Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
ODPOWIEDZ
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

20 stycznia 2014, o 19:37

Mr. DD już odpowiadam ;)

A więc ta gula w gardle to globus histericus, jest to typowo nerwicowy objaw i nie masz się czym przejmować, jak minie nerwica to zapewne minie Ci i histericus ;D

Poczucie wewnętrznego ciężaru, brudu to mam cały czas w tym stanie, i myślę że nie tylko ja. Cały czas jednak czujemy się ze sobą źle, nasza perspektywa postrzegania świata jest zaburzona, nie raz mamy dziwne myśli które też mogą nas nakierować w ten sposób że źle będziemy postrzegać siebie i uważać się za ludzi gorszych od innych itd. Ale pamiętaj nie wierz w tą iluzję, bo to cały czas tylko gra naszego zaburzonego umysłu, który według jego opinii nam w ten sposób pomaga. Z resztą Ty i tak to już wiesz, ale jednak przypominanie o tym jest bardzo ważne, żeby to sobie w głowie utrwalić.

Pozdrawiam ;col
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

20 stycznia 2014, o 20:48

Aa Bartek już coś pamiętam, globus histericus, obiła mi się ta nazwa o uszy, blokuje trochę mowę :P
Dzięki za odpowiedź, również pozdrawiam :))
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
beetii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 15 listopada 2013, o 19:54

20 stycznia 2014, o 21:30

mrdd mam tez gule w gardle co jakis czas, mam czasem wrazenie ze blokuje mi przelyk albo sie nawet delikatnie przesuwa. to ciekawe co umysl ze strachu moze robic :) realnie czuje tam gule a jak przelkne np chleb to jakby na chwile gula znikala a po sekundzie powracala :)
Wewnetrzny brud jak to okresliles tak samo czuje i to chyba caly czas...
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

22 stycznia 2014, o 10:06

Beetii ja kiedyś miałem taką jazdę że wydawało mi się że mam taką gule i przez nią czego kolwiek przełknięcie graniczyło z cudem. A jak nie mogłem to była cofka albo jazda że się duszę :shock:
Awatar użytkownika
Mr.DD
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 4 października 2013, o 14:17

22 stycznia 2014, o 16:46

Darecky ja tak mam właśnie z tym przełykaniem kłopot bardzo często, czasem mam tak że mogę powietrza złapać bo mnie blokuję i mam wrażenie że się zaraz uduszę, szczególnie jak mi zaschnie w gardle np. na wfie
Cier­pienie wy­maga więcej od­wa­gi niż śmierć.
Niektórzy po za­pad­nięciu zmro­ku już nie pot­ra­fią uwie­rzyć w słońce. Bra­kuje im tej od­ro­biny cier­pli­wości, aby docze­kać nad­chodzące­go po­ran­ka. Kiedy prze­bywasz w ciem­nościach, spójrz w górę. Tam cze­ka na ciebie słońce.
angie1989
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 88
Rejestracja: 23 stycznia 2014, o 09:31

23 stycznia 2014, o 10:22

Hej jestem tu nowa, u mnie wszystki zaczelo sie wlasciwie po porodzie choć zawsze wszystkim bardzo sie przejowalam...otóż dwa tygodnie po porodzie wszystko sie zaczelo serce zaczelo walic uderzenie goraca zakrecilo mi sie w glowie uczucie jakbym zaraz miala stracic przytomność...myslalam ze mam zawal...za dwa dni powtórzyło sie to samo wiec biegiem popedzilam do kardiologa bo tym razem doszli mrowienie w rękach ale ekg ok ukg ok...objawy jeszcze kilka razy sie powtorzyly a potem minely ale te zastapily nastepne...zawroty Glowy potem doszedl szum w uszach...a na końcu snieg optyczny...oczywiscie bylam juz u wszystkich lekarzy mialam nawet rezonans bo myslalam ze mam guza mozgu czy cos...bylam u psychiatry...dlugo by pisac...
chodzi mi o ten snieg optyczny czy to na prawde objaw nerwicy? Mam go caly czas...najgorzej w sumie w nocy martwi mnie to strasznie:( czasem jak na czymś sie slupie zapomnial o tym jak cos robie...myslicie ze moze to minąć ? Bardzo proszę o pomoc.
"Nigdy nie pozwól żeby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry"
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

23 stycznia 2014, o 12:39

zaburzenia nerwicowe zawsze moga minac, wymaga to pracy nad soba, dobrze jest wesprzec sie terapia. Twoeje objawy to zadna niespodzianka w nerwicy, poczytaj dzialy dla swiazakow, (to ten pierwszy dzial).
Jesli po porodzie to albo stres z roznych przeczyn albo tez oslabienie moglo dac pierwsze objawy ale dalej sie nie wolno nakrecac w zadnym razie. Przebadana, to sprawa psychiki, wierzysz czy nie wychodz na przeciw strachowi.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Kinia84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 21 lipca 2013, o 23:24

23 stycznia 2014, o 15:57

Angie u mnie tez sie zaczelo po prodzie i trwa juz 7 lat z tym ze wiem juz jak sobie z tym radzic :-)
..Szczęście nie jest dziełem przypadku ani daru Bogów...Szczęście to coś co każdy z nas musi wypracować dla samego siebie...
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

