Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
gdzie ten post ?....daj go jeszcze raz ...
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
Ok, dziekuje za radeDivin pisze:Sloneczko92,
Do takiej pracy nad zmianą reagowania, dobrze by było gdybyś sobie sama pokazywała inne sposoby reakcji i odbioru. Proponuję Ci pracę z kartką, na danym poziomie wrażliwości odbierasz coś lub reagujesz w dany sposób tak? Ok, to teraz napisz sobie na kartce w jaki jeszcze sposób można do danej sytuacji podejść. To sprawi że bardziej świadomie zaczniesz nad sobą pracować i dostrzeżesz nowe możliwości. Najważniejsze to wiedzieć do czego się dąży, jakiej zmiany konkretnie, jak chcesz podchodzić do danych sytuacji. Warto jest to sobie właśnie rozpisać.
Pozdrawiam


-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Hej od tych dziwnych krecen i dal w głowie mam teraz wrażenie chwiania się.Chodzę jakby pijana.Nie widać na zewnątrz tego żebym szła szlaczkiem chyba ale ja tak czuję.Miał ktoś tak.?Ta nerwica jest okropna.Do tego znowu te dziwne stany w głowie.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
Betii ja tak miałam masakra to było, okropne uczucie co daje dużą nie pewność ale mija.
Zresztą co ja nie miałam przez ten już czas
Zresztą co ja nie miałam przez ten już czas

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Mam nadzieję zmartusia bo to straszne.Tyle już mam ta nerwice Ale ostatnio mam strasznie dziwne objawy ze aż człowiek by chciał wątpić ze to tylko nerwica.Już chybacwolalam te całe depresję i myśli natrętne.Chodzę już z tymi falami w głowie miesiąc.2 dni temu był dzień spokoju wczoraj mega objawy.Dziś znów mało fal ale uczucie ze sie przewrocie.Zwariować można.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
Betii to tak jest jak się ma coś innego to się mówi lepsze było tamte i odwrotnie
W nerwicy nie wybierzesz nic co by nam podpasowało
Ja też się czuję jako tako jestem na drodze akceptacji ale to taki moj konik to dziwne bycie, dziwny stan , niepewnośc itp....pójdzie to przyjdzie coś innego

no i oczywiście te jazdy z głową, ucisk, rozpychanie, tępy ból, zaciski jakbym miała zaraz się przewrócić nie wiem zwariować do tego lęk NORMALKA!

W nerwicy nie wybierzesz nic co by nam podpasowało

Ja też się czuję jako tako jestem na drodze akceptacji ale to taki moj konik to dziwne bycie, dziwny stan , niepewnośc itp....pójdzie to przyjdzie coś innego


no i oczywiście te jazdy z głową, ucisk, rozpychanie, tępy ból, zaciski jakbym miała zaraz się przewrócić nie wiem zwariować do tego lęk NORMALKA!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Martusia sory ze tak Cię mecze o ta głowę ale nigdy takiego czegoś nie mialam.Mi jak przechodzi ta mini fala takie przejście ucisku przez głowę to sie boje ze upadnie? Też miałaś to wrażenie.Jakby mi ktoś dal gwarancje ze te uczucia w głowie to tylko nerwy to mogę ich mieć co sekundę.Niestety nikt mi nie da tej gwarancji.Mam na dz. Że czas to zweryfikuje.Od miesiąca to mam to może to nie choroba bo coś by mi sie już stało.A Ty Martusia jak dlugo masz te objawy?
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
ok 2 lat zaczeło się u mnie z głową. Nich ci nie da gwarancji, poproś o ten rezonans żebyś miała pewność, a uwierzysz. Ja cie mogę zapewniać i tak mi nie uwierzysz .Ty musisz być po prostu pewna.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Wiary mi ostatnio nie brakuje.Jakos wewnetrznie wierze bo najczesciej mi sie to robi gdy jestem bardzo zdenerwowana.2 dni temu dzien bez objawow.Czasem pol dnia i co najwazniejsze rano przez 2 3 czasem 4 godz.ok.Tylko jak zaczne czekac na objaw i myslec czy sie pojawi i jakby wyczekune to sie pojawi a jak sie go dodatkowo przestrasze to robi sie co chwile.Wczoraj w samochodzie to sobie to uczucie wywolywalam co chwile jakby sama wiec troche dowodow na nerwy jednak jest.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
- martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
ciężko jest nam uwierzyć w coś co jest nienamacalne! w coś czego nie widzimy , nie możemy dotknąć. Taka jest podświadomośc. Dlatego tak trudno nam jest z tego wyjść. Bo logika to to co jest namacalne , logicznie patrzysz na kwiatka widzisz jak rosnie mozesz go dotknąć i w to wierzysz, a podświadomość jest zupęłnie inna na nią właśnie musimy wpłynąć naszą świadomośćiąbetii pisze:Wiary mi ostatnio nie brakuje.Jakos wewnetrznie wierze bo najczesciej mi sie to robi gdy jestem bardzo zdenerwowana.2 dni temu dzien bez objawow.Czasem pol dnia i co najwazniejsze rano przez 2 3 czasem 4 godz.ok.Tylko jak zaczne czekac na objaw i myslec czy sie pojawi i jakby wyczekune to sie pojawi a jak sie go dodatkowo przestrasze to robi sie co chwile.Wczoraj w samochodzie to sobie to uczucie wywolywalam co chwile jakby sama wiec troche dowodow na nerwy jednak jest.

