Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
sloneczko92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 540
Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16

26 listopada 2015, o 14:42

No sama wiesz :P
Ojj mi tez wypadaja...
No jakos sie postaram no :) moze masc mi pomoze cos ;)
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

26 listopada 2015, o 17:02

Witam,
Piszę ponieważ nie mam już do siebie siły. Pokrótce (postaram się...) moja historia wygląda tak...Mam ponad roczne dziecko, ciąża super, wszystko bez problemów. Po roku staramy się o kolejne. Niestety dwa poronienia. No i zaczęły się badania...wszystko wyszło ok, morfologia, inne badania super. No i nagle wykryto jakieś przeciwciała (w bardzo małej liczbie). Jak tylko to zobaczyłam wszystko zaczęło mnie mrowić, boleć, uwierać. Naczytałam się dr google, wmawiałam różne choroby. Poszłam do reumatologa bo te przeciwciała mogą być przy toczniu. Reumatolog popatrzył na wszystkie badania, zbadał mnie, zrobił wywiad i stwierdził, że nie mam tocznia, że nie warto robić żadnych badań bo te przeciwciała ma wiele "zdrowych" osób i nic się nie dzieje. No i ok. Zapomniałam o toczniu. Ale przez te wszystkie wizyty, badania itp zaczęłam sobie wmawiać choroby. Najbardziej skupiłam się na małym palcu u nogi...że go czuję- nie, że boli...że go czuję np jak go dotyka skarpetka :D Przyszły wyniki hormonów i okazało się, że mam jakieś przeciwciała tarczycy. Endokrynolog stwierdził, że nie są groźne ale w ciąży muszę kontrolować tarczycę. No i wtedy przyszły wyniki na zespół antyfosfolipidowy. Antykoagulant tocznia wyszedł poniżej zakresu referencyjnego...nie wiedziałam jak to interpretować ale znowu (chyba tak na wszelki wypadek...)wmówiłam sobie tego cholernego tocznia. Rano poleciałam znowu, do innego reumatologa. Pani dr od razu stwierdziła, że wyniki mam bardzo dobre, a że antykoagulant wyszedł niższy to jeszcze lepiej, że przeciwciała miałam możliwe że też przez tarczycę, że co 3 osoba je ma (nawet ona) i żeby zachodzić w ciążę i niczym się nie przejmować. A jakby się coś działo (osłabienie, gorączka, bóle stawów itp to wtedy przyjść) No i wyfrunęłam stamtąd jak na skrzydłach, uśmiechnięta, uspokojona. I trwało to może 2h bo zaczęłam myśleć o tych bólach stawów...no i zaczęły boleć kolana, nadgarstki, kości...wszystko. Tłumaczę sobie że to niemożliwe, że to moja wyobraźnia...jak się czymś zajmę tego nie ma, a jak zaczynam myśleć albo poczuję ukłucie zaraz wpadam w panikę, wyobrażam sobie że jestem chora, umieram.. już nie wiem co robić. Czy możliwe żeby sobie wmówić taki ból???Jak sobie z nim poradzić, jak przestać myśleć??
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

26 listopada 2015, o 18:37

Z doświadczenia wiem, że nie ma sensu jak lekarz czy ktoś powie , że jest ok się wpadać w wielki zachwyt, tylko potraktować to normalnie oczywisto, jest ok to jest. Bo jak się ucieszałem bardzo to tylko zaraz miałem jeszcze większe wątpliwości i wkrętki, nieraz potrafiłem być przez resztę zdołowany daną myślą, a to przecież tylko głupie obawy, mysli i emocje :P. Jak z czymś jest problem to trzeba działać ale nie podążać aż tak bardzo za emocjami i pozytywnymi i negatywnymi tylko potraktować to tak jak jest.
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

26 listopada 2015, o 18:58

No właśnie. A ja sobie powiedziałam, że jak usłyszę że jest ok to dam spokój z tymi nerwami. Przecież to co mnie nakręciło okazało się pozytywne. A potem wkręciłam te bóle. Dodam, że poprzednie objawy jak mrowienie czy "czucie" palca odeszły w niepamięć..teraz jest faza bólu. Bo chyba na tym się skupiam :( jak można tak się katowac.. Najgorsze, że chociaż sobie to tłumacze, ja naprawdę ten ból czuje.. A wcześniej nie bolało mnie nic....nie pamiętam kiedy przed tymi nerwami brałam środki przeciwbólowe
Awatar użytkownika
JohnnyEDM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: 20 maja 2015, o 23:28

