
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- Kasia1977
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 250
- Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31
Nerwica jak nic!!!!! Nerwica zawsze wywołuje lęki irracjonalne. Racjonalny strach to nie nerwica. Miałam dokładnie takie same objawy jak Ty i to jeszcze całkiem niedawno. Posłuchaj Divovica, a dowiesz się , że to nic strasznego. Powodzenia 

Bo jak nie my to kto ????????
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
krypi pisze:Od jakiegoś czasu dostałem wiele lęków tzn takich bardzo niezrozumiałych dla mnie np. Szybka jazda autem i ogólnie jazda autem, paniczny lęk wysokości gdy kiedys to nie robiło na mnie wrażenia, gdy myśle o locie samolotem to mnie aż ciary przechodzą. Strach orzed starymi budowlami, oststnio musiałem wejść na spotkane na strych starej kamienicy to tak spaikowałem że myślałem że odjade. Strach przed zamkniętymi i ogromnymi przestrzeniami np. Jazda ekspresówką autostradą wywołują u mnie lęk. Czy to mogą byc poprostu jakies skojarzenia, czy nerwica moze rzeczywiscie powodowac takie lęki bardzo irracjonalne? Nie miałem takch lęków nigdy, a teraz byle pierdoła mnie straszy. Niby to est typowe dla nerwicy, ale ja potrafie to zagrożenie dostrzec dosłownie WSZĘDZIE. Zawsze się włącza przy tych lękach też kontrola oddechu i wrażene że sie dusze, że nie umiem oddychac, albo ze trace automatycznośc. Nie daje mi to dziadostwo normlanie funkcjonować.
moze to byc swego rodzaju fobia...ale mimo wszystko to nerwica. Te przyspieszone oddechy itp. to atak paniki...nic ci nie grozi poczytaj o mechanizmie lekowym..
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18
Nerwica zaczęła się 2 lata temu. Ale pracuje nad nią od wakacji, czyli od kiedy zaczęłam czytać forum. Wcześniej ciągle się martwiłam, analizowałam, podejrzewałam się ciągle o schizofremie, psychoze guza, chyba o wszystko. Czekałam aż samo przejdzie ale nie przechodziło. Szukałam w necie i szukałam aż trafiłam tutaj.
Od tamtej pory, kiedy pojawiał się objaw zawsze sobie powtarzałam że to minie, że to nerwica, taki troche psikus, że dam rade, skoro nie zwariowałam a już tyle razy myślałam że do tego dojdzie, to i tym razem przeżyje, nie zwariuje. Z czasem zauważyłam że jest lepiej. Pierwszy raz od 2 lat zdarzają mi się całe dni bez derelizacji.To piękne:) na początku potrafiłam się wystraszyć nawet tego. Od razu pomyślałam:trace krytycyzm, wariuje ale znów stosowałam się do tych zasad powyżej.
Miałam czasem gorsze dni, ale dawałam rade, ostatnio tylko dostałam takiego tiku oka, nie mogłam spać, co chwila się budziłam.
Ale faktycznie w tym miesiącu spóźniał mi się okres jakieś 2 tygodnie i właśnie zaraz po pojawieniu się tych objawów i wogóle jakiegoś lęku dostałam okres. Więc może było to jakoś powiązane. No trudno.Dziś już jest lepiej.Spałam dobrze. Ignoruje to mruganie okiem, w końcu przejdzie.
Od tamtej pory, kiedy pojawiał się objaw zawsze sobie powtarzałam że to minie, że to nerwica, taki troche psikus, że dam rade, skoro nie zwariowałam a już tyle razy myślałam że do tego dojdzie, to i tym razem przeżyje, nie zwariuje. Z czasem zauważyłam że jest lepiej. Pierwszy raz od 2 lat zdarzają mi się całe dni bez derelizacji.To piękne:) na początku potrafiłam się wystraszyć nawet tego. Od razu pomyślałam:trace krytycyzm, wariuje ale znów stosowałam się do tych zasad powyżej.
Miałam czasem gorsze dni, ale dawałam rade, ostatnio tylko dostałam takiego tiku oka, nie mogłam spać, co chwila się budziłam.
Ale faktycznie w tym miesiącu spóźniał mi się okres jakieś 2 tygodnie i właśnie zaraz po pojawieniu się tych objawów i wogóle jakiegoś lęku dostałam okres. Więc może było to jakoś powiązane. No trudno.Dziś już jest lepiej.Spałam dobrze. Ignoruje to mruganie okiem, w końcu przejdzie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: 9 stycznia 2016, o 20:52
Przed chwilą miałem krótki napad lęku i paniki, ale z tym sobie już jakoś chyba radzę, nie jest tak źle, jak było kiedyś. Mam natomiast pewne obawy dot. zmiany percepcji. Od samego początku, kiedy pierwszy raz pojawił się lęk, miałem wrażenie, że cały świat wygląda trochę inaczej, a szczególnie mój dom. W różnych miejscach, czuję się inaczej niż przedtem, inaczej je postrzegam, szczególnie wieczorami, oraz właśnie po atakach paniki, czy lęku. To jest normalne przy nerwicy, wy też tak macie, to minie? Druga sprawa, którą się mniej przejmuję, ale jednak. Czy przy nerwicy mogą się czasem pojawiać tiki całego ciała? To jest takie delikatne spięcie prawie wszystkich mięśni. Wydaje mi się, że to od niedoboru magnezu, ale dla spokoju, wolę się zapytać.
- ajona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30
takadziewczyna Brawo!
Ignoruj mruganie i nie daj się wkręcać nerwicy!
zaburzonyinformatyk Ja mam takie "tiki całego ciała". Wcześniej miałam to codziennie, ale teraz już przeszło i tylko sporadycznie się pojawia. Też myślałam, że to z niedoboru magnezu, ale nie brałam suplementów (poza wit D3) i jakoś samo przeszło w znacznym stopniu. Myślę, że warto się wesprzeć zażywaniem magnezu z wit. B6. Raczej nie zaszkodzi, a może pomóc.

