Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

3 stycznia 2016, o 18:11

Hej. Pisze do Was bo juz nie wiem co robic... ostatnio jak pisalam mam te objawy zwiazane z glowa... ale dzis to juz koszmar :-/ nie wystalam w Kosciele bo mi sie krecilo w glowie i slabo mi sie robilo... i ogolnie caly dzien jestem oslabiona... moze i tez nie wyspana troche ale popoludniu znow nowe objawy :-( duze odrealnienie, uczucie bezsensu i ciagle uczucie ze to juz koniec... normalnie tak jakbym to czula... moze nie mam do konca atakow paniki tylko przychodza takie chwile przerazenia :-( poprostu mam tego dosyc... ciagle bym chciala by mnie ktos sluchal ktos zapewnil ze to tylko nerwy :-( boje sie strasznie ! Pomozcie :-(
Do tego doszedl strach przed wylewem, zawalem itd... nogi mnie tez bola ostatnio nwm od czego...
I do tego wszyskiego te watpliwosci :-/ czy to na 100% nerwica... i zadaje sb pytanie ciagle czy ktos tez cos takiego ma... te uczucia... masakra
lekowy89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 20 grudnia 2015, o 20:38

3 stycznia 2016, o 19:57

Ja też mam wątpliwości. Może spróbuj się przespać, z kimś pogadać. To naprawdę pomaga. Potem nawet ciągłe wątpliwości stają się śmieszne :)
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

3 stycznia 2016, o 20:37

lekowy89 pisze:Ja też mam wątpliwości. Może spróbuj się przespać, z kimś pogadać. To naprawdę pomaga. Potem nawet ciągłe wątpliwości stają się śmieszne :)
No mam z kim pogadac ale to uspokojenie na chwile:-/
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

3 stycznia 2016, o 20:42

sloneczko92 pisze:
lekowy89 pisze:Ja też mam wątpliwości. Może spróbuj się przespać, z kimś pogadać. To naprawdę pomaga. Potem nawet ciągłe wątpliwości stają się śmieszne :)
No mam z kim pogadac ale to uspokojenie na chwile:-/
to się z kimś prześpij :DD ja tak to przeczytałam spróbuj przespać się z kimś :DD
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

3 stycznia 2016, o 21:10

Hehe :-P to moze by pomoglo... pewnie na chwile :-/ :-P
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

3 stycznia 2016, o 21:19

Hehe....oj pomogło by, pomogło;-)
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

3 stycznia 2016, o 21:27

Eh jak narazie to nie mam na jic ochoty :-/ taka jestem zalamana
Wrrr
papryczka78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 7 grudnia 2015, o 12:12

3 stycznia 2016, o 21:55

Słoneczko, jak ja cię rozumiem :friend: , też mam dosyć. Ta nerwica tak mnie ubezwłasnowolniła że maskara 'smuteq . Od ponad miesiąca nie wsiadłam za kółko, boję się. Mąż robi za kierowcę. Boję się sama wyjść na zakupy. Boję się być sama w domu. Byle g... tak mnie stresuje i denerwuje że niedługo mnie zamkną. Dzieci mnie denerwują, płaczę co rusz i ciągle się obserwuję. Gdyby te objawy choć na kilka dni odpuściły to uwierzyłabym w tą nerwicę a tak nie mogę :(( . Co rusz mnie dopadają myśli o sm, teraz o parkinsonie ;brr . Jak mam nie myśleć o tym skoro ciągle jestem w drżeniu. W lutym mieliśmy jechać na narty......jeśli tak będę się czuć to pewnie nici z tego.
Ja też mam dziś gorszy dzień, wróciła przeczulica skórna na plecach i ból w biodrach.
Awatar użytkownika
Rosebud
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 14 marca 2015, o 14:26

