Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

8 grudnia 2015, o 11:30

No działam, działam.... ;)
svenf
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 222
Rejestracja: 13 listopada 2015, o 10:32

8 grudnia 2015, o 15:13

Finura ja miałam z ponad rok temu takie duże zgrubienie. Wiadomo bałam się najgorszego a okazało się że to przerost gruczołu mlekowego. Po takim mocniejszym dotykaniu bolało. idz najlepiej na usg. Ja teraz z kolei mam schiza z zoladkiem boli strasznie i też się boję. Eh...
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

8 grudnia 2015, o 16:50

U mnie występuje pewien objaw, który powtarza się raz na jakiś czas. Myślę, że jest to raz w miesiącu mniej więcej (chyba zacznę prowadzić dziennik tak jak zalecił psycholog, bo ciężko u mnie z pamięcią). Jestem ciekawe czy też tak macie/mieliście. Chodzi o go, że raz na jakiś czas obezwładnia mnie ogarniająca maxymalnie senność. Nie jest to zwykła senność, jest to senność bardzo trudna do powstrzymania. Szukam przyczyny, jakiejś zależności. Wiem, ze na pewno nie jest to pogoda. Ale czy nerwica? Sama nie wiem, ciężko uwierzyć. Towarzyszy temu uczucie jakby omdlenia, słabości i zawroty głowy.
nady
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18

8 grudnia 2015, o 17:04

Nie wiem czy to co ja mam to senność, ale opisowo trochę podobnie. Tzn u mnie jest tak ze robie się jakby mega zmęczona, uczucie jakbym traciła kontakt z rzeczywistością, czuje jak walczę sama ze sobą żeby nie odplynac gdzieś, dziwne jest to uczucie. Po jakimś czasie mija.Dziś tez to miałam. Sama nie wiem, może to mój mózg jest przemęczenie i tak reaguje, w ogóle to dziś myślę że już chyba nigdy nie będę żyć normalnie....
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

8 grudnia 2015, o 17:21

To chyba to samo, okropne uczucie. Dziś byłam na giełdzie (źle się czuję w takich miejscach) i przegrałam walkę, pierwszy,raz od długiego czasu. Wyszłam po 5 minutach od wejścia, poniosłam porażkę, nie zwalczyłam tego..
nady
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 47
Rejestracja: 6 września 2015, o 13:18

8 grudnia 2015, o 17:54

Z jednej strony to powinno być trochę pocieszające dla nas ze mamy podobne objawy bo to znaczy ze to objaw nerwicy, a ty się nie zaręczaj tym ze musiałaś wyjść, nie rozmyślaj o tym. Wyszlaś i tyle, nie oglądaj się wstecz tylko idź do przodu. Jeżeli o tym rozmyslasz to karmisz tym nerwice. Postaraj się tym nie przejmowac. Zaakceptuj ze tak się czasami zdarza bo masz nerwice i tyle.
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

8 grudnia 2015, o 18:53

nady pisze:Nie wiem czy to co ja mam to senność, ale opisowo trochę podobnie. Tzn u mnie jest tak ze robie się jakby mega zmęczona, uczucie jakbym traciła kontakt z rzeczywistością, czuje jak walczę sama ze sobą żeby nie odplynac gdzieś, dziwne jest to uczucie. Po jakimś czasie mija.Dziś tez to miałam. Sama nie wiem, może to mój mózg jest przemęczenie i tak reaguje, w ogóle to dziś myślę że już chyba nigdy nie będę żyć normalnie....


to nie przegrana...potraktuj to jako NIC. Nastepnym razem będzie lepiej daj sobie czas i więcej zrozumienia bo w tedy wyciąga się tez wnioski!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
RDQ90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 listopada 2015, o 21:44

8 grudnia 2015, o 21:22

Też tak miałem. Jak coś mnie niepokoiło to mnie zaczynała boleć głowa i czułem się taki rozbity i lekko słaby, śpiący. Mam to jeszcze czasem :)
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

9 grudnia 2015, o 00:23

svenf, dzięki za odpowiedź. Uspokoiłaś mnie trochę :) no właśnie kilka miesięcy temu przestałam karmić więc to może być to... Albo po prostu wyolbrzymiam normalną rzecz...mój mąż mówi, że nic nie czuje ;)
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

9 grudnia 2015, o 02:45

Musze was o coś zapytać raz jeszcze :D
Mianowicie ciekawi mnie to, czy ktoś miał tak, że czuł jakby nie miał kontroli nad myślami, oddalenia się od nich, jakby nie były wasze. Jakby takie napięcie w "środku mózgu" i straszna chęć ucieczki przed własnymi myślami z powodu hm... zagubienia. Nie wiem czy dobrze ubrałem to w słowa ponieważ sam do końca nie wiem co to za uczucie. Od kilku dni próbuje jakoś określić to co mam w głowie i nie mogę. Poza tym chciałem jeszcze zapytać czy mieliście tak, że przez głowę przelatywały wam jakieś bzdurne, zupełnie bezsensowne zdania albo słowa. Na przykład leżałem sobie w łóżku i nagle przez głowę przeszła mi myśl "lewa ręka". Tak o, po prostu. Czasami jest to kilka zdań jedno po drugim które nie mają zupełnie sensu, czasami poszczególne słowa. Wiem, że już pytałem tutaj o podobne rzeczy natomiast postanowiłem jeszcze raz napisać troche konkretniej o tym z wiarą, że dostanę siłą rzeczy konkretniejszą odpowiedz.
Dodam jeszcze, że często mam wrażenie, że zaraz zwariuje przez tą chęć ucieczki od własnych myśli, o.
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