26 listopada 2015, o 19:58

Jak najbardziej mrowienie w nerwicy różnych części ciała mi się zdarza, jakiś miesiąc temu zdręwiałą mi ręka od nadgarstka, gorzej mi się telefon trzymało, pisało sms, oczywiści zaczęły się myśli, nakręcanie, jeszcze mi się lekko trzęsła, zacząłem porównywać zdrugą ręka, pojawiły się oczywiście myśli o chorobach, jakieś aizhaimery, czy tez początkowe objawy jakiejs ciężkiej choroby, ale trza porzucić wtedy takie durne myślenie szybko i pocieszanie się bo to jeszcze wlasnie większe wątpliwości zaraz będzie budzić i zmienić swój sposób myślenia na działanie, odrazu powiedziałem rodzinie, że mi zdrętwiała lekko ręka, wtedy też się odrazu lepiej poczułem bo myślenie jeszcze bardziej straszy niż to co się dzieje realnie, zacząłem masować rękę takim przyrządem, magnez też biorę, oczywiście rpzerwę od ćwiczeń sobie zrobiłem teraz 3 tygodnie i z dnia na dzień coraz mnie bolała i teraz jest już spoko w sumie. Także trza wręcz wejść w ten objaw jakiś ale z realnym podejściem, mi takie coś najbardziej pomaga, ucieczka, pocieszanie się, akceptowanie na siłę wręcz kiepsko skutkuje :P. Ja teraz już wolę żeby mnie ktoś wyśmiał czy na forum czy w życiu jak nieraz z jakąś głupotą wyskoczę ale przynajmniej się wtedy lepiej czuję niż żeby jakaś pierdoła miała mi siedzieć w głowie.
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

26 listopada 2015, o 20:59

No właśnie wiem bo mi odeszły dretwienia, zaraz po tym jak się wkręciłam w ból, który mi do tej choroby bardziej pasuje...Ale czy można wmówić sobie ból? Chyba tak, bo taki zbieg okoliczności nie jest mozliwy :(
Adela
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 365
Rejestracja: 8 listopada 2015, o 09:01

27 listopada 2015, o 08:14

Ja sobie kiedys wmowilam bol nogi po usg dopler.Teraz az mi sie smiac z tego chce...ale tak jest to calkiem mozliwe.I jest to spory minus naszego zaburzenia bo nigdy nie wiadomo czy to przez nerwice czy prawdziwy objaw choroby.
Jesli sie cofasz, to tylko po to zeby wziac rozbieg.

Nerwica jest jak nieproszony gosc.
Nie poswiecaj mu uwagi a szybko sobie pojdzie.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

27 listopada 2015, o 09:19

Finura,

Moim zdaniem, bólu jako takiego nie można sobie wmówić, za to można się tym bólem nakręcić. Ból jest bodżcem neurologicznym, pojawia się w mózgu i tam też istnieje. Samo odczuwanie danego bólu/dyskomfortu nie jest wmówione bo to fakt. By sobie coś wmówić, trzeba by to najpierw poznać by mieć podstawy do przywracania wspomnień. Wmówione za to może być samo nadanie temu ogromnej wartości poprzez skupienie się na nim i wyodrębnienie go z innych bodżców których doświadczamy. Ty po prostu tak bardzo nakręciłaś się na tego tocznia że pod wpływem naczytania się o nim jak i ogólnym wkręceniu, zaczęłaś doszukiwać się objawów tej choroby w sobie. Co ogólnie przełożyło się na większe wyczulenie ciała i ogólnie siebie. To jest reakcja nerwicowa i samo odczuwanie bólu jest tylko skutkiem ubocznym ogólnego dyskomfortu z powodu nerwicowej wkrętki.

Skoro byłaś na badaniach i wykazały one że nie ma żasnych nieprawidłowości które by mogły taki ból wywoływać, oraz sama też nie odczuwasz bólu gdy o nim nie myślisz, to wniosek z tego taki że sam ból jest wynikiem właśnie Twojego nadmiernego nakręcenia się na niego. Pewnie kojarzysz taką analogię, gdy boli powiedzmy ząb i o tym nie myślimy to ten ból słabnie, a gdy skupiamy się na nim to wzrasta? To jest właśnie wpływ własnej psychiki na odczuwanie bólu. Bo pamiętajmy, każdy ból jest psychiczny, może być wywoływany przez fizyczne aspekty nas samych, ale ogólnie to nasz mózg informuje nas o tym że coś nas boli. Więc jak się tego wyzbyć i przestać myśleć? Przede wszystkim obniżając mu wartość i zwracając uwagę na to jak to odczucie się zmienia gdy o nim nie myślisz, jesteś zajęta, robisz cokolwiek innego niż wczuwanie się w siebie. Na tej podstawie możesz ocenić co wywołuje Twój ból i w tym kierunku pracować. Jeżeli nie odczuwasz go w ogóle gdy o nim zapominasz, to znaczy że wywołany jest on nakręceniem na chorobę i nadmiernym przejęciem się nim. Jeśli jedna wciąż Cię będzie odczuwalnie bolało to miejsce, to proponuję stosować jakieś maści zamrażające lub rozgrzewające zamiast brać leki antybólowe. Na takie dolegliwości stawów, dobra jest maść żywokostową.

