No tak :/ masakra :/

Oj słoneczko....
Powiem Ci tylko tyle naprawdę od stresu też potrafi wysypać i na pewno nie którzy ludzie mają problemy skórne. Ale twój problem może być czysto dermatologiczny.
Mówisz ,że masz to tyle lat i żyjesz ? hmmmm daje to do myslenia..
Na pewno to czysta hipochondria czyli zasada ,,zrobisz z ucha słonia'' chyba dobrze napisałam?

No wlasnie o tym czytalam i sie wypowiadaja ludzie ze mieli od nerwow.
No to jest dziwne heh raz mam mniej raz wiecej...
Ja slyszalam robic z muchy slonia

Sam nie wierzę ,że tu piszę znowu ,ale co mi tam .
Odkąd byłem już jedną nogą odburzony , wiodło mi się znakomicie , pracowałem ,chodziłem do szkoły itp.
Po zerwaniu z dziewczyną ,którą byłem 4 lata , dość szybko doszedłem do siebie i teraz nawet mnie to jakoś specjalnie nie rusza , ale zacząłem mocno imprezować ze znajomymi , dyskoteki do 7 rana , mnóstwo alkoholu i rózne rzeczy ..
W sobote wróciłem o 7 i myślę ,że coś miałem w "drinku" (jeśli wiecie o co mi chodzi ) , wstałem w niedziele z kołataniem serce i bólem potylicy , poszedłem pod wieczór do baru i koleżanki , dobrze się czułem po wypiciu alkoholu , poszedłem spać o 24 , obudziłem się o 3 w nocy z masakrycznym kołataniem , bólem w mostku , potylicy , i tak całą noc się męczyłem , dawałem zabić mentalnie . Rano ból mostka , potylicy i kołatania , dobra jakoś przetrwałem z tą masakrą aż pojechałem w nocy do koleżanki , w aucie z nią prawie mdlałem , robiło mi się gorąco wychodziły na mnie poty . Dodam ,że nie umiałem wytrzymać bo tak mnie paliło i kłuło w mostku . Wróciłem do domu , ból mostka , już z wyczerpania i mi się oczy kleiły ,ale jak mnie mocno zakuło to się przebudzałem i tak w końcu o 2 zasnąłem , myślałem ,że dziś mi to zelży bo wypoczynku , obudziłem się dziś i dalej mnie pali mostek , przy rozciąganiu bardzo boli mnie mostek i łopatki i oczywiście kłuje potylica . W sobote w nocy mocno się napinałem więc to mogą być skurcze mięśni , i tu pytanie czy apap na nerwobóle pomoże ? Jadę dziś pierwszy dzień do pracy do banku dlatego też chce znać opinie czy ewentualnie jak jednorazowo ktoś mi dosypał jakiś dopalacz to nie ma wpływu na układ krwionosny prawda :> ? Chyba ,ze to syndrom alkoholika już , że po odstawieniu mam takie loty i ciężko mi wrócić w normalne życie ?

Cześć piszesz ze byłeś prawie odburzony, myślę że nie potrzebnie zacząłeś imprezowac, bo alkohol ma bardzo zły wpływ na nerwicę i poprostu wróciły ci objawy, pamiętam kiedyś przy początkach nerwicy jak wypiłam trochę więcej niż trzeba, no narablam się krótko mówiąc, na drugi dzień myślałam że wykituje, serce walilo tak szybko myślałam że to koniec i zawroty głowy, męczyłam się z tym cały dzień i cala noc, moja rada nie pić dużo przy nerwicy ,dlatego myślę że dlatego wystąpiły u ciebie te objawy. Pozdrawiam

Uczucia palenia w mostku + ból w klatce ja osobiście bym nie bagatelizował... (kontrolne EKG), jak czysto to pewnie pomogłeś "żołądkowi" alkiem i teraz jest Ci wdzięczny .. i "pali" (uszkodzenie błony śluzowej)...
Alk. wypłukuje z organizmu mnóstwo "cennych" rzeczy, potas, mg., dużo Vit. w tym z rodziny B,A,E, mikr etc. Zaburzona czynność serca może występować (i często występuje na tym tle).
"mnóstwo alkoholu i rózne rzeczy .." - różne rzeczy mogą wpływać na różne rzeczy .. czasami "różnie" się to kończy.
Nerwica, nerwicą, objawy, objawami ale często sami przez zaniedbania wręcz "prosimy" się o nie..
Na Twoim miejscu zadbałbym o nawodnienie organizmu i "wciągnął" kilka Manti tudzież podobnego specyfiku.
Bóle mięśniowe a nerwobóle to dwie zupełnie inne rzeczy - apap to paracetamol zwykły .. (czy skuteczny .. to już sprawa indywidualna dosyć .. )

Joannaw27 pisze:Cześć piszesz ze byłeś prawie odburzony, myślę że nie potrzebnie zacząłeś imprezowac, bo alkohol ma bardzo zły wpływ na nerwicę i poprostu wróciły ci objawy, pamiętam kiedyś przy początkach nerwicy jak wypiłam trochę więcej niż trzeba, no narablam się krótko mówiąc, na drugi dzień myślałam że wykituje, serce walilo tak szybko myślałam że to koniec i zawroty głowy, męczyłam się z tym cały dzień i cala noc, moja rada nie pić dużo przy nerwicy ,dlatego myślę że dlatego wystąpiły u ciebie te objawy. Pozdrawiam

No właśnie niby nie potrzebnie ,ale ja już żyłem normalnie także wiesz Tylko przesadzałem z przychodzeniem nad ranem do domu a na drugi dzień jeszcze wychodziłem do baru

