Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- dziwny123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 994
- Rejestracja: 24 kwietnia 2016, o 16:56
Mnie kilka lat temu na EEG wyszło "Zapis średnionapięciowy z przewagą szybkiej czynności beta. W zapisie bardzo duża ilość artefaktów - pacjent niespokojny". W leżeniu powinna bodajże przeważać czynność alfa, no i nie powinno być artefaktów.
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
przy długich problemach z dusznościami zaczęło mnie boleć przy głębokim wdechu, tzn, nie dosć że mnie zatyka to mam wrażenie kłucia i pieczenia, jakby kwasu w płucach, czy tak ma prawo być?
+ ucisk pod mostkiem na środku brzucha
+ ucisk pod mostkiem na środku brzucha
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Tak, tak ma prawo byc.mżawka pisze:przy długich problemach z dusznościami zaczęło mnie boleć przy głębokim wdechu, tzn, nie dosć że mnie zatyka to mam wrażenie kłucia i pieczenia, jakby kwasu w płucach, czy tak ma prawo być?
+ ucisk pod mostkiem na środku brzucha

Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)
- 89Marcin89
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 8 października 2016, o 22:36
Cześć. Jest to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość. Mam 27 lat, od ok 3 lat zmagam się z zaburzeniami ? No właśnie...
Pewnego dnia będąc w pracy na szkoleniu, siedząc na krześle strasznie zakręciło mi się w głowie, zacząłem się pocić, chciałem wyjść lecz
sytuacja szkolenia nie pozwoliła mi na to. Poczułem silny lęk? niepokój? tak mi się wydawało. Następne dni to był koszmar... Ciągły niepokój,
pocenie, mocne bicie serca itp. Jedyne co przyszło mi do głowy -> ciężka choroba. Na początek poszły badania krwi, które wyszły w normie.
No nic... ciągle coś siedziało we mnie więc dalej w przestworza gabinetów lekarskich. Aż pewnej nocy obudziłem się zalany potem, z potężnym lękiem,
i myślą... Tętniak... Po prostu z niczego postawiłem sobie diagnozę że mam tętniaka. Kilka dni męczarni z tą myślą, aż coś mi strzyknęło w głowie.
Pomyślałem, tętniak pękł! W samochód i na pogotowie. Oczywiście po wstępnym badaniu wszystko dobrze. No ale nie... mam tętniaka i już, więc rezonans
musiał być. Wydałem ok 900 zł na rezonans który nic nie wykazał. Ok, lęk o tętniaku minął. Serce. Kardiolog. Echo serca, Ekg, próba wysiłkowa, wszystko
w porządku. Lęk, niepokój wciąż trwa. Pojawił się żółty nalot na języku, więc zapewne to coś z narządów pokarmowych. Gastrolog. 350 zł na gastroskopie, która ujawniła zapalenie błony śluzowej żołądka i refluks. No ok. Biorę leki, (nalot na języku mam do dziś) no ale nic po za tym. USG jamy brzusznej, usg tarczycy,
nawet rektoskopia... Wszystko prywatnie bo nie chciałem czekać. Wszystko w porządku. Przeczytałem gdzieś o alergii pokarmowej i wstrząsie
anafilaktyczym. I od tego czasu artykułu byłem alergikiem, przez okres ok 4 miesięcy. Ok, przeszło. Już nie jestem alergikiem.Któregoś dnia, po
pracy położyłem się do łóżka, i nie mogłem leżeć... Kręciło mi się w głowie że nie dałem rady leżeć. Musiałem się podnieść. Jedynie na lewym boku nie miałem zawrotów. Do dziś nie wiem co to mogło być. Następnie doszło mi że przeszkadza mi bicie serca, oddychanie, mruganie powiekami choć te dolegliwości raz przeszkadzają raz nie. Po okresie ok 2lat byłem
bezsilny, więc zacząłem wertować internet. nerwica? nie wiem sam. Niby mam objawy podobne do większości osób zamieszczonych na tym forum, ale
nie mam przekonania. Tkwi we mnie przekonanie że to nie może być nerwica tylko jakaś "poważniejsza" choroba. Moja historia jest znacznie dłuższa niż ta którą
napiałem wyżej, ale nie chce Państwa zanudzać. Obawy jakie doświadczyłem i doświadczam to: zawroty głowy, biegunki naprzemian z zaparciami, uderzenia ciepła,
