Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
7 marca 2025, o 19:38
RainOo pisze: ↑7 marca 2025, o 19:24
No nasz umysł ma tendencje do brania przykładów anegdotycznych za pewnik, coś w stylu "jak inni mieli dobre wyniki i i tak coś im bylo to mi pewnie też jest"

To powiedz sobie "no i ok to niech dostane tą chorobe i niech będzie co ma być" i nie drąż naprawdę bo to ci każdy powie, że to nie pomaga, wchodzenie w tą myśl i tworzenie róznych historii to jest niepotrzebna rzecz a nawet można powiedzieć nawyk.
No wlasnie ja aie boje tak myslec bo mam wrazenie ze przez to naprawde bede chora.. Chyba sie juz wszystkiego boje🥲
-
RainOo
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: 18 listopada 2020, o 06:13
7 marca 2025, o 19:52
To patrz, "zaryzykuj" i pozwól sobie tak myśleć bo nie uciekniesz od tego i tak a im bardziej próbujesz to tym bardziej będzie cię to ścigać, więc nie bój się. Specjalnie dałem ryzykowanie w cudzysłów bo tak naprawdę nie ryzykujesz nic, tak wygląda akceptacja tego. Ta myśl się pojawia, mowisz sobie "okej mam taką myśl i to jest okej", albo "okej myślę o tym i spoko", nie wchodzisz w to i nie analizujesz, dajesz temu być, przepłynąć i tyle. Spoko to jest jakiś etap bo wielu ludzi musi przez to przejść. Co do tego że o czymś myślisz to nie znaczy nigdy, że to się stanie. Przykładowo jakbyś słuchała kołczów na jutube i oni mowia "pomyśl sobie że jestes bogata to tez za chwile bedziesz" to czujesz ten absurd?

to tak nie działa, świat tak nie działa. To że pomyślisz o tym, że będziesz chora to wcale to się nie stanie, to zwykły natręt nerwicowy i tyle i tylko masz takie wrażenie, które też jest oczywiscie nakrecane przez te koło lękowe także po prostu potraktuj to jako coś normalnego, to część tego mechanizmu

-
drakan9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
8 marca 2025, o 09:24
Musisz sobie uświadomić że myśl to myśl, ona nie ma mocy sprawczej, gdyby było inaczej to na świecie by było ciekawie xD
Co do tych informacji że wszystko w wynikach było ok a ludzie i tak byli chorzy, to podchodź do tego z przymrużeniem oka, w Internecie jest sporo trolli, którzy lubią stresować innych ludzi

-
agan820101
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 listopada 2018, o 18:14
8 marca 2025, o 13:59
od pół roku zażywam betabloker, bo miałam wysokie ciśnienie i puls przez nerwy. Od miesiąca doszedł antydepresat asenta 50. Cisnienie spadło, i mam wrażenie że jest za niskie, w granicah 110/60, nawet czasem 98/56, Co byście mi doradzili ? Czy ktoś odstawiał betablokery ? Czy nie obnizją mi teraz za bardzo ciśnienia ? Prosze o poradę.
-
Pawlo41
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 71
- Rejestracja: 7 października 2023, o 13:41
8 marca 2025, o 14:11
agan820101 pisze: ↑8 marca 2025, o 13:59
od pół roku zażywam betabloker, bo miałam wysokie ciśnienie i puls przez nerwy. Od miesiąca doszedł antydepresat asenta 50. Cisnienie spadło, i mam wrażenie że jest za niskie, w granicah 110/60, nawet czasem 98/56, Co byście mi doradzili ? Czy ktoś odstawiał betablokery ? Czy nie obnizją mi teraz za bardzo ciśnienia ? Prosze o poradę.
Witam.
Doradziłbym poprostu konsultację z lekarzem, który te leki przepisał.
Powiem tak. Kiedyś miałem ciśnienie 96/64 i kardiolog powiedział mi żebym się cieszył że takie mam. A martwić się mógłbym gdyby niskie ciśnienie było na poziomie - ta pierwsza wartoś- 80.
Podobno ciśnienie na poziomie 110/70 jest dobre dla mózgu i ogólnie bardziej porządne niż 120/80.
Wszystko zależy czy przy tym obniżonym ciśnieniu źle się czujesz.
Zalecam ze swojej strony konsultację z lekarzem.
Pozdrawiam.
-
seven
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 20 lutego 2025, o 15:36
11 marca 2025, o 12:40
Musiałem zejść z leku po którym na prawdę dobrze się czułem bo puls trzymał po 120-140..
Teraz ucisk w głowie, bóle głowy, szumy piski i buczenie w uszach + pogorszony wzrok. I od nowa człowiek się zastanawia czy to na pewno nerwica

