Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

10 listopada 2024, o 22:05

Karol.swiderskii pisze:
10 listopada 2024, o 21:13
Polly. Nie mam innych symptomów bólu w żadnym miejscu. Z tego czytam to ludzia z nerwicą zmienia się to miejsce. Boli ich noga. Ucisk w klatce piersiowej. Ja mam od 7 lat takie uczucie tylko w twarzy. W skroniach. I powiekach. To mi paraliżuje wzrok. Wkręcam sobie zaburzenia widzenia przez to. Nie jestem soba. Tak jak by mi się neuroprzekaźniki paliły. Płat czołowy nie działał. Mam problemy ze wzrokiem przez to bo ciągle muszę przez to mrugać. Mam przez to derealizacje. Ciężko mi jest ogarniać świat i się nim cieszyć. Wyjściem do dziewczyny. Czy czymokolwiek innym. Paraliżuje mi to wzrok i mimikę twarzy. Właśnie teraz jak co wieczór ten zimny okład mi tak łagodzi głowę na chwilę że mam chwilę spokoju.

Polly plis odpowiedz
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 159
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

11 listopada 2024, o 12:42

Karol.swiderskii pisze:
10 listopada 2024, o 22:05
Karol.swiderskii pisze:
10 listopada 2024, o 21:13
Polly. Nie mam innych symptomów bólu w żadnym miejscu. Z tego czytam to ludzia z nerwicą zmienia się to miejsce. Boli ich noga. Ucisk w klatce piersiowej. Ja mam od 7 lat takie uczucie tylko w twarzy. W skroniach. I powiekach. To mi paraliżuje wzrok. Wkręcam sobie zaburzenia widzenia przez to. Nie jestem soba. Tak jak by mi się neuroprzekaźniki paliły. Płat czołowy nie działał. Mam problemy ze wzrokiem przez to bo ciągle muszę przez to mrugać. Mam przez to derealizacje. Ciężko mi jest ogarniać świat i się nim cieszyć. Wyjściem do dziewczyny. Czy czymokolwiek innym. Paraliżuje mi to wzrok i mimikę twarzy. Właśnie teraz jak co wieczór ten zimny okład mi tak łagodzi głowę na chwilę że mam chwilę spokoju.

Polly plis odpowiedz
Być może twoje doświadczenie z substancjami psychoaktywnymi w jakiś sposób przyczyniło się ale nie sądzę by była to jedyna przyczyna po prostu tak się złożyło a prochy zadziałały jak katalizator. Bez prochów też mogło by się to pojawić. Branie prochów też nie wzięło się z nikąd tylko jako odpowiedź na problemy, jakieś braki, dysfunkcje w rodzinie...Nerwica może dopaść każdego ma różne źródła które mogą dtc nawet okresu niemowlęcego. Niestety każdy ma jakieś zaplecze przeżytych traum a potem wystarczy by nagromadziło się to i tamto i balon pęka. Zależy to też od konstrukcji osobowości kiedy i czy ogóle do tego dojdzie.
Bóle to podobno emocje utrwalone w ciele w postaci napięć mięśni i problemów z powięziami w których zapisała się trauma. Ciało nieświadomie w zależności od sytuacji różnie się zachowuje np zaciskanie zębów, pięści, kulenie się, spinanie dupy i podkulanie fantomowego ogona ze strachu. Każda reakcja stresowa na coś wpływa ale w zdrowym ciele później samoczynnie puszcza. Problem jest gdy się utrwali a potem boli ciało. Jedni mają sraczkę, zgagę, duszności czy wysokie ciśnienie, kolejni starte zęby i ból skroni itd. Ty masz spiętą twarz od tłumionej nie wykrzyczanej złości. Zobacz swoje zęby czy nie są starte i czy mięśnie MOS nie są napięte. Skronie bolą od napiętych mięśni skroniowych i powięzi z okolic kości jarzmowej a wszystko się spina od lęków a lęki to walnięte neuroprzekaźniki od stresującego stylu życia. Mało światła, gówniana dieta, brak ruchu i problemu w kontaktach międzyludzkich. Cała masa małych składowych.
Nie zmienisz życia to nic nie zmienisz.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

