Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
kuleczk4
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 19 lipca 2024, o 08:49

9 sierpnia 2024, o 10:12

Olix pisze:
19 maja 2024, o 07:42
Byłam.u.psychiatry. Podejrzewa bóle psychogenne związane z nerwicą.

Mam pytanie, czy ktos z was miał:
- ból calego kręgoslupa, biodra i ramienia
- nocą pogarszający się ból
- nocne pieczenie i palenie skóry


Według lekarza to są ibjawy z psychiki, natomiast czytałam, że bóle psychogenne w nocy powinny sie wyciszać a u mnie sie nasilają...
Mam podobnie :) Pieką mnie plecy na różnych odcinkach kręgosłupa… Kłują, szczypią, prądy, na barkach i na łopatkach też. Chcesz pogadać? :)
kuleczk4
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 19 lipca 2024, o 08:49

9 sierpnia 2024, o 10:25

kuleczk4 pisze:
9 sierpnia 2024, o 10:12
Olix pisze:
19 maja 2024, o 07:42
Byłam.u.psychiatry. Podejrzewa bóle psychogenne związane z nerwicą.

Mam pytanie, czy ktos z was miał:
- ból calego kręgoslupa, biodra i ramienia
- nocą pogarszający się ból
- nocne pieczenie i palenie skóry


Według lekarza to są ibjawy z psychiki, natomiast czytałam, że bóle psychogenne w nocy powinny sie wyciszać a u mnie sie nasilają...
Mam podobnie :) Pieką mnie plecy na różnych odcinkach kręgosłupa… Kłują, szczypią, prądy, na barkach i na łopatkach też. Chcesz pogadać? :)
Kochani, ma ktoś podobnie?
freaky man
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 19 lutego 2024, o 18:41

9 sierpnia 2024, o 16:14

Cody47 pisze:
8 sierpnia 2024, o 19:11
Hej u mnie sytuacja taka, że znowu prawdopodobnie nerwica mnie nakręca.
Zaczęło się od tego że mam lekko powiększony węzeł chłonny pod pachą ale to od długiego czasu, wróciłem z wakacji dostałem infekcji i 2 tygodnie później czyli dziś też dostałem choroby a na dodatek od miesiąca bolą mnie plecy co może wynikać z pracy biurowej.

I nerwica sobie wróciła i wkręca mi chłoniaka czy innego łaka. Czuję się od 3 dni paskudnie, nie mam dużej gorączki ale jestem osłabiony, głowa mnie boli, mam zawroty i biegunki dostałem. Byłem wczoraj u lekarza i opisałem objawy i pokazałem ten węzeł tłumacząc że mam od dłuższego czasu to powiedziała że nie wygląda bardzo źle i po chorobie przyjść do kontroli ale wiadomo, głowa dalej wciska najgorsze myśli :(

Ktoś coś pocieszy?
Ehh... Skoro lekarz mówi że nie wygląda źle, to znaczy, że się nic złego nie dzieje ;)
Jeśli robiłeś w przeciągu ostatnich miesięcy morfologie i nic nie wyszło - jesteś zdrowy.
Wątpliwości to wszystko nakręcają...
Sam się staram nie nakręcać i czasami nie wychodzi, ale trzeba w końcu przerwać to błędne koło... Trzymaj się.

Can someone tell me I'm not going crazy? ;stop
The thoughts in my head make me hate me 'niemoge
Maybe I'm too far from saving :(:
Cody47
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 33
Rejestracja: 4 stycznia 2023, o 14:37

9 sierpnia 2024, o 16:46

freaky man pisze:
9 sierpnia 2024, o 16:14
Cody47 pisze:
8 sierpnia 2024, o 19:11
Hej u mnie sytuacja taka, że znowu prawdopodobnie nerwica mnie nakręca.
Zaczęło się od tego że mam lekko powiększony węzeł chłonny pod pachą ale to od długiego czasu, wróciłem z wakacji dostałem infekcji i 2 tygodnie później czyli dziś też dostałem choroby a na dodatek od miesiąca bolą mnie plecy co może wynikać z pracy biurowej.

