Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Najgorsze w tym DD dla mnie jest to że jest to wrażenie służę się straci kontakt z rzeczywistością że się przyssanie poznawać bliskie osoby i miejsca i uwierzy w głupie myśli od dwóch godzin czułem niepokój aż w końcu wybuchło piszę to teraz w tym stanie DD znowu panika i głupie myśli i pełno tego wszystkiego staram się to zrozumieć ale no mega ciężki stan
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Wiesz, że to DD, to normalny stan, zaakceptuj ten stan, nie rozkminiaj, po prostu go "masz". Wiesz, że w końcu minie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Właśnie chyba po raz pierwszy raz w życiu jestem w tym staniu i staram się go zrozumieć i pierwszy raz działam pomimo że on jest jest to jakiś mały krokCaramoglie pisze: ↑14 maja 2025, o 15:54Wiesz, że to DD, to normalny stan, zaakceptuj ten stan, nie rozkminiaj, po prostu go "masz". Wiesz, że w końcu minie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 18 października 2024, o 16:11
Ja mam jazdy od paru miesięcy: budzę się dużo wcześniej rano i zanim wyjdę z łóżka ciągłe to samo: nudności, ciągnięcia na wymioty, zawroty głowy, drżenie całego ciała, DD, lęki i niepokój, dreszcze na przemian z oblewającymi potami, zimne nogi, ehhhh

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 5
- Rejestracja: 21 sierpnia 2024, o 21:55
Znam to, dwa lata temu miałem podobnie. Teraz też czasami nachodzą mnie takie myśli, to jest jakby fala przerażających myśli, której nie możesz zatrzymać. A jak zatrzymasz, uspokoisz się, to wtedy przychodzą myśli, o których piszesz: skoro się uspokoiłem to chyba coś ze mną nie tak, bo przecież powinienem się ich bać. Otóż właśnie nie powinieneś się ich bać! Uśmiechnąłem się, bo miałem tak samo. Tutaj warto wdrożyć to o czym chłopaki mówią cały czas, czyli ryzykowanie i niereagowanie, nie próbuj kontrolować myśli ani ich nie oceniaj. I nie myśl, że jesteś jedyny. Przecież to forum świadczy, że z bardzo podobnymi, trudnymi objawami boryka się mnóstwo ludzi.Aaa99 pisze: ↑11 maja 2025, o 08:09Witam wszystkich to znowu ja….chyba popadam w szaleństwo wpadła mi myśl do głowy że ktoś mnie obserwuje i odrazu myśl że to objaw schizofrenii i tak się nakręciłem znowu że chyba popadłem już w całkowity obłęd nie wiem co robić diametralnie po prostu atak lęku czuję jakbym miał zdegradowane myślenie na początku naczytałem się kiedyś objawów schizofrenii i wgl i teraz doszukuje wszystkiego u siebie wpoiłem sobie że mam jakieś załamanie rzeczywistości wewnętrznego ja i chodzę lękliwy jak próbowałem z kimś o tym pogadać jakiś czas temu żeby się uspokoić to usłyszałem że banie się swoich myśli to już schizofrenia nie wiem kompletnie co robić wizytę u psychiatry mam dopiero za jakiś czas bo mają zadzwonić z wolnym terminem…nie wiem kompletnie co robić naprawdę się bardzo boję że mam jakąś psychozę i że popadnę w obłęd jak już to się nie stało jak się uspokoić skoro już nawet filmiki chłopaków nie pomagają i to forum na którym wszystko pisze czy te zmiany myślowe są już nieodwracalne i może być tylko gorzej?jak próbuje się uspokoić i jest taka chwila że niby jest na chwilkę dobrze na parę sekund to w głowie oho skoro cię to nie stresuje to pewnie już napewno schizofrenia Proszę napisać czy ktoś miał podobny problem i czy może jakoś sobie z tym poradził
- ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
Czy poranne nudności skutkują wymiotami czy to stałe utrzymujące się uczucie ? Jak z bólem brzucha lub kłuciem- z utworem strony występuje ?
Małe kroki, które robisz do przodu są lepsze niż duże, które tylko planujesz
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 30
- Rejestracja: 18 października 2024, o 16:11
To tylko nudności z takimi pociągnięciami na wymioty, ale nigdy ich nie ma. Nasilone jest rano, mija w ciągu dnia, bóli brzucha nie mam ...ck2023 pisze: ↑15 maja 2025, o 22:30Czy poranne nudności skutkują wymiotami czy to stałe utrzymujące się uczucie ? Jak z bólem brzucha lub kłuciem- z utworem strony występuje ?
