Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

25 lutego 2025, o 08:54

morpheusfp pisze:
25 lutego 2025, o 07:28
Czyli pojawia się objaw, to po prostu musimy powitać go jak dobrego przyjaciela i robić coś innego.
Załóżmy wjeżdża myśl: mam zaburzenia równowagi, od razu wzrok stara się weryfikować, ciało robi się napięte. Nie powinniśmy zatem od razu uciekać do domu tylko porozmawiać chwilę ze sobą, zaufać sobie, że nic się nie wydarzy. Tak jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.

drakan9 pisze:
24 lutego 2025, o 20:35
morpheusfp pisze:
24 lutego 2025, o 18:55
Dokładnie lekarz tak powiedział.
My nerwicowcy po prostu mamy tak rozbujany monitoring że wyłapujemy wszystko a im bardziej się skupiamy tym więcej nagle tego wszystkiego jest.
Najtrudniej zaufać samemu sobie - nasze ciała mają mechanizmy przetrwania całkowicie niezależne od nad i naszej nadmiernej potrzeby kontroli. I całe szczęście
Za ten mechanizm odpowiada ciało migdałowate

"Człowiek rozpoznaje emocje występujące u innych, a także zdaje sobie sprawę, co dla otoczenia znaczą sygnały emocjonalne idące od niego. Ciało migdałowate odgrywa kluczową rolę w zachowaniach i pamięci opartej na skojarzeniach emocjonalnych, jest częścią układu limbicznego znajdującego się w płacie skroniowym."

Może po tym fragmencie zrozumiecie dlaczego mamy tak a nie inaczej i na czym właśnie polega to wychodzenie z koła myślowego o którym wspominają chłopaki :) Po prostu metoda na przeczekanie nigdy nie zadziała i nerwiczka zawsze wróci, do czasu aż nie złamiemy tego właśnie schematu, który budowaliśmy przez x lat, bo mózg zadziała prosto "Wydarzenie = odpalamy wyuczoną reakcje"
Dokładnie tak :)
agan820101
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 listopada 2018, o 18:14

25 lutego 2025, o 17:24

Jaki czas musiał minąć odkąd zaczęliście brać leki, by wrócić do formy i ustąpiły objawy?
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 688
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

25 lutego 2025, o 17:38

4 miesiące i 3 miesiące. Oczywiście te grubsze objawy, bo jakieś zostawały na dłużej
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

26 lutego 2025, o 09:44

znowu coś nerwica mnie dopada.

Byłem ostatnio na USG wezlow chlonnych i prawie zadne nie sa powiekszone, jeden pod jedna pacha i drugi pod druga i na krtani jeden 20x3 mm.
Mialem kiedys guzka na tarczycy i to tez zbadalem, guzek sie zmniejszyl ;)
Ale do rzeczy, teraz nie ufam temu usg, mysle, ze lekarz cos ominal. Mam ogromny lek na ten temat.
Robie tez terapie, ktora ma na celu konfrontacje z lekiem- patrze sobie w lusto czy nie mam zadnych nierownosci w okilicach obojczykow szyi(reszte ciala przerobilem w glowie).ALe co chwile mnie ciagnie zeby znowu sprawdzac i sprawdzac i dotykac(tego nie robie bo od dotykania sie moja nerwica zaczela)

Mam leki, ze tu cos jest(nerwica potrafi mi tak zrobic na bani, ze patrze w jedno miejsce i nic nie ma a po chwili cos tu widze?)
ogolnie miliard badan mialem i fizycznie czuje sie jak mlody Bog- nic nie boli, ni nie stuka, smigam jak na 27 latka przystalo.
Po prostu miec w dupie te wszystkie objawy i mysli natretne i robic swoje? czy sa jeszcze jakies inne metody.
Biore leki, Fluoksyzyny, rispolet, symle, egzyste + hydroksyzyne doraznie + staram sie duzo magnezu jesc.
Jak myslicie? raz lepiej raz gorzej. Rano najgorzej jest a wieczorkiem sie czuje dobrze
Allla
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 12 listopada 2024, o 18:30

