Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
I też pewnie nie wiesz czy dziś jest trochę lepiej niż wczoraj, czy gorzej niż tydzień temu i to analizujesz? I w sumie sam nie wiesz czy jest lepiej czy jest gorzej. No i ciężko Ci opisać ten stan jak się czujesz. Bo niby wszystko robisz itp itd ale jakoś tak dziwnie się czujesz.
Mnie psycholog pytał jak się czuje i tak myślę myślę i w sumie nie umiałem tego opisać. po prostu czuje się dziwnie, nie tak jak wcześniej i tyle...
Jak wracam myślami do czasu sprzed nerwicy to czuję jakby była mała ściana między tym co wtedy a teraz, ale jednak jest ta różnica która wkurza na codzien. Niby jest blisko normalności, ale nie jest normalnie.
Mnie psycholog pytał jak się czuje i tak myślę myślę i w sumie nie umiałem tego opisać. po prostu czuje się dziwnie, nie tak jak wcześniej i tyle...
Jak wracam myślami do czasu sprzed nerwicy to czuję jakby była mała ściana między tym co wtedy a teraz, ale jednak jest ta różnica która wkurza na codzien. Niby jest blisko normalności, ale nie jest normalnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 14 grudnia 2016, o 15:29
U mnie jest to zorganizowane w taki sposób że budzę się rano i mój umysł jakby wyczekiwał na to co się stanie. Ja mam jakąś blokadę żeby nie wstawać tylko to przeciągać tak jakbym czekał. Później jak w pracy jest intensywniej to somatow jakby nie było, ale od pewnego czasu zauważyłem że pojawiają się okooo godziny 14:30 i są do wieczora. Potknięcia serca plus uczucie jakbym miał się przewrócić.
Później idę na spacer godzinny wracam do domu chwilę TV i do spania. Jeśli dzień był pełen skupienia na somatach to potrafię wybudzić się w nocy i od razu czuje przeskok serca. Jeśli nie to idę dalej spać.
Cały czas mam strach przed tym że pojawia się potknięcia i nie ustąpią i nie będę mógł nic zrobić aby to kontrolować.
Ta potrzeba kontroli lub inaczej posiadania rozwiązania jest najgorsza. Nie potrafię odpuszczać i nie wiem jak mam to zrobić w sytuacji gdy czuje że serce mi się zatrzymuje i rusza - jak to zignorować i skupić się na czymś innym.
Czasami jak dłuższą chwilę jest normalnie to pojawia się myśl jakby chciała mi to odebrać i wracają somaty.
Później idę na spacer godzinny wracam do domu chwilę TV i do spania. Jeśli dzień był pełen skupienia na somatach to potrafię wybudzić się w nocy i od razu czuje przeskok serca. Jeśli nie to idę dalej spać.
Cały czas mam strach przed tym że pojawia się potknięcia i nie ustąpią i nie będę mógł nic zrobić aby to kontrolować.
Ta potrzeba kontroli lub inaczej posiadania rozwiązania jest najgorsza. Nie potrafię odpuszczać i nie wiem jak mam to zrobić w sytuacji gdy czuje że serce mi się zatrzymuje i rusza - jak to zignorować i skupić się na czymś innym.
Czasami jak dłuższą chwilę jest normalnie to pojawia się myśl jakby chciała mi to odebrać i wracają somaty.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Macie tak że rozmawiacie ze soba w głowie albo wyobrażenie rozmowy z kimś i jakbyście prowadzili dialog w głowie? Wczoraj trochę wypiłem co było największą głupotą wstałem i czuję jakbym zwariował po prostu wmawiam sobie że słyszę głosy i wgl dziwne jakieś myśli i obrazy myślowe mam jakby to moje myślenie było zdeformowane nie umiem tego dobrać w słowa leżę i nie wiem co robić
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Ja też od czasu nerwicy mam momenty, że potrafię do siebie gadać, żeby sprawdzić czy umiem logicznie myśleć, powtarzam sobie swój PESEL, adres domowy żeby sprawdzić czy jeszcze go pamiętam i nie zwariowałem , czy do końca nie straciłem pamięci itp
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
To znaczy ja mam tak że chodzi o dialogi myślowe bo na głos do siebie nie gadam chyba że właśnie jakieś pojedyncze słowo jak już jest grubo i zazwyczaj jest to przekleństwo
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Ja to samo adres imię nazwisko itp
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
To porzuć słowo schizofrenia ze swojego słownika. Porzuć kontrolę i zacznij życ jak wcześniej. Zmuś się do spaceru nawet na siłę. Musisz na siłę wracać do poprzednich nawyków. Jak w coś grałeś wcześniej to na siłę graj, chodziłeś na siłownię na siłę idź. Zaczniesz sobie przypominać czas bez lęku i w twojej głowie zacznie wracać normalność. Ja póki nie chodziłem do pracy miałem tragedię siedząc w domu. Teraz chodzę i nie jest cudownie, ale jest jakiś cel dnia, wyjście do ludzi i uczucie normalności
Ponadto myślę, że jakbyś oszalał to by Ci to nie przeszkadzało, bo byś nie był tego świadomy i by Ci to nie przeszkadzało. A teraz? Mega Cię to Wkur..ia i przeszkadza normalnie żyć. Czyż nie tak?
