Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
MESJASZ
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 7 września 2024, o 08:53

19 stycznia 2025, o 20:16

oliwiaxxx pisze:
16 stycznia 2025, o 22:42
Czesc. Wiecie co jest dobre na zawroty glowy? czasami mnie dopadaja ogromne, ze w galerii nie moge normalnie ustac i od razu wpadam w atak paniki. Aktualnie leze w lozku i odczuwam zawroty glowy. Tak jakbym miala spasc zaraz. Czasami lapie mnie na caly tydzien, czasami na caly dzien. Roznie to bywa bardzo.
Zacytuję google: "Popularnymi lekami, zwłaszcza przy zawrotach głowy z nerwicą, są środki z grupy SSRI – selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny. Nawet co 7 pacjent z zawrotami głowy w przebiegu nerwicy odczuwa po nich dużą ulgę."
Ewula22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 173
Rejestracja: 21 listopada 2024, o 19:35

19 stycznia 2025, o 21:10

Ja biore tez lek tej serji i nie czuje sie tak wspaniale wrecz przeciwnie jak by nie dzialaly dlatego prwnie bede miala zmieniony lek
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

20 stycznia 2025, o 12:14

Ma ktoś z was teraz takie osłabienie i ból nóg, że aż w pracy nie idzie wytrzymać i miesnie tez bola, tylko by się położył bo taki brak sił na cokolwiek? Czy to od pogody?
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 12:18

Tak, ja mam ból łydek i piszczeli. I jak lekko zepnę mięśnie to tak jakbym miał zaraz dostać skurczu w łydce. Dodatkowo od kilku dni ból pleców, a raczej karku i między łopatkami. Tak, że nie bardzo mogę kręcić głową.
drakan9
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 118
Rejestracja: 27 października 2024, o 10:21

20 stycznia 2025, o 14:59

Też mam, może to coś pogodowego albo ewentualnie zakwasy po wczorajszym basenie :D
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

20 stycznia 2025, o 16:22

Hej,
u mnie jest dużo lepiej ale mam zawsze rano bardzo mocne napady nerwicy, takie stany lękowe. W ciagu dnia troszke sie zmniejszaja.
Jak sobie z tym moge poradzić? aktualnie na L4 od psychiatry jestem i sporo czasu ale sobie jakoś zajmuje ten czas. Duzo spacerków w lesie, siłownia.
Za dnia jest okej, czasami tam duzo rzeczy wmawiam (guzy, choroby, raki itd, asymetria, krzywe kosci, nierownosci w ciele, cos tam cos tam) ale zazwyczaj szybko przechodza.

Rano jest piekło tylko, ciężko aż wstać
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

20 stycznia 2025, o 16:55

jareckI123 pisze:
13 stycznia 2025, o 04:19
Witam jestem nowy i szukam pomocy/podpowiedzi w skrócie co mi jest:
5lat temu zapalenie powrózka myślałem ze to nowotwór ponieważ mojej mamie w tym samym czasie zdiagnozowano ale pobrałem leki przeszło
2miesiace później pojawił się węzeł chłonny pod szczeka do teraz powiększyły się węzły szczękowe,szyjne,obojczykowe,pachowe i pachwinowe lekarze twierdzili ze to borelioza albo cos od zwierząt miałem zrobić badania ale inny lekarz wystraszył mnie stwardnieniem ponieważ 2lata temu doszły dziwne objawy ze strony mięśnie trzęsą się gdy je napinam np gdy stojąc wyprostuje nogę przed siebie zaczyna się cała trząść tak mam z całym ciałem przy napinaniu mięśni,brak energi dodam ze od 5lat mam 12 odchyleń w morfologi na co lekrze mówią ze tak mogę już mieć(hematolog) na węzły miałem usg żaden nie nowotworowy i czuje się taki sztywniejszy plus co jakiś czas cos mi mrowienie twarz ręce nogi rzadziej.
Lekarz na sorze powiedział ze sm mam sobie z głowy wybić co o tym myślicie miał tak ktoś proszę was o pomoc bo mam 23lata i już nie daje rady
tez mam nakretki z wezlami, u mnie jest pare powieksoznych na szyi i dwa pod pacha(12mm)
ale reaktywne, no i czesto mam mysli negatywne o tym
a lekarze serio przed 5 lat nie dali rady diagnozowac?
ale pomysl sobie tak- jak przez 5 lat nie wyszlo to chyba te wezly nie sa jakims powodem do niepokoju.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 16:59

