Tak ja tak miałam dwa lata temu oo przeżyciu bardzo silnego stresu,położyłam się wieczorem do łóżka i podczas zasypania wybudzaly mnie co chwilę bardzo silne szarpniecia w brzuchu jakby mnie ktoś mocno od środka kopal,tzn nie miałam centralnie w nadbrzuszu tego a w całym brzuchu .jakiś czas później byłam w fizjoterapeuty (ale akurat z kręgosłupem ) w każdym razie badał mnie całą i co ciekawe powiedzial że mam zniszczony układ nerwowy w jakie brzusznej ,nie wiem co miał na myśli ale podejrzewam że od tego stresu coś mi się tam stałoAdrian9191 pisze: ↑29 stycznia 2025, o 21:01Cześć, czy ktoś przy nerwicy miał kiedykolwiek, szarpanie/trzepotanie w brzuchu ? Nie jest to zwykła praca jelit lub coś. Poprostu dziwne ruchy takie szarpnięcia w nadbrzuszu. Bardzo mnie one martwią ,niewiem co mam robić
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: 17 grudnia 2024, o 01:58
Dawno mnie tu nie bylo, myslalem ze wszystko ok, ale dzis kochana nerwica postanowila dac o sobie znac..
Klasycznie, przebudzilem sie ze snu z dziwnym poczuciem paniki i oslabienia.. tyle wystarczylo by sie nakrecic.. doszly uderzenia ciepla przeplatane z zimnem, suchosc w buzi, oslabienie i nogi z waty.. puls oczywiscie 100… biore od poczatku stycznia asentre 50mg i czulem poprawe ale dzis znowu musialo sie to stac.. teraz zasnac czlowiek nie umie w tym stresie🥲
Klasycznie, przebudzilem sie ze snu z dziwnym poczuciem paniki i oslabienia.. tyle wystarczylo by sie nakrecic.. doszly uderzenia ciepla przeplatane z zimnem, suchosc w buzi, oslabienie i nogi z waty.. puls oczywiscie 100… biore od poczatku stycznia asentre 50mg i czulem poprawe ale dzis znowu musialo sie to stac.. teraz zasnac czlowiek nie umie w tym stresie🥲
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
To całe DD tak męczy na dodatek jakieś dziwne sny…od paru dni jest mega ciężko są chwile zwątpienia że już napewno mi odbiło i wgl ale jakoś to ciągnę chociaż jest to bez sensu bo co bym nie robił to jest mega dziwnie nierealnie jakbym patrzył na wszystko pierwszy raz i byłoby to takie straszne i prowadzi to do niepokoju i różnych dziwnych myśli że zaraz zacznę wierzyć w te myśli i wgl no straszne…
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Aaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 15:09To całe DD tak męczy na dodatek jakieś dziwne sny…od paru dni jest mega ciężko są chwile zwątpienia że już napewno mi odbiło i wgl ale jakoś to ciągnę chociaż jest to bez sensu bo co bym nie robił to jest mega dziwnie nierealnie jakbym patrzył na wszystko pierwszy raz i byłoby to takie straszne i prowadzi to do niepokoju i różnych dziwnych myśli że zaraz zacznę wierzyć w te myśli i wgl no straszne… i jeszcze czy mieliście takie zmiany myślenia jakieś? Takie dosłownie co chwile ale to możliwe że właśnie przez DD że świat wydaje się taki magiczny jak z filmu i czuć klimat jak z jakakiegos filmu ale oczywiście myślą która najbardziej przeraża to snadardowo że to psychoza schizofrenia i że zacznę wierzyć w te myśli biegać krzyczeć że jestem jak w jakimś filmie i wgl a no i jeszcze wmówiłem sobie jakieś mega poważne zaburzenia osobowości…
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 30 stycznia 2025, o 15:51