zaburzonyinformatyk Ja mam takie "tiki całego ciała". Wcześniej miałam to codziennie, ale teraz już przeszło i tylko sporadycznie się pojawia. Też myślałam, że to z niedoboru magnezu, ale nie brałam suplementów (poza wit D3) i jakoś samo przeszło w znacznym stopniu. Myślę, że warto się wesprzeć zażywaniem magnezu z wit. B6. Raczej nie zaszkodzi, a może pomóc.
-
- Gość
Nie martw się. W depresji, nerwicy to są normalne objawy. Masz wrażenie jakby wszystko wokół uległo zmianie lub zmieniło się Twoje spojrzenie na rzeczywistość. To jest dziwne uczucie, ale to mijazaburzonyinformatyk pisze:Przed chwilą miałem krótki napad lęku i paniki, ale z tym sobie już jakoś chyba radzę, nie jest tak źle, jak było kiedyś. Mam natomiast pewne obawy dot. zmiany percepcji. Od samego początku, kiedy pierwszy raz pojawił się lęk, miałem wrażenie, że cały świat wygląda trochę inaczej, a szczególnie mój dom. W różnych miejscach, czuję się inaczej niż przedtem, inaczej je postrzegam, szczególnie wieczorami, oraz właśnie po atakach paniki, czy lęku. To jest normalne przy nerwicy, wy też tak macie, to minie? Druga sprawa, którą się mniej przejmuję, ale jednak. Czy przy nerwicy mogą się czasem pojawiać tiki całego ciała? To jest takie delikatne spięcie prawie wszystkich mięśni. Wydaje mi się, że to od niedoboru magnezu, ale dla spokoju, wolę się zapytać.

- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
wszystko jest jak najbardziej normale!zaburzonyinformatyk pisze:Przed chwilą miałem krótki napad lęku i paniki, ale z tym sobie już jakoś chyba radzę, nie jest tak źle, jak było kiedyś. Mam natomiast pewne obawy dot. zmiany percepcji. Od samego początku, kiedy pierwszy raz pojawił się lęk, miałem wrażenie, że cały świat wygląda trochę inaczej, a szczególnie mój dom. W różnych miejscach, czuję się inaczej niż przedtem, inaczej je postrzegam, szczególnie wieczorami, oraz właśnie po atakach paniki, czy lęku. To jest normalne przy nerwicy, wy też tak macie, to minie? Druga sprawa, którą się mniej przejmuję, ale jednak. Czy przy nerwicy mogą się czasem pojawiać tiki całego ciała? To jest takie delikatne spięcie prawie wszystkich mięśni. Wydaje mi się, że to od niedoboru magnezu, ale dla spokoju, wolę się zapytać.
minie tylko organizm musi sie wyciszyc...jezeli chodzi o te spiecia miesni to jest glownym objawem nerwicy, miesnie sie spinaja ..nalezy wtedy sie rozluznic poprzez np.medytacje i relaksacje...magnez bierz jaknajbardziej w nerwicy potrzebny jest bardziej