3 stycznia 2016, o 23:07

Moje pytanie jest nastepujace, moja nerwica, jest stwierdzona przez psychiatre od okolo roku i 8 miesiecy, lecze sie niecaly rok, objawy somatyczne ktore bardzo mi dokuczaly prawie ustaly, zostala szybka meczliwosc, potliwosc nadmierna, i czasem lek w zoladku, ale ujdzie , nie zaburza to mojego codziennego zycia przywyklem do tego i pewnie juz tak zostanie natomiast, mam hipochondrie juz nie czytam niewiadomo ile ale wkretke o raku kosci mam ciagle albo innym raku, bo przy dotyku mnie bola kosci i strzelaja i tak wlasnie jest oed poczatku nerwicy z tymi koscmi, mialem wiele badan bolerka, chlamydie itp nic nie wykazalo, wapn, potas, mocznik itp tez w normie... teraz jestem caly zaziebiony i bardziej niz zwykle to przezywam... bo uwazam, ze oslabienie nie jest normalne, zawsze mialem goraczke jak bylem chory a tu oslanienie... dodatkowo miziam sobie mojego kota bo sie do mnie lazi utulam go do snu i nagle derealka jakbym byl obok i pisal tego posta cudzymi rekoma... czy to normalne po takim okresie leczenia, ze ni z tego ni z owega pojawia sie derealka? pierwsza mysl to to ze pewnie zaraz mi peknie cos w mozgu i sie wylacze jak komputer, ale potem ogarnalem temat, ze przeciez to derealka zwykla dodam, ze jestem wypoczety, nie stresuje sie i same pozytywy w zyciu ostatnio.
Nerwica rozpoznana od 1 roku i 9 miesięcy. Aktualny lek Asetra - oczekiwanie na działanie.
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

3 stycznia 2016, o 23:16

Uwazam, ze oprocz zazywania lekow powinno sie rowniez chodzic na terapie.Widze, ze masz spore pojexie o tym co robi z tobą nerwica...wiec moze potrzebujesz tylko malych podpowiedzi i wsparcia.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
RDQ90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 listopada 2015, o 21:44

4 stycznia 2016, o 00:11

Adela jak Twoje węzły?
Generalnie kilka rzeczy mnie zastanawia. Od jakiegoś dłuższego czasu, czyli już grubo ponad rok, mój wygląd zewnętrzny dostaje mocno po tyłku.
Chodzi mi głównie o rejon głowy. Moje włosy są suche sianowate, wypadają, bardzo sie przerzedziły. Skóra sucha, blada, nie wyglądająca zdrowo. Dodatkowo mam tak, że jak się zestresuję, czy wypiję alkohol, to moje policzki w rejonie nosa robią się całe czerwone. Co to może być ? Mam solidne podejrzenia, że mam rozregulowane bardzo hormony. Do tego nie ważę dużo jakoś a mam okrąglejszą twarz i tzw. pućki (od nadmiaru kortyzolu). Tak czytałem i natknąłem się na rakowiaka, który jest guzem czynnym i wydziela różne hormony w nadmiarze, właśnie pod wpływem jakiegoś bodźca (alkohol, stres). Sporo objawów pasuję i trochę się boję tego..
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

4 stycznia 2016, o 08:25

Dziekuje ze pytasz.Zostala mi ogromna gula na szyi, lekarz mowi ze moze to tez byc tłuszczak.Mam zrobic usg a potem zobaczymy.Narazie sie nie nakrecam...to jest własnie moje czesciowe odburzenie...dawniej miała bym juz tysiąc rakow I chodziła bym jak umierający człowiek.Teraz jest inaczej, zyję sobie I co ma byc to będzie, będę sie martwic pozniej.
To o czym piszesz to nic innego jak tylko skutki uboczne nerwicy.Musisz sie dokarmic witaminami I zmienic diete.Ja przez nerwice wyglądam teraz kilka lat starzej, cere mam gorsza, włosy udało mi sie troche zregenerowac bo łykałam kapsułki z olejem z wiesiołka.Czerwone policzki to moze być cera naczynkowa. Po alkoholu naczynka sie rozszerzają.
Nie szperaj w internecie, jeśli masz wątpliowosci idź do lekarza I poproś o skierowanie na badania.Nie zaprzątaj sobie głowy zbędnymi śmieciami.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