bóle w okolicy splotu słonecznego, szumy w uszach, ciągły niepokój, paniczny strach przed zemdleniem i zawrotami głowy, osłabienie, zgrzytanie zębami w nocy
(żona mnie poinformowała), rzadko koszmary senne, uczucie wylewania wrzątku na lewy piszczel i jest tego jeszcze trochę. Zaznaczam że mam dość stresującą prace, w przeszłości moja mama przeszła operacje gdyż wykryto jej guzy na jelicie, tata również przeszedł operacje serca , i oba te przypadki wywołały u mnie silne stresy.Schudłem ponad 10kilo. z 92 na 80.
Sam nie wiem czy to nerwica. Jeśli doczytaliście Państwo do tego momentu - > serdecznie dziękuje.
Jeśli ktoś z Państwa może polecić w jakim kierunku się przebadać, aby wykluczyć inną chorobę niż nerwica, proszę o rade
Pozdrawiam Marcin
Pewnego dnia będąc w pracy na szkoleniu, siedząc na krześle strasznie zakręciło mi się w głowie, zacząłem się pocić, chciałem wyjść lecz
sytuacja szkolenia nie pozwoliła mi na to. Poczułem silny lęk? niepokój? tak mi się wydawało. Następne dni to był koszmar... Ciągły niepokój,
pocenie, mocne bicie serca itp. Jedyne co przyszło mi do głowy -> ciężka choroba. Na początek poszły badania krwi, które wyszły w normie.
No nic... ciągle coś siedziało we mnie więc dalej w przestworza gabinetów lekarskich. Aż pewnej nocy obudziłem się zalany potem, z potężnym lękiem,
i myślą... Tętniak... Po prostu z niczego postawiłem sobie diagnozę że mam tętniaka. Kilka dni męczarni z tą myślą, aż coś mi strzyknęło w głowie.
Pomyślałem, tętniak pękł! W samochód i na pogotowie. Oczywiście po wstępnym badaniu wszystko dobrze. No ale nie... mam tętniaka i już, więc rezonans
musiał być. Wydałem ok 900 zł na rezonans który nic nie wykazał. Ok, lęk o tętniaku minął. Serce. Kardiolog. Echo serca, Ekg, próba wysiłkowa, wszystko
w porządku. Lęk, niepokój wciąż trwa. Pojawił się żółty nalot na języku, więc zapewne to coś z narządów pokarmowych. Gastrolog. 350 zł na gastroskopie, która ujawniła zapalenie błony śluzowej żołądka i refluks. No ok. Biorę leki, (nalot na języku mam do dziś) no ale nic po za tym. USG jamy brzusznej, usg tarczycy,
nawet rektoskopia... Wszystko prywatnie bo nie chciałem czekać. Wszystko w porządku. Przeczytałem gdzieś o alergii pokarmowej i wstrząsie
anafilaktyczym. I od tego czasu artykułu byłem alergikiem, przez okres ok 4 miesięcy. Ok, przeszło. Już nie jestem alergikiem.Któregoś dnia, po
pracy położyłem się do łóżka, i nie mogłem leżeć... Kręciło mi się w głowie że nie dałem rady leżeć. Musiałem się podnieść. Jedynie na lewym boku nie miałem zawrotów. Do dziś nie wiem co to mogło być. Następnie doszło mi że przeszkadza mi bicie serca, oddychanie, mruganie powiekami choć te dolegliwości raz przeszkadzają raz nie. Po okresie ok 2lat byłem
bezsilny, więc zacząłem wertować internet. nerwica? nie wiem sam. Niby mam objawy podobne do większości osób zamieszczonych na tym forum, ale
nie mam przekonania. Tkwi we mnie przekonanie że to nie może być nerwica tylko jakaś "poważniejsza" choroba. Moja historia jest znacznie dłuższa niż ta którą
napiałem wyżej, ale nie chce Państwa zanudzać. Obawy jakie doświadczyłem i doświadczam to: zawroty głowy, biegunki naprzemian z zaparciami, uderzenia ciepła,
bóle w okolicy splotu słonecznego, szumy w uszach, ciągły niepokój, paniczny strach przed zemdleniem i zawrotami głowy, osłabienie, zgrzytanie zębami w nocy
(żona mnie poinformowała), rzadko koszmary senne, uczucie wylewania wrzątku na lewy piszczel i jest tego jeszcze trochę. Zaznaczam że mam dość stresującą prace, w przeszłości moja mama przeszła operacje gdyż wykryto jej guzy na jelicie, tata również przeszedł operacje serca , i oba te przypadki wywołały u mnie silne stresy.Schudłem ponad 10kilo. z 92 na 80.
Sam nie wiem czy to nerwica. Jeśli doczytaliście Państwo do tego momentu - > serdecznie dziękuje.

