Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
oliwiaxxx
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 17 sierpnia 2024, o 18:52
A w dzien tez odczuwales nerwobole? Ja w sumie sie przejmuje za duzo tym, a kazdy wokol mi mowi, ze gdyby mialo mi sie cos stac to juz dawno by sie stalo.
A aktualnie to moj 4 dzien tych nerwoboli i zyje nadal. Napewno to nie zawal. Niewydolonosc tez watpie, bo mysle, ze serce nie wytrzymaloby np jazdy na rowerze, a aktualnie dzis znow zrobilam prawie 10km na nim i jest ok.
Dla mnie to wszystko dziwne. Dlatego to tak przezywam. Z reszta glowa przestala uciskac to nagle serce kluc zaczelo. Dziwny zbieg okolicznosci:)
A aktualnie to moj 4 dzien tych nerwoboli i zyje nadal. Napewno to nie zawal. Niewydolonosc tez watpie, bo mysle, ze serce nie wytrzymaloby np jazdy na rowerze, a aktualnie dzis znow zrobilam prawie 10km na nim i jest ok.
Dla mnie to wszystko dziwne. Dlatego to tak przezywam. Z reszta glowa przestala uciskac to nagle serce kluc zaczelo. Dziwny zbieg okolicznosci:)
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
Dopóki nie zaakceptujesz do końca nerwicy to tak będzie - w sensie somaty i tak będą, ale będziesz żyć w jeszcze większym stresie, co też będzie dodatkowo je nasilać, aczkolwiek domyślam się że to wymaga czasuoliwiaxxx pisze: ↑31 sierpnia 2024, o 18:14A w dzien tez odczuwales nerwobole? Ja w sumie sie przejmuje za duzo tym, a kazdy wokol mi mowi, ze gdyby mialo mi sie cos stac to juz dawno by sie stalo.
A aktualnie to moj 4 dzien tych nerwoboli i zyje nadal. Napewno to nie zawal. Niewydolonosc tez watpie, bo mysle, ze serce nie wytrzymaloby np jazdy na rowerze, a aktualnie dzis znow zrobilam prawie 10km na nim i jest ok.
Dla mnie to wszystko dziwne. Dlatego to tak przezywam. Z reszta glowa przestala uciskac to nagle serce kluc zaczelo. Dziwny zbieg okolicznosci:)
Tak miewałem, na co dzień, w ciągu dnia, ciągle miewam, nie jakoś często teraz ale się pojawiają w różnych miejscach
aktywność fizyczna jest dobra dopóki nie stanowi dla Twojego organizmu większego wyzwania, może nasilać objawy szczególnie takie jakie masz, ale jeżeli jeździsz na rowerze regularnie to pewnie nie stanowi
Nawet jak dostaniesz w nerwicy niewydolności, to pewnie na jakiś czas tylko
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
Normalnie nie, kilka dni raczej, jak dłużej to podejrzane
Nawet z nerwicą, jeżeli odczuwasz przez większą ilość dnia i trwa to więcej niż kilka dni, to sam bym się niepokoił mocno
No ale... możliwe, że tak będzie, ciężko powiedzieć
Wtedy sam bym się zastanawiał czy nie ma jakiejś przyczyny
Bo co innego jak występują przez kilka lub kilkadziesiąt minut, a co innego "permanentne"
-
anita _d
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 56
- Rejestracja: 29 maja 2024, o 21:05
Nerwica powoduje bardzo różne objawy, ściskanie i kłucie w klatce piersiowej to standardowe somaty. Mogą trwać długo. Mnie też czasami nachodzą. Napiszę ci, jak można sobie z nimi poradzić:
1. Obserwuję, czy dany objaw pojawia się cały czas, czy tylko w określonych sytuacjach. Bo jeśli np. tylko poza domem, albo w stresujących chwilach, to typowe dla nerwicy. Wtedy nie przejmuję się objawem. Kiedy się pojawia, powtarzam: "to tylko nerwica, jesteś bezpieczna". Objaw odejdzie albo się zmniejszy, jeśli nie będziesz dawać mu paliwa, czyli nie będziesz się nakręcać, że zaraz stanie się coś strasznego.
Przy spiętych mięśniach pomaga relaksacja i oddychanie przeponą.
Umiarkowana aktywność fizyczna też pomaga rozładować napięcie. Ważne, żeby zająć głowę i ciało, nie myśleć w kółko o objawach i nie sprawdzać swojego samopoczucia przez cały czas ("czy już mnie kłuje, czy jeszcze nie").
2. Jeśli stwierdzę, że dany objaw jest niepokojący, idę na diagnostykę. Badania + konsultacja lekarska. To nie jest tak, że masz np. zawał i w badaniach nic nie wyjdzie, a lekarz nic nie zauważy. Laik może nic nie wyczyta z pojedynczego badania, ale przy ciężkich chorobach będzie szereg symptomów. Lekarz je wychwyci.
Nie warto kojarzyć objawu z najgorszą chorobą. Przykładowo: trudności ze złapaniem oddechu po jeździe na rowerze mogą mieć różne przyczyny. Może ktoś nie ma kondycji, a jechał szybko lub na długim dystansie i bardzo się zmęczył. Może winna jest alergia. A może to objaw nerwicy.
3. Jeśli nie wiem, czy dany objaw jest niepokojący, ale się stresuję z jego powodu, idę na diagnostykę. Dla własnego spokoju.
Jeśli masz prawidłowe wyniki badań, łatwiej uwierzyć, że to nerwica. Ta wiara jest kluczowa, żeby nie nakręcać lęku i odzyskać poczucie bezpieczeństwa.