Godethead pisze:Uczucia palenia w mostku + ból w klatce ja osobiście bym nie bagatelizował... (kontrolne EKG), jak czysto to pewnie pomogłeś "żołądkowi" alkiem i teraz jest Ci wdzięczny .. i "pali" (uszkodzenie błony śluzowej)...
Alk. wypłukuje z organizmu mnóstwo "cennych" rzeczy, potas, mg., dużo Vit. w tym z rodziny B,A,E, mikr etc. Zaburzona czynność serca może występować (i często występuje na tym tle).
"mnóstwo alkoholu i rózne rzeczy .." - różne rzeczy mogą wpływać na różne rzeczy .. czasami "różnie" się to kończy.
Nerwica, nerwicą, objawy, objawami ale często sami przez zaniedbania wręcz "prosimy" się o nie..
Na Twoim miejscu zadbałbym o nawodnienie organizmu i "wciągnął" kilka Manti tudzież podobnego specyfiku.
Bóle mięśniowe a nerwobóle to dwie zupełnie inne rzeczy - apap to paracetamol zwykły .. (czy skuteczny .. to już sprawa indywidualna dosyć .. )

Wiesz jak powiedziałem sobie dość w kwietniu to byłem na ostatnich badaniach ,kompleksowe badania serca i było idealnie , a serce się nie psuje w ciągu roku także myślę ,że to EKG jednak będzie zbędne , myślę ,że właśnie to przez żołądek + grypa bo do tego jeszcze mi zimno i zaczeły mnie kości dzisiaj boleć , dreszcze , ból głowy , kłucie głowy no i to cholerne palenie , co ma być to będzie , ale jedno wiem , do lekarza już nie pójdę .
No tylko te różne rzeczy to nie dopalacze tylko normalne rzeczy czyli chyba nie tak szkodliwe
Dobra biore ibuprom to manti , i spróbuje to przeczekać , czas mi to zweryfikuje

Sasu tos mnie zadkoczyl . Wkoncu postawa odpowiednia . Olej objawy i imprezuj dal3j moze troche mniej alko i innych uzywek .

bart26 pisze:Sasu tos mnie zadkoczyl . Wkoncu postawa odpowiednia . Olej objawy i imprezuj dal3j moze troche mniej alko i innych uzywek .

Stary już dawno mam tą postawę dlatego brnąłem w te używki bo się nie bałem A tu taki psikus , trudno
W międzyczasie czekam na zawał bądź chorobę niedokrwienną .
C'mon bitch

Drodzy,

Mam pytanie o jeden z objawów, który powraca do mnie co jakiś czas, dość często. Chodzi mi o niezdarnośc, rąk przede wszystkim. Są dni kiedy czuję coś w stylu aury, jestem wtedy rozkojarzona i przechodząc do sedna, wszystko wypada mi z rąk. Nie mogę niczego przekręcić, odkręcić upadają przedmioty. Nawet myszką posługuje się jak głupia. Czy ktoś z Was miał taki objaw?

Pozdrawiam

A.

Ty masz taki objaw Ja np. w momentach dekoncentracji miałem wrażenie, że o niczym nie pamiętam. I wiesz co? Im bardziej myślałem, że tak jest tym więcej znajdowałem na to dowodów, a odczucie było coraz gorsze. Bo to zawsze jest tak, że im bardziej zwracasz na coś uwagę tym bardziej to masz. Któregoś dnia "wpadło mi", że mam problemy z mówieniem. I wiesz co się stało? Miałem problemy z mówieniem

Masz inne wyjście, niż szukać tych samych objawów - olej to i postaraj się nie zwracać uwagi. Dorzuć go do wora. Wiem, że to trudne ale to jedyna metoda, żeby Ci minęło.

jacobsen pisze:Drodzy,

Mam pytanie o jeden z objawów, który powraca do mnie co jakiś czas, dość często. Chodzi mi o niezdarnośc, rąk przede wszystkim. Są dni kiedy czuję coś w stylu aury, jestem wtedy rozkojarzona i przechodząc do sedna, wszystko wypada mi z rąk. Nie mogę niczego przekręcić, odkręcić upadają przedmioty. Nawet myszką posługuje się jak głupia. Czy ktoś z Was miał taki objaw?

Pozdrawiam

A.

tak też to miałam robiłam się po prostu nie zdarna
pojawiało mi się to przy nadchodzącym ataku albo przy większym stresie ale mija.....

Zauważyłem, że zazwyczaj przy jakimś napięciu drygnie mi czasem noga, ręka, coś w stylu jak właśnie podczas zasypiania może tak nam ciało drygnąć, tylko to wygląda jak taki szybki odruch, napięcie mięśnia w ręce, nodze, czy jakiejś tam partii ciała, takie drygnięcie właśnie. Czy takie coś jest normalne, czy nie to są jakieś niekontrolowane ruchy ciała? ;d

Snaav pisze:Zauważyłem, że zazwyczaj przy jakimś napięciu drygnie mi czasem noga, ręka, coś w stylu jak właśnie podczas zasypiania może tak nam ciało drygnąć, tylko to wygląda jak taki szybki odruch, napięcie mięśnia w ręce, nodze, czy jakiejś tam partii ciała, takie drygnięcie właśnie. Czy takie coś jest normalne, czy nie to są jakieś niekontrolowane ruchy ciała? ;d

taaak to jest jak najbardziej normalne.duzo osob ma tak przy zasypianiu,ze podskakuje i zazwyczaj sie budzi.takze spokojnie nic Ci nie bedzie;)

Spokojnie też to mam i jeszcze wiele innych objawów. Ostatnio często mi się zdarza takie dygnięcia.