Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
U mnie jak by tak popatrzeć na moją historie to w 2005 roku , mając już nerwice , zjeździłem na "stopa" cała Francję , rok później to samo, ale już samochodem. W międzyczasie sporo innych wyjazdów zagranicznych i krajowych, zeszłe wakacje na spokojnie dałem rade od strzała dojechać do Danii , 14h za kółkiem ale od końca 2023 , jakoś tak mi się wszystko nasiliło , że teraz wyjazd w Beskidy jest dla mnie niemożliwymorphifry pisze: ↑28 grudnia 2024, o 23:00Ja od 2021 kiedy zaczela mi sie najwieksza nerwica zwiedzilam ponad 50 krajowpiobla1324 pisze: ↑28 grudnia 2024, o 20:18Dzięki za odpowiedź. Rozumie ze na lekach funkcjonujesz normalnie , tzn. można jezdzić autem itp. A jak z jakimiś wyjazdami za granicę .Ja się cały czas łamie. Dziś niby w domu , oaza itp. a rano jak mnie siekło to 2 godziny leżałem na łóżku. Po prostu zrobiło mi się trochę słabo , miekkie nogi itp. i .... po wszystkim. Na szczescie teraz jest już lepiej. I tak się cały czas z tym bujam , te 20 lat. Objaw lęk , lęk objaw , robie na przekór nerwicy , przelamuje lęki i jakoś mi to nie przechodzi.
![]()
-
Zaburzona_0na
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 113
- Rejestracja: 10 października 2024, o 18:11
Niewiem dlaczego praca tak oddzialowuje właśnie .. też to mam wracam jutro do pracy i już ścisk w żołądku . Niewiadomo dlaczego, lubię swoją pracę , mam fajnych ludzi wokół a skąd te obawy , cholera wie. Próbuje zająć czymś myśli , żeby sie nie nakręcać ..bo niema czym
Tam gdzie kończy się strach , zaczyna się prawdziwe życie
-
Ewula22
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 21 listopada 2024, o 19:35
Ja tez dzis przechodzilam napieciowe bole glowy tylko ze umnie wystapilo polowa glowy tez tak mniewacie ze czasami was boli pol glowy nie cala no i o czywiscie DD sie pojawilo masakra czlowiek sie czuje do d..py leki biore escitil i tak jak by nie dzialaly antydepresanty powinno sie lepiej czyc po nich
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Nie pamiętam co Ci dokładnie dolega, ale mi w pracy chyba przeszkadza to że strasznie czas się dłuży w tym stanie, no i tak ogólnie dziwnie z tym DD tu być i chyba to mnie przerażaZaburzona_0na pisze: ↑29 grudnia 2024, o 19:28Niewiem dlaczego praca tak oddzialowuje właśnie .. też to mam wracam jutro do pracy i już ścisk w żołądku . Niewiadomo dlaczego, lubię swoją pracę , mam fajnych ludzi wokół a skąd te obawy , cholera wie. Próbuje zająć czymś myśli , żeby sie nie nakręcać ..bo niema czym♀️
Ale oczywiście jak tu jestem to dużo lepiej niż jakbym miał np sam siedzieć w domu, czym więcej pracy i czym dłużej tu jestem w ciągu dnia tym bardziej mija
- bareten
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 691
- Rejestracja: 7 października 2013, o 14:37
Powiedzcie mi może Ci co mają DD. U mnie tak podejrzewam zaczęło się z lękiem od około 2 tygodni. I tak jak rozmyślam to ciężko mi sobie wyobrazić jak wyglądało to przed żeby porównać to z tym. Jakby ktoś postawił ścianę między dniem kiedy było w porządku a tym co jest teraz. Też tak macie?
Drugie pytanie czy też macie czasami( mi się zdarza raz czy dwa w ciągu kilku dni), że macie takie załamanie nastroju, że chce wam się płakać i nie widzicie sensu, przeszywa was taki smutek? Wtedy mam lęk że może wchodzić depresja czy coś podobnego ...
Drugie pytanie czy też macie czasami( mi się zdarza raz czy dwa w ciągu kilku dni), że macie takie załamanie nastroju, że chce wam się płakać i nie widzicie sensu, przeszywa was taki smutek? Wtedy mam lęk że może wchodzić depresja czy coś podobnego ...
