Dokładnie takck2023 pisze: ↑24 lutego 2025, o 15:20Czyli "mam tak samo jak ty".... ciepło i mrowienie zalewające głowę i kark, uczucie swędzenia wewnątrz czachy - czasem nie do wytrzymania ale jak się człowiek postara to można to opanować i odrzucić od siebie. Ostatnio stosuję terapię spokojnego oddychania i pomaga. Żadne ciepłe czy zimne okłady, nawet masaż nie pomaga - to samo tyczy się leków na bazie paracetamolu czy na migrenowych.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
drakan9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
-
lukaszz
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
Kolejne pół roku, i już nie pamiętam co to nerwica. Wszystko zniknęło. Jeżdżę na wakacje i cieszę się życiem.lukaszz pisze: ↑7 czerwca 2024, o 20:27Jakieś 2 lata. Miałem silną derealizację. No i większość objawów tutaj wymienianych. Da się z tego wyjść moim drodzy. Wracam co jakiś czas na forum, żeby Wam o tym przypominać. Sam nie wierzyłem, że można się tak urządzić, a jednak. U mnie się wszystko zaczęło późną jesienią. Do tego zamknięcie w domu (był to rok 2020). Na szczęście odkręciłem wszystko. Ale nie było łatwo. Jestem już w 99% dawnym ja, sprzed choroby. W 99% bo jednak nerwica odciska piętno na całe życie.
-
morpheusfp
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29
Miałem dzisiaj EKG, odczyt wyników Holtera. Wyszło z 1570 dodatkowych skurczów komorowych- lekarz powiedział, że jest to ok, że zdrowy człowiek może mieć 2-3 tysiące pobudzeń.
Poszedłem bo miałem w ciągu dnia te dodatkowe skurcze te przeskoki.
Lekarz powiedział że w przypadku nerwicy, mamy skanowanie na takim poziomie że wyłapujemy to co inni pomimo że mają to nie zwracają na to uwagi.
Mam wrócić za rok.
Także widzicie, zrobiłem sobie potwora i się go bałem zamiast iść i sprawdzić.
Poszedłem bo miałem w ciągu dnia te dodatkowe skurcze te przeskoki.
Lekarz powiedział że w przypadku nerwicy, mamy skanowanie na takim poziomie że wyłapujemy to co inni pomimo że mają to nie zwracają na to uwagi.
Mam wrócić za rok.
Także widzicie, zrobiłem sobie potwora i się go bałem zamiast iść i sprawdzić.
-
morpheusfp
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29
Dokładnie lekarz tak powiedział.
My nerwicowcy po prostu mamy tak rozbujany monitoring że wyłapujemy wszystko a im bardziej się skupiamy tym więcej nagle tego wszystkiego jest.
Najtrudniej zaufać samemu sobie - nasze ciała mają mechanizmy przetrwania całkowicie niezależne od nad i naszej nadmiernej potrzeby kontroli. I całe szczęście
My nerwicowcy po prostu mamy tak rozbujany monitoring że wyłapujemy wszystko a im bardziej się skupiamy tym więcej nagle tego wszystkiego jest.
Najtrudniej zaufać samemu sobie - nasze ciała mają mechanizmy przetrwania całkowicie niezależne od nad i naszej nadmiernej potrzeby kontroli. I całe szczęście
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Tak, ja zauważyłem że jak nawet myślisz nad jakimś objawem którego nie masz, to myślami go ściągasz i możesz być pewien, że niedługo do Ciebie to przyjdzie.
Za przeproszeniem w nerwicy wystarczy pierdnąć jeden raz więcej niż zawsze i już jest pretekst, by sobie wmówić raka jelita grubego lub cokolwiek innego, gdzie normalnie byśmy na to nawet nie zwrócili uwagi. To odnośnie tego monitoringu. Jak tego nie robić? Jeszcze nie wiem, ale jak się dowiem na pewno dam znać
Za przeproszeniem w nerwicy wystarczy pierdnąć jeden raz więcej niż zawsze i już jest pretekst, by sobie wmówić raka jelita grubego lub cokolwiek innego, gdzie normalnie byśmy na to nawet nie zwrócili uwagi. To odnośnie tego monitoringu. Jak tego nie robić? Jeszcze nie wiem, ale jak się dowiem na pewno dam znać
-
morpheusfp
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29
Dokładnie tak jest, a co najlepsze - objaw o którym pomyślisz nie przyjdzie w tej sekundzie bo to byłoby za proste
Tak to mielibyśmy dowód od razu. Nerwica tak to rozegra, że przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie z objawem.
