Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Czy ktoś tak miał i jak sobie z tym radzić z wrażeniem i myślami czy ten świat napewno jest prawdziwy bo wszystko jest takie sztuczne i dziwne przy tym niepokój ale mam takie myśli czy to wszystko jest prawdziwe i miesza mi się z myślami czy ktoś miał podobnie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 38
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
Ja mialam i nadal czasami miewam. Okropne tak samo jak derealizacja.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38
Przeraża Cię ta "inność".seven pisze: ↑2 marca 2025, o 09:30Dziękuję za odpowiedź, tak właśnie myślałem ale wolałem się upewnić ponieważ z tego co zauważyłem to u większości osób derealizacja jest opisywana jako „bajkowy/dziwny świat” a ja dosłownie momentami czuję przerażenie przed wszystkimCaramoglie pisze: ↑1 marca 2025, o 20:22Derealizacja. Nie bój się i nie poświecaj temu uwagi, derealizacja to naturalna reakcja organizmu np. na stres.
Najważniejsza wiedzą, wiesz już co to jest i nie trzeba się tego bać.
Czy mogę zapytać czy masz może nerwicę?
Mój mąż ma niestety derealizację w depresji, ciężko to odkręcić kiedy się wkręcisz w to za mocno

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25
moze zbadaj? chociaz to i tak nie pomoze ale bedziesz w100% pewny, ze to nerwicowe sprawybareten pisze: ↑3 marca 2025, o 16:20Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 31 sierpnia 2024, o 10:28
Hej, mam pewien problem. W zasadzie nie wiem czy nerwica nie jest konsekwencją właśnie tego problemu, czy też ten problem jest konsekwencją nerwicy. Chodzi o wewnętrzne napięcie…
Odczuwam je w błachych sytuacjach.
Gram np w grę komputerową i starsznie się stresuje jak walczę z potworami i grozi mi przegrana. Do tego stopnia że zalewa mnie adrenalina. I kończy się to atakami paniki, biciem serca i roztrzęsieniem.
To samo jak gram w planszówki i czuję że jestem bliska wygranej. Nie ważne czy czuję złość, zdenerwowanie, stres, radość czy ekscytację. Wszystko prowadzi do nadmiernego napięcia.
Czuję jakbym miała wyeksplodować i czasem też ekspoloduje. Trochę jakbym straciła podatność na stres… ogólnie jestem w terapii i pracuję nad sobą, aczkolwiek przeraża mnie ta nadwrażliwość, której wcześniej nie miałam. Niby dużo w terapii mówię o emocjach, a mam wrażenie że coraz mniej je rozumiem. Czuję duże przeciążenie układu nerwowego i już sama nie wiem jak się zrelaksować.
Wcześniej doświadczałam ataków lekowych po na prawdę stresujących sytuacjach w życiu. Ale ostatnio to byle pierdoła je wyzwala, mimo że jestem w lepszym miejscu (dzięki terapii) po tych kilku miesiącach. Macie jakieś sposoby na pracę ze stresem?, bo czasem się boję że mnie ten stres właśnie wykończy….
Odczuwam je w błachych sytuacjach.
Gram np w grę komputerową i starsznie się stresuje jak walczę z potworami i grozi mi przegrana. Do tego stopnia że zalewa mnie adrenalina. I kończy się to atakami paniki, biciem serca i roztrzęsieniem.
To samo jak gram w planszówki i czuję że jestem bliska wygranej. Nie ważne czy czuję złość, zdenerwowanie, stres, radość czy ekscytację. Wszystko prowadzi do nadmiernego napięcia.
Czuję jakbym miała wyeksplodować i czasem też ekspoloduje. Trochę jakbym straciła podatność na stres… ogólnie jestem w terapii i pracuję nad sobą, aczkolwiek przeraża mnie ta nadwrażliwość, której wcześniej nie miałam. Niby dużo w terapii mówię o emocjach, a mam wrażenie że coraz mniej je rozumiem. Czuję duże przeciążenie układu nerwowego i już sama nie wiem jak się zrelaksować.
Wcześniej doświadczałam ataków lekowych po na prawdę stresujących sytuacjach w życiu. Ale ostatnio to byle pierdoła je wyzwala, mimo że jestem w lepszym miejscu (dzięki terapii) po tych kilku miesiącach. Macie jakieś sposoby na pracę ze stresem?, bo czasem się boję że mnie ten stres właśnie wykończy….
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Boje się trochę badać wiesz, w tej nerwicy. Mam skrajnie inaczej niż inni. W środę idę zrobić morfologię i mocz, bo do pracy muszę na okresowe zanieść. Jak będą wyniki ok będzie duży krok do przodu, jak coś nie w normie to będzie wkrętkanerwicalekowa pisze: ↑3 marca 2025, o 17:44moze zbadaj? chociaz to i tak nie pomoze ale bedziesz w100% pewny, ze to nerwicowe sprawybareten pisze: ↑3 marca 2025, o 16:20Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25
jak nigdy nie miales usg brzucha to polecam, raz na 3-4 lata jak wszystko jest okej sie robi, tzn powinno sie a ludzie nie robia w ogole.
Tez sie nie moglem przemoc przed takim badaniem, tyle strresu mialem w sobie, ale wyszlo wszystko supi, ogolnie wszystko jest supi ale leb glupi
Tez sie nie moglem przemoc przed takim badaniem, tyle strresu mialem w sobie, ale wyszlo wszystko supi, ogolnie wszystko jest supi ale leb glupi