jezeli chodzi o te inne spostrzeganie to tzw.szukanie przez zwrok ,,zagrozenia,,-tzw. tygrys!...cialo i umysl jest po prostu przestraszony i przygotowany do ucieczki

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26
Słuchajcie pomocy, bo myślę że to co mam w głowie to coś naprawdę nie tak. Odeszły mi myśli, że mogłabym kogoś skrzywdzić w sensie już nie boję sie (prawie) noży. Mogę spokojnie być w domu. Teraz mam tak, że przychodzi mi myśl że mogłabym chcieć żeby coś sie stało starszemu synowi. Jestem non stop tak jakby zdenerwowana, chociaż nie mam powodu. Mam ogólnie lenia, nic mi się nie chce. Unikam kontaktów z ludźmi, nawet z tymi których normalnie bardzo lubię. Non stop mam myśli że może mam jakąś chorobę psychiczną.
-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
Nie . masz nerwice widac slychac i czuc . Problem to brak jakiejk8lwiek wiedzy na temat zaburzenia a juz nie wspomne o akceptacji 

DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Świeżak na forum
- Posty: 1
- Rejestracja: 7 marca 2016, o 12:01
Cześć;)
Mam 23 lata i zastanawiam się czy nie dopadła mnie nerwica. Zaczęło się jakieś 5 miesięcy temu po imprezie u znajomych. Dzień po imprezie jak to zawsze u mnie bywało miałam kaca, nagle poczułam jak mocno bije mi serce tak się przestraszyłam,że nogi miałam jak z waty. Ta sama sytuacja powtorzyła się na 2 dzień wieczorem i do tego doszło trzęsienie sie nóg. Przez jakiś czas nic mi nie było ale nagle zaczeły się bóle w klatce piersiowej, takjaby kłucie w sercu, promieniujący bół z łopatki do lewej ręki. Brałam tabletki przeciwbólowe, smarowalam maścia bolace miesjca nic nie pomagało, opadalam juz z sił bo nie wiedziaalm ze sie ze mna dzieje. Nagle wróciło szybkie bicie serca przy tym obawa moze zawał , jakies zapalenie, Wizyta u kardiologa, Zrobione EKG, holter wszystko w porzadku. Najgorsze zaczelo się po Sylwestrze od równo 2 miesiecy dzień w dzień się trzęse, czuję jak drza mi miesnie w nogach czsami idzie to do klatki piersiowej , czuje jak pulsuje mi twarz, bóle gowy były nawet tak silne , uciskające, że z łożka przez tydzien nie wychodzilam tylko plakalam , balam sie wstac. Od 2 miesięcy dzień w dzień gdy próbuje zasnac odczuwam dziwne drzenie w brzuchu i na twarzy . Drzenie nie zaczyna się w momencie gdy zmykam oczy ale gdy juz czuje ze wchodze w stan snu, zasypiam i ten objaw jest dla mnie najdziwniejszy.
Neurolog też mnie widział , mialam zrobione rtg klatki piersiowej, odcinka szyjnego kregoslupa i tomografie komputerowa. z rtg odcinka szyjnego wyszła mi lordoza zniesiona ale doktor powiedział, że to napewno nie od tego sie tak trzese. Stwierdził, że moze byc to na tle nerwicowym. Czy ktos z was mial podobne objawy co do tego zasypiania czy jestem wyjątkiem?.
Pozdrawiam
Mam 23 lata i zastanawiam się czy nie dopadła mnie nerwica. Zaczęło się jakieś 5 miesięcy temu po imprezie u znajomych. Dzień po imprezie jak to zawsze u mnie bywało miałam kaca, nagle poczułam jak mocno bije mi serce tak się przestraszyłam,że nogi miałam jak z waty. Ta sama sytuacja powtorzyła się na 2 dzień wieczorem i do tego doszło trzęsienie sie nóg. Przez jakiś czas nic mi nie było ale nagle zaczeły się bóle w klatce piersiowej, takjaby kłucie w sercu, promieniujący bół z łopatki do lewej ręki. Brałam tabletki przeciwbólowe, smarowalam maścia bolace miesjca nic nie pomagało, opadalam juz z sił bo nie wiedziaalm ze sie ze mna dzieje. Nagle wróciło szybkie bicie serca przy tym obawa moze zawał , jakies zapalenie, Wizyta u kardiologa, Zrobione EKG, holter wszystko w porzadku. Najgorsze zaczelo się po Sylwestrze od równo 2 miesiecy dzień w dzień się trzęse, czuję jak drza mi miesnie w nogach czsami idzie to do klatki piersiowej , czuje jak pulsuje mi twarz, bóle gowy były nawet tak silne , uciskające, że z łożka przez tydzien nie wychodzilam tylko plakalam , balam sie wstac. Od 2 miesięcy dzień w dzień gdy próbuje zasnac odczuwam dziwne drzenie w brzuchu i na twarzy . Drzenie nie zaczyna się w momencie gdy zmykam oczy ale gdy juz czuje ze wchodze w stan snu, zasypiam i ten objaw jest dla mnie najdziwniejszy.
Neurolog też mnie widział , mialam zrobione rtg klatki piersiowej, odcinka szyjnego kregoslupa i tomografie komputerowa. z rtg odcinka szyjnego wyszła mi lordoza zniesiona ale doktor powiedział, że to napewno nie od tego sie tak trzese. Stwierdził, że moze byc to na tle nerwicowym. Czy ktos z was mial podobne objawy co do tego zasypiania czy jestem wyjątkiem?.
Pozdrawiam