ehh dramat xd
-
elemencik
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 29
- Rejestracja: 16 grudnia 2024, o 14:50
11 marca 2025, o 13:06
bareten pisze: ↑3 marca 2025, o 16:20
Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
Od kilku miesięcy mam dokładnie ten problem uczucia "jakby coś tam było" po prawej stronie brzucha na dole. W tym czasie zrobione usg dróg moczowych, usg jamy brzusznej, krew w kale, morfologia itp. Wszystko wyszło ok. Do tego co jakiś czas parcie na pęcherz i częstomocz, po jakimś czasie wraca do normy i jest spokój na jakiś czas. Oczywiście mam zdiagnozowaną nerwice lękową, jednak nie zdecydowałem się na leki tylko na psychoterapie. Dodam że po USG jamy brzusznej ten dyskomfort po prawej stronie jakby zmalał, ale wrócił po pewnym czasie. Cały czas bije się z myślami nad kolanoskopią, jednak wiem że jak to zrobię to nerwica ze mną wygra.
-
Aaa99
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
13 marca 2025, o 13:22
Mieliście tak że sny były na tyle realne że jak się obudziliście to czuliście się jakby w tamtym śnie dalej że takie uczucie taki klimat z tego snu i jakby pamięć się pogorszyła z sekundy na sekundę wstałem i nie wiem co się dzieje, jest to niby w objawach w encyklopedii DD ale dziwne uczucie i tak jeszcze to nie miałem już sobie wkręcam że mi odbiło albo odbija
-
Alexis96
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 20 lutego 2019, o 16:31
13 marca 2025, o 19:41
Aaa99 pisze: ↑13 marca 2025, o 13:22
Mieliście tak że sny były na tyle realne że jak się obudziliście to czuliście się jakby w tamtym śnie dalej że takie uczucie taki klimat z tego snu i jakby pamięć się pogorszyła z sekundy na sekundę wstałem i nie wiem co się dzieje, jest to niby w objawach w encyklopedii DD ale dziwne uczucie i tak jeszcze to nie miałem już sobie wkręcam że mi odbiło albo odbija
Tak, ja tak miewam. Nie jest to za fajne, ale mija jak się bardziej wybudzę i czymś zajmę. Grunt to się nie nakręcać.
'No matter how long it takes, it will get better. Tough situations build strong people in the end.'
-
Kla
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 marca 2025, o 14:04
14 marca 2025, o 14:46
Czy Wam też w złości przychodzą natrętne myśli . Mam malutka córeczkę, leczę się na nerwicę natręctw myślowych. Odkąd się urodziła mam najgorszy rzut nerwicy ...boje się z że ją skrzywdzę, po Zolofcie jest lepiej , ale wcześniej radził sobie lepiej...teraz jak jestem zmęczona jej płaczem odarzu wpadam w złość i mam myśli wrecz ochotę, że ja uderzam żeby była cicho. Tak bardzo ją kocham , boje się ,że to już nie nerwica tylko jestem wariatką
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
14 marca 2025, o 16:18
Kla pisze: ↑14 marca 2025, o 14:46
Czy Wam też w złości przychodzą natrętne myśli . Mam malutka córeczkę, leczę się na nerwicę natręctw myślowych. Odkąd się urodziła mam najgorszy rzut nerwicy ...boje się z że ją skrzywdzę, po Zolofcie jest lepiej , ale wcześniej radził sobie lepiej...teraz jak jestem zmęczona jej płaczem odarzu wpadam w złość i mam myśli wrecz ochotę, że ja uderzam żeby była cicho. Tak bardzo ją kocham , boje się ,że to już nie nerwica tylko jestem wariatką
Ja tak miałam dokładnie to samo,chcesz to odezwij się na prv
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
-
agan820101
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 listopada 2018, o 18:14
16 marca 2025, o 11:14
Z cyklu -czy ktoś też tak ma;) Czy ktoś też boryka się z tym, że jak coś szybko robi, chodzi, kręci się, jest w pośpiechu to zaczyna się dziwnie czuć , kręci mu się w głowie i musi usiąść i odpocząc ? Generalnie nie mogę długo się czymś zajmować np. obowiązkami domowymi, bo po chwili czuję dziwne uczucie w głowie, co chwilę siadam , odpoczywam i znów mogę się na krótko wziąć do pracy.
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
16 marca 2025, o 19:21
Hej, jestem bardzo juz tym wszystkim zmeczona. Zyje w ciaglym leku i napieciu. Nie ma dnia zebym czula sie dobrze czy to psychicznie czy fizycznie. Ostatnio robilam morfologie bo juz naprawde bylam zalamana ale wszystko wyszlo okej co i tak mnie nie uspokoilo. Dzis w nocy okolo 1 (nie spalam) zaczely mnie rwac miesnie nog i rąk. Jakbym byla po jakims treningu(nie bylam). Jak sie ruszalam to nie bolaly, tylko jak lezalam lub ogolnie bylam w jednej pozycji. Oczywiscie zaczelam czytac o rakach kosci, nawkrecalam sobie strasznie, i tak siedzialam do 6 nad ranem