Jeśli ktoś z Państwa może polecić w jakim kierunku się przebadać, aby wykluczyć inną chorobę niż nerwica, proszę o rade

Pozdrawiam Marcin
- Tojajestem
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03
Witaj
Przeczytalem Twoj post i zastanawiam sie co jeszcze chcialbys badac? Mozesz sobie zbudowac nieskonczona liste badan i wydac na to setki tysiecy. Mozesz poswiecic reszte zycia na zastanawianiu sie "co mi jest". Ale mozesz tez jednak sprobowac uwierzyc ze to nerwica. Poczytaj posty na forum - zobaczysz, ze to o czym piszesz nie rozni sie od tego co przezywaja inni. Mozesz potem posluchac divovica na youtube i sprobowac podejsc do sprawy inaczej - przestac szukac i badac, a zaczac racjonalizowac i ryzykowac. Jestem pewien ze nie masz innego wyjscia z tym, ze mozesz zaczac to robic od juz albo szukac przez nastepne lata.

Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Mżawka, mam tak samo. Ja mam wrażenie, ze juz wszędzie mam tyle tlenu... W każdym razie tez mam te klucia, bardzo ostre w niektóre dni. Wydaje mi się, ze to ta ilość powietrza.mżawka pisze:przy długich problemach z dusznościami zaczęło mnie boleć przy głębokim wdechu, tzn, nie dosć że mnie zatyka to mam wrażenie kłucia i pieczenia, jakby kwasu w płucach, czy tak ma prawo być?
+ ucisk pod mostkiem na środku brzucha
- myszusia
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 545
- Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10
i ja mam podobnie szczególnie z bólem pod mostkiem jak dotknę to czuje dziwny bol.jacobsen pisze:Mżawka, mam tak samo. Ja mam wrażenie, ze juz wszędzie mam tyle tlenu... W każdym razie tez mam te klucia, bardzo ostre w niektóre dni. Wydaje mi się, ze to ta ilość powietrza.mżawka pisze:przy długich problemach z dusznościami zaczęło mnie boleć przy głębokim wdechu, tzn, nie dosć że mnie zatyka to mam wrażenie kłucia i pieczenia, jakby kwasu w płucach, czy tak ma prawo być?
+ ucisk pod mostkiem na środku brzucha
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 464
- Rejestracja: 12 czerwca 2016, o 19:22
Masakra tak was czytam i sobie myślę ile ta nerwica może dawać objawów :o i próbuję je sobie wyobrazić ... szok. To okropne, wszystko to jest takie okropne! Absurdalne
objawy stresu
Już wiele razy jako dziecko miałam dziwne objawy, np te z powietrzem i mijały ... a teraz nic nie mija i jest gorzej ....
Myślicie, że my już do końca życia będziemy mieć tendencję do tego? Że to zawsze będzie nas przerażać i nigdy się to nie skończy?