11 listopada 2024, o 19:19

Pablito00 pisze:
7 listopada 2024, o 13:16
Witam, chciałem was poprosić o pomoc. 2 tygodnie temu obejrzałem film o kulturyscie który dostał schizofrenii, okropnie się boje od tego czasu, wczoraj byłem u psychiatry, wykluczył schizo, stwierdził nerwice natręctw , lecz nadal mam obawy w stylu że może sie pomylił ( rok temu też się tego bałem i też byłem u psychiatry, innego niż wczoraj i też wykluczył). Mam taki problem że chcąc sie uspokoić że nie mam objawów tej choroby, przeczytałem o jej objawach np ze ktos słyszy moje mysli itd i wpadłem w taki lęk, ze moge w to uwierzyć, co jeśli to prawda ( tak naprawdę w to nie wierze ). Dam przykład , rozmawiałem dzis z mama o babci i miałem taka mysl ze co jeśli ona sie dowie co o niej mówiłem ( nic złego ) , wiem ze to nieprawdziwa myśl, absolutnie w nią nie wierze, ale jak przychodzi dostaje takiego lęku ze nie wiem co o tym wszystkim myślęc, boje się ze moge w tą myśl uwierzyc. Proszę o pomoc, mieliście takie objawy?
Schizofrenia to byl zawsze mój największy lęk ,uwierz mi i lekarzom że jej nie masz.bliska mi osoba zna kogoś kto na schizofrenie i uwierz mi to są takie objawy ze lekarz na pewno by rozpoznał to raz ,a dwa Ty byś sam przede wszystkim nie pisał tutaj o tym ,zaufaj lekarzom ,i powtórzę żeby Ciebie uspokic ,ja też miałam ogromne leki że mam schize ,dopiero moja pani psycholog mnie uspokoiła i "odczarowała " te choroba mówić mi o objawach i realnie spojrzałam na to że takowych nie mam
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Pablito00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41

11 listopada 2024, o 19:59

znerwicowana_ja pisze:
11 listopada 2024, o 19:19
Pablito00 pisze:
7 listopada 2024, o 13:16
Witam, chciałem was poprosić o pomoc. 2 tygodnie temu obejrzałem film o kulturyscie który dostał schizofrenii, okropnie się boje od tego czasu, wczoraj byłem u psychiatry, wykluczył schizo, stwierdził nerwice natręctw , lecz nadal mam obawy w stylu że może sie pomylił ( rok temu też się tego bałem i też byłem u psychiatry, innego niż wczoraj i też wykluczył). Mam taki problem że chcąc sie uspokoić że nie mam objawów tej choroby, przeczytałem o jej objawach np ze ktos słyszy moje mysli itd i wpadłem w taki lęk, ze moge w to uwierzyć, co jeśli to prawda ( tak naprawdę w to nie wierze ). Dam przykład , rozmawiałem dzis z mama o babci i miałem taka mysl ze co jeśli ona sie dowie co o niej mówiłem ( nic złego ) , wiem ze to nieprawdziwa myśl, absolutnie w nią nie wierze, ale jak przychodzi dostaje takiego lęku ze nie wiem co o tym wszystkim myślęc, boje się ze moge w tą myśl uwierzyc. Proszę o pomoc, mieliście takie objawy?
Schizofrenia to byl zawsze mój największy lęk ,uwierz mi i lekarzom że jej nie masz.bliska mi osoba zna kogoś kto na schizofrenie i uwierz mi to są takie objawy ze lekarz na pewno by rozpoznał to raz ,a dwa Ty byś sam przede wszystkim nie pisał tutaj o tym ,zaufaj lekarzom ,i powtórzę żeby Ciebie uspokic ,ja też miałam ogromne leki że mam schize ,dopiero moja pani psycholog mnie uspokoiła i "odczarowała " te choroba mówić mi o objawach i realnie spojrzałam na to że takowych nie mam

Dziękuję Ci za odpowiedź, też sobie racjonalizuje tym że lekarze mi to wykluczyli, mam nadzieję że niedługo strach przejdzie , chociaż jeszcze trochę wątpliwości mam, ale nerwica tak działa. Pozdrawiam Cie!
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 538
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