W koncu zasnelam noi jak wstalam czulam ze jestem troche sztywna no ale te rwanie nadal czulam w lydkach i na rekach od łokcia w dol. Wzielam apap i magnez noi polepszylo sie ale nadal jestem tym zmartwiona. Nie wiem czy to juz od spietych miesni czy co.. Boje die tez tego ze od kilku dni snia mi sie rodzina i znajomi. Noi dzisiaj akurat musialam trafic na artykul ze przed smiercia bardzo czesto sie snia takie rzeczy. JESTEM ZALAMANA!! mysle tylko o tym, dzis wz sie poplakalam z bezsilnosci i strachu. Mam juz dosc. Chce zyc i chce czuc sie dobrze a mam wrazenie ze mam wszystkie choroby swiata i juz nigdy nie bedzie dobrze.
-
Polly
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 154
- Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08
16 marca 2025, o 19:50
ma.jka pisze: ↑16 marca 2025, o 19:21
Hej, jestem bardzo juz tym wszystkim zmeczona. Zyje w ciaglym leku i napieciu. Nie ma dnia zebym czula sie dobrze czy to psychicznie czy fizycznie. Ostatnio robilam morfologie bo juz naprawde bylam zalamana ale wszystko wyszlo okej co i tak mnie nie uspokoilo. Dzis w nocy okolo 1 (nie spalam) zaczely mnie rwac miesnie nog i rąk. Jakbym byla po jakims treningu(nie bylam). Jak sie ruszalam to nie bolaly, tylko jak lezalam lub ogolnie bylam w jednej pozycji. Oczywiscie zaczelam czytac o rakach kosci, nawkrecalam sobie strasznie, i tak siedzialam do 6 nad ranem

