W ogóle bardziej boję się, że moje złe zasypianie nie jest związane z nerwicą, a bardziej z kręgosłupem albo zatokami i przez to źle oddycham - możliwe toto?

Możliwe toto, ale jeśli coś się dzieje z kręgosłupem to może po prostu krzywo siedzisz i śpisz? Ja odkąd mam inne łóżko z podwyższonym "podgłówkiem" to mam różne objawy jak duszności, ból karku, właśnie drętwienie i słabnięcie rąk. Nie musi to być od razu jakiś poważny problem, ale warto zmienić postawę ciała. A z resztą od nerwicy takie objawy również są bardzo często.Rybik w Machinie pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 11:58A co powiecie na osłabione ręce po przebudzeniu? Takie jakby wiotkie i słabe generalnie. Najczęściej właśnie po średnio przespanej nocy, jak "duszę się" przed zaśnięciem i ogólnie słabo śpię.
W ogóle bardziej boję się, że moje złe zasypianie nie jest związane z nerwicą, a bardziej z kręgosłupem albo zatokami i przez to źle oddycham - możliwe toto?![]()
I odchodzilo ?
skoro Ty się boisz ataków paniki to oczym my gadamy kochanasloneczko92 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 18:59I odchodzilo ?
Wiesz co ja czasami umiem zapanowac nad niektorymi objawami itd... ale ten lek przeraza... wg mam takie cos ze patrze i mam ogolny lek przed atakiem paniki
schanis22 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 19:01skoro Ty się boisz ataków paniki to oczym my gadamy kochanasloneczko92 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 18:59I odchodzilo ?
Wiesz co ja czasami umiem zapanowac nad niektorymi objawami itd... ale ten lek przeraza... wg mam takie cos ze patrze i mam ogolny lek przed atakiem panikiJa nie mam juz nerwicy ani żadnych objawów .
Dziękuję , serio pamiętasz jakie bzdury tu wypisywałam ... no ale tak było ... widzisz można z tego wyjść ale trzeba się uprzeć, i wytrzymać w postanowieniu .sloneczko92 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 19:06schanis22 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 19:01skoro Ty się boisz ataków paniki to oczym my gadamy kochanasloneczko92 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 18:59
I odchodzilo ?
Wiesz co ja czasami umiem zapanowac nad niektorymi objawami itd... ale ten lek przeraza... wg mam takie cos ze patrze i mam ogolny lek przed atakiem panikiJa nie mam juz nerwicy ani żadnych objawów .
Podziwiam sie ze tak sobie z tym poradzilaspanietam jak pisalas tutaj o objawach swoich...
schanis22 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 19:08Dziękuję , serio pamiętasz jakie bzdury tu wypisywałam ... no ale tak było ... widzisz można z tego wyjść ale trzeba się uprzeć, i wytrzymać w postanowieniu .sloneczko92 pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 19:06
Podziwiam sie ze tak sobie z tym poradzilaspanietam jak pisalas tutaj o objawach swoich...
Tylko po przeczytaniu tego posta mogę Ci powiedzieć, że na 100% to są wszystko objawy na tle nerwowymignotuspeverell pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 21:10Ogólnie chciałbym zapytać jeszcze o takie coś...
Ogólnie ostatnio mam coś takiego, że mam wrażenie, że mam jakieś spięte mięśnie, gdzie znowu mi się we łbie pojawiło, czy to czasem niedowład. I gdy tak zacząłem się nad tym zastanawiać, to poczułem jakby to się nasiliło. Najpierw miałem to w prawej ręce i nodze, potem jakby to napięcie mi zeszło, co znowu dziwne było, bo zbyt normalnie jest... Potem weszło mi do lewej części ciała. I takie dziwne uczucie, jakbym jakoś "dziwnie czuł" palec serdeczny w lewej ręce, dzisiaj przeszło mi z powrotem na prawą i serdeczny w prawej. Staram się o tym nie myśleć, ale są takie momenty, że się zajmę czymś i nagle przejdzie mnie taki sygnał jakiś w głowie i cały się spinam i moja uwaga znowu wraca do tego, że coś mi dolega.Sprawdzam często, czy tak samo czuję ciepło, wibracje, albo dotyk w ogóle. Caly czas chodzę zestresowany, tak mnie ten stres trzyma że ja nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Próbuję sobie tłumaczyć, ze to może wina tego, że siedzę oparty o ścianę, i może jakoś uciskam kręgłosłup, czy coś, ale to nic nie daje.