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 26 września 2024, o 08:43
Witam wszystkich serdecznie. Mam 43 lata i jestem wg. mnie ekstremalnym hipochondrykiem. Od następnego tygodnia zaczynam terapię bo jestem już tym stanem rzeczy zmęczony a zauważyłem, że z biegiem lat stan pogłębia się.
Około 10 dni temu gdy wstałem rano i pochyliłem się to poczułem ból z boku głowy nad uchem który promieniował aż do nosa. Stwierdziłem ,że to nic niepokojącego z uwagi na to, iż parę razy na przestrzeni lat miałem takie objawy i same przechodziły. Zauważyłem również, że taki sam ból czuję podczas kaszlu, kichania ,czyszczenia nosa i oczywiście pochylania. Od tej pory zacząłem obsesyjnie kaszleć, schylać się i czyścić nos aby sprawdzić czy ,, już przeszło,,. Po kilku dniach było lepiej ale stwierdziłem , że pójdę do znajomego fizjoterapeuty bo może to coś było spowodowane napięciem mięśni. Chłopina przez 45 minut dosyć intensywnie działał na głowi do tego stopnia, że na drugi dzień było gorzej niż wcześniej. Za dwa kolejne dni będąc w pracy zaczęła mnie boleć głowa co pewnie było spowodowane migreną którą mam dość często ale wtedy tego nie skojarzyłem. Oczywiście za 3 godziny byłem u neurologa który stwierdził , że to bóle napięciowe. Po jednej tabletce ból przeszedł. Ale tego samego dnia wylądowałem u lekarza rodzinnego gdyż stwierdziłem , że mogę mieć zapalenie zatok i przepisał mi antybiotyk. W międzyczasie cały czas kaszlałem, pochylałem się do przodu aby sprawdzić czy czasem ten ból nie powrócił. Kolejne dni były przeplatane wizytą o okulisty, oraz wyszukiwaniem objawów polipów nosa, zatok i oczywiści guza mózgu. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy miałem już objawy raka wszelakich narządów. Ból głowy z boku przeszedł czuję lekki dyskomfort w okolicy kącika prawego oka tuż obok nosa. Przechodząc do puenty ciągle mam obawy , że ból głowy wróci i będzie częsty.
Nadmieniając jestem migrenowcem i w miesiącu 3-4 razy boli mnie głowa.
To moje pierwsze uzewnętrznienie się wiec proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam.
Około 10 dni temu gdy wstałem rano i pochyliłem się to poczułem ból z boku głowy nad uchem który promieniował aż do nosa. Stwierdziłem ,że to nic niepokojącego z uwagi na to, iż parę razy na przestrzeni lat miałem takie objawy i same przechodziły. Zauważyłem również, że taki sam ból czuję podczas kaszlu, kichania ,czyszczenia nosa i oczywiście pochylania. Od tej pory zacząłem obsesyjnie kaszleć, schylać się i czyścić nos aby sprawdzić czy ,, już przeszło,,. Po kilku dniach było lepiej ale stwierdziłem , że pójdę do znajomego fizjoterapeuty bo może to coś było spowodowane napięciem mięśni. Chłopina przez 45 minut dosyć intensywnie działał na głowi do tego stopnia, że na drugi dzień było gorzej niż wcześniej. Za dwa kolejne dni będąc w pracy zaczęła mnie boleć głowa co pewnie było spowodowane migreną którą mam dość często ale wtedy tego nie skojarzyłem. Oczywiście za 3 godziny byłem u neurologa który stwierdził , że to bóle napięciowe. Po jednej tabletce ból przeszedł. Ale tego samego dnia wylądowałem u lekarza rodzinnego gdyż stwierdziłem , że mogę mieć zapalenie zatok i przepisał mi antybiotyk. W międzyczasie cały czas kaszlałem, pochylałem się do przodu aby sprawdzić czy czasem ten ból nie powrócił. Kolejne dni były przeplatane wizytą o okulisty, oraz wyszukiwaniem objawów polipów nosa, zatok i oczywiści guza mózgu. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy miałem już objawy raka wszelakich narządów. Ból głowy z boku przeszedł czuję lekki dyskomfort w okolicy kącika prawego oka tuż obok nosa. Przechodząc do puenty ciągle mam obawy , że ból głowy wróci i będzie częsty.
Nadmieniając jestem migrenowcem i w miesiącu 3-4 razy boli mnie głowa.
