Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 sierpnia 2017, o 19:09

Kochani mam do Was pytanie.Czy to,że odczuwam lęk gdy muszę podejść do swojej córeczki aby coś przy niej zrobić to równiez jest atak paniki?czuje lęk,kołatania serca i derealizacje
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

27 sierpnia 2017, o 19:14

zrezygnowana pisze:
27 sierpnia 2017, o 19:09
Kochani mam do Was pytanie.Czy to,że odczuwam lęk gdy muszę podejść do swojej córeczki aby coś przy niej zrobić to równiez jest atak paniki?czuje lęk,kołatania serca i derealizacje
Może nie od razu atak paniki, ale napięcie, stres i lęki tak. Chociaż ataki paniki też mogą się zdarzyć, gdy lęki się nakumulują i nie jest to niczym niezwykłym. Po prostu jest to u Ciebie taki wyzwalacz i jak podchodzisz do córki czujesz lęk, bo pewnie boisz się, że coś jej zrobisz. Naprawdę nic nie może się złego stać, zwalczaj te lęki i normalnie zajmuj się i ciesz się córeczką. :friend:
zrezygnowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 583
Rejestracja: 14 lipca 2015, o 11:46

27 sierpnia 2017, o 19:27

mlodanerwica pisze:
27 sierpnia 2017, o 19:14
zrezygnowana pisze:
27 sierpnia 2017, o 19:09
Kochani mam do Was pytanie.Czy to,że odczuwam lęk gdy muszę podejść do swojej córeczki aby coś przy niej zrobić to równiez jest atak paniki?czuje lęk,kołatania serca i derealizacje
Może nie od razu atak paniki, ale napięcie, stres i lęki tak. Chociaż ataki paniki też mogą się zdarzyć, gdy lęki się nakumulują i nie jest to niczym niezwykłym. Po prostu jest to u Ciebie taki wyzwalacz i jak podchodzisz do córki czujesz lęk, bo pewnie boisz się, że coś jej zrobisz. Naprawdę nic nie może się złego stać, zwalczaj te lęki i normalnie zajmuj się i ciesz się córeczką. :friend:
Rozumiem.Zapytałam z ciekawości bo w sumie wiem jak wyglądają ataki paniki i jest to koszmarne uczucie kiedyś towarzyszyło mi niemal codziennie.A dzieci kocham nad życie i nie chce się bać podchodzić do nich jak muszę tj przy kąpieli głównie o to chodzi jak.mam jej buziaczka wytrzeć to takie kompulsje się pojawiają,żeby jeszcze raz i jeszcze raz wytrzeć ale pracuje nad tym bo nie chce tak robić :))
mlodanerwica
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 315
Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22

27 sierpnia 2017, o 19:56

Oki! Brawo, że z tym walczysz, o to chodzi. :)
ignotuspeverell
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 20:38

27 sierpnia 2017, o 21:17

Witajcie.
Przepraszam, jeśli umieściłem post w złym dziale. ;/
Chciałbym opisać parę swoich przypadłości, z zapytaniem, czy u kogoś też to występuje.
Generalnie zaczęło się od ego, ze poczytałem sobie trochę o chorobach w tym o udarze. I w którymś momencie dostałem paniki, bo stwierdziłem, ze opad mi kącik ust, a to przecież jedna z udarowych rzeczy. I się zaczęło, ciągła obawa przed udarem, wielokrotnie byłem sparaliżowany ze strachu, bo co, jeśu to to... Sprawdzanie, czy nie opał mi kącik ust, sprawdzanie, czy czasem nie mam jakichś niedowładów. Doszło do tego, ze jak się czymś nadwyrężyłem to zaczynałem się bać, ze to może być związane z udarem.
Zdarzało mi się, ze miałem zdrętwiały kącik ust, albo czułem, ze moja lewa lub prawa połowa jest "słabsza". Zdarzały mi się momenty, ze czułem się, jakby moje myśli były gdzieś totalnie daleko, potrafiłem w minutę rozpłakać się jak dziecko, bo przeczytałem jakieś smutne zdanie.... Zaczynało to przybierać taką depresyjną stronę bardziej, co w sumie mnie ucieszyło, bo z depresyjnymi myślami jestem już oswojony.
Po paru dniach jednak przeszło, a ja zacząłem czuć dziwne "napięcie" z tyłu, gdzieś na wysokości pachy, z prawej strony ciała. Potem potrafiło mi to przejsc na lewą stronę. Do tego brak apetytu, potrafię nie jeść nic cały dzień..., problemy z zaśnięciem, bo w każdej pozycji słyszę swój organizm. Do tego czasami czułem zawroty głowy. Zacząłem brać bodymax plus, ale cięzko mi ocenić, czy cos to daje.
Dzisiaj takie dziwne spięcie złapało mnie z lewej strony. Czasem zabolała mnie ręka. Coś zakuło pod sercem. Czuję się momentami, jakbym miał trochę zgniecione płuca... I panika, bo to może być zawał... Teraz jest mi słabo, czuję, ze lewa ręka jest taka jakby zmęczona, napięta... Dodam, ze nie robiłem jeszcze badań, próbowałem rozmawiać o tym z moją mamą ale jej reakcja sprawiła, ze zwątpiłem w sen takiej rozmowy. Próbuję sobie tłumaczyć, ze o czysto nerwicowe, ale czy na pewno? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1516
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