-
piobla1324
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 31 lipca 2022, o 19:44
Ja tak mam od kilku tygodni , szczególnie kiedy się położę spać , chce mi się wyć , mam wyrzuty sumienia , ze mało czasu spędziłem z dziećmi itp.bareten pisze: ↑29 grudnia 2024, o 19:46Powiedzcie mi może Ci co mają DD. U mnie tak podejrzewam zaczęło się z lękiem od około 2 tygodni. I tak jak rozmyślam to ciężko mi sobie wyobrazić jak wyglądało to przed żeby porównać to z tym. Jakby ktoś postawił ścianę między dniem kiedy było w porządku a tym co jest teraz. Też tak macie?
Drugie pytanie czy też macie czasami( mi się zdarza raz czy dwa w ciągu kilku dni), że macie takie załamanie nastroju, że chce wam się płakać i nie widzicie sensu, przeszywa was taki smutek? Wtedy mam lęk że może wchodzić depresja czy coś podobnego ...
-
znerwicowana_ja
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 906
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Na instagramie jest fajny osteopata "dr_czakalala" i on w jednym z filmów mówił że bóle po jeden stronie głowy to najprawdopodobniej migrenaEwula22 pisze: ↑29 grudnia 2024, o 19:33Ja tez dzis przechodzilam napieciowe bole glowy tylko ze umnie wystapilo polowa glowy tez tak mniewacie ze czasami was boli pol glowy nie cala no i o czywiscie DD sie pojawilo masakra czlowiek sie czuje do d..py leki biore escitil i tak jak by nie dzialaly antydepresanty powinno sie lepiej czyc po nich
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
Path
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 27 grudnia 2024, o 18:49
Cześć,
Post będzie długi ponieważ chciałbym wszystko jak najdokładniej opisać. Wiec mam zaraz 28 lat, wzrost do wagi jest adekwatny wiec zadnej nadwagi nie mam natomiast od zawsze mialem lekkie nadcisnienie(+-130/70) zdrowy tryb życia.
Mój problem pojawil sie jakies 6-7 lat temu gdy siedzialem u rodzicow razem z mlodszym rodzeństwem. W pewnym momencie poczulem ze robi mi sie slabo, jako ze bylo lato stanalem sobie przy wiatraku i czekalem az mi przejdzie. Nie przechodzilo a bylo coraz gorzej, mialem wrazenie ze kazdy nawet najmniejszy ruch zabiera mi energie zyciową, balem sie wypowiedzenia słowa, czulem calym cialem jak wali mi serce. Dostalem biegunki i na zmiane odchodzilo od wiatrak i szedlem do toalety. Czuelm ogromny strach ze zaraz zemdleje. Po kilku takich rundach zdecydowalem sie ze udam sie na sor, po wyjsciu z domu i przejsciu niecalego kilometra nagle mi przeszlo, wrocilem do domu o znowu sie zaczelo, mowie nie no ide tam spowrotem. Wsiadlem w tramwaj podjechalem pod szpital wszedlem na SOR poszedlem do toalety i wrocilem do domu bo znowu mi przeszlo a co bede jak debil siedzial w kolejce 5 godzin skoro nic mi nie jest xD. Pozniej mialem jakis czas spokoju i znowu sie to pojawilo ale gdy wtedy udalem sie na SOR powiedziano mi ze nic mi nie jest (w miedzyczasie mi przeszlo) pozniej mialem jeszcze kilka takich epizodow co kilka miesiecy ale od okolo dwoch czy trzech lat jest inaczej. Co dwa trzy tygodnie mam okresy tez okolo dwutrzytygodniowe gdy zaczynam sie slabo czuc, nie moge sie skupic, non stop wali mi serce, a najmocniej gdy leze, czuje to całym ciałem, mam wrażenie ze obraz mi ucieka sprzed oczu, tetno przyspiesza nagle gdybnic nie robie i wali po 120. Zaczynam co chwile ziewać i się otrząsac jakby ciarki ale nie dokonca ( nie wiem jak to inaczej opisac) , czasem mam wrazenie ze zapominam oddychac a kilka razy przed snem w chwili juz samego zasypiania mialem uczucie duszenia sie co nauchmiast powodowalo rozbudzenie. Do tego drgania miesni i mrowienia rąk. Bylem z tym u lekarza rodzinnego zaraz na poczatku tych objawow i powiedzial ze nerwica i dal afobam zebym sobie bral doraznie. Wzialem raz czy dwa ale efektow szczerze mowiac nie widze przec co go odstawilem bo tylko mnie mulił. Robilem badania krwi niby wszystko okej, TSH i FT4 jedynie doslownie na granicach, potas tylko ponizej normy ale jem aspargin od jakos miesiaca i jest lepiej pod wzgledem drgania calymi dniami radomowych miesni czy tez mrowienia palcy u dloni i przedramion. W miedzyczasie co trzy cztery miesiace mam migreny z aurą. Ostatnia skonczyla sie tak ze wrocilem do domu z pracy płacząc jak dziecko z bólu.