Ja dzisiaj jak wyszedłem od lekarza to pierwszy raz od dawna poczułem, że może się wszystko udać. Nawet przez chwilę umysł od razu chciał zwrócić uwagę na równowagę, ale olałem to. Wiedziałem, że ta myśl jest, ale nie dałem jej mocy.
Może to jest klucz - wpuścić myśl, wiedzieć, że jest, ale ze wszystkich sił mieć ją gdzieś.
Jeśli jesteśmy przebadani to myśl nas nie zabije.
Wczoraj wieczorem byłem na spacerze, pojawiła się myśl, że dziwnie idę i od razu wydawało mi się, że mam zaburzenie równowagi. Co zrobiłem? Zacząłem skakać
Tak po prostu, po chwili tak jakby się nasiliło, ale w pewnym momencie odpuściło bo odwróciłem uwagę.
Ja dzisiaj jak wyszedłem od lekarza to pierwszy raz od dawna poczułem, że może się wszystko udać. Nawet przez chwilę umysł od razu chciał zwrócić uwagę na równowagę, ale olałem to. Wiedziałem, że ta myśl jest, ale nie dałem jej mocy.
Może to jest klucz - wpuścić myśl, wiedzieć, że jest, ale ze wszystkich sił mieć ją gdzieś.
Jeśli jesteśmy przebadani to myśl nas nie zabije.
Wczoraj wieczorem byłem na spacerze, pojawiła się myśl, że dziwnie idę i od razu wydawało mi się, że mam zaburzenie równowagi. Co zrobiłem? Zacząłem skakać
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
Mieliscie moze jakby takie pieczenie w mostku? Nie wystepuje one czesto no ale jednak czasami sie pojawia nie wiem skad bo sie na tym nie skupiam, nie jest to jakis mocny bol czy cos ale no jednak jest pojawia sie znikad i tak samo odchodzi. Mialam ekg robione dwa razy tak samo pobierana krew typowo pod kątem serca i nic. Nie trwa to dlugo, ale smieszne jest to ze dzis o tym myslalam i nagle bach pojawil sie:) Prosilabym o odpowiedzi, dziekuje
-
drakan9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Za ten mechanizm odpowiada ciało migdałowatemorpheusfp pisze: ↑24 lutego 2025, o 18:55Dokładnie lekarz tak powiedział.
My nerwicowcy po prostu mamy tak rozbujany monitoring że wyłapujemy wszystko a im bardziej się skupiamy tym więcej nagle tego wszystkiego jest.
Najtrudniej zaufać samemu sobie - nasze ciała mają mechanizmy przetrwania całkowicie niezależne od nad i naszej nadmiernej potrzeby kontroli. I całe szczęście
"Człowiek rozpoznaje emocje występujące u innych, a także zdaje sobie sprawę, co dla otoczenia znaczą sygnały emocjonalne idące od niego. Ciało migdałowate odgrywa kluczową rolę w zachowaniach i pamięci opartej na skojarzeniach emocjonalnych, jest częścią układu limbicznego znajdującego się w płacie skroniowym."