27 sierpnia 2017, o 22:43

ignotuspeverell pisze:
27 sierpnia 2017, o 21:17
Witajcie.
Przepraszam, jeśli umieściłem post w złym dziale. ;/
Chciałbym opisać parę swoich przypadłości, z zapytaniem, czy u kogoś też to występuje.
Generalnie zaczęło się od ego, ze poczytałem sobie trochę o chorobach w tym o udarze. I w którymś momencie dostałem paniki, bo stwierdziłem, ze opad mi kącik ust, a to przecież jedna z udarowych rzeczy. I się zaczęło, ciągła obawa przed udarem, wielokrotnie byłem sparaliżowany ze strachu, bo co, jeśu to to... Sprawdzanie, czy nie opał mi kącik ust, sprawdzanie, czy czasem nie mam jakichś niedowładów. Doszło do tego, ze jak się czymś nadwyrężyłem to zaczynałem się bać, ze to może być związane z udarem.
Zdarzało mi się, ze miałem zdrętwiały kącik ust, albo czułem, ze moja lewa lub prawa połowa jest "słabsza". Zdarzały mi się momenty, ze czułem się, jakby moje myśli były gdzieś totalnie daleko, potrafiłem w minutę rozpłakać się jak dziecko, bo przeczytałem jakieś smutne zdanie.... Zaczynało to przybierać taką depresyjną stronę bardziej, co w sumie mnie ucieszyło, bo z depresyjnymi myślami jestem już oswojony.
Po paru dniach jednak przeszło, a ja zacząłem czuć dziwne "napięcie" z tyłu, gdzieś na wysokości pachy, z prawej strony ciała. Potem potrafiło mi to przejsc na lewą stronę. Do tego brak apetytu, potrafię nie jeść nic cały dzień..., problemy z zaśnięciem, bo w każdej pozycji słyszę swój organizm. Do tego czasami czułem zawroty głowy. Zacząłem brać bodymax plus, ale cięzko mi ocenić, czy cos to daje.
Dzisiaj takie dziwne spięcie złapało mnie z lewej strony. Czasem zabolała mnie ręka. Coś zakuło pod sercem. Czuję się momentami, jakbym miał trochę zgniecione płuca... I panika, bo to może być zawał... Teraz jest mi słabo, czuję, ze lewa ręka jest taka jakby zmęczona, napięta... Dodam, ze nie robiłem jeszcze badań, próbowałem rozmawiać o tym z moją mamą ale jej reakcja sprawiła, ze zwątpiłem w sen takiej rozmowy. Próbuję sobie tłumaczyć, ze o czysto nerwicowe, ale czy na pewno? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Nerwicowe bez dwóch zdań, charakter Twojego posta nie pozostawia złudzeń. Okresowo badać się trzeba i jeśli dawno nie byłeś u lekarza to zrob to, ale generalnie to co opisujesz kręci się wokół obaw o zdrowie, objawow somatycznych, lęku,a nie rzeczywistych problemów chorobowych. Rozmowa z mamą sie nie przejmuj, ktoś kto nie ma nerwicy raczej nie zrozumie, małe szanse.
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

27 sierpnia 2017, o 23:01

Hej hej...moje pytanie jest o napady takie nagłe..
Miewacie cos takiego...ze jest fajnie nic.sie.nie dzieje...az nagle.nie wiadomo.z kąd w glowie natłok wszystkiego.lęku złosci mysli...i zaczyna sie nakrecanie...ktore.konczy sie panikom...
I.to.sie dzieje.nagle bez.kurcze ze tak powiem zapowiedzi..ma.ktos podobnie?
Ala12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 8 sierpnia 2017, o 15:49

28 sierpnia 2017, o 08:23

Ewelinka chyba wszyscy tak maja lub mieli :friend:
Awatar użytkownika
Ardiano K-ce
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 285
Rejestracja: 10 marca 2017, o 05:36