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 32
- Rejestracja: 31 sierpnia 2024, o 10:28
Ja mam problemy jelitowe.bareten pisze: ↑3 marca 2025, o 16:20Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam
Musiałam przejść gastroskopie i kolonoskopię, żeby wykluczyć choroby somatyczne.
Mam Sibo, które nasilane jest stresem.
Tutaj test wodorowo-metanowy można wykonać.
Niestety jelito drażliwe diagnozuje się przez wykluczenie innych chorób jelit.
Warto się zbadać, dla świętego spokoju.
Te badania są do przeżycia. Teraz można na NFZ zrobić w znieczuleniu ogólnym.
Ogólnie taka kolonoskopia daje nam spokojną głowę na wiele lat.
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 688
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
A u Ciebie to sibo pojawiło się z wiekiem rozumiem?
Czy są to podobne objawy do moich?
Czasem uczucie że chce się wymiotować choć nigdy nie zwymiotowałem
Różne kolory stolców, raz jasny brązowy, raz ciemno brązowo zielonkawy
Uczucie spięcia całego brzucha
Skurcze w okolicach pępka
Bulgotanie w brzuchu, najbardziej po jedzeniu
Czasem brak apetytu, a czasem nadmierny
Raczej nie mam biegunek, wyprozniam się jak wcześniej około 2 razy dziennie, ale zdarza się że rano mam biegunkę a wieczorem ładny uformowany stolec.
Czasem wydaje mi się, że mam jakieś grudki w kale, koloru żółtego, nie wiem śluz, tłuszcz?
Dodam że od tygodnia biorę maślan sodu i mega dużo wszystkiego rodzaju witamin i suplementów... Nie wiem czy to też tego nie powoduje
Czy są to podobne objawy do moich?
Czasem uczucie że chce się wymiotować choć nigdy nie zwymiotowałem
Różne kolory stolców, raz jasny brązowy, raz ciemno brązowo zielonkawy
Uczucie spięcia całego brzucha
Skurcze w okolicach pępka
Bulgotanie w brzuchu, najbardziej po jedzeniu
Czasem brak apetytu, a czasem nadmierny
Raczej nie mam biegunek, wyprozniam się jak wcześniej około 2 razy dziennie, ale zdarza się że rano mam biegunkę a wieczorem ładny uformowany stolec.
Czasem wydaje mi się, że mam jakieś grudki w kale, koloru żółtego, nie wiem śluz, tłuszcz?
Dodam że od tygodnia biorę maślan sodu i mega dużo wszystkiego rodzaju witamin i suplementów... Nie wiem czy to też tego nie powoduje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Mimo braku zaburzenia mam bulgotania ot normalna sprawa, w końcu w jelitach jak i żołądku może się zbierać powietrze, szczególnie jak szybko jemy, dodatkowo procesy trawienne, za mocno na to zwracasz uwagę i się nakręcaszbareten pisze: ↑3 marca 2025, o 16:20Mam do Was pytanie, szczególnie do tych którzy mają w nerwicy problemy zoladkowo jelitowe.
Czy Wy też macie bulgotanie w brzuchu? W sumie nie ważne czy po jedzeniu czy nie. Nigdy tego nie miałem, albo przynajmniej nie zwracałem uwagi. Do tego boli mnie podbrzusze delikatnie pod pępkiem. Może nie boli, a jest bardziej spięte lub wzdęte, czasem uczucie jakbym miał tam coś w środku. Do tego czasem biegunka a czasem normalny stolec. Częstość wypróżniania nie uległa żadnej istotnej zmianie, bez wymiotów czasem delikatne nudności, ale bardzo sporadycznie.
Zastanawiam się czy to może być zespół jelita wrażliwego na podłożu nerwicowym?
Wiem, że nam nerwicę i przez pierwsze dwa tygodnie jak wróciła to miałem non stop biegunkę. Wiem, że ona może dawać wszystkie objawy. Niestety teraz wprowadziłem się w jakąś paranoję, oglądam za każdym razem sprawę, jak się załatwię. Już sobie wymyśliłem wszystkie choroby świata, trzustka, wątroba czy raka.
Pozdrawiam

Co do wyników krwi, pamiętaj drobne odchylenia są całkowicie normalne, dlatego pacjenta się leczy na podstawie całości a nie tylko wyniku, sporo ludzi w nerwicy o tym zapomina i liczą się tylko cyferki