I nerwica sobie wróciła i wkręca mi chłoniaka czy innego łaka. Czuję się od 3 dni paskudnie, nie mam dużej gorączki ale jestem osłabiony, głowa mnie boli, mam zawroty i biegunki dostałem. Byłem wczoraj u lekarza i opisałem objawy i pokazałem ten węzeł tłumacząc że mam od dłuższego czasu to powiedziała że nie wygląda bardzo źle i po chorobie przyjść do kontroli ale wiadomo, głowa dalej wciska najgorsze myśli :(

Ktoś coś pocieszy?
Ehh... Skoro lekarz mówi że nie wygląda źle, to znaczy, że się nic złego nie dzieje ;)
Jeśli robiłeś w przeciągu ostatnich miesięcy morfologie i nic nie wyszło - jesteś zdrowy.
Wątpliwości to wszystko nakręcają...
Sam się staram nie nakręcać i czasami nie wychodzi, ale trzeba w końcu przerwać to błędne koło... Trzymaj się.
Robiłem w maju i generalnie dość mocno się boję że mam chłoniaka, jutro lecę na morfologię i wyjaśnię sprawę…

Dodatkowo mam takie stany podgorączkowe co chwilę a pomimo brania leków różnicy większej nie ma
kuleczk4
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 19 lipca 2024, o 08:49

10 sierpnia 2024, o 10:28

Cody47 pisze:
9 sierpnia 2024, o 16:46
freaky man pisze:
9 sierpnia 2024, o 16:14
Cody47 pisze:
8 sierpnia 2024, o 19:11
Hej u mnie sytuacja taka, że znowu prawdopodobnie nerwica mnie nakręca.
Zaczęło się od tego że mam lekko powiększony węzeł chłonny pod pachą ale to od długiego czasu, wróciłem z wakacji dostałem infekcji i 2 tygodnie później czyli dziś też dostałem choroby a na dodatek od miesiąca bolą mnie plecy co może wynikać z pracy biurowej.

I nerwica sobie wróciła i wkręca mi chłoniaka czy innego łaka. Czuję się od 3 dni paskudnie, nie mam dużej gorączki ale jestem osłabiony, głowa mnie boli, mam zawroty i biegunki dostałem. Byłem wczoraj u lekarza i opisałem objawy i pokazałem ten węzeł tłumacząc że mam od dłuższego czasu to powiedziała że nie wygląda bardzo źle i po chorobie przyjść do kontroli ale wiadomo, głowa dalej wciska najgorsze myśli :(

Ktoś coś pocieszy?
Ehh... Skoro lekarz mówi że nie wygląda źle, to znaczy, że się nic złego nie dzieje ;)
Jeśli robiłeś w przeciągu ostatnich miesięcy morfologie i nic nie wyszło - jesteś zdrowy.
Wątpliwości to wszystko nakręcają...
Sam się staram nie nakręcać i czasami nie wychodzi, ale trzeba w końcu przerwać to błędne koło... Trzymaj się.
Robiłem w maju i generalnie dość mocno się boję że mam chłoniaka, jutro lecę na morfologię i wyjaśnię sprawę…

Dodatkowo mam takie stany podgorączkowe co chwilę a pomimo brania leków różnicy większej nie ma
Ja również miałam stany podgorączkowe utrzymujące się długo w związku z zaburzeniami lękowymi i długotrwale utrzymującym się stresem. Nie martw się :) Nerwica płata nam różne figle… Ja męczę się z kłuciem pleców obecnie i paleniem w różnych miejscach. Też jestem wykończona, choć jak do tej pory badania wychodzą ok.
kuleczk4
Nowy Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 19 lipca 2024, o 08:49