Nie wiem juz czy sobie wkręcam to wszystko czy rzeczywiscie cos mi jest.
Po nowym roku ide do lekarza zeby zrobic badania krwi i zeby dal skierowanie do kardiologa i na krew.
Polecacie zrobic jeszcze jakies badania poza holterem i echo serca? Czy to wgl napewno jest nerwica czy moze cos innego?
Ps przepraszam za brak skladni i dokladniejszej interpunkcji ale pisze to prawie że w biegu.
Post będzie długi ponieważ chciałbym wszystko jak najdokładniej opisać. Wiec mam zaraz 28 lat, wzrost do wagi jest adekwatny wiec zadnej nadwagi nie mam natomiast od zawsze mialem lekkie nadcisnienie(+-130/70) zdrowy tryb życia.
Mój problem pojawil sie jakies 6-7 lat temu gdy siedzialem u rodzicow razem z mlodszym rodzeństwem. W pewnym momencie poczulem ze robi mi sie slabo, jako ze bylo lato stanalem sobie przy wiatraku i czekalem az mi przejdzie. Nie przechodzilo a bylo coraz gorzej, mialem wrazenie ze kazdy nawet najmniejszy ruch zabiera mi energie zyciową, balem sie wypowiedzenia słowa, czulem calym cialem jak wali mi serce. Dostalem biegunki i na zmiane odchodzilo od wiatrak i szedlem do toalety. Czuelm ogromny strach ze zaraz zemdleje. Po kilku takich rundach zdecydowalem sie ze udam sie na sor, po wyjsciu z domu i przejsciu niecalego kilometra nagle mi przeszlo, wrocilem do domu o znowu sie zaczelo, mowie nie no ide tam spowrotem. Wsiadlem w tramwaj podjechalem pod szpital wszedlem na SOR poszedlem do toalety i wrocilem do domu bo znowu mi przeszlo a co bede jak debil siedzial w kolejce 5 godzin skoro nic mi nie jest xD. Pozniej mialem jakis czas spokoju i znowu sie to pojawilo ale gdy wtedy udalem sie na SOR powiedziano mi ze nic mi nie jest (w miedzyczasie mi przeszlo) pozniej mialem jeszcze kilka takich epizodow co kilka miesiecy ale od okolo dwoch czy trzech lat jest inaczej. Co dwa trzy tygodnie mam okresy tez okolo dwutrzytygodniowe gdy zaczynam sie slabo czuc, nie moge sie skupic, non stop wali mi serce, a najmocniej gdy leze, czuje to całym ciałem, mam wrażenie ze obraz mi ucieka sprzed oczu, tetno przyspiesza nagle gdybnic nie robie i wali po 120. Zaczynam co chwile ziewać i się otrząsac jakby ciarki ale nie dokonca ( nie wiem jak to inaczej opisac) , czasem mam wrazenie ze zapominam oddychac a kilka razy przed snem w chwili juz samego zasypiania mialem uczucie duszenia sie co nauchmiast powodowalo rozbudzenie. Do tego drgania miesni i mrowienia rąk. Bylem z tym u lekarza rodzinnego zaraz na poczatku tych objawow i powiedzial ze nerwica i dal afobam zebym sobie bral doraznie. Wzialem raz czy dwa ale efektow szczerze mowiac nie widze przec co go odstawilem bo tylko mnie mulił. Robilem badania krwi niby wszystko okej, TSH i FT4 jedynie doslownie na granicach, potas tylko ponizej normy ale jem aspargin od jakos miesiaca i jest lepiej pod wzgledem drgania calymi dniami radomowych miesni czy tez mrowienia palcy u dloni i przedramion. W miedzyczasie co trzy cztery miesiace mam migreny z aurą. Ostatnia skonczyla sie tak ze wrocilem do domu z pracy płacząc jak dziecko z bólu.
Nie wiem juz czy sobie wkręcam to wszystko czy rzeczywiscie cos mi jest.
Po nowym roku ide do lekarza zeby zrobic badania krwi i zeby dal skierowanie do kardiologa i na krew.
Polecacie zrobic jeszcze jakies badania poza holterem i echo serca? Czy to wgl napewno jest nerwica czy moze cos innego?
Ps przepraszam za brak skladni i dokladniejszej interpunkcji ale pisze to prawie że w biegu.
