Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49
Witam
Mam pytanie codziennie w godzinach porannych doswiadczam kolatan serca dzieje się to praktycznie tylko rano. Czy wy też tak macie raz są silniejsze raz nie ale bardzo mocno
wyprowadza mnie to z rownowagi bo wiadomo jak kolacze serce to nic przyjemnego do tego dochodzi zaraz lek. Zauważyłem ze jak wyjdę wczesnie rano z domu tak do 7:30-8:00 do pracy jest w miarę ok ale jak w domu jestem to daje mi w palnik.
Poradzić coś
Mam pytanie codziennie w godzinach porannych doswiadczam kolatan serca dzieje się to praktycznie tylko rano. Czy wy też tak macie raz są silniejsze raz nie ale bardzo mocno
wyprowadza mnie to z rownowagi bo wiadomo jak kolacze serce to nic przyjemnego do tego dochodzi zaraz lek. Zauważyłem ze jak wyjdę wczesnie rano z domu tak do 7:30-8:00 do pracy jest w miarę ok ale jak w domu jestem to daje mi w palnik.
Poradzić coś
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
- 89Marcin89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 8 października 2016, o 22:36
Cześć
Jeśli ktoś uprawia sport; Czy po wysiłku fizycznym, treningu na siłowni macie ogarniający was lęk, szumy w uszach i uczucie zawrotów głowy?
Ciśnienie to nie jest bo mierzyłem 131/72, może zastawka mitralna?
trochę czytałem i tak skojarzyłem. Kardiolog był diagnoza - serce zdrowe, no ale wiecie... może się pomylił
z tego co czytałem wysiłek fizyczny powinien nas rozluźniać a nie atakować 

Ciśnienie to nie jest bo mierzyłem 131/72, może zastawka mitralna?




-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49
ZaqBaq pisze: ↑21 lipca 2017, o 09:04Witam
Mam pytanie codziennie w godzinach porannych doswiadczam kolatan serca dzieje się to praktycznie tylko rano. Czy wy też tak macie raz są silniejsze raz nie ale bardzo mocno
wyprowadza mnie to z rownowagi bo wiadomo jak kolacze serce to nic przyjemnego do tego dochodzi zaraz lek. Zauważyłem ze jak wyjdę wczesnie rano z domu tak do 7:30-8:00 do pracy jest w miarę ok ale jak w domu jestem to daje mi w palnik.
Poradzić coś
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
- 89Marcin89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 8 października 2016, o 22:36
Zazwyczaj z rana lęk jest największy (u mnie) najpierw analiza potem objawy i heja dzień z głowy. Ale tak jak piszesz, gdy jestem w pracy somaty dziwnym trafem znikająZaqBaq pisze: ↑21 lipca 2017, o 10:54ZaqBaq pisze: ↑21 lipca 2017, o 09:04Witam
Mam pytanie codziennie w godzinach porannych doswiadczam kolatan serca dzieje się to praktycznie tylko rano. Czy wy też tak macie raz są silniejsze raz nie ale bardzo mocno
wyprowadza mnie to z rownowagi bo wiadomo jak kolacze serce to nic przyjemnego do tego dochodzi zaraz lek. Zauważyłem ze jak wyjdę wczesnie rano z domu tak do 7:30-8:00 do pracy jest w miarę ok ale jak w domu jestem to daje mi w palnik.
Poradzić coś





-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 108
- Rejestracja: 18 czerwca 2016, o 21:49
Z rana jak to jest to faktycznie później pił dnia śnięty człowiek chodzi
,,za drzwiami piekła jest brama do nieba!!!...czasem trzeba doświadczyć ciężkich rzeczy żeby móc czegoś dokonać"
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
,,rzeczy łatwe są mało warte...te trudne są wartościowe"
Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb! "
- Relaxis
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 21 kwietnia 2017, o 17:13
Niekoniecznie musi wysiłek relaksować, szczególnie na siłowni, dzwiganie cięzarów wzmaga czesto kortyzol hormon stresu, aeroby sa lepszym sposobem.89Marcin89 pisze: ↑21 lipca 2017, o 10:53CześćJeśli ktoś uprawia sport; Czy po wysiłku fizycznym, treningu na siłowni macie ogarniający was lęk, szumy w uszach i uczucie zawrotów głowy?
Ciśnienie to nie jest bo mierzyłem 131/72, może zastawka mitralna?trochę czytałem i tak skojarzyłem. Kardiolog był diagnoza - serce zdrowe, no ale wiecie... może się pomylił
![]()
z tego co czytałem wysiłek fizyczny powinien nas rozluźniać a nie atakować
![]()
Do tego czy nie boisz sie czasem mimo wszystko ze cos ci sie stanie od tego wysilku?