11 listopada 2024, o 20:52

Witam, jakie macie podejście do rutyny? Praca dom, praca dom? Nawet lubię swoją pracę, pracuje od 7.30 do 16, ale ta rutyna mnie trochę nuży aż smutek jest i dużo natrętnych myśli mam, ze muszę wytrzymać cały tydzień żeby był weekend i tak w kółko i w kółko, wracam jem i odpoczywam i takie koło się zatacza co powoduje dużo myśli o bezsensowności, czy może mi ktoś pomóc jakoś sie nastawić ? Jak jest u was?
Polly
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 159
Rejestracja: 8 marca 2024, o 15:08

12 listopada 2024, o 13:35

Rutynie mówimy stanowcze nie!
Trzeba iść do przodu jakkolwiek by to rozumieć. Op op op op...
Bua
Nowy Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 5 października 2024, o 11:17

12 listopada 2024, o 15:16

Kochani błagam niech ktoś mi napisze o co chodzi. Odczuwam bóle w okolicy dolnego lewego żebra na plecach, nie wiem czy to z nerwów czy wina jakiegoś urazu z przed czasu. Generalnie schudlem, moj gastroenterolog mowi ze to od stresu. Wyniki z przed miesiaca mam idealne w tym enzymy trzustkowe, watrobowe crp i ob. Mialem robiona kolonoskopie i gastroskopie. Odnosze wrażenie ze w przeciągu 1.5miesiaca zrzuciłem jakies 4kg. Ekrecajac sobie choroby typu rak zoladka, rak trzustki, jelitq grubego mialem zaburzony apetyt. Moze dalej mam, ale w mniejszym stopniu. W chwili obecnej staram sie jeść więcej, ale nie przybieram na wadze. Szybko sie najadam, nie mam jakiegoś mega smaka na cos konkretnego jak kiedyś. Ciagle burczy mi w brzuchu, przelewa sie. Odczuwam jakby większy głód, ktory szybko mogę zaspokoić choćby bananem. Takze w nocy jak sie przebudze odczuwam przelewanie i burczenie. Śpię krótko 3-4h i później nie umiem już zmrozyc oka. W gastroskopii wykryto refluks żółciowy, zapalenie opuszka dwunastnicy, helicobacter, który teraz przeleczylem antybiotykami. Te bóle, pobolewania lewego boku odczuwam jakos od lutego lub marca tego roku, moze miec to związek z jakimś urazem, albo nerwica jak zasugerował mi gastroenterolog. Od prawie miesiąca jestem na leku Oroes (escitalopram) i doraznie Egzysta na noc. Mialem w tym roku takie epizody, ze budzilem sie w nocy spocony na karku, albo budzac sie dostawałem czegos w rodzaju paniki, mialem przyspieszone tętno i myśliami byłem od razu przy nowotworach, śmierci itp...
Czy ktoś z Was miał podobne objawy? Proszę niech sie ktos wypowie, bo nie daje mi to żyć.
Pablito00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 31 stycznia 2024, o 10:41

12 listopada 2024, o 19:29

Cześć wszystkim, moją wkrętka jest strach przed schizofrenia 2 lekarzy wykluczyło mi ta chorobę, w tym ostatnim raz byłem tydzień temu u psychiatry, kurde dziś miałem lepszy dzień, słuchałem na youtubie film jak traktować natrętne myśli, i były tam podane myśli egzystencjonalne i abstrakcyjne, nagle z dupy przyszła mi myśl co by było jakby mi czytali w myślach, dostałem okropnego ataku paniki , serce bije mi do tej pory a to było z 3 h temu , oczywiście w to nie wierzę , absolutnie nie wierzę w takie rzeczy ale już sam nie wiem co robić , dlaczego mi to przyszło do głowy , boję się że w to uwierzę , mam jakoś dziwnie z tyłu głowy tą myśl, powinienem według was iść do psychiatry 3 raz ? Proszę o pomoc
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

12 listopada 2024, o 20:34

Urojenia odsłonięcia, urojenia i omamy pojawiają się gdy chory ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości jako takiej więc jest wszystko ok masz wgląd w siebie pracuj nad sobą dalej 💪
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Karol.swiderskii
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 68
Rejestracja: 8 listopada 2024, o 13:26