Już wiele razy jako dziecko miałam dziwne objawy, np te z powietrzem i mijały ... a teraz nic nie mija i jest gorzej ....
Myślicie, że my już do końca życia będziemy mieć tendencję do tego? Że to zawsze będzie nas przerażać i nigdy się to nie skończy?
Zapominanie to akt mimowolny. Im bardziej chcesz coś porzucić tym bardziej cię to ściga.
William Jonas Barkley
William Jonas Barkley
- mżawka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 202
- Rejestracja: 5 września 2016, o 19:31
Szczerze mowiac bardzo się tego boję. Że to będzie wracać jak bumerang, powtarzać się... A taki "epizod" trwa już u mnie 3 miechy.. To kupa życia. I dzień w dzień czuję się źle fizycznie. Nie wiem ile to jeszcze potrwa a co najgorsze nie wiem czy potem nie wróci.... Taka ciągła praca nad sobą musi być bardzo przytłaczająca. No ale....mamy wyjście..?beautiful_kate pisze:Masakra tak was czytam i sobie myślę ile ta nerwica może dawać objawów :o i próbuję je sobie wyobrazić ... szok. To okropne, wszystko to jest takie okropne! Absurdalneobjawy stresu
![]()
Już wiele razy jako dziecko miałam dziwne objawy, np te z powietrzem i mijały ... a teraz nic nie mija i jest gorzej ....
Myślicie, że my już do końca życia będziemy mieć tendencję do tego? Że to zawsze będzie nas przerażać i nigdy się to nie skończy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 1 października 2016, o 10:15
Może mi ktoś powiedzieć na czym polega fakt ze wychodzę gdzieś i mam fatalna koncentrację wzrokowa. Nawet nie wiem jak to opisać.... ale coś na zasadzie niemożności skupienia wzroku ja jednym punkcie. Wydaje mi się ze widzę normalnie tylko np jak mijają mnie ludzie na ulicy to nie umiem skupić porządnie wzroku na nich. W domu rzadko mi sie to przejawia.
-
- Zbanowany
- Posty: 188
- Rejestracja: 13 października 2016, o 13:36
Witajcie.
Mój pierwszy post, także proszę o wyrozumiałość:)
Mam 28lat, jestem mężczyzną.
Piszę tutaj aby dowiedzieć się czy to rzeczywiście objawy nerwicy.
A więc mam objawy typu: gdy stoję robi mi się słabo, piszczy mi w uszach delikatnie, gdy idę mam wrażenie jakbym miał się przewrócić do tego zawroty głowy. Od kilku tygodni ciężko mi się cokolwiek przełyka. Najgorzej jest z rana po przebudzeniu się zaraz.
A teraz jakie badania miałem :
Gastroskopia rok temu; Morfologia ze 3-4 w ciągu zeszłego miesiąca, komplet badań na pogotowiu typu TSH, ddimery, neurolog, laryngolog <- to było na pogotowiu.
Później poszedłem do laryngologa, który zajrzał do uszu, później przystawił jakiś drucik do czoła pytał gdzie słysze dźwięk etc. spradził oczopląs , powiedział że jest ok i że nic nie widzi u mnie. Więc później okulista, badanie dna oka itd wszystko ok. W końcu czas na neurologa, tu już poleciałem TK i MR głowy, RTG kręgosłupa szyjnego oczywiście wszystko w porządku. Próba Romberga. i jak wcześniej - wszystko w porządku.
A więc przyszedł czas na psychiatre
Tak więc poszedłem do pani, która przepisała mi seronil pierwszy tydzien 10mg a dalej już 20mg. i tak teraz mija 2tydz a efektów żadnych w zasadzie:)
Dodam tylko że mam również problemy z jelitami, raz biegunki raz zaparcia oraz skurcze brzucha niekiedy tak silne że nospa wchodzi w grę:/
Ciągle czytam o różnych dziwnych chorobach, czy to nie jakiś nowotwór etc.
Serdecznie z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich
Mój pierwszy post, także proszę o wyrozumiałość:)
Mam 28lat, jestem mężczyzną.
Piszę tutaj aby dowiedzieć się czy to rzeczywiście objawy nerwicy.
A więc mam objawy typu: gdy stoję robi mi się słabo, piszczy mi w uszach delikatnie, gdy idę mam wrażenie jakbym miał się przewrócić do tego zawroty głowy. Od kilku tygodni ciężko mi się cokolwiek przełyka. Najgorzej jest z rana po przebudzeniu się zaraz.
A teraz jakie badania miałem :
Gastroskopia rok temu; Morfologia ze 3-4 w ciągu zeszłego miesiąca, komplet badań na pogotowiu typu TSH, ddimery, neurolog, laryngolog <- to było na pogotowiu.
Później poszedłem do laryngologa, który zajrzał do uszu, później przystawił jakiś drucik do czoła pytał gdzie słysze dźwięk etc. spradził oczopląs , powiedział że jest ok i że nic nie widzi u mnie. Więc później okulista, badanie dna oka itd wszystko ok. W końcu czas na neurologa, tu już poleciałem TK i MR głowy, RTG kręgosłupa szyjnego oczywiście wszystko w porządku. Próba Romberga. i jak wcześniej - wszystko w porządku.
A więc przyszedł czas na psychiatre

Dodam tylko że mam również problemy z jelitami, raz biegunki raz zaparcia oraz skurcze brzucha niekiedy tak silne że nospa wchodzi w grę:/
Ciągle czytam o różnych dziwnych chorobach, czy to nie jakiś nowotwór etc.
Serdecznie z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam wszystkich

-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 81
- Rejestracja: 14 września 2016, o 14:17
nerwica działa na układ nerwowy a wiec może oddziaływać na wszystkie organy i części ciała.Poczytaj i posłuchaj audycji na forum i przygotuj się na na nowe objawy to tak szybko nie odpuszcza trzeba cierpliwości i konsekwencji.
Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera.
Oskar i pani Róża
Oskar i pani Róża