Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
joacze9
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 12 listopada 2024, o 22:20

2 grudnia 2024, o 17:40

Hej. jestem po leczeniu lekami, około miesiąca ponad odstawiłam je stopniowo całkiem. Dziś męczy mnie tylko lekki lęk i duszność ... Oczywiście nerwica szuka dziury w całym. I dziś pomyślałam no tak w końcu wcale nie będę przyswajać powietrza i po mnie. Za kilka sekund uderzyło mnie gorąco do głowy i czułam gorąca krew tam oraz lekki wstrząs. Czy to atak paniki? Pewnie tak ale proszę, powiedzcie czy też tak macie? Plus jak poradziliście sobie z lękiem takim wolno płynącym? Dziękuję, wszyscy którzy pomagacie jesteście kochani a to forum nie raz mnie ratowało jak i filmiki 🧡
Daniel11
Nowy Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 29 listopada 2024, o 10:59

3 grudnia 2024, o 21:40

hejka wszystkim , już 2 miesięcy męczę się z zaburzeniem , biorę paroksetynę 12 dzień.
Pierwszy miesiąc miałem somaty z oddechem , skończyły się somaty , ale ciągle mam myśli jakieś o przeszłości cały czas niby tam coś stało w tym okresie kiedy było ok.(czy to jest normalne?)
Wszystko wydaje się takie dziwne i czuję się dziwnie, jakby ten problem zawsze był.
Wiem, że nie mam schizofrenii,ale wciąż myślę o przeszłości i boję się. TO JEST OK ?
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

8 grudnia 2024, o 07:47

Od jakiegoś czasu mam takie momenty że ściska mi jakby gardło i ciężko mi mówić i również jeść.,mam wraznie że nie czuje gardła ,ostatnio jedząc coś musiałam to wypluc bo gardło jakby mi zdretwialo i nie mogłam tego przełknąć ,to są takie kilkusenduowe stany ,nie trzyma mnie długo ale jestem przerażona tym co się ze mną dzieje 😭😭😭😭😭
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Aaa99
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 8 grudnia 2024, o 14:42

8 grudnia 2024, o 14:46

Miał ktoś może strach przed myśleniem? Strach przed tym że się po prostu myśli i jak to jest przy tym uczucie ogromnego niepokoju i lęku i wrażenia że nic nie da się już zrobić bo przecież nie można przestać myśleć…wpajam sobie schizofrenię doszukuje się głosów przerażają mnie obrazy myślowe…nie wiem co myśleć
Martynka2002
Nowy Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 18 listopada 2024, o 20:17

8 grudnia 2024, o 16:43

Daniel11 pisze:
3 grudnia 2024, o 21:40
hejka wszystkim , już 2 miesięcy męczę się z zaburzeniem , biorę paroksetynę 12 dzień.
Pierwszy miesiąc miałem somaty z oddechem , skończyły się somaty , ale ciągle mam myśli jakieś o przeszłości cały czas niby tam coś stało w tym okresie kiedy było ok.(czy to jest normalne?)
Wszystko wydaje się takie dziwne i czuję się dziwnie, jakby ten problem zawsze był.
Wiem, że nie mam schizofrenii,ale wciąż myślę o przeszłości i boję się. TO JEST OK ?
12 dzień to jeszcze czas gdzie lęki, somaty itp są jeszcze bardziej zaostrzone niż przed braniem .To, że masz takie myśli jest całkowicie normalne, nawet bym powiedziała, że bardzo lekko wchodzisz na lek.Ja przez pierwsze 3 tygodnie nie mogłam wyjść z łóżka bo tam mnie myśli dręczyły i oczywiście skutki uboczne leku.Jakoś po miesiącu zaczęło się poprawiać.A po 2/3 miesiącach z osoby która się wszystkim przejmowała,rozmyślała itp,, zrobiłam się mało emocjonalna,pewna siebie,brak natrętnych myśli.Postaraj się podjąć terapie w czasie brania leku,pracuj nad sobą.Mi po odstawieniu wszytko wróciło, pewnie dla tego, że moje odburzenie polegało tylko na lekach.Oczywiście leki mogą pomóc, ale nie polegaj tylko na tym.
ObjecieMorfeusza
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 22 listopada 2024, o 19:07