Hej, czy nadal masz takie objawy? Czy minęło? Pytam bo mam bardzo podobne, zastanawiam się na ile to nerwica, na ile fizyczna choroba.Dzooona pisze: ↑18 września 2023, o 17:32Hej , jestem tu nowa. Kilka ładnych lat siedze już w zaburzeniu. Natrętne myśli mam już opanowane i nie boje się ich , całkowicie odpuścily. Głównym moim konikiem jest fobia społeczna . Natomiast od 3 miesięcy mam problem i nie daje mi spokoju. Próbowałam odpuszczać ale nie potrafię. 2 miesiące po porodzie zaczęłam odczuwać silne podniecenie ( nie jest to wzrost libido ) bo nie wiąże się to w ogóle z psychiczną ochota na seks, nie mam myśli o treści seksualnej ani fantazji erotycznych. Orgazmy nie przynosza ulgi. Nasila się jak siedze , trzymam noga na nogę . Dodatkowo czuje , że jestem wilgotna, w zasadzie bez gry wstępnej moze dojsc do wspolzycia.Nie odpuszcza wcale. Trzyma non stop nawet jak wstaje w nocy do dziecka , żeby nakarmic. Dodatkowo przeczytałam , że jest coś takiego jak PGAD. Nieuleczalna choroba. Wszystkie objawy się zgadzają. Lekarz odesłał mnie do psychologa seksuologa. Mój psycholog twierdzi , że może być to na tle emocjonalnym. Mi nie daje spokoju to , że nawet jak czymś się zajmuje , czy wieczorem to nie odpuszcza. Inne objawy tak. Czy to możliwe , żeby nerwica dawała takie objawy ? Jestem załamana ;(
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 27 listopada 2024, o 20:48
Hehe to całkiem podobnabna sytuacja nas spotkała my wprowadziliśmy się w maju już niby wszystko jest ok tylko trzeba odpokutować zaniedbania hehebareten pisze: ↑29 stycznia 2025, o 16:28Piona, witaj w klubie. Ostatnie 3 lata oprócz tego że po ponad 200h pracy na kuchni, to po lub przed pracą na budowę, bo też budowałem dom. Wprowadziliśmy się i po kilku miesiącach mnie walnęło.
Tak, ja tak myślę że to jakiś znak. Żeby trochę zmienić swoje życie
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Dzisiaj coś całkowicie we mnie pękło myślałem że serio jest lepiej ale jest jeszcze gorzej do takiego stopnia że nie da się już wytrzymać po prostu czuję że moje myśli moje postrzeganie wszystkiego jest na tyle pomieszane że nie da się tego uporządkować od 2 dni nie wyszedłem nawet z łóżka ani nic nie zjadłem bo po prostu ani nie widzę w tym sensu ani nie chce wszystko mi się już miesza sny myśli życie wszystko jest pomieszane do tego nieprawdziwe sztuczne nie dam rady tak dalej tego ciągnąć jest niemożliwym faktem że jest to tylko nerwica magicznie po 21 roku życia wszystko się pogorszyło do takiego dziwnego stopnia że serio jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 27 listopada 2024, o 20:48
Właśnie tak działa nerwica szczuje cię żebyś miał wątpliwości czy to tylko to Poprost masz kryzys który trzeba przeczekać a myślenie twoje nie jest zaburzone świadczy nawet o tym to że zdolałes napisać konkretnego posta . Trzymaj się i ciągnie do przodu i wmawiają sobie że to coś innego .Nie jesteś sam z tym syfemAaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 19:52Dzisiaj coś całkowicie we mnie pękło myślałem że serio jest lepiej ale jest jeszcze gorzej do takiego stopnia że nie da się już wytrzymać po prostu czuję że moje myśli moje postrzeganie wszystkiego jest na tyle pomieszane że nie da się tego uporządkować od 2 dni nie wyszedłem nawet z łóżka ani nic nie zjadłem bo po prostu ani nie widzę w tym sensu ani nie chce wszystko mi się już miesza sny myśli życie wszystko jest pomieszane do tego nieprawdziwe sztuczne nie dam rady tak dalej tego ciągnąć jest niemożliwym faktem że jest to tylko nerwica magicznie po 21 roku życia wszystko się pogorszyło do takiego dziwnego stopnia że serio jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 27 listopada 2024, o 20:48