26 lutego 2025, o 12:55

Witam, mało znalazłam informacji na temat bólu/ napięcia pleców przy nerwicy. Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak miał, ogólnie od dłuższego czasu mam napięcie i karku i dołu pleców, głównie odczuwam to jako napięcie a czasem jako ból. Mam jeszcze uczucie takich „ zmęczonych „ pleców mega niewygodnie mi się siedzi, stoi też, najlepiej jest jak leżę… utrzymuje się to 24/7 a wieczorem jest trochę lepiej niż w dzień. Jestem już tym zmęczona i zastanawiam się czy to nerwica czy coś innego. Najpierw objaw zupełnie olałam na ponad rok ale nadal nie mija i już sama nie wiem… Lekarz kazał ćwiczyć i nic niepokojącego nie znalazł w moich plecach. Ćwiczę codziennie 15 min od dwóch miesięcy i jakiejś wybitnej poprawy nie zauważyłam…
Pablito00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41

26 lutego 2025, o 14:34

Cześć! Chciałem się trochę wyżalić ponieważ jakiś czas temu miałem lęki przed schiza, dałem sobie z tym radę, nie nakręcałem się nią, nie myślałem o niej , ale kurde znowu jakoś złapał mnie od kilku dni lęk przed tą chorobą, oczywiście kiedyś naczytałem się o jej objawach, że np człowiek chory na schizofrenie wierzy że np jest w ukrytej kamerze, że go trują itd i od paru dni nie mogę się pozbyć tych myśli , np idę przez las i mam myśl " ciekawe czy jest tu kamera " albo coś jem i mam myśl " ciekawe czy nie zatrute" oczywiście mam pełną świadomość że w to nie wierzę, w sensie wiem że nikt mnie nie truje , nie śledzi , nie podgląda itd te rzeczy są dla mnie absurdalne i absolutnie w nie nie wierzę , ale mam jakieś lęki że kurde co jak w to uwierzę. Czy mieliście coś takiego i co powinienem robić ? Nie reagować na te myśli czy sobie racjonalizować aż przejdą? Dodam że byłem kiedyś u 2 psychiatrów, w tym ostatni raz z 3-4 msc temu i dostałem diagnozę nerwicy, schiza wykluczona. Mogę was prosić o rady ? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

26 lutego 2025, o 14:41

Allla pisze:
26 lutego 2025, o 12:55
Witam, mało znalazłam informacji na temat bólu/ napięcia pleców przy nerwicy. Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak miał, ogólnie od dłuższego czasu mam napięcie i karku i dołu pleców, głównie odczuwam to jako napięcie a czasem jako ból. Mam jeszcze uczucie takich „ zmęczonych „ pleców mega niewygodnie mi się siedzi, stoi też, najlepiej jest jak leżę… utrzymuje się to 24/7 a wieczorem jest trochę lepiej niż w dzień. Jestem już tym zmęczona i zastanawiam się czy to nerwica czy coś innego. Najpierw objaw zupełnie olałam na ponad rok ale nadal nie mija i już sama nie wiem… Lekarz kazał ćwiczyć i nic niepokojącego nie znalazł w moich plecach. Ćwiczę codziennie 15 min od dwóch miesięcy i jakiejś wybitnej poprawy nie zauważyłam…
Widocznie stres przeważa do tego stopnia, że ćwiczenia nie rekompensują tego napięcia mięśniowego. Trzeba usunąć stres. Możesz się udać do psychiatry moze po jakąś lekką farmakologię, lub musisz nie wiem, dokonać jakiś zmian. Być może częstsza relaksacja kilka razy dziennie. Najlepiej coś ala medytacja.
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