-
- Gość
Jeszcze nie słyszałem żeby komuś wysiłek fizyczny zaszkodził. Przy nerwicy jest wręcz zalecany.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 315
- Rejestracja: 13 stycznia 2017, o 22:22
Wy też macie taką słabą kondycję i szybko się męczycie w czasie nerwicy? Nigdy nie byłam bardzo wysportowana, mam raczej siedzący tryb życia, ale teraz jest znacznie gorzej. Tylko wstanę to od razu kręci mi się w głowie, ciężko mi oddychać, serce wali, a co dopiero po jakichś ćwiczeniach czy szybszym spacerze. Czasami nawet łapię zadyszkę jak dłużej rozmawiam. 

- Lady_Stardust
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 40
- Rejestracja: 17 stycznia 2016, o 22:03
No właśnie, kiedyś (przed zaburzeniem) w ogóle nie doświadczałam tak hardcorowych zjazdów - teraz to występuje u mnie zazwyczaj naprzemiennie z okresami lękowymi, ale dobija mnie najbardziej. Sprawia, że z automatu przychodzą myśli "nie wytrzymam, kiedyś będę musiała się zabić" <--- oczywiście wytrzymuję, ale doznania są potworne.eyeswithoutaface pisze: ↑20 lipca 2017, o 22:28To mi troche pachnie epizodem depresyjnym, niestety bardzo często towarzyszącym nerwicy. To przejściowe, nie martw się, wiele osób z takim właśnie odczuciem sie zmaga. Staraj się czymś zajmowac, zeby się na tym nie skupiać, działaj wLady_Stardust pisze: ↑20 lipca 2017, o 21:52A ja mam pytanie, które mnie nurtuje, a nie znalazłam dotychczas na nie tutaj odpowiedzi. Czy ktoś z was doświadcza może jako objawu uczucia psychicznego bólu? Trudno to opisać, ale chodzi mi o taki obezwładniający smutek trochę jakby podszyty lękiem, z głębokim poczuciem że już tylko śmierć może być wybawieniem od tego cierpieniaTo jest objaw, z którym najtrudniej mi się mierzyć - równie intensywny jak panika podczas ataku, ale potrafi trwać godzinami i bardzo ciężko go ignorować/akceptować/ośmieszać. Czy ktoś ma podobnie, jak sobie z tym radzicie?
kierunku wyjscia z nerwicy, bo to ona prawdopodobnie jest źródłem tych przykrych odczuc, korzystaj z psychoterapii.
Nie ma tu nikogo, kto doświadcza podobnego uczucia? Chętnie pogadałabym.
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Cos ci powiem. Epizody deprechy w stanach lekowych sa na porzadku dziennym ... Uczucie przygnebienia, smutku, placz, beznadzieja, brak ochoty do umycia sie. Ok. Ale ty nadal masz nerwice, prawda? Twoja diagnoza to nerwica a nie depresja ? Zatem twoje mysli typu "nie dam rady, nie wytrzymam, zabije sie" to mysli lekowe, ktore przgna cie straszyc. Jesli po tych myslach pojawia sie uczucie napiecia wzmozonevo, leku i ataki Paniki nie oznacza to nic innego jak wkretki nerwicowe.Lady_Stardust pisze: ↑21 lipca 2017, o 18:04No właśnie, kiedyś (przed zaburzeniem) w ogóle nie doświadczałam tak hardcorowych zjazdów - teraz to występuje u mnie zazwyczaj naprzemiennie z okresami lękowymi, ale dobija mnie najbardziej. Sprawia, że z automatu przychodzą myśli "nie wytrzymam, kiedyś będę musiała się zabić" <--- oczywiście wytrzymuję, ale doznania są potworne.eyeswithoutaface pisze: ↑20 lipca 2017, o 22:28To mi troche pachnie epizodem depresyjnym, niestety bardzo często towarzyszącym nerwicy. To przejściowe, nie martw się, wiele osób z takim właśnie odczuciem sie zmaga. Staraj się czymś zajmowac, zeby się na tym nie skupiać, działaj wLady_Stardust pisze: ↑20 lipca 2017, o 21:52A ja mam pytanie, które mnie nurtuje, a nie znalazłam dotychczas na nie tutaj odpowiedzi. Czy ktoś z was doświadcza może jako objawu uczucia psychicznego bólu? Trudno to opisać, ale chodzi mi o taki obezwładniający smutek trochę jakby podszyty lękiem, z głębokim poczuciem że już tylko śmierć może być wybawieniem od tego cierpieniaTo jest objaw, z którym najtrudniej mi się mierzyć - równie intensywny jak panika podczas ataku, ale potrafi trwać godzinami i bardzo ciężko go ignorować/akceptować/ośmieszać. Czy ktoś ma podobnie, jak sobie z tym radzicie?