28 sierpnia 2017, o 09:06

Praktycznie wszyscy to przerabiaja. Często jest tak, że napięcie w organizmie osiąga zenit i musi gdzieś ujść, wtedy pojawia się ten atak, ścisk itp. Ja po tym zawsze miałem takie odczucie, jak by ktoś sposcil ze mnie powietrze i miałem taki Hill out. Każdy może odczuwać to trochę inaczej, ale jest podobnie. Więc kiedy dzieje się coś takiego nie panikuj to samo przejdzie. To jak padaczka, porostu jak czujesz ze idzie to sobie siądź,puść napięcie z rąk, ramion i nóg.
Nie żyjesz chwilą obecną,to żyjesz w własnej głowie.Przeszłość i przyszłość istnieją,jedynie w twojej głowie.
wyjdź ze swojej głowy i zacznij żyć,bo sensem i prawdziwym celem życia,jest życie samo w sobie.
ka140469sia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 2 czerwca 2017, o 17:23

28 sierpnia 2017, o 12:38

Witajcie ponownie, jak już wcześniej pisałam, moje pbjawy to poczucie rozdwojenia, bo odstawiałam prochy i nikogo przy mnie nie było żeby mi to wszystko wyjaśnić, no i trafiłam na lekturee która jest dla mnie kosmiczna nieludzka, kazde zryweać z kulturą, ze zwyczajami ja tego nie rozumiem i codzienna walka jest, zrywaj z korzeniami , znajdż mędraca i cholera wie, że moje zycie to iluzja,oderwałam się totalnie od rzeczywistości i nie wiem czego się trzymać-a przecież terapie sa po to żeby żyć w rzeczywistości atam same nakazy w mojej głowiemam rozjad totalnu Wyobraście sobie słowa :musisz się odczłowieczć, musisz nie utożsamiać się z sobą, mój mózg zaczął wariować bo chce to zrobić bo jest spanikowany, bo przecież to gwarantuje szczęście-a ja ni w ząb tego nie rozumiem, a narzekałam że mi źle było teraz mam piekło,Czytam o myślach lękowych i DiviVic mówi, ze choroba psychiczna to jest wtedy gdy jest od zewnątrz i u mnie pojawiło się to niczym opętanie, ja zaczęłam w to wierzyć że tak muszę robić, nigdy czegoś takiego nie przeżyła-ze strachu uwierzyłam książce chociaż się z nią gdzieś nie zgadzam, i cały czas w głowie masm nakaz by pogłębiać te bzdury wyjaćniać, jak próbuje to robić to jest coraz gorzej-tam piszą o drodze duchowej i jakimś oświeceniu a tu mamy na forum powrót do rzeczywistości, może to to samo oznacza ale ja mam w głowie abstrakcję, odrealnienie, no bo umysł słyszy odczłowiecz się,Moze ktoś z was to rozumie czytał cholernego de melo przebudzenie, od tej pory mam koszmar. sorki ze truję tyle, niby mechanizm nerwicowy bo zawsze byłam znerwicowana ale teraz to kosmos,jak ktoś cos takiego doświadczył ze porąbało go po przeczytaniu książki i wziął tow 100% do siebie, bo z niego boga zrobiłam, to napiszcie proszę.pozdrawiam was
bertlam
Gość

28 sierpnia 2017, o 16:42

Mam pytanie, właściwie to w imieniu kolegi piszę. Miał ktoś coś takiego jak sen w którym coś robi a po przebudzeniu jest przekonany, że to zrobił? Sen jest bardzo realistyczny ale nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, dlatego dam przykład. Koledze śniło się w sobotę, że zatankował żonie samochód i pochwalił się tym przy niedzielnym śniadaniu. Żona wsiada do auta a tam sucho :) To samo z psem, śniło mu się że był z nim na dworze a wcale nie był. Dziwna faza, wie ktoś co to może być? Dodam, że nie ma nerwicy, przynajmniej tej zdiagnozowanej, żadnych urazów mózgu - tak myślę ale czy zdrowy jest, tego nie wiem, bo te sny to jakieś dziwne są. Często ma sny w które wierzy a które okazują się nie prawdą. Co o tym sądzicie?
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

28 sierpnia 2017, o 17:00

Heeejj ja wiem ze to nie w temacie ale koleżanka z forum nie moze sie zalogowac pisze jej ze uzytkownik nieaktywny...i prosi o pomoc jak ma tu wejsc...dzięki za odpowiedz z gory
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

28 sierpnia 2017, o 17:10

Ewelinka, skieruj to do tematu o sprawach technicznych, tam ktos z adminow moze szybciej zobaczy.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

28 sierpnia 2017, o 17:30

Oki dzieki
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

28 sierpnia 2017, o 18:28

ewelinka1200 pisze:
28 sierpnia 2017, o 17:00
Heeejj ja wiem ze to nie w temacie ale koleżanka z forum nie moze sie zalogowac pisze jej ze uzytkownik nieaktywny...i prosi o pomoc jak ma tu wejsc...dzięki za odpowiedz z gory
Ta osoba może napisać maila na adres admin@zaburzeni.pl , tylko niech napisze swój nick z forum .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
ODPOWIEDZ