W sumie jak możesz to nie ciągnij dalej L4. Staraj się na siłę wyjść i funkcjonować jak dawniej. Tylko ta normalność doprowadza do naszej normalności. Też na początku grudnia już kombinowałem jak nie iść do pracy. Ale właśnie z tego powodu co Ty czyli siedzenia w domu nadmiaru czasu i wymyślania objawów z niego wyszedłem. Na siłę mimo, lęku który mnie paraliżował na myśl o wyjściu z domu do pracy, zawrotów głowy, mega bólu głowy. Raz, drugi, trzeci. Przeżyłem. Teraz chodzę do pracy już bez żadnego myślenia - z automatu.

Może to nie działa tak u każdego, ale 10' lat temu doprowadziłem się do tego stanu przez wyizolowanie, że 3 miesiące nie wychodziłem z łóżka bo bałem się swojego cienia. Teraz już na wstępie choć było ciężko, to uciąłem to od razu.
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

20 stycznia 2025, o 17:03

tylko u mnie problem jest taki, ze jestem wypalony w branzy i jak mysle o robocie to sie telepie, rece mi drza, dlatego wrzucilem l4 i szukam czegos innego.
Za duzo stresu i to wlasnie praca mnie przebodzcowała i jestem tu gdzie jestem. Ciagle presja szefa, klientow- za duzo na jednego czlowieka.
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 17:19

To zmienia postać rzeczy. Grunt coś robić i nie siedzieć w domu. Bo jak się siedzi i za dużo myślenia to jest masakra .

A co Ci dokładnie dolega? Bardziej wypalenie i depresja czy lęki? Oodrealnienie?

W sumie pisałeś poprzednio że nerwica. Przepraszam, ale w nerwicy pamięć nie ta. Pewnie rozumiesz. Z trudem pamiętam, że dziś poniedziałek... ^^
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 17:23

Ja miałem tak na początku, pierwsze tygodnie. Wstawałem z łóżka i pierwsze co to skanowanie swojego ciała, stanu. Jest lęk czy nie? Jest odrealnienie czy nie? Jest lepiej czy gorzej niż wczoraj?
Na szczęście teraz się chyba tego wyzbyłem, bo nie pamiętam żebym wstawał i o tym myślał. Po prostu wstaje jak kiedyś i zaczynam działać.

Czasem przychodzi wewnętrzny niepokój, czasem przyjdzie jakiś natręt, czasem przyjdzie jakiś somat. Delikatnie ale wciąż dokucza odrealnienie, ale jakoś się żyje i działa.
Ostatnio zmieniony 20 stycznia 2025, o 17:24 przez bareten, łącznie zmieniany 1 raz.
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