kierunku wyjscia z nerwicy, bo to ona prawdopodobnie jest źródłem tych przykrych odczuc, korzystaj z psychoterapii.
Nie ma tu nikogo, kto doświadcza podobnego uczucia? Chętnie pogadałabym.
Stany lekowe, nerwica wykanczaja do tego stopnia, ze czlowiek nie wie jak sie nazywa. Naturalnym jest pomyslenie, ze najlepiej bedzie jak sie zabije, bo przeciez nie jestesmy cyborgami, nie jestesmy stworzeni do wytrzymywania wielomiesiecznego napiecia. Zatem pierwsza mysl, bardzo prymitywna w mozgu pojawia sie "smierc". Emocje nie maja odcieni szarych. Wiec albo wyzdrowieje albo umre. Ale ty jako dojrzaly czlowiek, mozesz powiedziec "ej emocjo, wiem, ze jestes kompletnie porypana, sluchaj, przechodze ciezki okres, ale to nie oznacza, ze chce sie zabic"
Uspokoj swoje emocje, zacznij nimi zarzadzac.
Cala sila jest w tym, aby sie nie pograzac, tzn pozwol sobie na gorszy pkres, nie obwiniaj sie, niech on sobie trwa. Ale nie za dlugo. Na sile wykonuj prace i wymyslaj sobie zadania. Nie utozsamiaj sie ze smutkiem. Ty nie jestes emocja. Emocja to odrebna rzecz. Ty jestes czlowiekiem, ty masz kontrole nad emocjami.
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Też mam bardzo słabą kondycję. Miałem trochę lepszą bardzo dawno temu. Nie wiem, czy to od zaburzenia, czy nie.mlodanerwica pisze: ↑21 lipca 2017, o 17:35Wy też macie taką słabą kondycję i szybko się męczycie w czasie nerwicy? Nigdy nie byłam bardzo wysportowana, mam raczej siedzący tryb życia, ale teraz jest znacznie gorzej. Tylko wstanę to od razu kręci mi się w głowie, ciężko mi oddychać, serce wali, a co dopiero po jakichś ćwiczeniach czy szybszym spacerze. Czasami nawet łapię zadyszkę jak dłużej rozmawiam.![]()
A dodatkowo mam bardzo słabą siłę mięśniową, to akurat na pewno od zaburzenia, bo spadek tej siły nastąpił wraz z nadejściem pierwszych dużych lęków.
- Natalie1208
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 436
- Rejestracja: 17 maja 2017, o 13:39
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 228
- Rejestracja: 27 lutego 2017, o 19:44
Co to jest, że czuję jak krew mi przepływa w żyłach? Leżę sobie wieczorem albo siedzę tak jak teraz i normalnie czuję na całym ciele takie mrowienie gdzieś w ciele, w żyłach, jakby mi krew leciała. Czasami czuję nawet jak ta krew pulsuje. Skąd biorą się takie dziwne odczucia, jak nawet nie jestem zestresowana i nie mam lęków? Też tak macie?
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Bo jesteś wyczulona. Do tego zapewne masz jazdy na tle serca i ciśnieniaAnxietyDisorder0 pisze: ↑22 lipca 2017, o 16:09Co to jest, że czuję jak krew mi przepływa w żyłach? Leżę sobie wieczorem albo siedzę tak jak teraz i normalnie czuję na całym ciele takie mrowienie gdzieś w ciele, w żyłach, jakby mi krew leciała. Czasami czuję nawet jak ta krew pulsuje. Skąd biorą się takie dziwne odczucia, jak nawet nie jestem zestresowana i nie mam lęków? Też tak macie?

Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)