10 sierpnia 2024, o 18:55

zosialach pisze:
18 października 2023, o 07:42
Olix pisze:
16 października 2023, o 10:49
U mnie kwestia żołądka wyjaśniona. Teraz za to.
męczy mnie kręgosłup i wiem, że to nie jedt kwestia tylko nerwicy (no podejście do tego troche tak, ale same dolegliwosci nie, bo od dawna mam problemy z kregoslupem, mialam kilka atakow rwy kiszowej itd). Boli mnie cala lewa strona od żeber, przez lędźwie, po biodro i kolano, czasem też łopatka. Alr najdziwniejsze jest to, że jakby przeskakuje mi coś w żebrach a przy głębokim oddechu strzela jaoby ponizej zeber, na wysokosci żołądka coś jak przeskakujacy nerw (wiecie jak czasem w szyi tak strzeli jak gwałtownie odwróci sie głowe to podobnie). I nigdzie kompletnie nie znalazłam, by ktoś mial taki objaw... Gastrolog mowi, że to nie od żołądka... To może jakis ucisk na nerw od kregoslupa, żeber? Nie mam pojecia, ale jest to mega dziwne.

Hej, tez mam coś podobnego. Bol kręgosłupa w odcinku piersiowym/lędźwiowym, całą prawa strona - łopatka, zebra, pośladek. Mam uczucie przykurczu mięśni, jak schylam głowę do klatki to czuję takie rozciąganie. Jakieś dziwne kłucia. Zaczęło się od takiego jakby silnego skurczu kręgosłupa, który rozlał się wzdłuż żeber obustronnie. Chodzę do fizjo, ból nie męczy, ale w głowie siedzi. Wyniki z krwi w normach, lekarz mówi że to chyba mięśniowo korzeniowe bóle.
Mam teraz to samo… Wyjaśniło się coś u Ciebie może? Mam kłucia najczęściej w kręgosłupie piersiowym i lędźwiowym i mięśniach wokół niego. :(
Paulik123
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 12 sierpnia 2024, o 11:41

12 sierpnia 2024, o 11:56

Cześć,

Proszę napiszcie czy drgania i szarpania mięśni to może być objaw nerwicowy?
Cała historia zaczęła się u mnie gdy u męża na karku wyskoczył węzeł a na głowie guz. Byłam przekonana na 100% że to chloniak lub inne paskudztwo i czekając na wyniki histopatologiczne prawie zwariowałam. Juz wcześniej leczyłam się na zaburzenia dep-lękowe, w międzyczasie przestałam brać Welbox ponieważ prawie nie funkcjonowałam z nerwów, potem znów zaczelam i zaczęły się i mnie dziwne szarpniecia różnymi częściami ciała, w spoczynku, głowa, ręce, nogi, szczeka itd. Przez strach od objawów znów przestałam brać leki. Po kontakcie z moim psychiatrą, odstawiłam Welbox całkowicie, zaczęłam przyjmować Dulsevię i przez moment Afobam żeby uspokoić trochę Ciało i umysł. Odrobinę pomogło ale Dulsevia powodowała u mnie bóle głowy więc dostałam pregabalinę. Głowa stała się na trochę spokojniejsza ale drżenia mięśni i szarpnięcie cały czas się utrzymują w większym lub mniejszym stopniu co cały czas mnie przeraża. W między czasie zrobiłam morfologię, OB, Crp, badanie dna oka i rezonans głowy którego nie mam jeszcze wyników ale strasznie boje się jakiegoś guza itp. Czy ktoś z Was miał podobne objawy neurologiczne i czy komuś przeszło?
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

12 sierpnia 2024, o 19:16

Hej, mam nakretke na macanie jezykiem podniebienia i dziasel… bo nie sa rowne… i czuje na boku jezyka jakas nala krostke co wkurza jak sie cos je. To sa normalne gruczoly z boku jezyka? Kiedys tez takie cos mialem ale wtedy bez nerwicy bylem i nic mi nie przeszkadzalo, teraz mnie to irytuje, ze to cos zlego. Ma jakies 2mm max moze mniej
Paulik123
Nowy Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 12 sierpnia 2024, o 11:41