Może po tym fragmencie zrozumiecie dlaczego mamy tak a nie inaczej i na czym właśnie polega to wychodzenie z koła myślowego o którym wspominają chłopaki
-
drakan9
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 124
- Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21
Żeby to raz xDma.jka pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:16Mieliscie moze jakby takie pieczenie w mostku? Nie wystepuje one czesto no ale jednak czasami sie pojawia nie wiem skad bo sie na tym nie skupiam, nie jest to jakis mocny bol czy cos ale no jednak jest pojawia sie znikad i tak samo odchodzi. Mialam ekg robione dwa razy tak samo pobierana krew typowo pod kątem serca i nic. Nie trwa to dlugo, ale smieszne jest to ze dzis o tym myslalam i nagle bach pojawil sie:) Prosilabym o odpowiedzi, dziekuje
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
drakan9 pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:37Żeby to raz xDma.jka pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:16Mieliscie moze jakby takie pieczenie w mostku? Nie wystepuje one czesto no ale jednak czasami sie pojawia nie wiem skad bo sie na tym nie skupiam, nie jest to jakis mocny bol czy cos ale no jednak jest pojawia sie znikad i tak samo odchodzi. Mialam ekg robione dwa razy tak samo pobierana krew typowo pod kątem serca i nic. Nie trwa to dlugo, ale smieszne jest to ze dzis o tym myslalam i nagle bach pojawil sie:) Prosilabym o odpowiedzi, dziekuje
A cos w stylu dusznosci? Wrazenie jakby nie moglo sie wziac pelnego wdechu i mialo sie zaraz udusic? Ja od tego az ataku paniki dostalam, odrazu w glowie czarne mysli:(;
- ck2023
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 77
- Rejestracja: 27 listopada 2023, o 12:04
Płytki oddech, nagłe duszności, nierówna praca serca jakby przestało bić lub przyśpieszało. Czasem nawet jak zatkam noc to jest uczucie duszenia się mimo że mogę nabrać powietrza ustami. ....ma.jka pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:58drakan9 pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:37Żeby to raz xDma.jka pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:16Mieliscie moze jakby takie pieczenie w mostku? Nie wystepuje one czesto no ale jednak czasami sie pojawia nie wiem skad bo sie na tym nie skupiam, nie jest to jakis mocny bol czy cos ale no jednak jest pojawia sie znikad i tak samo odchodzi. Mialam ekg robione dwa razy tak samo pobierana krew typowo pod kątem serca i nic. Nie trwa to dlugo, ale smieszne jest to ze dzis o tym myslalam i nagle bach pojawil sie:) Prosilabym o odpowiedzi, dziekuje
A cos w stylu dusznosci? Wrazenie jakby nie moglo sie wziac pelnego wdechu i mialo sie zaraz udusic? Ja od tego az ataku paniki dostalam, odrazu w glowie czarne mysli:(;
Małe kroki, które robisz do przodu są lepsze niż duże, które tylko planujesz
-
ma.jka
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 46
- Rejestracja: 10 listopada 2023, o 22:24
Wlasnie mam tak czasami, i oczywiscie w glowie juz jakas choroba pluc sie tworzy.. Tymbardziej ze ostatnio mialam kaszel ktory trzymal no w sumie miesiac i teraz znowu sie przeziebilam mam katar i tez bardziwj taka chrype z odkaszlnięciem i przez to tez niezla wkretke juz mam eh..
-
morpheusfp
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29
Czyli pojawia się objaw, to po prostu musimy powitać go jak dobrego przyjaciela i robić coś innego.
Załóżmy wjeżdża myśl: mam zaburzenia równowagi, od razu wzrok stara się weryfikować, ciało robi się napięte. Nie powinniśmy zatem od razu uciekać do domu tylko porozmawiać chwilę ze sobą, zaufać sobie, że nic się nie wydarzy. Tak jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
Załóżmy wjeżdża myśl: mam zaburzenia równowagi, od razu wzrok stara się weryfikować, ciało robi się napięte. Nie powinniśmy zatem od razu uciekać do domu tylko porozmawiać chwilę ze sobą, zaufać sobie, że nic się nie wydarzy. Tak jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
drakan9 pisze: ↑24 lutego 2025, o 20:35Za ten mechanizm odpowiada ciało migdałowatemorpheusfp pisze: ↑24 lutego 2025, o 18:55Dokładnie lekarz tak powiedział.
My nerwicowcy po prostu mamy tak rozbujany monitoring że wyłapujemy wszystko a im bardziej się skupiamy tym więcej nagle tego wszystkiego jest.
Najtrudniej zaufać samemu sobie - nasze ciała mają mechanizmy przetrwania całkowicie niezależne od nad i naszej nadmiernej potrzeby kontroli. I całe szczęście
"Człowiek rozpoznaje emocje występujące u innych, a także zdaje sobie sprawę, co dla otoczenia znaczą sygnały emocjonalne idące od niego. Ciało migdałowate odgrywa kluczową rolę w zachowaniach i pamięci opartej na skojarzeniach emocjonalnych, jest częścią układu limbicznego znajdującego się w płacie skroniowym."
Może po tym fragmencie zrozumiecie dlaczego mamy tak a nie inaczej i na czym właśnie polega to wychodzenie z koła myślowego o którym wspominają chłopakiPo prostu metoda na przeczekanie nigdy nie zadziała i nerwiczka zawsze wróci, do czasu aż nie złamiemy tego właśnie schematu, który budowaliśmy przez x lat, bo mózg zadziała prosto "Wydarzenie = odpalamy wyuczoną reakcje"