4 stycznia 2016, o 09:20

papryczka78 pisze:Słoneczko, jak ja cię rozumiem :friend: , też mam dosyć. Ta nerwica tak mnie ubezwłasnowolniła że maskara 'smuteq . Od ponad miesiąca nie wsiadłam za kółko, boję się. Mąż robi za kierowcę. Boję się sama wyjść na zakupy. Boję się być sama w domu. Byle g... tak mnie stresuje i denerwuje że niedługo mnie zamkną. Dzieci mnie denerwują, płaczę co rusz i ciągle się obserwuję. Gdyby te objawy choć na kilka dni odpuściły to uwierzyłabym w tą nerwicę a tak nie mogę :(( . Co rusz mnie dopadają myśli o sm, teraz o parkinsonie ;brr . Jak mam nie myśleć o tym skoro ciągle jestem w drżeniu. W lutym mieliśmy jechać na narty......jeśli tak będę się czuć to pewnie nici z tego.
Ja też mam dziś gorszy dzień, wróciła przeczulica skórna na plecach i ból w biodrach.

A jakie masz obecnie objawy ?
Widzisz niby sie rozumiemy nie ? Ale tak do konca nigdy drugiej osoby nie zrozumiesz bo to co sie naprawde dzieje to ja akurat nie umiem tego opisac... masakra :-/
Do lutego jeszcze troche czasu i napewno bedzie lepiej :-)
A ja natomiast mam wysypke na plecach brzuchu i posladkach... i bylam u dermatologa i stwierdzila jakies rogowacenie maszkowe ale ona do konca nie jest pewna tegk i na 1 lutego mam do innego lekarza... nie wiem co too.... ale kazala mi sie nie martwic bo jak ti mam juz tam dlugo a mam moze z 2 3 lata...
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

4 stycznia 2016, o 13:49

papryczka78 pisze:Słoneczko, jak ja cię rozumiem :friend: , też mam dosyć. Ta nerwica tak mnie ubezwłasnowolniła że maskara 'smuteq . Od ponad miesiąca nie wsiadłam za kółko, boję się. Mąż robi za kierowcę. Boję się sama wyjść na zakupy. Boję się być sama w domu. Byle g... tak mnie stresuje i denerwuje że niedługo mnie zamkną. Dzieci mnie denerwują, płaczę co rusz i ciągle się obserwuję. Gdyby te objawy choć na kilka dni odpuściły to uwierzyłabym w tą nerwicę a tak nie mogę :(( . Co rusz mnie dopadają myśli o sm, teraz o parkinsonie ;brr . Jak mam nie myśleć o tym skoro ciągle jestem w drżeniu. W lutym mieliśmy jechać na narty......jeśli tak będę się czuć to pewnie nici z tego.
Ja też mam dziś gorszy dzień, wróciła przeczulica skórna na plecach i ból w biodrach.

Na nartach nie ma lęku ! Gwarantuję ci ,że tam go nie odczujesz Tak samo jak na rowerze czy basenie ;-)....nerwica w tedy odpuszcza!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Prew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 238
Rejestracja: 9 września 2015, o 08:53

4 stycznia 2016, o 14:15

RDQ90 pisze:Adela jak Twoje węzły?
Generalnie kilka rzeczy mnie zastanawia. Od jakiegoś dłuższego czasu, czyli już grubo ponad rok, mój wygląd zewnętrzny dostaje mocno po tyłku.
Chodzi mi głównie o rejon głowy. Moje włosy są suche sianowate, wypadają, bardzo sie przerzedziły. Skóra sucha, blada, nie wyglądająca zdrowo. Dodatkowo mam tak, że jak się zestresuję, czy wypiję alkohol, to moje policzki w rejonie nosa robią się całe czerwone. Co to może być ? Mam solidne podejrzenia, że mam rozregulowane bardzo hormony. Do tego nie ważę dużo jakoś a mam okrąglejszą twarz i tzw. pućki (od nadmiaru kortyzolu). Tak czytałem i natknąłem się na rakowiaka, który jest guzem czynnym i wydziela różne hormony w nadmiarze, właśnie pod wpływem jakiegoś bodźca (alkohol, stres). Sporo objawów pasuję i trochę się boję tego..
A czy jest mozliwosc wyregulowac te hormony? Mam to samo co Ty dlatego pytam czy po wyregulowaniu(jesli kest taka opcja )chociaz troche wroci do normy(zwlaszcza wlosy)
ODPOWIEDZ