Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kucyki46
Gość

4 marca 2016, o 14:55

Rude pisze:czytam, ale jak coś zaczyna mi dolegać, to trace głowe i przychodzą lęki, walcze z tym, ale to nie jest takie hop siup w ciągu kilku miesięcy wyeliminowac do zera zakorzenione lękowe nawyki myślowe ;_;

Masz rację. Jedni potrzebują tydzień, inni wracają do zdrowia latami. Nie trać wiary. Uda Ci się!! :)
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

4 marca 2016, o 16:18

Masz rację, nie jest łatwo i czasem faktycznie trwa to dłużej niż człowiek by chciał, ale nie ustalaj sobie czasu np. do końca miesiąca będzie na pewno lepiej, albo do wakacji muszę czuć się dobrze. Im bardziej człowiek napiera na odburzenie tym bardziej przynosi to odwrotny skutek. Nie ustalaj sobie czasu, po prostu daj go sobie tyle ile potrzeba. Nie irytuj się faktem, że nie przechodzi po tygodniu czy dwóch. Zacznie mijać kiedy najmniej się będziesz tego spodziewać. Tak bynajmniej było u mnie. Pewnego dnia, pewnej chwili poczułam, że nie czuję lęku, że nie mam zaciśniętego żołądka, nie wiedziałam o co chodzi, czy ona "nerwica" znów cos wymyślila? Nagle w ciągu jednej sekundy zmieniło się moje myslenie, pojawiło się światełko w tunelu.....i od tamtej pory wróciłam do życia. Uda się Wam wszystkim, tylko nie wolno się poddawać!!!!!
Bo jak nie my to kto ????????
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

4 marca 2016, o 17:34

Ostatnio zauważyłam, że coraz mniej boje się schizofreni i teraz nie wiem czy to dobrze czy po prostu trace krytycyzm...ja nie mogę
chyba nigdy nie wyjde z tego błędnego koła:(
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

4 marca 2016, o 17:37

Dlaczego piszesz ta sama tresc w dwoch postach w sumie tych samych postach
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

4 marca 2016, o 17:45

To chyba z nerwów. Zawsze czekam tu dlugo na odpowiedz a jak mnie najdzie lek to nie mogę sie doczekać az ktos cos mi poradzi.
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

4 marca 2016, o 17:51

Widzisz troszke potrzebujesz tez wlasnych przemyslen . Przedewszystkim wlasnych . Tez bylem w tym miejscu az doszlo do momentu ze musialem byc na forum co spowodowalo kolejny problem . W ktoryms mom3ncie i yak bedziesz musiala.zaryzykowac sama poorostu wejsc w ten lek i go sprawdzic . :)
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
takadziewczyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 193
Rejestracja: 19 lutego 2016, o 17:18

4 marca 2016, o 19:19

Myślałam że poszłam już dalej. Przez pewnien czas wszystko było dobrze. Nie czułam już lęku albo taki łatwy do opanowania. Wszystkie objawy ignorowałam, czułam się dobrze ale od wtorku, nie wiem co się stało.
Wiem że mogą być gorsze dni ale tyle pod rząd? nie oznacza to że cała nerwica zaczyna się od początku, albo i mocniejsza.
Boje się że całe starania poszły na marne
Awatar użytkownika
myszusia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 545
Rejestracja: 11 lutego 2016, o 13:10

5 marca 2016, o 05:50

takadziewczyna pisze:Myślałam że poszłam już dalej. Przez pewnien czas wszystko było dobrze. Nie czułam już lęku albo taki łatwy do opanowania. Wszystkie objawy ignorowałam, czułam się dobrze ale od wtorku, nie wiem co się stało.
Wiem że mogą być gorsze dni ale tyle pod rząd? nie oznacza to że cała nerwica zaczyna się od początku, albo i mocniejsza.
Boje się że całe starania poszły na marne
To,ze masz gorsze dni wcale nie oznacza,ze się cofasz. Po prostu masz kryzys i to w sumie zalezy od Ciebie ile on będzie trwał. Biorąc go na klatę i traktując jak cos normalnego minie szybciej. Ale jak będziesz wchodzić w analizę i stwarzać sobie presje to efekt będzie odwrotny. Takze szybko wracaj na właściwy tor :)
" W życiu wygrywa tylko ten,kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach,swoje lenistwo,swoją nieśmiałość"
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

5 marca 2016, o 08:49

Lepiej zrobić dwa kroki do tyłu, a potem trzy do przodu, niż powłóczyć nogami całe życie!!!!!!!!!!!!!!!!! Żadne starania nie idą na marne. Moim zdanie nerwica się sprawdza czy znów sie poddasz, a Ty oczywiście tego nie zrobisz prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!???????????????????????
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
ajona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30

5 marca 2016, o 09:13

takadziewczyna pisze:Myślałam że poszłam już dalej. Przez pewnien czas wszystko było dobrze. Nie czułam już lęku albo taki łatwy do opanowania. Wszystkie objawy ignorowałam, czułam się dobrze ale od wtorku, nie wiem co się stało.
Wiem że mogą być gorsze dni ale tyle pod rząd? nie oznacza to że cała nerwica zaczyna się od początku, albo i mocniejsza.
Boje się że całe starania poszły na marne
Od jakiego czasu pracujesz nad zmianą nastawienia do zaburzenia? Jeśli robisz to świadomie, Twoja praca na pewno nie idzie na marne - o to się nie martw ;) nawet jeśli wydaje Ci się, że się cofasz, tak naprawdę nadal idziesz do przodu lub tymczasowo stoisz w miejscu, w czym nie ma nic dziwnego ani złego. Pozwól sobie na chwilę zatrzymania, a potem ruszysz dalej pełną parą. Nawet na siłę, ale próbuj się zająć czymś, co lubisz robić, co sprawia Ci jakąkolwiek przyjemność.

