



Do tego doszedl strach przed wylewem, zawalem itd... nogi mnie tez bola ostatnio nwm od czego...
I do tego wszyskiego te watpliwosci :-/ czy to na 100% nerwica... i zadaje sb pytanie ciagle czy ktos tez cos takiego ma... te uczucia... masakra
No mam z kim pogadac ale to uspokojenie na chwile:-/lekowy89 pisze:Ja też mam wątpliwości. Może spróbuj się przespać, z kimś pogadać. To naprawdę pomaga. Potem nawet ciągłe wątpliwości stają się śmieszne
to się z kimś prześpijsloneczko92 pisze:No mam z kim pogadac ale to uspokojenie na chwile:-/lekowy89 pisze:Ja też mam wątpliwości. Może spróbuj się przespać, z kimś pogadać. To naprawdę pomaga. Potem nawet ciągłe wątpliwości stają się śmieszne
papryczka78 pisze:Słoneczko, jak ja cię rozumiem, też mam dosyć. Ta nerwica tak mnie ubezwłasnowolniła że maskara
. Od ponad miesiąca nie wsiadłam za kółko, boję się. Mąż robi za kierowcę. Boję się sama wyjść na zakupy. Boję się być sama w domu. Byle g... tak mnie stresuje i denerwuje że niedługo mnie zamkną. Dzieci mnie denerwują, płaczę co rusz i ciągle się obserwuję. Gdyby te objawy choć na kilka dni odpuściły to uwierzyłabym w tą nerwicę a tak nie mogę
. Co rusz mnie dopadają myśli o sm, teraz o parkinsonie
. Jak mam nie myśleć o tym skoro ciągle jestem w drżeniu. W lutym mieliśmy jechać na narty......jeśli tak będę się czuć to pewnie nici z tego.
Ja też mam dziś gorszy dzień, wróciła przeczulica skórna na plecach i ból w biodrach.
papryczka78 pisze:Słoneczko, jak ja cię rozumiem, też mam dosyć. Ta nerwica tak mnie ubezwłasnowolniła że maskara
. Od ponad miesiąca nie wsiadłam za kółko, boję się. Mąż robi za kierowcę. Boję się sama wyjść na zakupy. Boję się być sama w domu. Byle g... tak mnie stresuje i denerwuje że niedługo mnie zamkną. Dzieci mnie denerwują, płaczę co rusz i ciągle się obserwuję. Gdyby te objawy choć na kilka dni odpuściły to uwierzyłabym w tą nerwicę a tak nie mogę
. Co rusz mnie dopadają myśli o sm, teraz o parkinsonie
. Jak mam nie myśleć o tym skoro ciągle jestem w drżeniu. W lutym mieliśmy jechać na narty......jeśli tak będę się czuć to pewnie nici z tego.
Ja też mam dziś gorszy dzień, wróciła przeczulica skórna na plecach i ból w biodrach.
A czy jest mozliwosc wyregulowac te hormony? Mam to samo co Ty dlatego pytam czy po wyregulowaniu(jesli kest taka opcja )chociaz troche wroci do normy(zwlaszcza wlosy)RDQ90 pisze:Adela jak Twoje węzły?
Generalnie kilka rzeczy mnie zastanawia. Od jakiegoś dłuższego czasu, czyli już grubo ponad rok, mój wygląd zewnętrzny dostaje mocno po tyłku.
Chodzi mi głównie o rejon głowy. Moje włosy są suche sianowate, wypadają, bardzo sie przerzedziły. Skóra sucha, blada, nie wyglądająca zdrowo. Dodatkowo mam tak, że jak się zestresuję, czy wypiję alkohol, to moje policzki w rejonie nosa robią się całe czerwone. Co to może być ? Mam solidne podejrzenia, że mam rozregulowane bardzo hormony. Do tego nie ważę dużo jakoś a mam okrąglejszą twarz i tzw. pućki (od nadmiaru kortyzolu). Tak czytałem i natknąłem się na rakowiaka, który jest guzem czynnym i wydziela różne hormony w nadmiarze, właśnie pod wpływem jakiegoś bodźca (alkohol, stres). Sporo objawów pasuję i trochę się boję tego..