To moje pierwsze uzewnętrznienie się wiec proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 16 maja 2025, o 19:42
Hej, ogólnie zmagam się z lękiem przed śmiercią (około 3 lata to trwa), byłam na lekach i zeszłam, ostatnio byłam mocno w mocnych nerwach i dostałam lęków i mocnego ataku paniki, od tych trzech dni, nie czuję kontaktu z rozumem, jakbym nie miała uczuć, do tego panikuje z myślami o śmierci, że mój mozg się wyłacza, dostaalm tez bolu glowy, mam ucisk z boku labo z tylu od tez 2-3 dni, boję się ze to udar, wylew lub zawal co pogarsza moj stan, boli mnie ta glowa i przez to nakrecam sie ze nie odczuwam uczuc, gdy cos robie, ide na spacer, nie czuje bolu, leze, siedze lub chodze i czuje sie jakbym byla odcieta skupiam sie na jednym punkcje jak cos robie to czuje jakbym miala czasami zawroty glowy, co to moze byc? czy to jest normalne po mocnym ataku paniki? tez gdy przemywam cieplą woda kolo serca to mnie kuje, to wszystko nerwy, badania mam ok, cisnienie tez doktor mowi ze zdrowa i zebym poszla do pscyhologa i psychiatry poniewaz nic mi nie jest, zbliza sie weekend i bardzo sie boje ze sobie nie poradze, czy to jest okej ze przestakam odczuwac emocje, mam derealizacje, skupiam sie na jednym punkcie i mnie odcina od rzeczywistosci czuje sie inna wtedy, ciezko mi tez jest bo sie boje ze mi waga spada, nic nie jadlam od meisiaca tylko jedna rzecz i weim ze orgaznim tez nie jest przywyczajoyn i boli mnie glowa, nie wiem czy od nerwow czy zmienia stylu zycia zaczlema brac magne b6, zaczynam jesc normalnie tylko tez mam nudnosci i czuje zawroty glowy jakby mi slabo bylo, dziwnie mi w ocach czsami nagle cieplo w oczach, z rana mi zimno ogolnie mi zimno jets czesto odkad zaczelam sie stresowac, nie umiem byc skoncentrowana, czuje sie samotna i zagubiona, ktos cos mowi nie umiem byc skoncentrowana, bo myslami o tym rozumie czy wszystko dobrze i przemyslenia czy napewno ze mna jest okej czy to mi przejdzie czy nie umieram, boje sie ze mam cos z glowa bo mam bol i nudnosci i przez to sie stresuej mocniej, a sercee tylko gdy ciepla wody lub szybkie chodzenia po schodach to czuje lekki nie tak mocny jak przy cieple lub przy jakims ficznym wysilku gdzie napinam miesnie i wtedy czuej ze mam oddech szybszy to dostaje lekkiego tak obok jkaby miesien albo bol a nie serce, najmconiej gdy woda to wtedy czuje klocie, tez gdy wychodze na spacer to nagle nie mysle, nie mam bolow, a gdy leze to odczuawam, tez gdy zaczynam jesc do wtedy jakby mi sie nasilalo to wszystko i te inne objawy wymienione , moje zycie emocjonalne stalo sie obojetne, nie umiem wyrazic uczuc ani nie mam potrzeby byc kochana, lecz jak cos mi jest to stres i ataki i nerwy, sama nie wiem co mam myslec. prosze o pomoc.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
A mój problem nadal trwa. Nie mam kompletnie nikogo ani rodziny, ani przyjaciol z kim mogłabym pogadać, pożalić się. Jestem zupełnie sama jak palec i załamana strasznie. Chodzę do pracy żeby mieć kontakt z ludźmi. Na forum też pisze ale to też już chyba wszyscy mają mnie dość i nikt nie odpisuje 
Albo jestem ewenementem z którym nikt się nie spotkał. Pewnie i jedno i drugie
Ciągle pisałam że źle się czuje po lekach. Że wszystkie wybudzają mi leki i depresję.
Zmieniłam leki na zgagę i w pierwszej fazie się nie zorientowałam dopiero później że w pracy nie chciało mi się gadać z nikim,robiłam wszystko wolno i smutną byłam. Dopiero po kilku dniach zorientowałam się że może po nowych lekach. Patrzę w skutki uboczne, depresja..odstawiłam i minęło. Więc nie mogłam się nakręcić bo nawet pierw nie skojarzyłam tego z lekiem. Boje się przez to każdego leku bo tak reaguje na
każdy nowy lek. Teraz miałam jazdy z tym zębem..dał mi truciznę
..po zmianie trucizny biegunki , czułam lęki i ból zęba straszny. Wyciągnął dał antybiotyk i dopiero później dowiedziałam się że dał mi eugenol o którym mówiłam że źle reaguje..on mnie właśnie pobudza, nie śpię, ściskają mega leki, pocę się. A pisze że eugenol może pobudza ..
