Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 lipca 2024, o 14:36
Dokładnie....Takie jeżdżenie w kółko wybija z rytmu i może bardzo źle się odbijać na naszej psychice...Ale co zrobić....Może za jakiś czas wszystko samo się rozwiąże i życie podsunie Ci jakiś nowy plan
Ja chciałam spróbować tutaj,naprawdę chciałam...Tylko ja sama wiem ile mnie to kosztowało...Wcześniej było podobnie jak u Ciebie. Ja w Polsce,mąż tutaj...Zdaję się,że będziemy musieli wrócić do takiego systemu,ale daję sobie czas na przygotowanie tego....
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 sierpnia 2024, o 00:11
W sumie jeśli chodzi tylko o objawy wywołane zmianą miejsca życia, to zaburzenia adaptacyjne. Ja tak miałam, gdy się z ukochanym przeniosłam tak żyć w nowym mieście, nie za granicą. Jakoś to nam siadło tym razem, bo otworzył się nowy rozdział życia, szukanie wspólnego mieszkania i pracy. Pracę było trudno znaleźć, więc przez pół roku tylko to nas pogrążało. W sumie przyzwyczailiśmy się, minął ten okres dziwnego odrętwienia, obcości, wrogości trochę (takie zamknięcie mimo wsyztsko, stan gotowości wywołujący permanentny stres). No i ile minęło... Na pewno grubo ponad rok. Nalicza się już drugi, a my jesteśmy nawet całkiem zakorzenieni, a przynajmniej ja - on słabiej, bo pracuje zdalnie... Ale właśnie już prace mamy i - co sądzę, se najważniejsze - kontakty międzyludzkie jakieś z tutejszymi, zawiązane relacje, niewiele, ale jednak. Myślę, że w to należy uderzać. Wychodzić gdzieś, zapisać się na jogę czy inne zajęcia, które Cię interesują. Tak samo córkę! Duża szansa, że na takich zajęciach pozna kogoś szybciej niż w szkole i się zaprzyjaźni i już jej będzie raźniejKasiaG pisze: ↑25 sierpnia 2024, o 17:59CześćNie mam pojęcia czy pytanie na miejscu ,ale jestem tu nowa i troszkę zagubiona,postanowiłam zapytać ...Czy możliwe jest odburzenie jeśli nie usuniemy przyczyny? A konkretnie chodzi mi o depresję i nerwicę lękową oraz szereg objawów z tym związanych...Przez pewien czas miałam z tym "spokój " ,ale nawrót nastąpił po wyjeździe za granicę...Wiem,że to jest powód. Nie potrafię się tu odnaleźć,moja 10 letnia córka również...Decyzja o powrocie jest właściwie przesądzona,ale ze względu na pewne zobowiązania muszę poczekać jeszcze rok,planuję wrócić gdy córka skończy rok szkolny...Myślę,że miałabym.szansę by zawalczyć o oburzenie,ale nie wiem czy to możliwe póki nie wrócę do kraju...Nie wiem jak wytrzymam jeszcze ten rok tutaj.....Może jest ktoś kto borykał się z tym na obczyźnie i ma podobne doświadczenia...? Każda odpowiedź będzie pomocna....


Dasz radę. Zawalcz już teraz!
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 16 sierpnia 2024, o 00:11
Porozmawiaj też z mężem - z tego co czytam dalej, co sprawia, że mu się tu podoba, że czuje się domowo. Może dojdziecie wspólnie ten myk. Może i praca, w której się zakorzenił, a może coś jeszcze wokół, małe rzeczy. Jestem za tym, że mimo wszystko ludzie, a nie pieniądze.
Może w domu, w którym mieszkacie, jest urządzone wedle męża, który w nim zaprowadził taki a nie inny porządek i też potrzebujesz w tej sferze "namieszać" z córką po swojemu, aby się poczuć w nim dobrze. Hm. No i inne takie "małe" rzeczy. Powodzenia!
Może w domu, w którym mieszkacie, jest urządzone wedle męża, który w nim zaprowadził taki a nie inny porządek i też potrzebujesz w tej sferze "namieszać" z córką po swojemu, aby się poczuć w nim dobrze. Hm. No i inne takie "małe" rzeczy. Powodzenia!
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 lipca 2024, o 14:36
Wiesz,to nie takie proste gdy jesteś pod samym kołem podbiegunowym ,w małym miasteczku gdzie nie nic oprócz niewielkiego basenu i kilku siłowni,gdzie jest niewielu Polaków,a tubylcy nie są specjalnie zainteresowani kumplowaniem się z Tobą I tak naprawdę nigdy nie uznają Cię choć trochę za " swojego "...Tu ludzie są zupełnie inni mentalnie i oczywiście ja ich za to nie winię,tu się urodzili i nie znają innego....W weekend głównie zamykają się w domu i piję albo jadą do domku w lesie i....piją....W sumie to im się nie dziwię,tu nie ma nic do roboty
A reszta przyjezdnuch jest sfokusowana na pracę przez cały tydzień i trzymajà się w swoim gronie ....Córka moja ma duży problem też by tu się zaadoptować,dzieci są inaczej wychowywane,nie wspomnę już o żenującym poziomie edukacji...Ona wręcz się cofa mam wrażenie....Próbowałyśmy przez ro i jeszcze rok zostaniemy,ale ja przepłaciłam to nawrotem choroby a córka ciągle chodzi smutna i teskniza przyjaciółmiz Polaski,aż żal patrzeć...