12 listopada 2024, o 22:53

Żakuj1497 pisze:
12 listopada 2024, o 20:34
Urojenia odsłonięcia, urojenia i omamy pojawiają się gdy chory ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości jako takiej więc jest wszystko ok masz wgląd w siebie pracuj nad sobą dalej 💪

A przy czym głównie ma się zaburzone postrzeganie?
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

13 listopada 2024, o 10:17

Karol.swiderskii pisze:
12 listopada 2024, o 22:53
Żakuj1497 pisze:
12 listopada 2024, o 20:34
Urojenia odsłonięcia, urojenia i omamy pojawiają się gdy chory ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości jako takiej więc jest wszystko ok masz wgląd w siebie pracuj nad sobą dalej 💪

A przy czym głównie ma się zaburzone postrzeganie?
Przy psychozach, czy to schizofrenia czy choroba dwubiegunowa, przy rozwijającej się psychozie a co za tym idzie chorobie psychicznej. Te choroby mają to do siebie, że dotknięty nimi człowiek nie odróżnia prawdy od fikcji. Wkręca sobie różne rzeczy i patologicznie w nie wierzy, z tym że nie robi tego logicznie - myśl przychodzi sama np "mój sąsiad wyciął mi nerkę w nocy jak spałem", "sąsiedzi są w zmowie przeciwko mnie", "mam zatrutą wodę" i wiele podobnych fraz głównie dotyczą lęku w chorobie psychicznej jaką jest schizofrenia. Taki człowiek jest jak "bezwolny golem" zaprogramowany na wszelakie doznania. Psychoza może rozwijać się latami, lub szybko zwykle trwa to kilkanaście miesięcy. Jak zauważyć pierwsze objawy psychozy ? Dziwne zachowania, nagła zmiana zainteresowań, najlepsza będzie wtedy wizyta u psychiatry w celu konsultacji na wszelki wypadek, ale chory zwykle neguje z dwukrotną siłą swoje objawy, nie ma wpływu na przebieg choroby. Zaburzone postrzeganie rzeczywistości to tak jak pisałem, białe jest białe, czarne jest czarne dla chorego nie umie pacjent odróżnić dobra od zła. Nie od razu, po jakimś czasie ale mimo wszystko jest to niebezpieczne. Delirium, schizofrenia, głęboka depresja i choroba afektywna dwubiegunowa i możliwe że coś jeszcze nie jestem specjalistą tyle wiem co z własnego doświadczenia i internetu, zawsze można doczytać jeszcze co tam jeszcze
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Bezsenność
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 12 listopada 2024, o 18:50

13 listopada 2024, o 10:51

Hej. Zaburzenia lęku uogólnionego a wcześniej nerwicę wegetatywną, zdiagnozowano u mnie 4 lata temu. Do kwietnia tego roku byłam ciągle na lekach, najlepiej działał na mnie Seronil i Triticco. Ze względu na plan o założeniu rodziny, pod okiem lekarza powoli odstawiłam leki. Czułam się normalnie, choć początki były trudne… miesiąc temu po powrocie samolotem, zaczął boleć mnie kręgosłup w mostku, utrudniał oddychanie, czułam coś jakby mega zakwas i zesztywnienie. Na tej stronie przespałam cały lot, więc już myslalam ze to przez to. Ból trochę znikał a potem znów się pojawiał, przeszedł na łopatkę i jednoczenie dawał objawy jakby nawrotu refluksu( który również mam zdiagnozowany, ale od kilku lat nie miałam nawrotu). Gdy ból tak zaczął wędrować, zaczęłam wkręcać sobie raka płuc lub żołądka, ewentualnie chłoniaka. Od tamtego momentu codziennie kluło mnie w miejscu, którego najbardziej się bałam, czyli okolice lewego płata płuca, mostka.
Naczytałam się, że to rak oczywiście, typowa akcja z lękami.
Jutro mam wizytę u internisty by zlecił badania. Strasznie boję się rtg klatki piersiowej, bo boję się, że wykryje guza płuc… jednoczenie wiem, że nigdy nie pokonam lęku jeśli nie zrobię tego badania.
Czuję się wypruta emocjonalnie, na tyle zmęczona, że mam poczucie zamrożenia, odcięcia emocjonalnego. Czuję porażkę, że znów nie radzę sobie bez leków..
Żakuj1497
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 598
Rejestracja: 28 lutego 2021, o 16:18