W koncu zasnelam noi jak wstalam czulam ze jestem troche sztywna no ale te rwanie nadal czulam w lydkach i na rekach od łokcia w dol. Wzielam apap i magnez noi polepszylo sie ale nadal jestem tym zmartwiona. Nie wiem czy to juz od spietych miesni czy co.. Boje die tez tego ze od kilku dni snia mi sie rodzina i znajomi. Noi dzisiaj akurat musialam trafic na artykul ze przed smiercia bardzo czesto sie snia takie rzeczy. JESTEM ZALAMANA!! mysle tylko o tym, dzis wz sie poplakalam z bezsilnosci i strachu. Mam juz dosc. Chce zyc i chce czuc sie dobrze a mam wrazenie ze mam wszystkie choroby swiata i juz nigdy nie bedzie dobrze.
Tak bywa w nerwicy. Napięcia, drżenia, uczucie naelektryzowanej skóry, miejscowa sztywność karku, pleców czy nóg itp. W nocy się nie odpoczywa a napięte ciało się męczy itp. dodatkowo ataki paniki wywołane poczuciem zagrożenia życia. Nie panikuj bo będziesz spinać się mocniej. Póki co obserwuj czy objawy będą wędrować, przesuwać się czy pojawiać w jakiejś konkretnej sytuacji i czasie to stawiał bym na zaburzeniami lękowe stąd rosnące napięcie. W ogóle uczucie napięcia to raczej psychosomatyczne. Ja przestałem panikować po pierwszej tabletce xanaxu. Wtedy już wiedziałem, że to nie choroba fizyczna zagrażającą życiu tylko stany lękowe latwo zbijalne przez benzodiazepiny niestety na parę godzin ale paniki już nie było.
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
16 marca 2025, o 20:26
Polly pisze: ↑16 marca 2025, o 19:50
ma.jka pisze: ↑16 marca 2025, o 19:21
Hej, jestem bardzo juz tym wszystkim zmeczona. Zyje w ciaglym leku i napieciu. Nie ma dnia zebym czula sie dobrze czy to psychicznie czy fizycznie. Ostatnio robilam morfologie bo juz naprawde bylam zalamana ale wszystko wyszlo okej co i tak mnie nie uspokoilo. Dzis w nocy okolo 1 (nie spalam) zaczely mnie rwac miesnie nog i rąk. Jakbym byla po jakims treningu(nie bylam). Jak sie ruszalam to nie bolaly, tylko jak lezalam lub ogolnie bylam w jednej pozycji. Oczywiscie zaczelam czytac o rakach kosci, nawkrecalam sobie strasznie, i tak siedzialam do 6 nad ranem

W koncu zasnelam noi jak wstalam czulam ze jestem troche sztywna no ale te rwanie nadal czulam w lydkach i na rekach od łokcia w dol. Wzielam apap i magnez noi polepszylo sie ale nadal jestem tym zmartwiona. Nie wiem czy to juz od spietych miesni czy co.. Boje die tez tego ze od kilku dni snia mi sie rodzina i znajomi. Noi dzisiaj akurat musialam trafic na artykul ze przed smiercia bardzo czesto sie snia takie rzeczy. JESTEM ZALAMANA!! mysle tylko o tym, dzis wz sie poplakalam z bezsilnosci i strachu. Mam juz dosc. Chce zyc i chce czuc sie dobrze a mam wrazenie ze mam wszystkie choroby swiata i juz nigdy nie bedzie dobrze.
Tak bywa w nerwicy. Napięcia, drżenia, uczucie naelektryzowanej skóry, miejscowa sztywność karku, pleców czy nóg itp. W nocy się nie odpoczywa a napięte ciało się męczy itp. dodatkowo ataki paniki wywołane poczuciem zagrożenia życia. Nie panikuj bo będziesz spinać się mocniej. Póki co obserwuj czy objawy będą wędrować, przesuwać się czy pojawiać w jakiejś konkretnej sytuacji i czasie to stawiał bym na zaburzeniami lękowe stąd rosnące napięcie. W ogóle uczucie napięcia to raczej psychosomatyczne. Ja przestałem panikować po pierwszej tabletce xanaxu. Wtedy już wiedziałem, że to nie choroba fizyczna zagrażającą życiu tylko stany lękowe latwo zbijalne przez benzodiazepiny niestety na parę godzin ale paniki już nie było.
Tylko moj problem polega na tym ze ja nie umiem spbie tego racjonalnie wytlumaczyc ze to moze byc przez to, tylko w mojej glowie odrazu tworza sie najgorsze choroby. Chcialabym czuc sie jak kiedys i nie panikowac za kazdym razem jak cos mnie zaboli czy zakluje