Dodatkowo mam wrażenie, "czucia" kącika ust, całkiem niedawno zdrętwiał mi ponownie, i ja oczywiscie panika, bo coś pewnie się dzieje. Rano dosyć często mam wrażenie rano, że chce mi się wymiotować, jak łąpie mnie stres to tak samo, Do tego brak apetytu, i ciągle tracę na wadze. Ale zwyczajnie nie umiem jeść, mam taki ściśnięty żółądekCzy Wy też macie takie objawy na zasadzie "czucia" czegoś w ciele? Wiem, ze to brzmi strasznie infantylnie, ale nie daje spokoju, zresztą jak kazdemu jego własne "schorzenia"/...
Ja jestem hipochondrykiem, ale tak czy siak, jak mnie teraz coś mrowie w dłoni i stopie to odlatuję, strasznie to na mnie działa. ;/eyeswithoutaface pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 21:42Tylko po przeczytaniu tego posta mogę Ci powiedzieć, że na 100% to są wszystko objawy na tle nerwowymignotuspeverell pisze: ↑31 sierpnia 2017, o 21:10Ogólnie chciałbym zapytać jeszcze o takie coś...
Ogólnie ostatnio mam coś takiego, że mam wrażenie, że mam jakieś spięte mięśnie, gdzie znowu mi się we łbie pojawiło, czy to czasem niedowład. I gdy tak zacząłem się nad tym zastanawiać, to poczułem jakby to się nasiliło. Najpierw miałem to w prawej ręce i nodze, potem jakby to napięcie mi zeszło, co znowu dziwne było, bo zbyt normalnie jest... Potem weszło mi do lewej części ciała. I takie dziwne uczucie, jakbym jakoś "dziwnie czuł" palec serdeczny w lewej ręce, dzisiaj przeszło mi z powrotem na prawą i serdeczny w prawej. Staram się o tym nie myśleć, ale są takie momenty, że się zajmę czymś i nagle przejdzie mnie taki sygnał jakiś w głowie i cały się spinam i moja uwaga znowu wraca do tego, że coś mi dolega.Sprawdzam często, czy tak samo czuję ciepło, wibracje, albo dotyk w ogóle. Caly czas chodzę zestresowany, tak mnie ten stres trzyma że ja nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Próbuję sobie tłumaczyć, ze to może wina tego, że siedzę oparty o ścianę, i może jakoś uciskam kręgłosłup, czy coś, ale to nic nie daje.
Dodatkowo mam wrażenie, "czucia" kącika ust, całkiem niedawno zdrętwiał mi ponownie, i ja oczywiscie panika, bo coś pewnie się dzieje. Rano dosyć często mam wrażenie rano, że chce mi się wymiotować, jak łąpie mnie stres to tak samo, Do tego brak apetytu, i ciągle tracę na wadze. Ale zwyczajnie nie umiem jeść, mam taki ściśnięty żółądekCzy Wy też macie takie objawy na zasadzie "czucia" czegoś w ciele? Wiem, ze to brzmi strasznie infantylnie, ale nie daje spokoju, zresztą jak kazdemu jego własne "schorzenia"/...Także spokojnie, nie jesteś na nic chory, to zwykła somatyka. Myślałeś o terapii? Czytałeś artykuły na temat hipochondrii?