Pozdrawiam i życzę szybkiej poprawy :)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Finura
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 25 listopada 2015, o 21:41

27 listopada 2015, o 11:26

Bardzo dziękuję za odpowiedzi :) dzisiaj jest jakby lepiej. Stan ciągłego napięcia jest straszny ale sama zaczynam się z siebie śmiać (no chyba że akurat mam atak paniki, wtedy nie jest do śmiechu) Obudziłam się, nic nie boli, a ja zaczynam myśleć "ej, zaraz jak tam kolana??? Nie bolą? Na pewno? Przecież jest mi źle. " no i kto zgadnije co się stało? Tak, zaczęły boleć..potem zabolaly mnie plecy (chyba źle leżałam) "czy to nie nerki, bo jak nerki to masakra!" no i zaczęły mnie boleć plecy tam gdzie chyba są nerki. Więc stawy się oczywiście uspokoiły, teraz skupiam się na plecach :)
Ale tak serio, jeśli ktoś inny by mi powiedział, że ma takie objawy to bym mu się kazała uspokoić. Nie przejmować każdym ukluciem. U mnie było tak, wyszłam od lekarza szczęśliwa, chwila spokoju, myślenie a co by było gdyby i w tym momencie uświadomiłam sobie istnienie każdego, najmniejszego stawu w swoim ciele, zaczęłam o nich myśleć, analizować i wtedy zaczęłam czuć je, potem zaczęły boleć i poszloooo.
Sama nie wiem co zrobić. Udało mi się umówić na dzisiaj do psychiatry. Dla mnie to brzmi strasznie...bije się z myślami czy iść czy nie, przecież nie jestem wariatką. ..moja siostra chodziła do psychiatry bo miała tiki nerwowe i to ona mnie zmobilizować, twierdząc z to nic takiego....nie wiem co robić :/
Awatar użytkownika
justka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 12:18

27 listopada 2015, o 11:33

finura ja u psychiatry co prawda nie bylam,ale jak sama piszesz wariatka nie jestes a nie tylko wariaci chodza do takiego lekarza.wiec isc mozesz zobaczysz co Ci powie a przeciez nie musisz chodzic do niego regularnie.
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

27 listopada 2015, o 21:01

Ostatnimi czasy mam dziwny myśli w głowie. Mianowicie są to losowe słowa, zdania które albo mają jakiś sens albo nie. Przychodzą automatycznie, jakbym nie miał nad nimi kontroli. Nie czuje jakoby to były nie moje myśli, wiem, że są moje tylko jak wyżej wspomniałem nie czuje kontroli nad nimi tzn. przychodzą jakby znikąd wówczas gdy ja nie myślę nawet na temat na który te myśli są. Strasznie boję się, że zwariowałem tudzież, że jestem chory. Całe dnie spędzam na analizowaniu siebie i w ogromnym lęku. Czy jest to objaw choroby psychicznej?
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

27 listopada 2015, o 21:03

Nie Norberto, nie zwariowałeś to objaw nerwicy , poczytaj tu na forum o nerwicy i odsłuchaj nagrań divovików , wtedy zrozumiesz jak ta nerwica na nas działa .
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
RDQ90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 listopada 2015, o 21:44

28 listopada 2015, o 11:28

Czy przekrwione oczy z rana, które potem się zmniejsza, oraz blada cera i problemy z nią (zaczerwienienia, łojotok, lekki trądzik), może być objawem napięcia mięśniowo-nerwowego i co za tym idzie rozstroju hormonalnego ?
betii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 995
Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45

28 listopada 2015, o 12:27

Mam znów kiepski dzień.Ostatnio zauważyłam ze dość często się żale a dawniej tego nie robiłam.Czuję się dziscslabo jakby wszystko było dla mnie ciężkie i przy zwykłych czynnościach sie mecze.czy to możliwe?wyniki krwi mam dobre ale ostatnio mam obsesjevo sercu więc znałam to na serce.Do tego ostatnio mam uczucie ze nie kontroluje ruchów.Jakbym była niezdarna itd.Czy to nadal nerwy?

-- 28 listopada 2015, o 13:26 --
Normalnie mi sie ryczec chcę bo sie boje ze stracę kontrolę nadvruchami,rękami,nogami.Do tego jeszcze od czasu do czasu mi drgnie jakiś mięsień.Boję się ze to jakaś chorobacneurologiczna.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Awatar użytkownika
justka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 96
Rejestracja: 9 listopada 2015, o 12:18

28 listopada 2015, o 12:29

Betii zle samopoczucie możesz miec z powodu pogody za oknem biomet niekorzystny a poza tym piszesz ze martwisz sie o serce,czyli nadmiernw myślenie =zabranie dużej dawki energii.niezdarnosc jak najbardziej przez nerwy pewnie jesteś rozchwiana i stąd ten objaw.
ODPOWIEDZ