Właśnie tak działa nerwica szczuje cię żebyś miał wątpliwości czy to tylko to Poprost masz kryzys który trzeba przeczekać a myślenie twoje nie jest zaburzone świadczy nawet o tym to że zdolałes napisać konkretnego posta . Trzymaj się i ciągnie do przodu i wmawiają sobie że to coś innego .Nie jesteś sam z tym syfemAaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 19:52Dzisiaj coś całkowicie we mnie pękło myślałem że serio jest lepiej ale jest jeszcze gorzej do takiego stopnia że nie da się już wytrzymać po prostu czuję że moje myśli moje postrzeganie wszystkiego jest na tyle pomieszane że nie da się tego uporządkować od 2 dni nie wyszedłem nawet z łóżka ani nic nie zjadłem bo po prostu ani nie widzę w tym sensu ani nie chce wszystko mi się już miesza sny myśli życie wszystko jest pomieszane do tego nieprawdziwe sztuczne nie dam rady tak dalej tego ciągnąć jest niemożliwym faktem że jest to tylko nerwica magicznie po 21 roku życia wszystko się pogorszyło do takiego dziwnego stopnia że serio jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Niby tak ale naprawdę nic nie poznaje czuję jakby mi odbiło tak naprawdęFajter pisze: ↑30 stycznia 2025, o 20:32Właśnie tak działa nerwica szczuje cię żebyś miał wątpliwości czy to tylko to Poprost masz kryzys który trzeba przeczekać a myślenie twoje nie jest zaburzone świadczy nawet o tym to że zdolałes napisać konkretnego posta . Trzymaj się i ciągnie do przodu i wmawiają sobie że to coś innego .Nie jesteś sam z tym syfemAaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 19:52Dzisiaj coś całkowicie we mnie pękło myślałem że serio jest lepiej ale jest jeszcze gorzej do takiego stopnia że nie da się już wytrzymać po prostu czuję że moje myśli moje postrzeganie wszystkiego jest na tyle pomieszane że nie da się tego uporządkować od 2 dni nie wyszedłem nawet z łóżka ani nic nie zjadłem bo po prostu ani nie widzę w tym sensu ani nie chce wszystko mi się już miesza sny myśli życie wszystko jest pomieszane do tego nieprawdziwe sztuczne nie dam rady tak dalej tego ciągnąć jest niemożliwym faktem że jest to tylko nerwica magicznie po 21 roku życia wszystko się pogorszyło do takiego dziwnego stopnia że serio jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Aaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 20:48Niby tak ale naprawdę nic nie poznaje czuję jakby mi odbiło tak naprawdę dzisiaj jest na tyle źle że mam problem z wypowiadaniem się jąkam się i wgl miesza mi się już wszystko w głowieFajter pisze: ↑30 stycznia 2025, o 20:32Właśnie tak działa nerwica szczuje cię żebyś miał wątpliwości czy to tylko to Poprost masz kryzys który trzeba przeczekać a myślenie twoje nie jest zaburzone świadczy nawet o tym to że zdolałes napisać konkretnego posta . Trzymaj się i ciągnie do przodu i wmawiają sobie że to coś innego .Nie jesteś sam z tym syfemAaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 19:52Dzisiaj coś całkowicie we mnie pękło myślałem że serio jest lepiej ale jest jeszcze gorzej do takiego stopnia że nie da się już wytrzymać po prostu czuję że moje myśli moje postrzeganie wszystkiego jest na tyle pomieszane że nie da się tego uporządkować od 2 dni nie wyszedłem nawet z łóżka ani nic nie zjadłem bo po prostu ani nie widzę w tym sensu ani nie chce wszystko mi się już miesza sny myśli życie wszystko jest pomieszane do tego nieprawdziwe sztuczne nie dam rady tak dalej tego ciągnąć jest niemożliwym faktem że jest to tylko nerwica magicznie po 21 roku życia wszystko się pogorszyło do takiego dziwnego stopnia że serio jest to niemożliwe
