Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
6 listopada 2015, o 12:40
Dziękuję chłopaki,
to bardzo dla mnie ważne i na pewno pomocne
dokładnie tak dobrze jak ktoś cie nie raz upomni albo opiepszy bo bynajmniej pojawia się szansa na wyciagnięcie wniosków
dziękuję również za pochwałe
no cóż mogę tylko powiedzieć

strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
6 listopada 2015, o 13:00
I tu też jest problem bo nigdy nie mam nic pewnego dlatego trzeba wierzyć ze jest .
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
6 listopada 2015, o 13:58
No wlasnie ja tez nie mam tej pewnosci wewnetrznej... najgorsze jest to ze jak przyjda objawy to ok prowadze dialog wewnetrzny i uspokoje sie na chwile i jest wszystko ok, a za chwile ni z tego ni z owego pojawia sie to uczucie bezsensu, nic mi sie nie chce i wgl i to mnie wlasnie cofa... tak samo jak np zajme sie czyms i zapomne ale zaraz " chce " to kontrolowac i objawy wracaja...
Mam pytanie... bo psycholog mi ostatnio powiedziala ze ja jako tako nie mam klasycznej nerwicy tylko zdolnosc do reagowania lekowego... czym sie rozni niby ?
-
jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
6 listopada 2015, o 14:53
Witajcie,
Dziś obudziłam się i juz czułam okropne zawroty głowy, czuję jakby zwalniał puls, jakbym miała zaraz stracić przytomność albo przewrócić się. Przeraża mnie to, boję się, że to koniec..
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
6 listopada 2015, o 15:43
dziś w ogole jesc ciezki dzien bo jest niskie ciśnienie... zawroty też mogą być od ciśnienia,nie martw się przeżyjesz i będziesz żyć;-)
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
betii
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 995
- Rejestracja: 1 sierpnia 2014, o 13:45
6 listopada 2015, o 16:04
Tez dziś dołączam się do "objawowego" dnia ,a wczoraj był ok. Taka to już u nas w kratke.
Zmień nawyki myślowe, a odmienisz swój los!
Kiedy już nauczysz się kierować uczucia i myśli na właściwe tory, spokój ducha i fizyczne zdrowie na pewno przyjdą same.
"Pamiętaj, że mamy do czynienia jedynie z myślami, a myśli mogą zostać zmienione. Gdy zmieniamy nasze myślenie, zmieniamy naszą rzeczywistość". Louise L. Hay
-
zaburzony86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 193
- Rejestracja: 2 maja 2015, o 22:07
6 listopada 2015, o 21:08
A ja u mnie zaobserwowałem pewne zmiany.
Kiedyś (kilka miesięcy temu) było tak, że każde potencjalne zagrożenie mega przeżywałem. Gdy np. wiedziałem o weselu na którym muszę być, chrzcinach na których muszę być czy chociażby wyjeździe na wakacje to przeżywałem to wiele tygodni snując w głowie różne najczarniejsze wizje. Oczywiście 99% z nich się nie sprawdziło, ale co się umęczyłem to moje. Tymczasem ostatnio zmiana. Np. 1 listopada, czyli tradycyjna wyprawa na groby co dla mnie jest masakrą, bo DD łapie mnie głównie na otwartych przestrzeniach. No w ogóle się nie bałem, ani nie martwiłem. Nawet tego 1 listopada rano gdy wstałem to byłem wyluzowany i nie widziałem absolutnie nic przerażającego w tym wszystkim. Ale dosłownie 5 minut przed wyjściem taki atak strachu, że prawie się popłakałem. Jak dziecko. To nie były objawy. To był po prostu strach, taki najprawdziwszy. Zagadałem go jadąc z moją drugą połówką i dałem radę, a na ostatnim cmentarzu czułem się wręcz super. I drugi przykład - wczoraj mieli przyjsć do nas goście, kilka osób. W ogóle się tym nie przejmowałem, jedyne co odczuwałem to zniechęcenie, bo wolałbym sobie odpocząć po pracy a nie siedzieć na sztywno przy stole. No a kilka minut przed ich przyjściem znów atak strachu i totalne rozdygotanie...
Z drugiej jednak strony udaje mi się - nie wiem jak to dobrze nazwać - wyodrębnić w sobie to wszystko. Np przed tymi cmentarzami, prawie płakałem ze strachu i byłem roztrzęsiony, ale to nie był taki lęk który opanował każdą komórkę mego ciała. Ja wiedziałem, że to absurd i patrzyłem na to jakby z boku. Za każdym razem gdy dopada mnie lęk to właśnie jakoś widzę to jakby z oddali, jak takie zjawisko które jest i nic poza tym. Jestem JA który się boję i JA który obserwuje siebie bojącego się, wiedząc że to idiotyzm do kwadratu.
Dziwaczne to wszystko.
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
7 listopada 2015, o 08:29
Od wczoraj jestem w takim leku ze nie wyrabiam mysli 24h na dobe, uczucie bezsensu i wg strach przed depresja i ze to nie skonczy sie juz nigdy ze zeswiruje... moje objawy sa tak prawdziwe se czasem mam wrazenie ze sie poddaje