26 lutego 2025, o 15:10

Allla pisze:
26 lutego 2025, o 12:55
Witam, mało znalazłam informacji na temat bólu/ napięcia pleców przy nerwicy. Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak miał, ogólnie od dłuższego czasu mam napięcie i karku i dołu pleców, głównie odczuwam to jako napięcie a czasem jako ból. Mam jeszcze uczucie takich „ zmęczonych „ pleców mega niewygodnie mi się siedzi, stoi też, najlepiej jest jak leżę… utrzymuje się to 24/7 a wieczorem jest trochę lepiej niż w dzień. Jestem już tym zmęczona i zastanawiam się czy to nerwica czy coś innego. Najpierw objaw zupełnie olałam na ponad rok ale nadal nie mija i już sama nie wiem… Lekarz kazał ćwiczyć i nic niepokojącego nie znalazł w moich plecach. Ćwiczę codziennie 15 min od dwóch miesięcy i jakiejś wybitnej poprawy nie zauważyłam…
15 minut ćwiczeń to jest tyle co nic w skali 24 dobowej, dorzuć jeszcze z 45 min jakiegoś ruchu, spacer, rower coś innego. No i skoro lekarz nic nie znalazł to nie ma co się martwić
Pablito00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41

26 lutego 2025, o 17:12

Cześć! Chciałem się trochę wyżalić ponieważ jakiś czas temu miałem lęki przed schiza, dałem sobie z tym radę, nie nakręcałem się nią, nie myślałem o niej , ale kurde znowu jakoś złapał mnie od kilku dni lęk przed tą chorobą, oczywiście kiedyś naczytałem się o jej objawach, że np człowiek chory na schizofrenie wierzy że np jest w ukrytej kamerze, że go trują itd i od paru dni nie mogę się pozbyć tych myśli , np idę przez las i mam myśl " ciekawe czy jest tu kamera " albo coś jem i mam myśl " ciekawe czy nie zatrute" oczywiście mam pełną świadomość że w to nie wierzę, w sensie wiem że nikt mnie nie truje , nie śledzi , nie podgląda itd te rzeczy są dla mnie absurdalne i absolutnie w nie nie wierzę , ale mam jakieś lęki że kurde co jak w to uwierzę. Czy mieliście coś takiego i co powinienem robić ? Nie reagować na te myśli czy sobie racjonalizować aż przejdą? Dodam że byłem kiedyś u 2 psychiatrów, w tym ostatni raz z 3-4 msc temu i dostałem diagnozę nerwicy, schiza wykluczona. Mogę was prosić o rady ? Pozdrawiam
Allla
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 12 listopada 2024, o 18:30

27 lutego 2025, o 11:28

drakan9 pisze:
26 lutego 2025, o 15:10
Allla pisze:
26 lutego 2025, o 12:55
Witam, mało znalazłam informacji na temat bólu/ napięcia pleców przy nerwicy. Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak miał, ogólnie od dłuższego czasu mam napięcie i karku i dołu pleców, głównie odczuwam to jako napięcie a czasem jako ból. Mam jeszcze uczucie takich „ zmęczonych „ pleców mega niewygodnie mi się siedzi, stoi też, najlepiej jest jak leżę… utrzymuje się to 24/7 a wieczorem jest trochę lepiej niż w dzień. Jestem już tym zmęczona i zastanawiam się czy to nerwica czy coś innego. Najpierw objaw zupełnie olałam na ponad rok ale nadal nie mija i już sama nie wiem… Lekarz kazał ćwiczyć i nic niepokojącego nie znalazł w moich plecach. Ćwiczę codziennie 15 min od dwóch miesięcy i jakiejś wybitnej poprawy nie zauważyłam…
15 minut ćwiczeń to jest tyle co nic w skali 24 dobowej, dorzuć jeszcze z 45 min jakiegoś ruchu, spacer, rower coś innego. No i skoro lekarz nic nie znalazł to nie ma co się martwić
Dziękuję za odpowiedzi, 15 min ćwiczę na macie plus około 45 min spaceru także coś tam się ruszam ale wiem że nie jest to dużo. Dostałam dulsevię od psychiatry i zobaczę czy coś pomoże.
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 104
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