Ponadto myślę, że jakbyś oszalał to by Ci to nie przeszkadzało, bo byś nie był tego świadomy i by Ci to nie przeszkadzało. A teraz? Mega Cię to Wkur..ia i przeszkadza normalnie żyć. Czyż nie tak?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
No właśnie ciężko cokolwiek zrobić non stop siedzę w domu i tylko myślę nie mogę wgl ruszyć na przód czuję non stop lęk co bym nie zrobił pomyślał to zaraz mam tak że jest to nieodpowiedniebareten pisze: ↑6 stycznia 2025, o 11:28To porzuć słowo schizofrenia ze swojego słownika. Porzuć kontrolę i zacznij życ jak wcześniej. Zmuś się do spaceru nawet na siłę. Musisz na siłę wracać do poprzednich nawyków. Jak w coś grałeś wcześniej to na siłę graj, chodziłeś na siłownię na siłę idź. Zaczniesz sobie przypominać czas bez lęku i w twojej głowie zacznie wracać normalność. Ja póki nie chodziłem do pracy miałem tragedię siedząc w domu. Teraz chodzę i nie jest cudownie, ale jest jakiś cel dnia, wyjście do ludzi i uczucie normalności
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Mówi się że nerwica dotyczy naszych największych wartości ja mam np strach że zrobię coś bliskim albo nie będę ich rozpoznawał albo że odejdą itp itd ale cały czas wpajam sobie że to objaw schizofrenii bądź zaczęcia psychozy boję się wchodzić z nimi w interakcje chodzi o rodzinę czuję niechęć do nich ale przez to że boję się że coś im zrobię a tak naprawdę bardzo mocno ich kocham
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
I też takie natręctwa żeby coś im zrobić i już mam tak że nie no zaraz to zrobię ale wiem że nie byłbym w stanie tego zrobić albo tak że to jest aż głupie ale moja mam zmywa naczynia bądź robi coś w domu a mi się chce płakać że jest taka kochana że stara się jak może a ja mam takie myśli jak ktoś miał lub ma podobnie proszę o odpowiedźAaa99 pisze: ↑6 stycznia 2025, o 11:57Mówi się że nerwica dotyczy naszych największych wartości ja mam np strach że zrobię coś bliskim albo nie będę ich rozpoznawał albo że odejdą itp itd ale cały czas wpajam sobie że to objaw schizofrenii bądź zaczęcia psychozy boję się wchodzić z nimi w interakcje chodzi o rodzinę czuję niechęć do nich ale przez to że boję się że coś im zrobię a tak naprawdę bardzo mocno ich kocham
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Tak też tak miałem, bałem się wziąć noża do ręki. Bałem się że sobie coś zrobię. Choć bardzo tego nie chciałem i z tego powodu miałem taki lęk. Tak więc tak jak mówisz, atakuje to nasze największe wartości ale to fikcja, natrętne myśli ...
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 160
- Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42
Nie no to jest jakieś serio chore przeglądałem internet i zobaczyłem jakiś komentarz przeczytałem go i poczułem jakby był skierowany do mnie ale nie miał ze mną nic wspólnego i odrazu strach że to objaw schiza ja pierdziele to jest seeerio niemożliwe że to te zaburzenia lękowe bo to takie objawy jakie ja mam to serio jest coś nie do wyobrażenia nie