Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

7 lutego 2016, o 17:35

Czy to normalne jest w nerwicy lękowej, że objawy odczuwam naprzemiennie?
Raz mam cięższy oddech, a później jak mnie boli żołądek i głowa to ten cięższy oddech odczuwam mniej i tak na zmianę te męczące objawy?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lutego 2016, o 17:43

Intense , normalne ja mam np tak jak mnie kuje w boku to nie dusi mnie w klatce, a jak mam ściśniętą głowę to mnie nie dusi , a jak mam silne odrealnienie to nie mam somatyki w ogóle , też się nad tym zastanawiałam że te objawy takie na przemian . Widocznie tak to jest w nerwicy nie ma co sobie głowy tym zawracać . Pozdrawiam .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

7 lutego 2016, o 17:46

Ale to męczące i nie wiem kiedy mi to minie :(
1,5 roku temu miałem podobnie i po jakimś czasie brania Venlectine mi te objawy minęły, a teraz biorę juz 1,5 tygodnia i na razie objawy mam cały czas...
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lutego 2016, o 17:50

Poczekaj jeszcze na działanie leków , ale też z tego co czytam na forum leki nie zawsze muszą pomóc , trzeba samemu zacząć pracować na świadome wyjście z nerwicy , a lekami można się tylko wspomóc .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

7 lutego 2016, o 19:47

Staram się też samemu o tym nie myśleć i wmawiać sobie, że jestem zdrowy jak koń :) Ale na razie objawy mam cały czas.
Oby za jakiś czas pomogło bo od nawrotu objawów już miesiąc się meczę, a wcześniej przez prawie rok miałem zero objawów i nie brałem żadnych leków.

Też jakieś leki bierzesz?

-- 7 lutego 2016, o 19:47 --
2 dni temu zrobiłem sobie morfologie i TSH bo już nie robiłem z 1,5 roku i mam wszystko bardzo dobrze, bez odchyleń.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lutego 2016, o 19:50

intense pisze:Staram się też samemu o tym nie myśleć i wmawiać sobie, że jestem zdrowy jak koń :) Ale na razie objawy mam cały czas.
Oby za jakiś czas pomogło bo od nawrotu objawów już miesiąc się meczę, a wcześniej przez prawie rok miałem zero objawów i nie brałem żadnych leków.

Też jakieś leki bierzesz?

-- 7 lutego 2016, o 19:47 --
2 dni temu zrobiłem sobie morfologie i TSH bo już nie robiłem z 1,5 roku i mam wszystko bardzo dobrze, bez odchyleń.
Nie ja nie biorę żadnych leków , myślę że pokonam nerwicę świadomie , na początku zaburzenia brałam hydroksyzynę ale tylko na noc .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

7 lutego 2016, o 19:56

Ja jak nie brałem leków to miałem całodniowe takie duszności i uczucie ucisku w mostku, że nie mogłem normalnie funkcjonować.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lutego 2016, o 20:09

intense pisze:Ja jak nie brałem leków to miałem całodniowe takie duszności i uczucie ucisku w mostku, że nie mogłem normalnie funkcjonować.
Rozumiem ja też miałam okropne duszności, i uściski ale wtedy nie wiedziałam jeszcze że to nerwica , przeszło mi to już , jeśli leki Ci pomagają czy pomogą pózniej to super , ale jak pisałam wcześniej warto samemu pracować na wyjście z nerwicy , a leki traktować jak pomoc - narzędzie . Powodzenia odsłuchaj sobie nagrania na forum etap-1-istota-leku-t4245.html
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

7 lutego 2016, o 20:11

schanis22 pisze:
intense pisze:Ja jak nie brałem leków to miałem całodniowe takie duszności i uczucie ucisku w mostku, że nie mogłem normalnie funkcjonować.
Rozumiem ja też miałam okropne duszności, i uściski ale wtedy nie wiedziałam jeszcze że to nerwica , przeszło mi to już , jeśli leki Ci pomagają czy pomogą pózniej to super , ale jak pisałam wcześniej warto samemu pracować na wyjście z nerwicy , a leki traktować jak pomoc - narzędzie . Powodzenia odsłuchaj sobie nagrania na forum etap-1-istota-leku-t4245.html
Tak jak pisałem to staram się wmawiać sobie, że jestem zdrowy itd. ale objawy nadal odczuwam różne.
Co Tobie pomogło na te całodniowe duszności i uścisk w mostku?