9 grudnia 2015, o 07:13

Mam to samo odnosnie checi ucieczki od wlasnych mysli a mam to wtedy kiedy chce zasnac. Wtedy wszystko wychodzi z mozgu i meczy a ja nie moge nad tym zapanowac. Mam tego dosc, do mojej podswiadomosci nie docieraja logiczne fakty. Mialam dzis to cala noc. Teraz ide do pracy i mam dosc wszystliego, siebie. Jestem dla soebie sama najwiekszym problemem. Obudzilam sie z mysla ze sobie cos kiedys zrobie. Nie jest wesolo.
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
bart26
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 2216
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 13:00

9 grudnia 2015, o 07:37

No nie ma co sie dziwic na tym polegaja natretne mysli . Mysli ktorych nie chcemy sa to wlasnie te natretne . Chec ucieczki to tez normalka klasyk nerwicowy .. ale to podstawa czy korzystacie z nagran artykulow mam wrazenie ze nie ??
DOPOKI NIE PODEJMIESZ WYSILKU , TWOJ DZIEN DZISIEJSZY BEDZIE TAKI SAM , JAK DZIEN WCZORAJSZY
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

9 grudnia 2015, o 07:46

A co jesli byscie srobowali z tymi myslami zyc.Niech sobie beda przeciez wy dalej robicie swoje, zyjecie wlasnym zyciem.Mozecie pozwolic swoim myslom byc ale nie myslec o nich, nie analizowac ich.
Nie jest to latwe ale dla chcacego nic trudnego:-)
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

9 grudnia 2015, o 11:17

Nelia pisze:Mam to samo odnosnie checi ucieczki od wlasnych mysli a mam to wtedy kiedy chce zasnac. Wtedy wszystko wychodzi z mozgu i meczy a ja nie moge nad tym zapanowac. Mam tego dosc, do mojej podswiadomosci nie docieraja logiczne fakty. Mialam dzis to cala noc. Teraz ide do pracy i mam dosc wszystliego, siebie. Jestem dla soebie sama najwiekszym problemem. Obudzilam sie z mysla ze sobie cos kiedys zrobie. Nie jest wesolo.
Chyba się z tym uporałem chwile po tym jak napisałem ten post powyżej :D Jak mniemam boisz się schizofrenii i pewnie cały czas kontrolujesz czy przez twój umysł nie przelatują jakieś zdania, słowa czy po prostu myśli które nie są twoje bo boisz się, że byłoby to ostatecznym wyznacznikiem tego, że jesteś chora. Ja czułem się jakby jakiś mały ludzik ciągle trzymał ściankę w moim umyślę żeby zatamować takie właśnie niepożądane myśli (wyobraźnia tak bardzo bujna :D) i nagle trafiłem na post pewnej pani tutaj na forum (Podrzucę link na pw) która była przekonana, że ma pseudohalucynacje, siedziała w szpitalu i wypisali ją pod pretekstem nerwicy lekowo-depresyjnej, była tym delikatnie mówiąc zniesmaczona przez dłuższy czas a w ostatnim poscie w temacie napisała, że jest juz wszystko ok. No, przynajmniej w moim wypadku tak było i mi to pomogło. Po prostu pomyślałem sobie, że co by mi teraz nie przyszło na myśl to i tak pewnie są to natręctwa i nie ma się czego bać. Nadal czasami przechodzą mi przez głowę myśli typu "a może to jednak nasyłanie myśli" ale przypuszczam, że to przez to, że jestem tak przestraszony schizofrenii, że mój mózg zaprogramował się już na przedstawianie wszystkiego jako objaw schizofrenii. Zrozumiałem przy okazji dlaczego zbieranie wiedzy jest tak ważne. A mianowicie w momencie kiedy dzieje się w naszej głowie coś czego nie potrafimy zidentyfikować tudzież zrozumieć to zaczynamy świrować, czujemy się jakbyśmy mieli zaraz zwariować a przy okazji czujemy, że nie można z tym walczyć. Ba, nawet z tego wyjść. A to jest dość oczywista reakcja bo jak masz walczyć jak nawet nie wiesz z czym miałabyś walczyć?
Mam nadzieję, że pomogłem
Nelia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: 7 października 2015, o 18:10

9 grudnia 2015, o 13:08

Ja sie nie boje schizofrenii, moje mysli dotycza przyszlosci, doroslosci i zmian ktore mnie czekaja. Ale dziekuje za linka, chetnie poczytam :)
http://www.zaburzeni.pl/konflikty-wewnetrzne-a-nerwice-przyczyny-czesc-2-t4071.html

Nie analizuj
Nie twórz katastroficznych wizji
Nie narzucaj sobie presji
Puszczaj kontrolę
ODPOWIEDZ