14 sierpnia 2024, o 11:09

Może jakaś aftka mała lub grudka chłonny.
Frytki37
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 15 sierpnia 2024, o 11:54

15 sierpnia 2024, o 13:18

Witam. Byłam w szpitalu bo miałam krwiaka na macicy. Tak się tym przejęłam, moje myśli myślały że nie da się wyleczyć tego ponieważ wieże w to że gdy puknie w nocy coś w okno to oznacza niedługo śmierć. Wyszłam ze szpitala zdrowa ale że cierpię na bezsenność no i czuje bicie serca na całym ciele jak leżę no i mam szum w głowie po prawej stronie cały czas robiłam badania krwi i jest dobrze. Robiłam ekg wyszła mała arytmia. Myślę cały czas że przyjdzie po mnie śmierć, ostatnio 2 ptaki mi wleciały do domu i jeszcze bardziej jestem przerażona bo ptaki przynoszą śmierć do domu.
agan820101
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 27 listopada 2018, o 18:14

16 sierpnia 2024, o 21:25

Czy wy też tak macie, że jak zaczyna wam coś dolegać, nie wiem zwykły ból głowy, ból brzucha, biegunka, niestrawność, ból czegokolwiek, zmęczenie, itp. to zaczyna was to tak nakręcać że dostajecie wręcz ataku paniki i juz nie wiecie, czy to złe samopoczucie się pogarsza czy po prostu nakręcacie się na maxa i zaczynacie już nie z dolegliowości ale z nerwów strasznie źle się czuć ?
nerwicalekowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: 6 kwietnia 2024, o 15:25

17 sierpnia 2024, o 17:21

Hej, z nerwica zmagam się juz 7 miesięcy. Zaczelo sie od wezlow chlonnych ale przerobilem to sobie bo dalem im spokoj. Duzo badan, usg,rtg, krwi etc...+ terapia
Jest lepiej ale od 3 dni (zwiekszylem dawke paxtina z 50 do 60mg) czuje szumy w uszach/glowie. Tak mi sie wydaje, bo pewnie to nerwica jest. Glowa nie boli, zawrotow nie ma-> fizycznie czuje sie jak 15 latek(mam 27lat).
Staram sie to ignorować to sa mniejsze, mysle to sie zwiekszaja.
W ciagu dnia jak sa inne dzwieki to nie czuje szumow tylko jak nastaje cisza- np rano albo wieczorem przed spaniem.

Mial ktos moze podobnie? nie utrudnia to niczego i nie jest jakies bardzo glosne ale jak sie skupie to slysze taki "szum"
Psychiatra mowi, ze roznica cisnien moze tak robic
oliwiaxxx
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 54
Rejestracja: 17 sierpnia 2024, o 18:52

17 sierpnia 2024, o 18:59

Mam 18 lat, a wszystko zaczelo sie od ataku paniki, nagle zawroty glowy, uczuciw zamkniecia
w malym pomieszczeniu (jedhalam pociagiem), ciezkosx glowy. Potem bylo ok przez miesiac. Bylam nad jeziorem i nabawilam sie zapalenia ucha + uciskowy bol glowy. Ucisk glowy troche mijal, ale gdy wyszlam z kolezanka ta wystraszyla mniw guzwm mozgu. I sie zaczelo. Codzienny placz, zawroty glowy, mdlosci, klujacy bol glowy, lek przed smiercia. Zapisalam sie na rezonans i wynik wyszedl dobrze. Brak zmian w mozgu. Troche sie uspokoilam, ale wczoraj mialam znowu stresowe sytuacje. Klocilam sie z chlopakiwm i pozniej natretnie mierzylam cianiwnie wmawiajac sobie ze kluje mnie serce przez zbyt duzy puls, konretnie 105 pulsu. I znow zaczelo sie klucie glowy zataz po wstaniu. jestem bardzo nerwowa osoba i boje sie o swoje zdrowie. Duzo analizuje np gdy cos mnie bol. Wyniki ogolne ok. Czy to moze byc nerwica? Ps. Klucie w potylicy promieniujace czasami na cala glowe. Szumy uszne tez miewam, ale mie zawsze.
Norbert321x
Nowy Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 9 grudnia 2023, o 12:36