i wczoraj nie moglam zasnac myslalam ze mi glowa eksploduje od tych mysli... i w pewnym momencie mialam tego dosyc i polozylam sie spokojnie, zamknelam oczy i zaczelam sb mowic w myslach, ze wszystko bedzie dobrze, ze przejdzie, ze to tylko nerwica i ze jestem zdrowa i ok jak bd zle to bede brala leki jak wpadne w depresje... i normalnie minelo, moja glowa zrobila sie lekka, zasnelam zaraz... tylko ze nie zawsze to dziala... czy dobrze postepuje ?
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
7 listopada 2015, o 10:16
dobrze słoneczko postępujesz tylko jeszcze więcej wiary w siebie . Jak już tak sobie nie raz leżysz i się uspokajasz wewnetrznie możesz włączyć spokojne oddychanie przeponą fajna sprawa.
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
7 listopada 2015, o 10:27
No wlasnie o tym oddychaniu przeponowym wiem, bo slyszalam o tym...
Tylko wiesz ja ogolnie z natury jestem taka wrazliwa no i czasem mam strach ze bedzie mi trudniej bo moje leki trwaly lata... przez dom i ja poprostu nauczylam sie takiego reagowania lekowego na wszystko doslownie a chcialabym to w sobie zmienic
-
martusia1979
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 921
- Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28
7 listopada 2015, o 10:31
zmienisz , zmienisz tylko potrzeba czasu bo nawyk można zmienić!
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
-
sloneczko92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 540
- Rejestracja: 6 maja 2015, o 12:16
7 listopada 2015, o 10:33
Dziekuje Ci

mam nadzieje ze jakos to bedzie...
Wiesz czasem mam wrazenie ze tylko ja tu jestem taka co narzekam az tyle :p
-
Divin
- Administrator
- Posty: 1889
- Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54
7 listopada 2015, o 11:40
Sloneczko92,
Do takiej pracy nad zmianą reagowania, dobrze by było gdybyś sobie sama pokazywała inne sposoby reakcji i odbioru. Proponuję Ci pracę z kartką, na danym poziomie wrażliwości odbierasz coś lub reagujesz w dany sposób tak? Ok, to teraz napisz sobie na kartce w jaki jeszcze sposób można do danej sytuacji podejść. To sprawi że bardziej świadomie zaczniesz nad sobą pracować i dostrzeżesz nowe możliwości. Najważniejsze to wiedzieć do czego się dąży, jakiej zmiany konkretnie, jak chcesz podchodzić do danych sytuacji. Warto jest to sobie właśnie rozpisać.
Pozdrawiam
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
-
zebulon
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 644
- Rejestracja: 21 czerwca 2015, o 18:56
7 listopada 2015, o 11:43
No dobrze ale ja tylko chce żeby objawy zniknęły a o reszcie na razie nie myślę
Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku .
Piekło nerwicy tworzymy sami sobie ...
Nie pozwól żeby życie straciło sens przez osobę, która po prostu nie była Ciebie warta.
nerwica przypomina prowadzenie codziennie konia do weterynarza żeby sprawić czy na pewno nie jest wielbłądem ( cytat który mnie rozbawił )
-
zmeczona
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 25
- Rejestracja: 2 października 2013, o 09:35
7 listopada 2015, o 12:03
Hej nikt nie odpowiena mojego posta? Ja ciągle walcze z bolem blowy i zmeczeniem...
Będę cierpliwa!