Wyciągnął to, był zmieszany bo mówiłam że tego nie mogę. A on mimo to zapomniał i mi to dal. Nie byłam więc świadoma że to mam a czułam się źle więc to nie nakręcenie..Wsadził ten antybiotyk w środę i jak wróciłam nagle takie silne lęki że nie mogę wytrzymać cuda na kółkach. Poszłam do niego i mówi że mam tylko metronidazol i zwykły fleczer że to nie możliwe. Przekonał mnie. Wzięłam hydroksyzynę które biorę rzadko bo nie biorę lekow i było trochę lepiej . W piątek od rana lęki. Wzięłam hydroksyzynę i do pracy. Jakoś było. W sobotę jeszcze gorsze lęki. Wzięłam hydroksyzynę i pomimo tego leku, lęki wywalało. Uciekałam od ludzi w pracy czując silny lęk. Wiedziałam że to nie samo z siebie no tak nie mam, że coś mi wyburza te nerwy skoro lek nie działa. Nic nie mogłam zapamiętać. Czułam się jak wariatka... Nic do mnie nie dociera. Chciałam uciec.
Od 7 rano dziś. Biegunki straszne, lęki , obcość, nic do mnie nie dociera , myśli że tego nie wytrzymam...strasznie mrówki mi czubek głowy ( ostatnio tak miałam na początku nerwicy )
I co znowu przypadek ? Że zaczynam się tak czuć w czasie kiedy mam nowy lek. Lek niby jest w zębie ten antybiotyk i działa tylko na ząb.
Ale już dziś patrzę i skutki uboczne zaburzenia żołądkowe i biegunki tego antybiotyku do zęba. To jak działa w zębie skoro mogła być takie skutki.?
Ja się wykoncze mam dość



Chce być jak inni ludzie. Móc brać leki i czuć się dobrze..
Cała głowa mi mrowije, z godziny na godzinę coraz gorzej się czuje a dentysta w czwartek. Ja jestem chyba ewenementem
Przecież byłam w pracy, miałam głowę zajęta po 12h. Nie myślałam o tym a praca była tym co pomogło mi poczuć się lepiej, nie myśleć. A teraz po tych rzeczach w zębie takie jazdy znowu. A każdy patrzy na mnie jak na idiotkę szczególnie lekarze i mówi że to nie możliwe.. jedna psychiatra tylko powiedziała że są ludzie na których leki działają na odwrót. Że mogę być w tej grupie
To co się dzieje że mną już wczoraj się zaczęło a dziś jest strasznie..ja tego nie wytrzymam.
Totalna wariacja, telepie mnie aż, mrowieje głowa, myśli straszne
Ja nie wiem co nam już robić , gdzie iść
jak sobie pomóc
Już patrzę na mieszkanie i jakbym nie wiedziała gdzie jestem..
Albo jestem ewenementem z którym nikt się nie spotkał. Pewnie i jedno i drugie
Ciągle pisałam że źle się czuje po lekach. Że wszystkie wybudzają mi leki i depresję.
Zmieniłam leki na zgagę i w pierwszej fazie się nie zorientowałam dopiero później że w pracy nie chciało mi się gadać z nikim,robiłam wszystko wolno i smutną byłam. Dopiero po kilku dniach zorientowałam się że może po nowych lekach. Patrzę w skutki uboczne, depresja..odstawiłam i minęło. Więc nie mogłam się nakręcić bo nawet pierw nie skojarzyłam tego z lekiem. Boje się przez to każdego leku bo tak reaguje na
każdy nowy lek. Teraz miałam jazdy z tym zębem..dał mi truciznę
..po zmianie trucizny biegunki , czułam lęki i ból zęba straszny. Wyciągnął dał antybiotyk i dopiero później dowiedziałam się że dał mi eugenol o którym mówiłam że źle reaguje..on mnie właśnie pobudza, nie śpię, ściskają mega leki, pocę się. A pisze że eugenol może pobudza ..