20 stycznia 2025, o 17:24

w skrocie to zaczelo sie w lutym tamtego roku- znalazłem sobie wezla powiekszonego(jak sie okazalo nie jest) ale inne powiekszone wyszly i zaczalem czytac internet i przepadlem...
natretne dotykanie az do krwi(juz tak nie robie, leki albo terapie pomgly). Potrafilem cale cialo macac i szukac nierownosci, guzkow itd no i oczywiscie sie nakrecalem.
Teraz boje sie spojrzec w lusto zeby nierownosci nie widziec(jakis krzywy kąt, cień padnie itd) to juz mam nakretki i bym leciał do lekarza. Myje sie tez delikatnie zeby nic nie poczuc.
Moj umysl jeszcze nie rozmie, ze czesto takie nierownosci to norma i nic zlego sie nie dzieje. Badan multum- wszystko okej. Jedyne co to sobie guzka na tarczycy 8mm znalazlem z tych poszukiwan(cale cialo zeskanowalem sobie w sumie, usg,rtg, krew wile razy itd).
No i teraz jestem w miejscu po terapii i lekach(przyjmuje ich dosc sporo), gdzie w ciagu dnia czuje sie naprawde w miare okej, najgorzej rano.
Mam bardziej delikatna depresje i lęki(ciągle wracam w głowie myślami, że coś tam było nierowne co macalem jakis czas temu, te wezly chlonne, tu jakas nierowna kosc na glowie, merdam jezykiem sobie gdzies w jamie ustnej i czuje nierownosci) i taki nakretki mam.
Ale walcze- wybacz, ze tak chaotycznie
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 17:28

Ale przeważa u Ciebie lęk. Wiadomo, że jak jest lęk to i wchodzą stany depresyjne. Bo jak się czuć, jak człowiek cały czas na czuwaniu i szuka przysłowiowego amstaffa tam gdzie go nie ma... Tak jak u mnie.

W sumie też teraz zaczęło się głównie z hipochondrii. Miałem zapalenie krtani i wkręciłem się, że zaraz stracę głos na amen. Mierzyłem po 20 razy dziennie temperaturę. Wstawałem w nocy by sprawdzić czy dalej mogę mówić. Pewnego ranka się obudziłem, ale już odrealniony. Wtedy przyszedł dodatkowy lęk, że ten stan znów do mnie powrócił, że moje życie się zmieniło. Zacząłem się bać funkcjonowania w tym stanie. Teraz to albo zelżało, albo się przyzwyczaiłem choć wiadomo, że doskwiera.

Teraz raczej już wiem, że jak boli głowa to nerwica. Kłuje w klatce to nerwica. Staram się w to już dalej nie zapędzać. Mam nadzieję, że głowa się już regeneruje i niedługo wszystko wróci na stare tory.

Jednak rada taka, że nie możesz wracać myślami do tego co było. Było minęło, nie ma co rozdrapywać. Sam piszesz że to głupota z tymi węzłami. Musisz dać na luz. U mnie tak było z ciśnieniem. Ponad tydzień temu byłem u lekarza, zmierzył ciśnienie i wyszło mega wysokie bo 180/105. Wiesz jak to na mnie podziałało? Od następnego dnia mierzenie ciśnienia parę razy dziennie, już umierałem, miałem zawały, udary. Oczywiście każde mierzenie dawało wysoki wynik, bo mierzeniu towarzyszył strach przed wysokim wynikiem. Kółko zamknięte. Umówiłem się do kardiologa. Zmienił lek na ciśnienie. Uciąłem w końcu to sprawdzenie ciśnienia, bo zacząłem znów odczuwać z nerwów pogłębienie lęków. Powiedziałem sobie, że tyle lat nie mierzyłem i żyłem, to co nagle się stanie? No i do dziś żyje, ograniczyłem fajki, zszedłem z kawy i odrzuciłem energetyki
Ostatnio zmieniony 20 stycznia 2025, o 17:38 przez bareten, łącznie zmieniany 1 raz.
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

20 stycznia 2025, o 17:37

tez miałem nakretke na temeprature (bo jak chłoniak to temperatura wyzsza). Ciagle mialem od 36,3 do 37 max ale tez juz termometr w dupie mam (nie dosłownie hehe).
Takze u mnie głownie lęki są zdrowotne, bo tak to wychodze do ludzi, na pole itd
Awatar użytkownika
bareten
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 691
Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37

20 stycznia 2025, o 17:39

No u mnie jak widzisz od lęków zdrowotnych przeszło w odrealnienie i ogólne lęki. Ale już jest lepiej. Mam nadzieję, że zamkniemy to wszystko w ciągu tygodni..
ODPOWIEDZ