Dziewczyny, takie nagłe zmiany, że już było super i nagle jest do dupy, mogą też wynikać z wielu niezależnych od nas spraw. Pewnie każda z Was wie co to jest PMS, ZNP, "gorsze dni" - zwał jak zwał :D i jak to może skutecznie popsuć nastrój i samopoczucie fizyczne? U mnie czasami trwa od połowy cyklu przez kolejne dwa tygodnie. Może to nie jest wątek na tego typu rozmowy, ale same możecie sprawdzić chociażby w wikipedi, jak wiele różnych dolegliwości może być związanych właśnie z naszymi cyklicznymi wahaniami hormonów. W ogóle wydaje mi się, że przy nerwicy o wiele bardziej odczuwa się wszelkie zmiany. Nie tylko te wewnątrz naszego organizmu, związane właśnie z cyklem, ale też zmiany pogody, na które niestety nie mamy wpływu.
Może więc tymczasowe kryzysy nie wynikają z tego, że za mało się staramy, robimy coś nie tak? A dolegliwości fizyczne czy psychiczne mogą się okresowo nasilać, niezależnie od naszej pracy nad sobą?
Awatar użytkownika
Kasia1977
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 250
Rejestracja: 31 stycznia 2016, o 09:31

5 marca 2016, o 09:21

Zgadzam się z Tobą Ajona w 100%. Rózne są powody złego samopoczucia, tylko my nerwuski robimy z każdego dnia wielkie "halo", a przyczyn może być wiele. Tak już mamy hehehe. Co prawda ja już wiem o co chodzi i jak mam gorszy dzień to nie nakręcam się jak kilka miesięcy temu. Wiem po prostu, że to minie, ale niestety taki stan trzeba sobie wypracować, a jak sama zapewne wiesz nie jest łatwo... Miłego dnia :cm
Bo jak nie my to kto ????????
Awatar użytkownika
ajona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30

5 marca 2016, o 09:23

Oojj pewnie, że wiem, że nie jest łatwo go wypracować, ale da się ;) Jestem pewna, że się da i już nie mogę się doczekać nowej wersji "odburzonej" mnie :D
Tobie również życzę miłego dnia Kasiu :lov:
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

5 marca 2016, o 14:02

sloneczko92 pisze:Hmm chodzi mi k cos takiego ze ostatnio leze i nagle taki obja psychixzny jakbym czula ze bede umierac bez objawow fizycznych...
Albo mialam kiedsy jak lracowalam keszcze too ale trwalo cale dnie przez kilka tam dni... to jest straszne :-(
No wlasniee wiem bo sluchalam nagran i o tym tez pomyslalam zd nerwicowiec szuka takich samhch objawow... tylko jq sie tych objawow boje poprostu :-/
nie bede cie uspakajac poniewaz jestes juz dosyc dlugo na forum...jak sie boisz objawow to widzisz jake sa efekty ,,koła lękowego,,...nie pozostaje ci juz nic jak tylko czytanie i sluchanie do znudzenia odpowiednich dla siebie nagran...bo jak sie juz przekonalas nic ci nie jest i nic ci sie nigdy przez nie nie stalo!...objawy psychiczne różnego rodzaju, somatyczne sa sprawka nerwicy, nie zmienimy tego jedynie mozemy sie z tym pogodzic i zaakceptowac to jedyne wyjscie ku wyzdrowieniu....
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

5 marca 2016, o 16:23

Masz rację :)
Nic mi innego nie pozostaje a to ze będę non stop o tym pisać to nic mi nie da... ale co zrobić...
krypi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 97
Rejestracja: 27 grudnia 2015, o 14:20

6 marca 2016, o 08:35

Od jakiegoś czasu dostałem wiele lęków tzn takich bardzo niezrozumiałych dla mnie np. Szybka jazda autem i ogólnie jazda autem, paniczny lęk wysokości gdy kiedys to nie robiło na mnie wrażenia, gdy myśle o locie samolotem to mnie aż ciary przechodzą. Strach orzed starymi budowlami, oststnio musiałem wejść na spotkane na strych starej kamienicy to tak spaikowałem że myślałem że odjade. Strach przed zamkniętymi i ogromnymi przestrzeniami np. Jazda ekspresówką autostradą wywołują u mnie lęk. Czy to mogą byc poprostu jakies skojarzenia, czy nerwica moze rzeczywiscie powodowac takie lęki bardzo irracjonalne? Nie miałem takch lęków nigdy, a teraz byle pierdoła mnie straszy. Niby to est typowe dla nerwicy, ale ja potrafie to zagrożenie dostrzec dosłownie WSZĘDZIE. Zawsze się włącza przy tych lękach też kontrola oddechu i wrażene że sie dusze, że nie umiem oddychac, albo ze trace automatycznośc. Nie daje mi to dziadostwo normlanie funkcjonować.
ODPOWIEDZ