-
- Gość
Zamiast ludzi, unikaj cukru i niemiłych osób. Przerzuć się na rosołki, a najlepiej z indora!egeria1975 pisze:Słuchajcie pomocy, bo myślę że to co mam w głowie to coś naprawdę nie tak. Odeszły mi myśli, że mogłabym kogoś skrzywdzić w sensie już nie boję sie (prawie) noży. Mogę spokojnie być w domu. Teraz mam tak, że przychodzi mi myśl że mogłabym chcieć żeby coś sie stało starszemu synowi. Jestem non stop tak jakby zdenerwowana, chociaż nie mam powodu. Mam ogólnie lenia, nic mi się nie chce. Unikam kontaktów z ludźmi, nawet z tymi których normalnie bardzo lubię. Non stop mam myśli że może mam jakąś chorobę psychiczną.


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18
egeria1975 wydaje mi się, że przy nerwicy nie chdzi o konkretne myśli czy powody lęku, tu chodzi o samo uczucie lęku, to jest problem, a nie to czego się boisz.
Mi te powody co chwila się zmieniają, był już: strach że zrobie komuś krzywde, że sama się skrzywdze, że zwariuje, że dostane alergi i się np. uduszę kiedy zjem np orzeczy itp. I w którymś momencie to zrozumiałam, że te lęki są tak absurdalne jak gdyby bać się np. szamponu, telewizora czy jeszcze czegoś innego.
Ale wszystko łączy lęk. Spróbuj spojrzeć na to z tej strony.Nie skupiaj się na tych myślach. Nic ci się nie stanie, nikogo nie skrzywdzisz.
To moje zdania ale mam nadzieje, że wypowie się tu ktoś jeszcze, może bardziej kompetentny
Mi te powody co chwila się zmieniają, był już: strach że zrobie komuś krzywde, że sama się skrzywdze, że zwariuje, że dostane alergi i się np. uduszę kiedy zjem np orzeczy itp. I w którymś momencie to zrozumiałam, że te lęki są tak absurdalne jak gdyby bać się np. szamponu, telewizora czy jeszcze czegoś innego.
Ale wszystko łączy lęk. Spróbuj spojrzeć na to z tej strony.Nie skupiaj się na tych myślach. Nic ci się nie stanie, nikogo nie skrzywdzisz.
To moje zdania ale mam nadzieje, że wypowie się tu ktoś jeszcze, może bardziej kompetentny