- bubbles
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 54
- Rejestracja: 14 kwietnia 2022, o 11:52
A miałaś kiedyś takie bóle po lewej stronie idące do ucha, twarzy, oka, nosa? I jeszcze ból pleców i szyi? Ja mam skoliozę i neurolog stwierdził nerwice
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: 27 lipca 2024, o 14:36
Miewałam u miewam,bo niestety też mam skoliozę i zwyrodnienie kręgów piersiowych i coś tam jeszcze i z racji tego,że pracujè fizycznie to czasem się odzywa...Mata mi bardzo pomaga a jak masz okazję skorzystać z masażu to też polecam...
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 19
- Rejestracja: 2 sierpnia 2024, o 12:09
Tak, moje bóle były kropka w kropkę jak opisujesz. Wiem, że trudno to zaakceptować, sama byłam w tym miejscu ale to tylko nerwica. Ja z bólu nie mogłam chodzić, czasami pomagał mi np kieliszek wina( chociaż nie wiem czy powinnam polecac ta metodę;), pewnie dlatego, że powodował rozluźnienie tych wszystkich pospinanych części, spacer, najgorzej było gdy za długo leżałam, gapiłam się w tel.bubbles pisze: ↑25 sierpnia 2024, o 15:49Byłam co prawda u neurologa jakiś czas temu, ale mam o tyle szczęście że sąsiadka jest neurologiem i mama jej kiedyś opowiedziała i ona powiedziała że na bank nerwica.. mam jeszcze ciocię która jest lekarzem (fizjo) i jej mąż ma tętniaki i mówiła że tętniak nie daje takich objawów.. ale i tak.. rodzice oświadczyli że do żadnego lekarza nie pójdę bo już nie ma potrzeby ze jakby było podejrzenie czegoś to by dawno już znaleźli.. ale i tak się boję. Też mam co prawda skoliozę.. a mogę się zapytać czy twoje bóle były podobne do moich? Po lewej stronie za skronią idące do karku i na tył głowy o czasem do prawej strony, twarz, ucho etc? Plus czasem jak za dużo siedzę na telefonie do wieczora to jedno oko bardziej mi szwankuje ale chyba to normalneXtxxtb pisze: ↑25 sierpnia 2024, o 11:40Cześć, jeśli byłaś i neurologa.i nie widział nic niepokojącego to glowa do gory:)bubbles pisze: ↑22 sierpnia 2024, o 23:30Witam, potrzebuję pilnie pomocy, bo nie wiem co mam zrobić.. czuję się bezradna..
Bóle głowy zazwyczaj mam u góry za lewą skronią. Są to bóle o średnim natężeniu, tępe które czasem idą mi na kark i na ucho. Czasem również przechodzą na prawą stronę. Ostatnio jednak w tym miejscu poczułam nagły silny ból jakby mnie ktoś uderzył młotkiem, było wtedy bardzo gorąco na zewnątrz i byłam zlękniona i trwało to kilka sekund i przeszło. Czasem też mam świszczenie w uszach ale zazwyczaj wtedy bólu głowy nie mam. Czasem też odczuwam ból oka/presję na oko i czasem na czoło ale czoło bardzo rzadko. Ostatnio są regularne, dzieją się też często wtedy kiedy czuję lęk, jestem zmęczona, gdy jest duża różnica temperatur tudzież gorąco. Mam stwierdzoną nerwice i dwóch neurologów stwierdziło że to napięciowa a fizjo dodatkowo ze przez skrzywiony kręgosłup w szczególności odcinek szyjny.. czy ktoś też tak miał? Tak bardzo boję się tętniaka, a moja rodzina już nie może słuchać moich obaw i mam zakaz dalszych badań.. co zrobić?
Ja miałam taki okres, kiedy glowa bolała mnie ciągle po 2 tygodnie, pojawiały się wymioty, przerwa na tydzień dwa i znowu. Oczywiście też podejrzewałam najgorsze choroby a okazało się, że to bóle wynikające z napięć, stresów itp. Mi pomogły masaże, pilates, pilnowanie prawidłowej postawy w szczególności przy używaniu tel i komputera, bo wtedy ta szyją najbardziej cierpi. Od ponad roku mam spokój z takimi przewlekłymi bolami.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 28 sierpnia 2024, o 16:04
Witam. Pytanie do mężczyzn, czy ktoś też miał dyskomfort w jądrach ? bóle, kłucia, mrowienia moszny ? Bo idzie zwariować
Dodam, ze objawów miałem dużoooooooo więcej na przestrzeni 2 lat. Ale od miesiąca mam ten, badania krwi robiłem, usg jąder robiłem pare dni temu. NIC nie wykazało.

Dodam, ze objawów miałem dużoooooooo więcej na przestrzeni 2 lat. Ale od miesiąca mam ten, badania krwi robiłem, usg jąder robiłem pare dni temu. NIC nie wykazało.