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
- Kraken
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 sierpnia 2024, o 16:36
Też chciałbym o coś Was spytać
Miewałem lepsze lub gorsze chwile od maja tego roku fakt faktem tych gorszych było więcej lecz od zeszlej soboty czuje się w wiekszosci tragicznie. Czuje się jak jeden wielki kłębek nerwów...Miejsca nie moge sobie znaleźć. Mam mnóstwo natrętnych mysli problemy z koncentracja jakieś dziwne zawroty głowy czasem :> Czuje jakbym wariował i nie moge zebrać racjonalnych myśli. Nawet wczoraj mimo czasu spedzonego z moja dziewczyna czuje sie nieobecny i odklejony od rzeczywistości no naprawdę jak wariat jakiś. Szkoda mega mi tego czasu bo nie daje z siebie dla niej nawet 70 procent
Zmeczony podkrążone oczy
Derealizacja ? czy po prostu zmeczenie ?
-
AgataAgata
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 189
- Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46
Dopóki będzie robił sobie wyrzuty , że za mało dla niej dajesz, że marnujesz czas to będzie trwało. Tylko akceptacja może pokonać nerwice. Obwiniane się będzie tylko ja trzymało w ryzach..Kraken pisze: ↑1 września 2024, o 17:53Też chciałbym o coś Was spytaćMiewałem lepsze lub gorsze chwile od maja tego roku fakt faktem tych gorszych było więcej lecz od zeszlej soboty czuje się w wiekszosci tragicznie. Czuje się jak jeden wielki kłębek nerwów...Miejsca nie moge sobie znaleźć. Mam mnóstwo natrętnych mysli problemy z koncentracja jakieś dziwne zawroty głowy czasem :> Czuje jakbym wariował i nie moge zebrać racjonalnych myśli. Nawet wczoraj mimo czasu spedzonego z moja dziewczyna czuje sie nieobecny i odklejony od rzeczywistości no naprawdę jak wariat jakiś. Szkoda mega mi tego czasu bo nie daje z siebie dla niej nawet 70 procent
Zmeczony podkrążone oczy
Derealizacja ? czy po prostu zmeczenie ?
Trudno teraz jest jak jest, tam widocznie musiało być. Przyjdzie czas i spokój to minie
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
Myślę, że...
Pracować trzeba nad sobą w momencie gdy się czujesz dobrze, aby zapobiegać nawrotom takich stanów
Gdy nie możesz wyjść od dłuższego czasu ze złego stanu, to można brać leki na jego poprawe, aby mieć szanse aby sobie poukładać to i tamto
Reasumując, jak masz złe samopoczucie, somaty, to raczej nie wyłączysz tego tak o czymś na zasadzie afirmacji, która zadziała jak przycisk
Z czasem to co powoduje niepokój przygaśnie w Twojej głowie i wyjdziesz z tego stanu
- Kraken
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 sierpnia 2024, o 16:36
Właśnie ja nie chciałbym brać leków. Mam je przepisane przez lekarza ale unikam ich brania... Dlaczego? Strach przed nimi ? Może fakt że jestem mega uparty i chciałbym załatwić to sam ze sobą bez chemii. Jeszcze nie znam odpowiedzi na to pytanie a co do czucia się dobrze właśnie też jest dziwne że gdy poczuje się lepiej czasem jakby pstryknąć palcem od razu mam myśli czy to normalne czy nie mam jakiejś dwubiegunowości że mam tak szybką zmianę nastroju i z tyłu głowy myśl , że to niedługo minie i znów będę więźniem swojej własnej głowy.anonerwica pisze: ↑1 września 2024, o 20:40Myślę, że...
Pracować trzeba nad sobą w momencie gdy się czujesz dobrze, aby zapobiegać nawrotom takich stanów
Gdy nie możesz wyjść od dłuższego czasu ze złego stanu, to można brać leki na jego poprawe, aby mieć szanse aby sobie poukładać to i tamto
Reasumując, jak masz złe samopoczucie, somaty, to raczej nie wyłączysz tego tak o czymś na zasadzie afirmacji, która zadziała jak przycisk
Z czasem to co powoduje niepokój przygaśnie w Twojej głowie i wyjdziesz z tego stanu
-
anonerwica
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 20 sierpnia 2024, o 17:24
Też chcę bez leków, dałem sobie 6 miesiecy, minęły 3 póki co i jest dobrze, ale jeżeli pogorszy się i minie 6 miesięcy to bioręKraken pisze: ↑1 września 2024, o 20:55Właśnie ja nie chciałbym brać leków. Mam je przepisane przez lekarza ale unikam ich brania... Dlaczego? Strach przed nimi ? Może fakt że jestem mega uparty i chciałbym załatwić to sam ze sobą bez chemii. Jeszcze nie znam odpowiedzi na to pytanie a co do czucia się dobrze właśnie też jest dziwne że gdy poczuje się lepiej czasem jakby pstryknąć palcem od razu mam myśli czy to normalne czy nie mam jakiejś dwubiegunowości że mam tak szybką zmianę nastroju i z tyłu głowy myśl , że to niedługo minie i znów będę więźniem swojej własnej głowy.![]()
Nie masz dwubiegunowości, bo u mnie też wystąpiła "labilność emocjonalna", a ja dwubieguowości na pewno nie mam, hehe, poza tym to jedne z możliwych objawów
Powinieneś czymś się zająć... i to mocno w to wsiąknąć, angażować ciało i umysł najlepiej