-
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 2216
- Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00
takadziewczyna pisze:egeria1975 wydaje mi się, że przy nerwicy nie chdzi o konkretne myśli czy powody lęku, tu chodzi o samo uczucie lęku, to jest problem, a nie to czego się boisz.
Mi te powody co chwila się zmieniają, był już: strach że zrobie komuś krzywde, że sama się skrzywdze, że zwariuje, że dostane alergi i się np. uduszę kiedy zjem np orzeczy itp. I w którymś momencie to zrozumiałam, że te lęki są tak absurdalne jak gdyby bać się np. szamponu, telewizora czy jeszcze czegoś innego.
Ale wszystko łączy lęk. Spróbuj spojrzeć na to z tej strony.Nie skupiaj się na tych myślach. Nic ci się nie stanie, nikogo nie skrzywdzisz.
To moje zdania ale mam nadzieje, że wypowie się tu ktoś jeszcze, może bardziej kompetentny
Widzisz twoje spojzenie na Zaburzenie sie zmienia gratulacje . Jak mozna to krotko ujac Nerwica to nic innego jak PODEJSCIE DO ZYCIA . To bardzo wazny zwrot sytuacji ze czlowiek dostaje blysku w umysleni nagle jego Nerwica staje sie zwyklym chochlikiem a nie juz sposobem na zycie .
-- 7 marca 2016, o 13:03 --
Teraz warto zaczac dzialac na przekorni ryzykowac . Czujesz lęk wyobraz sobie spokoj . Czujesz Agresje do kogos wyobraz sibie ze tulisz i kochasz ta osobe .
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 13 lutego 2016, o 09:26
Dziękuję - szczególnie za modlitwę.kucyki46 pisze:Zamiast ludzi, unikaj cukru i niemiłych osób. Przerzuć się na rosołki, a najlepiej z indora!egeria1975 pisze:Słuchajcie pomocy, bo myślę że to co mam w głowie to coś naprawdę nie tak. Odeszły mi myśli, że mogłabym kogoś skrzywdzić w sensie już nie boję sie (prawie) noży. Mogę spokojnie być w domu. Teraz mam tak, że przychodzi mi myśl że mogłabym chcieć żeby coś sie stało starszemu synowi. Jestem non stop tak jakby zdenerwowana, chociaż nie mam powodu. Mam ogólnie lenia, nic mi się nie chce. Unikam kontaktów z ludźmi, nawet z tymi których normalnie bardzo lubię. Non stop mam myśli że może mam jakąś chorobę psychiczną.Te myśli - to tylko natręty, które odejdą. Pomodlę się dziś za Ciebie. Pozdrawiam
-- 7 marca 2016, o 13:15 --
Dziękuję za każde słowotakadziewczyna pisze:egeria1975 wydaje mi się, że przy nerwicy nie chdzi o konkretne myśli czy powody lęku, tu chodzi o samo uczucie lęku, to jest problem, a nie to czego się boisz.
Mi te powody co chwila się zmieniają, był już: strach że zrobie komuś krzywde, że sama się skrzywdze, że zwariuje, że dostane alergi i się np. uduszę kiedy zjem np orzeczy itp. I w którymś momencie to zrozumiałam, że te lęki są tak absurdalne jak gdyby bać się np. szamponu, telewizora czy jeszcze czegoś innego.
Ale wszystko łączy lęk. Spróbuj spojrzeć na to z tej strony.Nie skupiaj się na tych myślach. Nic ci się nie stanie, nikogo nie skrzywdzisz.
To moje zdania ale mam nadzieje, że wypowie się tu ktoś jeszcze, może bardziej kompetentny

- elala73
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 439
- Rejestracja: 5 listopada 2014, o 09:44
egeria ja z kolei jak mam stan lękowy , to mam taką dziwną tęsknotę za synem (7L) Zwykle w nocy jak śpi a ja czuwam . Zapewne to też przez samopoczucie lękowe . W domu jeszcze mała bieda, można iść przytulić , ucałować , ale kiedyś zatrzymali mnie na neurologii i myślałam ,że z tego lęku o niego ucieknę z oddziału. Właściwie , to chciałam , ale drzwi były zamknięte na klucz .