Co polecasz robić żeby te paskudne objawy powoli mijały?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 lutego 2016, o 20:14

intense pisze:
schanis22 pisze:
intense pisze:Ja jak nie brałem leków to miałem całodniowe takie duszności i uczucie ucisku w mostku, że nie mogłem normalnie funkcjonować.
Rozumiem ja też miałam okropne duszności, i uściski ale wtedy nie wiedziałam jeszcze że to nerwica , przeszło mi to już , jeśli leki Ci pomagają czy pomogą pózniej to super , ale jak pisałam wcześniej warto samemu pracować na wyjście z nerwicy , a leki traktować jak pomoc - narzędzie . Powodzenia odsłuchaj sobie nagrania na forum etap-1-istota-leku-t4245.html
Tak jak pisałem to staram się wmawiać sobie, że jestem zdrowy itd. ale objawy nadal odczuwam różne.
Co Tobie pomogło na te całodniowe duszności i uścisk w mostku?

Co polecasz robić żeby te paskudne objawy powoli mijały?
Nie nadawaj wartości tym objawom nie żyj nimi , żyj po prostu z nim najlepiej jak się da , nie myśl o tym nie rozmawiaj nie skupiaj się na sobie, i uwierz że to tylko nerwica .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
pixels
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 157
Rejestracja: 14 marca 2014, o 16:46

7 lutego 2016, o 21:12

Mam pytanie, moja przyjaciółka nerwica lękowa ma już 3 lata i powróciła z wielkim rozmachem kilka dni temu. Miałam około pół roku spokoju, życia na full, optymizmu i zabawy.
Wróciła.

Czy jest coś takiego jak przewrażliwienie? Jak niedawno umiałam olać, odpędzić myśl, tak teraz każdą odczuwam serio... A gama jest ciekawa... O jedzie pociąg, może skoczę? O jaka ładna dziewczyna, chyba jestem lesbijką? Myślę, że mam raka, to jest to. Zaraz będzie coś złego. Gdzie się podziała moja bariera ochronna? :(
RDQ90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 listopada 2015, o 21:44

7 lutego 2016, o 23:22

W gorsze dni też mam takie łupie myśli, że co by było, gdyby skoczyć pod pociąg.. jednakże wiem, że nie zrobiłbym tego.
Awatar użytkownika
intense
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 28 stycznia 2016, o 09:58

8 lutego 2016, o 13:12

Już dziś jest lepiej niż wczoraj :)
Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej i objawy w końcu zanikną.
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

8 lutego 2016, o 17:16

Wczoraj wyzalalam się na temat moich objawów sercowych,kołatania,potykania i dziwne bicie.Chciałamporady bo jednak ddziś skłaniam się mu temu by przebadać serce.Bardzo się boje wizyty i jestem przerażona ale tylko raz mialam Eko poza tym żadnych badań na serce.Mówię sobie ze to ostatnie badanie jakie wykonam ale właśnie ciągle tak mówiłam,gadalam,i znów badalam.Doradcze iść na badania czy trzymać się logiki ze to nerwica.??Do tego jeszcze chciałam zapytać czy jest taka możliwość by w prywatnym gabinecie zrobili mi jakies badania np.Eko,echo.?

-- 8 lutego 2016, o 18:16 --
I czy podczas badania u kardiologa potykalo komuś serce albo dostał wysokiego pulsu?Strasznie się boje a jak będę zdenerwowana to serce pewnie będzie jeszcze bardziej skakać.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

8 lutego 2016, o 19:55

Betii, moze idz dla wlasnego spokoju i zrob sb przede wszystkim echo serca, najwazniejsze...

Ja bylam chyba 4 razy u kardiologa i za kazdym razem mi serce tak walilo.... nie przejmuj sie :)
ODPOWIEDZ