9 grudnia 2024, o 07:56

Cześć od niedawna mam nowe dziwne objawy mianowicie, gdy zaczynam zasypiać i wchodzę w głęboką fazę snu budzę się z rozdygotany, czasami z atakiem, czasami tylko z mocniejszym biciem serca czasami z prądem który przechodzi przez całe ciało.
Nie wiem skąd to się bierze przecież gdy się kładę spać nie jestem zestresowany mało tego pamiętam nawet czasami sny przed przebudzeniem i nie są to koszmary.
O co chodzi ?
ObjecieMorfeusza
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 22 listopada 2024, o 19:07

9 grudnia 2024, o 07:56

Cześć od niedawna mam nowe dziwne objawy mianowicie, gdy zaczynam zasypiać i wchodzę w głęboką fazę snu budzę się z rozdygotany, czasami z atakiem, czasami tylko z mocniejszym biciem serca czasami z prądem który przechodzi przez całe ciało.
Nie wiem skąd to się bierze przecież gdy się kładę spać nie jestem zestresowany mało tego pamiętam nawet czasami sny przed przebudzeniem i nie są to koszmary.
O co chodzi ?
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

9 grudnia 2024, o 10:36

PanMichał pisze:
23 listopada 2024, o 14:44
Dzień dobry, to mój pierwszy post, dlatego na początku przedstawię się: Michał, lat 43, do niedawna całkiem zadowolony z życia człowiek, partner wspaniałej kobiety, opiekun równie cudownego psa i kota.
Do niedawna, bo na początku września wszystko się zmieniło. Podczas prysznica zauważyłem u siebie niewielkie zgrubienie w pachwinie. Na początku myślałem, że to przepuklina, z racji trenowania przez mnie poważnie na siłowni. Oczywiście bardzo mocno mnie to zestresowało – szczególnie, że planowałem start w zawodach sportowych i pokrzyżowało to moje plany. Przez jakiś czas bałem się nawet, że nie będę mógł dalej ćwiczyć, co jeszcze potęgowało stres.

Oczywiście zacząłem diagnozować się w internecie i szybko wywnioskowałem, że to nie przepuklina, a węzeł chłonny, czyli główny objaw chłoniaka.

W międzyczasie, wracając pociągiem z wizyty od mojej Mamy, której zwierzyłem się z moich obaw, zauważyłem ból w plecach na wysokości klatki piersiowej, lekko promieniujący wzdłuż żeber. Sądzę, że czułem go już wcześniej, ale po prostu ignorowałem go zajęty życiem.

No i zaczęła się gehenna. Zacząłem biegać po domu i ogrodzie i krzyczeć, padałem na ziemię, nie mogłem spać, budziłem się w nocy i płakałem – klasyczne objawy ataków paniki, jak sądzę.

Bałem się śmierci, bólu, tego, że stracę życie i bliskich, których kocham.

Tak, stałem się nie do zniesienia.

Cały czas szukałem u siebie tego bólu pleców. Do tego zacząłem czuć jakieś uwieranie pod lewym żebrem, w pozycji siedzącej. Z tego powodu zacząłem robić wszystko, by tylko nie zajmować tej pozycji. Bałem się tak prozaicznej czynności, jak siadanie.

Odważyłem się jednak, by udać się do lekarza i podzielić moimi obawami. Ten sprawdził palpacyjnie mój węzeł i potwierdził, że jest nieco powiększony, ale ruchomy, więc przyczyna tego powiększenia jest pewnie inna, niż nowotworowa. Dał mi jednak skierowanie na USG. Badanie to wykazało jedynie lekkie powiększenie w połączeniu z nieco zatartą strukturą.

Dla pewności lekarz kazał mi wykonać jeszcze morfologię z CRP oraz badanie moczu i RTG klatki piersiowej. Badania laboratoryjne wyszły bardzo dobrze, w RTG znalezione niewielkie zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, w płucach nic niepokojącego.