Wyciągnął to, był zmieszany bo mówiłam że tego nie mogę. A on mimo to zapomniał i mi to dal. Nie byłam więc świadoma że to mam a czułam się źle więc to nie nakręcenie..Wsadził ten antybiotyk w środę i jak wróciłam nagle takie silne lęki że nie mogę wytrzymać cuda na kółkach. Poszłam do niego i mówi że mam tylko metronidazol i zwykły fleczer że to nie możliwe. Przekonał mnie. Wzięłam hydroksyzynę które biorę rzadko bo nie biorę lekow i było trochę lepiej . W piątek od rana lęki. Wzięłam hydroksyzynę i do pracy. Jakoś było. W sobotę jeszcze gorsze lęki. Wzięłam hydroksyzynę i pomimo tego leku, lęki wywalało. Uciekałam od ludzi w pracy czując silny lęk. Wiedziałam że to nie samo z siebie no tak nie mam, że coś mi wyburza te nerwy skoro lek nie działa. Nic nie mogłam zapamiętać. Czułam się jak wariatka... Nic do mnie nie dociera. Chciałam uciec.
Od 7 rano dziś. Biegunki straszne, lęki , obcość, nic do mnie nie dociera , myśli że tego nie wytrzymam...strasznie mrówki mi czubek głowy ( ostatnio tak miałam na początku nerwicy )
I co znowu przypadek ? Że zaczynam się tak czuć w czasie kiedy mam nowy lek. Lek niby jest w zębie ten antybiotyk i działa tylko na ząb.
Ale już dziś patrzę i skutki uboczne zaburzenia żołądkowe i biegunki tego antybiotyku do zęba. To jak działa w zębie skoro mogła być takie skutki.?
Ja się wykoncze mam dość
Chce być jak inni ludzie. Móc brać leki i czuć się dobrze..
Cała głowa mi mrowije, z godziny na godzinę coraz gorzej się czuje a dentysta w czwartek. Ja jestem chyba ewenementem
Przecież byłam w pracy, miałam głowę zajęta po 12h. Nie myślałam o tym a praca była tym co pomogło mi poczuć się lepiej, nie myśleć. A teraz po tych rzeczach w zębie takie jazdy znowu. A każdy patrzy na mnie jak na idiotkę szczególnie lekarze i mówi że to nie możliwe.. jedna psychiatra tylko powiedziała że są ludzie na których leki działają na odwrót. Że mogę być w tej grupie
To co się dzieje że mną już wczoraj się zaczęło a dziś jest strasznie..ja tego nie wytrzymam.
Już patrzę na mieszkanie i jakbym nie wiedziała gdzie jestem..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 158
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Próbuje z tym jakoś walczyć odpuszczać akceptować ale się nie da te objawy są jakieś niebywale rozregulowane emocje na wszystko reaguje złością lekiem na byle co obrazy myślowe są tak mocne że widzę je bardziej niż rzeczywistość nie wiem już co jest prawdą co nie te myśli w głowie tak samo wydaje się że niby jest dobrze i nagle jeb znowu od nowa jeszcze gorzej wszystko pomieszane jakby wydaje mi się że nie da się już wyjść z tak dużych stanów i serio pozostaje brać jakieś benzodiazepiny do końca życia żeby jakoś się przemieszać chociaż po domu już serio czuję jakby mi po prostu odbiło czuję się jak wrota po prostu który próbuje ale jest tylko gorzej dzisiaj odrazu po przeplhudzeniu DD głupie myśli w głowie plus mocne obrazy myślowe nie wiem już zupełnie nic niby ludzie tu piszą że mają tak samo albo mieli czy coś ale nie dociera to do mojej głowy wgl nadal się stresuje boję serio myślę że to już koniec że już po prostu do końca musi mi odbić tak jak to się dzieje i skończyć w psychiatryku do końca życia bo jak było dobrze przez parę dni to znaczy do wytrzymania a nie dobrze tak dzisiaj jest jakiś koszmar wszystko jest dziwne zniekształcone moją pamięć to jakaś też masakra nie wiem co się działo 5 minut temu
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 1 stycznia 2025, o 20:04
AgataAgata pisze: ↑18 maja 2025, o 13:52A mój problem nadal trwa. Nie mam kompletnie nikogo ani rodziny, ani przyjaciol z kim mogłabym pogadać, pożalić się. Jestem zupełnie sama jak palec i załamana strasznie. Chodzę do pracy żeby mieć kontakt z ludźmi. Na forum też pisze ale to też już chyba wszyscy mają mnie dość i nikt nie odpisuje
Albo jestem ewenementem z którym nikt się nie spotkał. Pewnie i jedno i drugie
Ciągle pisałam że źle się czuje po lekach. Że wszystkie wybudzają mi leki i depresję.