18 sierpnia 2024, o 23:16

Czesc
O to moja historia jak to wszystko się zaczęło
Około półtora roku temu gdy miałem covid 19 a dokładnie jego końcówkę poszedłem do pracy wtedy zauważyłem u kolegi że strasznie kaszle i wtedy zaczęły mnie atakować myśli co jeśli go zaraziłem i co jak umrze że sobię tego nie wybaczę, odczułem duży lęk strach po powrocie do domu złapał mnie straszny atak paniki wszystko było jasne serce biło jak szalone aż rodzice zadzwonili po pogotowie przyjechali wtedy i wszystko było okej z moim zdrowiem tylko dali mi tabletkę na uspokojenie i  na nadciśnienie bo miałem ponad 200 na ponad 100 dokładnie nie pamiętam, nie chciałem  iść do pracy bo bałem się że mnie coś takiego złapie i przez jakiś czas wszystko się uspokoilo po powrocie do pracy jadąc w delegacje przyszła taka myśl  co jak to powróci i zaczęło się, złapał mnie atak paniki odczuwalem lęk strach i tak mialem przez dłuższy czas ale do pracy chodziłem mimo że bardzo źle się czułem aż po pewnym czasie wylądowałem u psychiatry Pani doktor stwierdziła że to nerwica lękowa mnie złapała i że to trzeba leczyć dostałem leki zacząłem je brać ale zbytnio mi nie pomagały po pół roku zacząłem czytać na internecie jak z tego koszmaru wyjść odrzuciłem leki stopniowo i zacząlem sam zwalczać były zloty i upadki  ale było już dobrze wmawiałem sobie że bedzie dobrze i że dam rade, stwierdziłem że wyjadę zagranice ze swoją narzeczoną żeby zarobić na wesele, tak się stało wyjechaliśmy i w drodze atakowaly mnie odruchy wymiotne przy większych  stresach przed zaburzeniem też miałem odruchy wymiotne myśli były tylko z tym związane atak paniki również  ale stwierdzilem że to jest lęk i muszę go przezwyciężyć i udało się lecz w pracy było bardzo dużo stresu też brak znajomości języka Francuskiego i wszystko się nasiliło  co 2tyg miałem kryzysy i atakowaly mnie odruchy wymiotne aż zwymiotowałem chciałem wracać do Polski ale przejmowałem sie ludźmi co powiedzą dlaczego i wogóle dlatego zostałem mimo że się źle czułem wytrwałem do końca i po powrocie do Polski czyli końcem maja stan się pogorszył bo co zjadlem to zwymiotowalem myśli były wszystkie z tym związane ktore to  rączej nasiliły  był duży lęk strach i atak paniki nie mogłem wytrzymać w jednym miejscu musiałem chodzić  albo najlepiej biegać po dwóch dniach  atak mnie puścił  byłem wtedy taki mega szczęśliwy że w końcu mnie to puściło, aż łudziłem się że pewnie już na wieki wieków ale wiem że nie bo nadal męczą mnie te myśli różnego kalibru, dlatego postanowilem wrócić do leków i uzyskać  porady specjalisty jak z tym walczyć co robie nie tak. Jestem osobą wrażliwą obrażałem się o bzdure lecz z tym walcze i mówię sobie że nie ma o co się fochać że to tylko żart, za czasów technikum też byłem wyśmiewany, lecz też miałem swoje dobre grono znajomych i nadal mam, kiedyś lubiłem żartować śmiać się lecz teraz to zanikło ale wiem że to powroci i bede mega szczęśliwy tylko potrzebuje czasu żeby to wszystko poukładać sobie w głowie i wdrażać to, kiedyś lubiałem bujać w oblokach myśleć o wszystkim i o niczym do czasu jak mnie nie złapała nerwica teraz dziwne jest myśleć, np. robiąc coś w pracy lub w domu to nie jestem głową tu i teraz tylko gdzies tam w myślach   staram się odrywać i skupiać  na różnych szczegółach lecz to dalej powraca i to jest strasznie meczace i  nie wiem czy  mam odpuścić czy nie dlatego   potrzebuje pomocy u was chce poznać różne techniki i przedewszystkim wyjść z tego i cieszyć się życiem tak jak kiedyś,
Myśli jakie mnie męczyły na początku tego zaburzenia to myśli do swojej partnerki że moge jej nie kochać co było sprzeczne z tym bo nie moge bez niej żyć ale wmawiałem sobie że to iluzja nerwicowa tak samo z ostrymi narzędziami typu nóż kuchenny że mogę zrobić sobie i innym krzywdę ale mówiłem sobie w myślach że znam siebie i że myszy bym nie skrzywdze  a co dopiero drugiego człowieka do tej pory mam takie mysli ale już nie jest to tak nasilone jak kiedyś,  dużo myśli filozoficznych miałem i mam typu  po co pieniadze są po co się budować jak i tak umrzemy, myśli samobójcze, myśli  o tej nerwicy, cały czas wmawiam sobie że to tylko iluzja nerwicowa i to minie że to tylko straszaki nerwicowe które chcą mnie wystraszyć. Tylko nie wiem czy odrywać się od tych myśli żeby żadnych nie było skupiać  uwage za czym kolwiek innym czy pozwolić im na  to żeby sobie były i nie wierzyć w nie, wiem że uda mi się wyjść z tego błędnego koła, tylko potrzebuje jeszcze wskazowek które mozecie doradzic
Też mi zanikł uczyc do swojej narzeczonej wmawiam sobie że to wszystko wróci ale dalej nic z:( z góry sory za problem
Ktoś/Nikt
Nowy Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 16 sierpnia 2024, o 00:11