Na jakiś czas był spokój, ale te plecy i żebra nie dawały mi spokoju.

Po jakimś czasie dzień zaczynał się od myśli "kiedy zaczną mnie boleć" i oczekiwania na początek tego bólu. Zwykle oczywiście przychodził. Ból nie był na tyle mocny, by wymagać ode mnie zażywania środków przeciwbólowych, ale wystarczający, by pogłębiać mój lęk i utrudniać funkcjonowanie.

Wróciłem do treningów, ale właściwie każdy trening był połączony ze sprawdzaniem, czy i jak mnie boli w danym ćwiczeniu. Moja partnerka zaczęła zauważać, że przy każdej okazji, szczególnie przy stole, odruchowo macam region połączenia klatki piersiowej i mięśni brzucha.

I w zeszłym tygodniu nadeszła kulminacja. Szukając potencjalnych przyczyn mojego dyskomfortu w internecie znalazłem informację, że ból i dyskomfort w nadbrzuszu, pod lewym żebrem, daje rak trzustki i że nowotwór ten potrafi promieniować swoim bólem także na plecy, czasem "udając" dyskopatię.

Jak się pewnie domyślacie, mój strach od razu zogniskował się na trzustce i najbardziej przerażającym dla mnie nowotworze (także z racji paru znanych osób, które bardzo ceniłem, a które na niego zmarły).

Ból pleców i żeber się nasilił, pojawiły się problemy z apetytem.

Wcześniej miałem obawy przed siedzeniem, teraz boję się położyć na plecach, ponieważ czuję wtedy narastający, rozlany ból pleców – prawdopodobnie także dlatego, że wyczytałem o nim w sieci, bo nie przypominam sobie takiej dolegliwości wcześniej.

Boję się jedzenia, ponieważ po nim czekam, kiedy zacznie boleć mnie brzuch i ogólnie: kiedy poczuję się źle.

Kilka dni temu ja, który świetnie śpi, zacząłem wybudzać się w nocy, szukając u siebie bólu pleców i żeber/okolic brzucha. Nie wiem już sam, budzę się z bólu, czy ze strachu przed tym, że się pojawi, ale nie daję tym spać mojej partnerce. Co oczywiście sprawia, że jest mi z tym jeszcze gorzej.

Znalazłem w sobie na tyle determinacji, by jeszcze raz pójść do lekarza, i podzielić się z nim moimi obawami. Ten dał mi, pewnie także dla własnego świętego spokoju, skierowanie na badania krwi oraz USG jamy brzusznej. USG mam 3.12, badania krwi już zrobiłem, wyszło na nich:
Amylaza trzustkowa: 22 (norma <=53)
GGTP: 21 (norma <=60)
Antygen CA-19-9: 4,41 (norma < 37)

Uspokoiło mnie to na parę godzin. Potem znowu słabo nieprzespana noc i kolejne, jeszcze gorsze.

Teoretycznie wynik Antygenu powinien mnie w jakiejś mierze uspokoić, ale tak nie jest.

Pisząc tego posta czuję mocny ból całych pleców, kończąc to włącza mi się ten szczypiący, drapiący dyskomfort na skraju żeber.

Bliscy powtarzają mi, że mój strach jest całkowicie nieuzasadniony, bo przy raku trzustki w bolesnym stadium miałbym zupełnie inne wyniki badań i ogólne samopoczucie, a to co czuję, to normalne nerwobóle powstałe wskutek stresu i nerwicy, jaką wywołały.

Dziękuję Wam za przeczytanie tego przydługiego wywodu i z góry dziękuję za odpowiedź: czy faktycznie to nerwica i moje obawy są raczej bezpodstawne?

Nie potrafię niestety już obiektywnie przeanalizować faktów, jakie Wam powyżej przedstawiłem.

Jeśli coś jest niejasne, postaram się to doprecyzować.