Zmieniłam leki na zgagę i w pierwszej fazie się nie zorientowałam dopiero później że w pracy nie chciało mi się gadać z nikim,robiłam wszystko wolno i smutną byłam. Dopiero po kilku dniach zorientowałam się że może po nowych lekach. Patrzę w skutki uboczne, depresja..odstawiłam i minęło. Więc nie mogłam się nakręcić bo nawet pierw nie skojarzyłam tego z lekiem. Boje się przez to każdego leku bo tak reaguje na
każdy nowy lek. Teraz miałam jazdy z tym zębem..dał mi truciznę
..po zmianie trucizny biegunki , czułam lęki i ból zęba straszny. Wyciągnął dał antybiotyk i dopiero później dowiedziałam się że dał mi eugenol o którym mówiłam że źle reaguje..on mnie właśnie pobudza, nie śpię, ściskają mega leki, pocę się. A pisze że eugenol może pobudza ..
Wyciągnął to, był zmieszany bo mówiłam że tego nie mogę. A on mimo to zapomniał i mi to dal. Nie byłam więc świadoma że to mam a czułam się źle więc to nie nakręcenie..Wsadził ten antybiotyk w środę i jak wróciłam nagle takie silne lęki że nie mogę wytrzymać cuda na kółkach. Poszłam do niego i mówi że mam tylko metronidazol i zwykły fleczer że to nie możliwe. Przekonał mnie. Wzięłam hydroksyzynę które biorę rzadko bo nie biorę lekow i było trochę lepiej . W piątek od rana lęki. Wzięłam hydroksyzynę i do pracy. Jakoś było. W sobotę jeszcze gorsze lęki. Wzięłam hydroksyzynę i pomimo tego leku, lęki wywalało. Uciekałam od ludzi w pracy czując silny lęk. Wiedziałam że to nie samo z siebie no tak nie mam, że coś mi wyburza te nerwy skoro lek nie działa. Nic nie mogłam zapamiętać. Czułam się jak wariatka... Nic do mnie nie dociera. Chciałam uciec.
Od 7 rano dziś. Biegunki straszne, lęki , obcość, nic do mnie nie dociera , myśli że tego nie wytrzymam...strasznie mrówki mi czubek głowy ( ostatnio tak miałam na początku nerwicy )
I co znowu przypadek ? Że zaczynam się tak czuć w czasie kiedy mam nowy lek. Lek niby jest w zębie ten antybiotyk i działa tylko na ząb.
Ale już dziś patrzę i skutki uboczne zaburzenia żołądkowe i biegunki tego antybiotyku do zęba. To jak działa w zębie skoro mogła być takie skutki.?
Ja się wykoncze mam dość
Chce być jak inni ludzie. Móc brać leki i czuć się dobrze..
Cała głowa mi mrowije, z godziny na godzinę coraz gorzej się czuje a dentysta w czwartek. Ja jestem chyba ewenementem
Przecież byłam w pracy, miałam głowę zajęta po 12h. Nie myślałam o tym a praca była tym co pomogło mi poczuć się lepiej, nie myśleć. A teraz po tych rzeczach w zębie takie jazdy znowu. A każdy patrzy na mnie jak na idiotkę szczególnie lekarze i mówi że to nie możliwe.. jedna psychiatra tylko powiedziała że są ludzie na których leki działają na odwrót. Że mogę być w tej grupie
To co się dzieje że mną już wczoraj się zaczęło a dziś jest strasznie..ja tego nie wytrzymam.Totalna wariacja, telepie mnie aż, mrowieje głowa, myśli straszne
Ja nie wiem co nam już robić , gdzie iść
jak sobie pomóc
Już patrzę na mieszkanie i jakbym nie wiedziała gdzie jestem..
Zawsze znjadzie sie ktos zyczliwy z kim mozna porozmawiac..Zycie stawia nam na drodze roznych ludzi. Stawia nam tez rozne wyzwania. Wiem jak to jest. Sam to przerabialem. Ale z tego mozna wyjsc..poprostu mozna...NIe podazaj za nerwica bo to droga do nikad. ZOstaw ja niech sobie idzie..Ty skrec na wlasna droge..To latwiejsze niz sie wydaje. To nie nerwica nas trzyma ale my ja...chociaz jej nie chcemy