26 stycznia 2014, o 17:20

Hejka.. ostatnio ogladałem pare horrorów o demonach opetanich i wgl.. Dokąłdnie w sylwestra. Od czasu do czasu mam mysli ze jestem w takim horrorze.. Że cos mnie opeta albo jestem opetany.. To wywoluje u mmie tkai lek i takie "wyobrazneia lękowe" ze nie jestem w stanie nic zrobić.. Czuje sie tak jak w tym filmie.. I tak sie tego boje ze masakra.. to normalne czy to są urojenia? Cz po prostu zwykle mysli lekowe??Masakra..
weronia
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 16 sierpnia 2013, o 16:45

26 stycznia 2014, o 17:41

Mysli lękowe, wielu sie przed toba balo opetania i wielu pewnie za toba bedzie sie tego balo. odpusc sobie horrory na razie dopoki nie ogarniesz swojego ciaglego zastraszania sie ;) obejrzales hhorrory wzbudziles leki i teraz masz takie porabane mysli.
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

26 stycznia 2014, o 17:51

ok dzięki :) A jeszcze mam takie coś ze strasznie sobie wkrecam różne rzeczy. np wczoraj ogladałem ps. kocham Cie. i kurde zauwazylem ze daje bardzo malo swojej rodzinie siebie i ze za pare lat jak oni umra to bedzie mi w ciul ciezko. i plakałem normlanie z godzine nad tym.. ze ich strace w koncu.. ze minie to wszystko..
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

26 stycznia 2014, o 17:54

Direct pisze:to normalne czy to są urojenia? Cz po prostu zwykle mysli lekowe??Masakra..
Z pojęciem urojenia mamy do czynienia gdy ktoś nie uświadamia sobie, że to co sobie wyobraża jest tylko i wyłącznie jego wyobrażeniem. Skoro przyleciałeś tu z taką paniką, to ręczę, że żadne urojenia Cię nie nękają i są to tylko natrętne myśli. Weronia ma rację i ja też często powtarzam, żeby zastanowić się nad tym jakie filmy, literatura, gry komputerowe itd. towarzyszą nam na co dzień, bo przy nerwicy ma to znaczenie. Smutek, przemyślenia egzystencjalne, lekki strach, to odczucia które u każdego normalnego człowieka potrafią się pojawić po stykaniu się z konkretną tematyką, tylko ze u nerwicowca to jest nasilone na maxa. Podatność na wkręcenie sobie czegoś jest ogromna, dlatego to jakie treści ładujemy sobie do głowy ma ogromne znaczenie, co umyka wielu ludziom.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

5 lutego 2014, o 21:05

Ostatnio mam znowu krysyz. Znowu powstał przez szkołe, a dokładnie przez cele. chcialem sobie zmienic priorytety a tu znowu masa rozkmin o celach. czy są dobre itd.. i znowu mi nie pasowały i wgl azdy cel bym zmieniał. I czuje takie napięcie że nawet tą diete co sobie stosowałem to dzis zawalilem. Nie mam na nic ochoty co mam zapisane na tej kartce.. No masakra normalnie.. Bylo bardzo dobrze przez pewien czas a tu znowu dupa.. Bo chciałem cele pozmieniac i teraz sie czuje lipnie.

mam znowu pelna mase kmin. Które nie moge ogarnąć xd

Najgorsze jest to że ja nie rozróżniam. Czy to jest jakas zwykla kmina czy taka od zaburzeń lękowych.. Po prostu nie wiem i się w tym zagłębiam. a gdy sie zagłebiam to czuje sie jeszcze gorzej bo mam jeszcze wiecej kmin..
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

5 lutego 2014, o 21:14

No i widzisz sam na własne oczy, że rozkminianie ma w tym wypadku negatywne skutki. Jedyne co można osiągnąć w przypadku nadmiernych rozmyslań w stanach lękowych, to nakręcanie się. Musisz zacząć panować nad tym i nie dać sobie płynąć z tym tokiem niekontrolowanych myśli tylko pracować nad świadomością tego co robi Twój umysł. Chodzi o takie świadome myślenie. Jeśli czujesz, że zaczyna się wodospad dziwnych rozmyślań, to przyjrzyj się temu, świadomie, zatrzymaj to, powiedz sobie stop! Jest to jak najbardziej możliwe, bo masz taką moc w sobie. Rozmyślanie w nieskończoność nie sprzyja realizacji celów, bo kończy się podważaniem swoich decyzji, przyglądaniu im się non stop. W ten sposób nikt nie byłby w stanie nic zrealizować, bo każdy ma ogromną ilość możliwości, wręcz nieskończoną ilość możliwych wyborów. Dlatego musisz coś postanowić i obiecać sobie, że tego się trzymasz. A gdy zaczynasz znów filozofować, to się szczyp w tyłek przysłowiowo.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Direct
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 415
Rejestracja: 9 września 2013, o 19:32

5 lutego 2014, o 21:28

Z tym że postanowiłem sobie kilka celów które zajmują no całe życie np. Że chce się ciągle doskonalic i rozwijac. I np jak na temat tego celu mam takie cos ze sie zatrace w tym.. a np. do kolejnego ze jak to zrobie bede sie zachowywal jak inni. I ciągłe wątpliwości.. Teraz np. mam taki obraz w głowie tych moich celow na kartce i czuje że są nie spójne ze mną a wrecz czje się z nimi żle. A gdybym teraz wypisał co chce osiągnać to zapisalbym to samo może w troche inny sposób.. i nie wiem co robic..

Mam masę wątpliwości, jak sie mogę trzymać celów jak np, za jakis czas dostrzege że ten cel nie ma sensu, nadal mam się go trzymać? Kuźdę..
ODPOWIEDZ