I przesyłam Wam dużo ciepła i tyle optymizmu, ile potrafię teraz z siebie wykrzesać. Trzymajcie się!
Przechodziłem raka trzustki, akurat jak była premiera filmu ANIA. Także wiem co przechodzisz. Minęło po paru miesiącach. Teraz mam coś gorszego :D
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 159
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

10 grudnia 2024, o 16:52

Panie Michał jest pan pewnie mocno spięty ze strachu. Napięte są mięśnie pleców i główne taśmy powięziowe przednia tylna i spiralna, które ze sobą współpracują, przenikają się, ślizgają po sobie itp no i niestety w nerwicy przy takim napięciu zaczynają dawać różne objawy często przeniesione, uciskające. Będzie bolało dokładnie tam gdzie na zdjęciach anatomicznych są białe elementy, ścięgna i przyczepy. Minie stres i lęk to minie napięcie a ciało przestanie boleć. To tylko objaw a nie przyczyna więc nie kombinuj. Żaden lekarz w tym nie pomoże poza psychiatrą, który może przepisać coś przeciwlękowego. Trzeba zluzować i tyle.
Marek878
Nowy Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 17 grudnia 2024, o 01:58

17 grudnia 2024, o 02:05

Hej wszystkim,

Czy mial ktos z was taki dziwny objaw, a mianowicie spalem juz sobie smacznie az nagle obudzilem sie i przeszlo przeze mnie zimno po ktorym dostalem ataku drgawek.. pierwszy raz cos takiego przezylem, a walcze z nerwica dosc dlugi czas..

Pozdrawiam
elemencik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 16 grudnia 2024, o 14:50

17 grudnia 2024, o 21:53

Czy spotkał się ktoś z objawami typu ból w podbrzuszu po prawej stronie, czasem przechodzący w dół do jąder oraz problem w postaci zaparć ?
Awatar użytkownika
mike48
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 18 kwietnia 2018, o 21:17

17 grudnia 2024, o 22:09

Marek878 pisze:
17 grudnia 2024, o 02:05
Hej wszystkim,

Czy mial ktos z was taki dziwny objaw, a mianowicie spalem juz sobie smacznie az nagle obudzilem sie i przeszlo przeze mnie zimno po ktorym dostalem ataku drgawek.. pierwszy raz cos takiego przezylem, a walcze z nerwica dosc dlugi czas..

Pozdrawiam
Mi się zdarzyło wybudzić właśnie z takim przeszywającym zimnem i uczuciem ciężkości/słabości, ale bez drgawek. Ogólnie dziwnie się czułem. Miałem to w okresie mocniejszych stresów, pewnie jakaś reakcja organizmu na mocne napięcie. Kilka razy ogólnie zdarzyło mi się obudzić z jakimiś dziwnymi odczuciami.
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 159
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

17 grudnia 2024, o 22:50

Przestańcie dotykać i skupiać się na tych dziwnych odczuciach w ciele. W ogóle tego nie tykajcie i nie masujcie. Te odczucia to tylko projekcja zalęknionego mózgu, bóle i napięcia czuć jak prawdziwe ale żadne badania wam tego nie potwierdzą. Większość nerwic to typowe natręctwa objawiające się korowodem myśli i przymusem ciągłego sprawdzania stanu naszego zdrowia. Macając ciało tylko potęgujecie swoje objawy. Utwierdzacie się się w przekonaniu, że to prawdziwe. Trzeba to rzucić jak papierochy raz a porządnie. Ciało się uspokoi a potem myśli i obawy. Ciało w nerwicy jest jak barometr i czuje wszytko i trzeba ten proces odwrócić. To tak jak z bólem zęba, który boli dopóki się go nie wyleczy a potem się zapomina o problemie. To działa i raczej nie ma innego wyjścia.
decor.wojciech
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 14 grudnia 2024, o 22:24

18 grudnia 2024, o 16:09

Miał ktoś podczas nerwicy problemy z językiem , pieczenie widoczne zaczerwienienia itd ?
elemencik
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 16 grudnia 2024, o 14:50

19 grudnia 2024, o 07:23

Czy spotkał się ktoś z objawami typu ból w podbrzuszu po prawej stronie, czasem przechodzący w dół do jąder oraz problem w postaci zaparć ?
ODPOWIEDZ