13 listopada 2024, o 11:45

Czasem tak jest, że coś boli i trzeba to sprawdzić ja bym się tym nie przejmował. Wiadomo, każde badanie to strach i podejrzenia i później może się okazać, że wyniki badań nie przynoszą ulgi bo coś tam może dalej być. Ja bym cieszył się, że mamy dostęp do nowoczesnych technik badań i zaufał lekarzom choć może się to okazać błędne, wiadomo lekarz to nie bóg ale z dwojga złego nie ma innego wyboru chyba że leczymy się na własną rękę z podejrzanych źródeł i tracimy pieniądze 💸. Reasumując lekarz zna się na rzeczy bardziej od nas. Jeśli wyniki badań wyjdą w porządku zawsze ten lęk zostanie że jednak coś tam może być więcej ale tym nie ma co się przejmować bo przecież mamy wyniki badań. Myślę, że metodą na to jest zaufanie do lekarza i ja myślę że lepiej nie mówić że leczyło się psychiatrycznie bo myślę że może wpłynąć to na rozmowę z lekarzem a lekarz ma leczyć a nie !. Leki wyciszają głos wewnętrzny więc ja nie wiem czy to jest dobrze choć sam jestem na lekach ale wiem jedno, bez leków nie umiałem spojrzeć na świat "zdrowo". Leki nie są złe ani dobre, zmieniają tylko nasz mózg* więc nie ma co się obwiniać że coś nam nie wyszło, nie poddawać się i pozwolić sobie na błędy bo nie jesteśmy idealni.
Goń królika za ogon daje tyle szczęścia !
Wolność słowa z umiarem
Szczęście to chwila ulotne jak motyle
Koala
Nowy Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 31 października 2024, o 11:03

13 listopada 2024, o 15:28

Ja mam pytanie - mnie męczą dretwienia, cierpnięcia. Głównie lewą stopa /noga. Do tego czuje codziennie bol w lewej skroni, taki trochę jak ucisk. Plus ciągle zmęczenie I osłabienie. Trwa to już trochę i jestem totalnie wkręcona w MS i guza mózgu. Miałam wcześniej badania na różne rzeczy z innych powodów (ostatnie dwa lata ekg, gastroskopii, różne badania krwi- podstawowe, hormony jak tarczyca, żelazo, elektrolity), wszysyko w normie. Część badań była prywatnych bo nie doczekałam się na termin na służbę (zbyt duże nerwy). Teraz myślę o rezonansie głowy. Rodzinny mnie olał (pewnie już mam czerwona flagę tam z napisem hipochondryczka). Koszt rezonansu gdzie mieszkam bardzo wysoki. Co chwilę już prawie rezerwuje ale się rozmyślam, bo mam wrażenie że znowu pieniądze w piach a ja zaraz bede miała nowe somaty i wymyślę sobie nowa chorobę.
To co mnie martwi teraz to że moja nerwica jest na niższym poziomie niż była ostatnie 4 lata (koedy byla prawie codzinnie wysoka), a mialam nawet dni z naprawde niskim poziomem Lęku. Stąd moje pytanie- czy możliwe że to jest to reakcja na przewlekły (trwający latami) stres ? Wcześniej miałam dretwienia ale to glownie przy atakach paniki itd. Teraz wydaje mi się dziwne ze mam to mimo że poziom leku jest niższy niż wcześniej. I że dzieje się to tak z niczego. I tak myślę czy możliwe że organizm też reaguje na przewlekły stres?
Kris1221
Nowy Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 10 listopada 2024, o 20:29

13 listopada 2024, o 16:54

Mam masę natrętnych myśli i dużo sobie wkręca niech mnie ktoś uspokoi wkręcam sobie psychozy i schizofrenię że może mi się to stanie albo że stracę kontrolę nad soba i komuś zrobię krzywdę chodzi wiem że nie zrobił bym tego nigdy czy to jest normalne przy zaburzeniach lękowych że siebie wkręcam to wszystko przez myśli i wyobraźnię proszę pomóżcie !
ODPOWIEDZ