27 lutego 2025, o 11:52

Allla pisze:
27 lutego 2025, o 11:28
drakan9 pisze:
26 lutego 2025, o 15:10
Allla pisze:
26 lutego 2025, o 12:55
Witam, mało znalazłam informacji na temat bólu/ napięcia pleców przy nerwicy. Zastanawiam się czy ktoś z Was też tak miał, ogólnie od dłuższego czasu mam napięcie i karku i dołu pleców, głównie odczuwam to jako napięcie a czasem jako ból. Mam jeszcze uczucie takich „ zmęczonych „ pleców mega niewygodnie mi się siedzi, stoi też, najlepiej jest jak leżę… utrzymuje się to 24/7 a wieczorem jest trochę lepiej niż w dzień. Jestem już tym zmęczona i zastanawiam się czy to nerwica czy coś innego. Najpierw objaw zupełnie olałam na ponad rok ale nadal nie mija i już sama nie wiem… Lekarz kazał ćwiczyć i nic niepokojącego nie znalazł w moich plecach. Ćwiczę codziennie 15 min od dwóch miesięcy i jakiejś wybitnej poprawy nie zauważyłam…
15 minut ćwiczeń to jest tyle co nic w skali 24 dobowej, dorzuć jeszcze z 45 min jakiegoś ruchu, spacer, rower coś innego. No i skoro lekarz nic nie znalazł to nie ma co się martwić
Dziękuję za odpowiedzi, 15 min ćwiczę na macie plus około 45 min spaceru także coś tam się ruszam ale wiem że nie jest to dużo. Dostałam dulsevię od psychiatry i zobaczę czy coś pomoże.
Czyli idziesz w dobrym kierunku, mi takie bóle znikły po około 3-4 miesiącach regularnych ćwiczeń :) chociaż i tak dalej czasami sie pojawią ale je olewam
seven
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 lutego 2025, o 15:36

28 lutego 2025, o 09:56

Momentami cały świat robi się dla mnie dziwny i przerażający, tak jakbym czuł że tutaj nie pasuje i bał się tego że wgl żyje.. miał ktoś tak?
Aaa99
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42

1 marca 2025, o 13:35

Było w miarę dobrze pomimo DD które jest praktycznie non stop i mega męczy i znowu powróciły lęki przed schizo to jest takie męczące że nie idzie wytrzymać ciągle napięcie i jeszcze bezsens wszystkiego i uczucie jakby to życie nie było prawidłowe co bym nie zrobił to czuje że jest to dziwne…
Caramoglie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: 26 października 2024, o 17:38

1 marca 2025, o 20:22

seven pisze:
28 lutego 2025, o 09:56
Momentami cały świat robi się dla mnie dziwny i przerażający, tak jakbym czuł że tutaj nie pasuje i bał się tego że wgl żyje.. miał ktoś tak?
Derealizacja. Nie bój się i nie poświecaj temu uwagi, derealizacja to naturalna reakcja organizmu np. na stres.
seven
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 20 lutego 2025, o 15:36

2 marca 2025, o 09:30

Caramoglie pisze:
1 marca 2025, o 20:22
seven pisze:
28 lutego 2025, o 09:56
Momentami cały świat robi się dla mnie dziwny i przerażający, tak jakbym czuł że tutaj nie pasuje i bał się tego że wgl żyje.. miał ktoś tak?
Derealizacja. Nie bój się i nie poświecaj temu uwagi, derealizacja to naturalna reakcja organizmu np. na stres.
Dziękuję za odpowiedź, tak właśnie myślałem ale wolałem się upewnić ponieważ z tego co zauważyłem to u większości osób derealizacja jest opisywana jako „bajkowy/dziwny świat” a ja dosłownie momentami czuję przerażenie przed wszystkim
ODPOWIEDZ