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 259
- Rejestracja: 21 listopada 2011, o 11:54
Beti ja jeszcze niedawno miałam to samo co Ty, te dziwne zawroty glowy i uczucie w głowie, ono tak od ponad pół roku przychodziło i przechodziło. Też nie mogłam uwierzyć, że to od nerwicy i to było najgorsze. Nerwicę mam już od paru lat i wiem, co to jest i jakie są mechanizmy, a mimo to ciągle pojawiała mi się w głowie myśl, że to niemożliwe żeby nerwica dawała takie objawy, ale jednak możliwe, bo jak przestałam się tego bać to to przeszło, za każdym razem tak było. Kiedyś miałam dd i też przeszło jak przestałam na to zwracać uwagę. Dziś się tego nie boję dlatego nawet jak się to pojawia to olewam i przechodzi ale wiem, że łatwo mówić bo wtedy było to nie do zniesienia i myślałam, że to jest najgorsze. Nerwica żywi się lękiem, przestałam się bać zawrotów to teraz od jakiegoś czasu mam coś takiego, że w kółko w głowie powtarzam jakąś piosenkę. Tak naprawdę jest to normalne u wielu ludzi nie mających nerwicy a ja jak zauważyłam u siebie, że tak sobie powtarzam jakąś piosenkę to się przestraszyłam, że coś się ze mną dzieje, a ludzie normalnie tak maj, że jak słuchają coś parę razy to to w głowie zostaje na jakiś czas, a że ja się przestraszyłam tego, to teraz ciągle jakąś piosenkę sobie powtarzam w myślach. Kurcze męczące to ale to ten sam mechanizm co zawroty glowy. Ja z nimi miałam tak jak Ty, po oburzeniu jakiś czas tego nie było np. Do czasu wyjścia z domu, czy chociażby sprawdzania czy to mam. Teraz jak tak mi chodzą te piosenki po głowie, co jest drażniące, to już myślę, że te zawroty były lepsze. Bo boję się, że to teraz coś gorszego z głową mi się dzieje. Nerwica jest takim czymś, że ciągle daje nam powody do lęku. Ale wiem też, że to mija, bo dwa lata miałam zupełny spokój.betii pisze:Martusia sory ze tak Cię mecze o ta głowę ale nigdy takiego czegoś nie mialam.Mi jak przechodzi ta mini fala takie przejście ucisku przez głowę to sie boje ze upadnie? Też miałaś to wrażenie.Jakby mi ktoś dal gwarancje ze te uczucia w głowie to tylko nerwy to mogę ich mieć co sekundę.Niestety nikt mi nie da tej gwarancji.Mam na dz. Że czas to zweryfikuje.Od miesiąca to mam to może to nie choroba bo coś by mi sie już stało.A Ty Martusia jak dlugo masz te objawy?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Dzięki marti☺Dziś jestem w dobrym stanie bez leku i objawów głowy też praktycznie nie mam.Zazwyczaj jak się raz objaw pojawi a ja "sram w gacie" to często pozostaje do wieczora.
-- 8 listopada 2015, o 14:05 --
A co do piosenek spiewanych w kółko to żaden objaw nerwicy.Wczoraj mój mąż cały dzień śpiewał cały czas ta sama piosenkę aż ja się wkurzalam a nerwów to on nie ma wcale.Ja tez czasem coś nauce pod nosem i sie wkurzona bo to samo się uczeni.To całkiem normalne.Wydaje mi sie ze to czego się przestraszymy to sie nas wtedy uczepi.
-- 8 listopada 2015, o 14:05 --
A co do piosenek spiewanych w kółko to żaden objaw nerwicy.Wczoraj mój mąż cały dzień śpiewał cały czas ta sama piosenkę aż ja się wkurzalam a nerwów to on nie ma wcale.Ja tez czasem coś nauce pod nosem i sie wkurzona bo to samo się uczeni.To całkiem normalne.Wydaje mi sie ze to czego się przestraszymy to sie nas wtedy uczepi.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 8 listopada 2015, o 12:56