20 sierpnia 2024, o 16:33

nerwicalekowa pisze:
17 sierpnia 2024, o 17:21
Hej, z nerwica zmagam się juz 7 miesięcy. Zaczelo sie od wezlow chlonnych ale przerobilem to sobie bo dalem im spokoj. Duzo badan, usg,rtg, krwi etc...+ terapia
Jest lepiej ale od 3 dni (zwiekszylem dawke paxtina z 50 do 60mg) czuje szumy w uszach/glowie. Tak mi sie wydaje, bo pewnie to nerwica jest. Glowa nie boli, zawrotow nie ma-> fizycznie czuje sie jak 15 latek(mam 27lat).
Staram sie to ignorować to sa mniejsze, mysle to sie zwiekszaja.
W ciagu dnia jak sa inne dzwieki to nie czuje szumow tylko jak nastaje cisza- np rano albo wieczorem przed spaniem.

Mial ktos moze podobnie? nie utrudnia to niczego i nie jest jakies bardzo glosne ale jak sie skupie to slysze taki "szum"
Psychiatra mowi, ze roznica cisnien moze tak robic
Ja też tak mam. Na moim osiedlu jest tak cicho, że w nocy, jeśli nikt imprezy nie robi, to słyszę swój oddech i piszczy mi w uszach cisza :D Gorzej, że od jakiegoś czasu słysząc taki przeciągły pisk gdzieś z dworu, pip-pip-pip, no wytrzymać się nie da, jeśli się na tym skupi!! Xd Jak by piekarnik bez przerwy pikał.
No i szumy w uszach raz że przy nerwicy taki dodatkowy objaw, dwa, że przy lekach może to wystąpić... Skoro nie jest bardzo uciążliwe, to nie zwracaj uwagi, a będzie jeszcze mniej :)
ODPOWIEDZ