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 27 listopada 2024, o 20:48
Z tym wypowiadaniem to ja też czasem przez odrealnienie to się zatem to zajakam nawet czasem zapomnę słowa czasem się przejezycze grunt to się tym nie frustrować a wpieniajace delikatnie mówiąc to to jestAaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 21:05Aaa99 pisze: ↑30 stycznia 2025, o 20:48Niby tak ale naprawdę nic nie poznaje czuję jakby mi odbiło tak naprawdę dzisiaj jest na tyle źle że mam problem z wypowiadaniem się jąkam się i wgl miesza mi się już wszystko w głowieFajter pisze: ↑30 stycznia 2025, o 20:32
Właśnie tak działa nerwica szczuje cię żebyś miał wątpliwości czy to tylko to Poprost masz kryzys który trzeba przeczekać a myślenie twoje nie jest zaburzone świadczy nawet o tym to że zdolałes napisać konkretnego posta . Trzymaj się i ciągnie do przodu i wmawiają sobie że to coś innego .Nie jesteś sam z tym syfem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 144
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Dzisiaj to jakaś przesada miałem stany takiej ,,dziwności’’ ale dzisiaj to serio już jakaś przesada co bym nie robił z kimś wyszedł to jest mega dziwnie jakby świat się zupełnie zmienił
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 8 maja 2024, o 17:07
Czy w nerwicy może być pisk, ale tylko w jednym uchu? Z reguły jak czytam Wasze wpisy, to dotyczą one " szumów usznych". Wiem, że pod pojęciem " szumy" mieszczą się wszelkie dźwięki, jak właśnie piski, dzwonienie, dudnienie, strzykanie, ale mi piszczy w jednym uchu, i piszczy non stop: rano, wieczorem, w nocy... Nie jest to zależne od poziomu lęku. Ok prostu piszczy cały czas, cichutko, tak że w dzień tego nie słyszę, bo zagłuszają to odgłosy dnia codziennego, jak tykanie zegara, głosy, samochody, szum komputera... Ale jak zatkam sobie ucho ten pisk jest! Do rozpaczy mnie to doprowadza, bo laryngolog w sumie widzi tylko lekko zaczerwienioną błonę. I czuję, że to ucho inaczej się odtyka, jak miech Kowalski ( wiecie, podczas takiego manewru Vasalwy, że zaciska się nos i dmucha). Szaleje że strachu, że pewnie trzeba będzie iść na MRI i wyjdzie guz
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 30 stycznia 2025, o 15:51
Witajcie, jestem tu nowa i szukam pomocy i nadziei na to, że moje objawy miną(zresztą pewnie jak wy wszyscy tu;)). 15 lat temu wyleczyłam nerwice- dziś mam 40 lat i 2 tygodnie temu nawrót w postaci czegoś co formalnie nazywa się PGAD ( zespół przetrwanego pobudzenia genitaliów). Do tego objawy pęcherza nadreaktywnego. Powoduje to ciągły dyskomfort i brak umiejętności koncentracji na czymkolwiek innym. Mam wrażenie że moja głowa zawładnęła moją pussy i pęcherz, ale jednocześnie teorie mechanizmów nerwicowych mam w jednym paluszku- wiem jak to działa, dlatego tym razem jest mi łatwiej i nie wpadam w panikę. Natomiast objawy są o tyle przerażające że wpadłam w pułapkę myślenia, że faktycznie fizycznie coś sobie uszkodziłam o zostanie to ze mną na zawsze. Jednak gdy jestem czymś zajęta i jakimś cudem uda mi się o tym nie myśleć, to objawy jakby znikają. Wiem że ten wątek był gdzieś na forum już poruszany, niestety żadna z osób nie jest chyba już aktywna na forum. Jestem bardzo ciekawa czy udało się komuś z tym uporać lub czy ktoś miał/ma podobne objawy. Będę wdzięczna za pomoc w odnalezieniu podobnego przypadku. Pozdrawiam Was wszystkich i życzę dużo akceptacji ( która jest chyba kluczowa w wyleczeniu nerwicy)