Hej. Mam wątpliwości odnośnie jednego "objawu".
Leczę się na nerwicę od roku. Farmakologicznie, psychoterapią. Ostatnio trafiłam na to forum i na wasze audycje na youtube.
Ataki paniki itp mam opanowane. Funkcjonuje w 80% jak przed chorobą. Tylko mam wrażenie, że lęki zamieniły się u mnie w agresję. Odkąd minęły stałam się bardzo nerwowa. Irytuje mnie praktycznie wszystko. Czasem ta złość doprowadza mnie do płaczu. Denerwują mnie ludzie. W autobusie, w sklepach, stanie w kolejce, krzyczące dzieci, moja własna rodzina i chłopak. Staram się panować nad złością, ale zauważyłam, że już czasem nie daję rady i potrafię być bardzo przykra. Mam ochotę wszystkich hejtować, jestem złośliwa, wyżywam się na innych, dużo przeklinam, po prostu czuję w sobie napięcie, którego nie potrafię zbić. Zapisałam się na siłownię, biegam, stosuję techniki relaksacyjne, piję melisę, dostałam hydroksyzynę, ale to na nic. Ostatnio pomogło jak ryczałam chyba 1,5h. Wtedy byłam już spokojna do końca dnia. Nie umiem się wyciszyć i uspokoić. Kiedyś taka nie byłam. Czuję się jak jakiś patol. Nie chcę ranić bliskich. Zaczynam się coraz bardziej zamykać w sobie i uciekać od ludzi. Nie wiem czy to od nerwicy, czy po prostu to jakieś dodatkowe zaburzenie ? Czy może jest to związane z reakcją "walcz i uciekaj" ?
Leczę się na nerwicę od roku. Farmakologicznie, psychoterapią. Ostatnio trafiłam na to forum i na wasze audycje na youtube.
Ataki paniki itp mam opanowane. Funkcjonuje w 80% jak przed chorobą. Tylko mam wrażenie, że lęki zamieniły się u mnie w agresję. Odkąd minęły stałam się bardzo nerwowa. Irytuje mnie praktycznie wszystko. Czasem ta złość doprowadza mnie do płaczu. Denerwują mnie ludzie. W autobusie, w sklepach, stanie w kolejce, krzyczące dzieci, moja własna rodzina i chłopak. Staram się panować nad złością, ale zauważyłam, że już czasem nie daję rady i potrafię być bardzo przykra. Mam ochotę wszystkich hejtować, jestem złośliwa, wyżywam się na innych, dużo przeklinam, po prostu czuję w sobie napięcie, którego nie potrafię zbić. Zapisałam się na siłownię, biegam, stosuję techniki relaksacyjne, piję melisę, dostałam hydroksyzynę, ale to na nic. Ostatnio pomogło jak ryczałam chyba 1,5h. Wtedy byłam już spokojna do końca dnia. Nie umiem się wyciszyć i uspokoić. Kiedyś taka nie byłam. Czuję się jak jakiś patol. Nie chcę ranić bliskich. Zaczynam się coraz bardziej zamykać w sobie i uciekać od ludzi. Nie wiem czy to od nerwicy, czy po prostu to jakieś dodatkowe zaburzenie ? Czy może jest to związane z reakcją "walcz i uciekaj" ?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
Też czasem mam taką złość w sobie.Agresja bym tego nie nazwała ale jestem złośliwa.Wydaje mi sie ze sie frustrujemy ze nam nie mija i stąd złość na wszystko i wszystkich.
-- 8 listopada 2015, o 14:27 --
Też czasem mam taką złość w sobie.Agresja bym tego nie nazwała ale jestem złośliwa.Wydaje mi sie ze sie frustrujemy ze nam nie mija i stąd złość na wszystko i wszystkich.
-- 8 listopada 2015, o 14:27 --
Też czasem mam taką złość w sobie.Agresja bym tego nie nazwała ale jestem złośliwa.Wydaje mi sie ze sie frustrujemy ze nam nie mija i stąd złość na wszystko i wszystkich.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay