To co opisujesz — derealizacja, depersonalizacja, natłok myśli i lęk — to objawy bardzo silnego przeciążenia nerwowego. Wiem, że to straszne uczucie, ale to nie oznacza psychozy, tylko stan lękowy, który potrafi tak właśnie wyglądać.
To, że boisz się swoich myśli i próbujesz sobie wszystko tłumaczyć, też jest częścią tego mechanizmu. Twój umysł po prostu jest zmęczony i szuka zagrożenia wszędzie, nawet w sobie. Ale to minie — choć teraz trudno w to uwierzyć.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Właśnie bardzo ciężko w to uwierzyć czuję się jak jakiś szaleniec po prostu cały czas pełno myśli i tego że się z tego nie wyjdzie i że będzie tylko gorzej kiedyś na początku mojej drogi z lękami jak byłem u psychiatry z mamą to powiedziała że z tego się nie wychodzi i że tacy ludzie to zazwyczaj kończą w domu na ciągłych benzodziapinach i zapadło mi to w pamięć już przez parę lat nie chciałem w to wierzyć ale patrząc po dniu dzisiejszym to co się ze mną dzieje to czuję jakby miała wtedy rację…mega przykroCaramoglie pisze: ↑11 maja 2025, o 09:41To co opisujesz — derealizacja, depersonalizacja, natłok myśli i lęk — to objawy bardzo silnego przeciążenia nerwowego. Wiem, że to straszne uczucie, ale to nie oznacza psychozy, tylko stan lękowy, który potrafi tak właśnie wyglądać.
To, że boisz się swoich myśli i próbujesz sobie wszystko tłumaczyć, też jest częścią tego mechanizmu. Twój umysł po prostu jest zmęczony i szuka zagrożenia wszędzie, nawet w sobie. Ale to minie — choć teraz trudno w to uwierzyć.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Rozumiem, że to, co usłyszałeś wtedy, mocno w Tobie zostało — i w takich chwilach, jak teraz, to wraca jak wyrok. Ale to nie jest prawda. Z zaburzeń lękowych naprawdę można wyjść — z pomocą specjalisty, leczenia i czasu.
To, że dziś czujesz się jak „szaleniec”, nie znaczy, że taki jesteś. To objawy silnego lęku i przeciążenia, a nie wyrok na całe życie. Masz prawo czuć smutek i bezsilność, ale to, co czujesz nie musi być Twoją przyszłością.
Na grupie FB stowarzyszenia jest cała masa postów ludzi, którzy wyszli z bardzo ciężkiej derealizacji. To jest najlepszy wyznacznik jaka jest prawda.
Psychiatrzy tak gadają trzy po trzy czasami bo chyba nie dysponują odpowiednimi danymi i statystykami, bo czy ktoś je prowadzi? Ludzie jak z tego wychodzą to też nie dają informacji zwrotnej. A na takiej grupie na FB piszą.
To, że dziś czujesz się jak „szaleniec”, nie znaczy, że taki jesteś. To objawy silnego lęku i przeciążenia, a nie wyrok na całe życie. Masz prawo czuć smutek i bezsilność, ale to, co czujesz nie musi być Twoją przyszłością.
Na grupie FB stowarzyszenia jest cała masa postów ludzi, którzy wyszli z bardzo ciężkiej derealizacji. To jest najlepszy wyznacznik jaka jest prawda.
Psychiatrzy tak gadają trzy po trzy czasami bo chyba nie dysponują odpowiednimi danymi i statystykami, bo czy ktoś je prowadzi? Ludzie jak z tego wychodzą to też nie dają informacji zwrotnej. A na takiej grupie na FB piszą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Jestem właśnie na grubie na fb również ale cały czas w głowie mam że albo tylko ja tak mam albo że to nie jest zaburzenie lękowe ani DD tylko właśnie ta schizofrenia albo psychoza najgorsze to to wrażenie że moje myśli są zdegradowane jakieś nie wiem ciężko to nazwać albo jak kiedyś przeczytałem że osoba w psychozie czy schizofrenii jest załamanie rzeczywistości i wgl i tak właśnie się czuję jak powiedziałem psychiatrze parę miesięcy temu że boję się że mam schizofrenię albo psychozę to powiedział a czemuu bierze pan te tabletki wgl? I nic poza tymCaramoglie pisze: ↑11 maja 2025, o 09:57Rozumiem, że to, co usłyszałeś wtedy, mocno w Tobie zostało — i w takich chwilach, jak teraz, to wraca jak wyrok. Ale to nie jest prawda. Z zaburzeń lękowych naprawdę można wyjść — z pomocą specjalisty, leczenia i czasu.
To, że dziś czujesz się jak „szaleniec”, nie znaczy, że taki jesteś. To objawy silnego lęku i przeciążenia, a nie wyrok na całe życie. Masz prawo czuć smutek i bezsilność, ale to, co czujesz nie musi być Twoją przyszłością.
Na grupie FB stowarzyszenia jest cała masa postów ludzi, którzy wyszli z bardzo ciężkiej derealizacji. To jest najlepszy wyznacznik jaka jest prawda.
Psychiatrzy tak gadają trzy po trzy czasami bo chyba nie dysponują odpowiednimi danymi i statystykami, bo czy ktoś je prowadzi? Ludzie jak z tego wychodzą to też nie dają informacji zwrotnej. A na takiej grupie na FB piszą.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Nie masz ani jednego, ani drugiego
Niepotrzebnie się martwisz. Prawie każdy, kto przechodzi przez DD, derealizację czy silny lęk, ma takie momenty zwątpienia.
To, że ciągle się boisz, analizujesz i masz wątpliwości, właśnie potwierdza, że to lęk — psychoza zwykle nie daje takiej świadomości ani tego typu niepokoju.

Niepotrzebnie się martwisz. Prawie każdy, kto przechodzi przez DD, derealizację czy silny lęk, ma takie momenty zwątpienia.
To, że ciągle się boisz, analizujesz i masz wątpliwości, właśnie potwierdza, że to lęk — psychoza zwykle nie daje takiej świadomości ani tego typu niepokoju.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 151
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Ciężko uwierzyć że to tylko zaburzenia lękowe przy tak dziwnych objawach nie wiem co jest normalnie prawdziwe co nieCaramoglie pisze: ↑11 maja 2025, o 10:09Nie masz ani jednego, ani drugiego![]()
Niepotrzebnie się martwisz. Prawie każdy, kto przechodzi przez DD, derealizację czy silny lęk, ma takie momenty zwątpienia.
To, że ciągle się boisz, analizujesz i masz wątpliwości, właśnie potwierdza, że to lęk — psychoza zwykle nie daje takiej świadomości ani tego typu niepokoju.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 79
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Zaburzenia lękowe nakręcają dd i na odwrót.Aaa99 pisze: ↑11 maja 2025, o 11:09Ciężko uwierzyć że to tylko zaburzenia lękowe przy tak dziwnych objawach nie wiem co jest normalnie prawdziwe co nieCaramoglie pisze: ↑11 maja 2025, o 10:09Nie masz ani jednego, ani drugiego![]()
Niepotrzebnie się martwisz. Prawie każdy, kto przechodzi przez DD, derealizację czy silny lęk, ma takie momenty zwątpienia.
To, że ciągle się boisz, analizujesz i masz wątpliwości, właśnie potwierdza, że to lęk — psychoza zwykle nie daje takiej świadomości ani tego typu niepokoju.
Uspokój umysł, wiesz dobrze, że to nie psychoza i schizofrenia. A i tamte schorzenia, zaburzenia, to nie jest koniec świata, też ludzie to leczą i żyją normalnie. Najgorszy i najbardziej przerażajacy jest lęk, to lęk przed zwariowaniem powoduje u Ciebie taki silny niepokój. LĘK, jak sama nazwa wskazuje, to zaburzenia lękowe.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 12 maja 2025, o 13:32
Hej hej! Ktoś z nerwicowców miał/ma natrętne myśli i kompulsje na tematy związane z czystością/bakteriami/przenoszeniem brudu?
Czy komuś udało się z tego wyjść to olać? Ja zmagam się z tym od paru dobrych lat. Ciężko mi ryzykować i nie przejmować się że brudem/zarazkami a najgorzej to jeżeli chodzi o toaletę i ludzkie wydzieliny. Bardzo ciężko zachować mi balans między czystością a sterylnością.
Czy komuś udało się z tego wyjść to olać? Ja zmagam się z tym od paru dobrych lat. Ciężko mi ryzykować i nie przejmować się że brudem/zarazkami a najgorzej to jeżeli chodzi o toaletę i ludzkie wydzieliny. Bardzo ciężko zachować mi balans między czystością a sterylnością.