Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 czerwca 2023, o 13:26
A ja mam pytanie dotyczące objawów. Czy też macie tak że jak wkręcacie sobie choroby to macie ich objawy? Np. jak pomyślicie albo naczytacie się o danej chorobie to od razu odczuwacie np. bóle albo coś innego związanego z tą chorobą?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 121
- Rejestracja: 26 lutego 2023, o 11:33
Tak oczywiscie. Organizm robi to, co podpowiadaja mysli. Ja tak mam.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 122
- Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05
Ostatnio mi się przypomniało wyobrażenie sprzed miesiąca albo dłużej. W tym wyobrażeniu jest koleżanka z pracy, którą zamykam w łazience, żeby nie mogła uciec i uprawiamy seks(trochę to przypominało scenę gwałtu , nie pamiętam czy była przemoc). Myślę że to mogło być spowodowane tym, że ostatnio dużo czytam o przemocy wobec kobiet, o definicji gwałtu itd. Ponadto nie lubię tej koleżanki bo mi dokucza w pracy. Dzisiaj sobie o tym przypomniałem i pojawił się lęk, że jak mogłem mieć takie wyobrażenia, że to nie normalne. Ogólnie nie wyobrażam sobie, żebym w realu coś takiego zrobił. Czy traktować to jako myśl natrętną? Chyba mechanizm jest podobny jakbym np. wyobraził sobie , że kogoś zabijam? Ciągle czuję poczucie winy, a myśli natrętnych mam bardzo dużo.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 122
- Rejestracja: 22 lipca 2020, o 11:05
Jeszcze chciałem się spytać, czy macie takie dziwne myślenie?
Mianowicie jak starałem się z żoną o dziecko to bałem się tego, że podczas stosunku będę miał głupie myśli np. obrazy innych osób itd. Niestety mimo usilnych prób zdarzyły mi się takie myśli. Po tym miałem poczucie winy, że nie powinienem ich mieć.
Sytuacja z dzisiaj, która wywołała u mnie lęk dotyczyła wizyty mojej żony na badaniu USG(szczęśliwie wszystko ok). Nie byłem obecny na tej wizycie bo zostałem w domu.
Przed wizytą lub w trakcie pojawiła mi się myśl dotycząca dawnej współlokatorki i seksu z nią(pisałem o tym we wcześniejszych moich postach). Widziałem wyobrażenie, że mam z nią dziecko. Czułem uspokojenie w sprawie rzekomego gwałtu, że tak to miałaby do mnie współlokatorka pretensje.
Po tej myśli (wyobrażeniu) pograłem na kompie i w pewnym momencie zadzwoniła żona po wizycie, że wszystko ok i wtedy pojawiła mi się kolejna myśl.
Dotyczyła ona tego, że nie powinienem myśleć o czymś innym(współlokatorce), gdy żona jest na wizycie lub przed wizytą USG.
Czy macie podobnie, że w trochę ważniejszych momentach swojego życia macie głupie myśli? Nie daje rady z tymi natręctwami
Mianowicie jak starałem się z żoną o dziecko to bałem się tego, że podczas stosunku będę miał głupie myśli np. obrazy innych osób itd. Niestety mimo usilnych prób zdarzyły mi się takie myśli. Po tym miałem poczucie winy, że nie powinienem ich mieć.
Sytuacja z dzisiaj, która wywołała u mnie lęk dotyczyła wizyty mojej żony na badaniu USG(szczęśliwie wszystko ok). Nie byłem obecny na tej wizycie bo zostałem w domu.
Przed wizytą lub w trakcie pojawiła mi się myśl dotycząca dawnej współlokatorki i seksu z nią(pisałem o tym we wcześniejszych moich postach). Widziałem wyobrażenie, że mam z nią dziecko. Czułem uspokojenie w sprawie rzekomego gwałtu, że tak to miałaby do mnie współlokatorka pretensje.
Po tej myśli (wyobrażeniu) pograłem na kompie i w pewnym momencie zadzwoniła żona po wizycie, że wszystko ok i wtedy pojawiła mi się kolejna myśl.
Dotyczyła ona tego, że nie powinienem myśleć o czymś innym(współlokatorce), gdy żona jest na wizycie lub przed wizytą USG.
Czy macie podobnie, że w trochę ważniejszych momentach swojego życia macie głupie myśli? Nie daje rady z tymi natręctwami

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 3
- Rejestracja: 7 lipca 2023, o 07:36
Proszę o " receptę "Kamo111996 pisze: ↑8 lipca 2023, o 12:57Prze pani spokojnieBagsik pisze: ↑7 lipca 2023, o 07:56Witam Was serdecznie,
Proszę o pomoc. Od ponad roku praktycznie bez przerwy drga mi górna lewą powieka. Jest to przypadłość strasznie irytująca. Miała robioną morfologie i tomograf głowy wszystko wyszło ok.
Od dłuższego czasu zaburzenie objawia mi się napiętym karkiem i barkami, zastanawiam się czy to może być przyczyną.przy takim samopoczuciu i stresie to jest wręcz normalne , a założę się że o zbilansowana dietę i brak alko i używek to nie mam co pytać, napisz lub odpisz to dam Ci "receptę " i w miesiąc masz problem z głowy
![]()
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Nadajesz zbyt dużą rangę myślom, przez to próbując je nadmiernie kontrolować, paradoksalnie sam się przyczyniasz do tego, że są jakby bardziej dziwaczne, natrętne itd.Borys pisze: ↑10 lipca 2023, o 20:20Jeszcze chciałem się spytać, czy macie takie dziwne myślenie?
Mianowicie jak starałem się z żoną o dziecko to bałem się tego, że podczas stosunku będę miał głupie myśli np. obrazy innych osób itd. Niestety mimo usilnych prób zdarzyły mi się takie myśli. Po tym miałem poczucie winy, że nie powinienem ich mieć.
Sytuacja z dzisiaj, która wywołała u mnie lęk dotyczyła wizyty mojej żony na badaniu USG(szczęśliwie wszystko ok). Nie byłem obecny na tej wizycie bo zostałem w domu.
Przed wizytą lub w trakcie pojawiła mi się myśl dotycząca dawnej współlokatorki i seksu z nią(pisałem o tym we wcześniejszych moich postach). Widziałem wyobrażenie, że mam z nią dziecko. Czułem uspokojenie w sprawie rzekomego gwałtu, że tak to miałaby do mnie współlokatorka pretensje.
Po tej myśli (wyobrażeniu) pograłem na kompie i w pewnym momencie zadzwoniła żona po wizycie, że wszystko ok i wtedy pojawiła mi się kolejna myśl.
Dotyczyła ona tego, że nie powinienem myśleć o czymś innym(współlokatorce), gdy żona jest na wizycie lub przed wizytą USG.
Czy macie podobnie, że w trochę ważniejszych momentach swojego życia macie głupie myśli? Nie daje rady z tymi natręctwami![]()
ŻADNA myśl nie jest PROBLEMEM.
PROBLEMEM jest Twoja nadmierna chęć kontroli ich i to, że chcesz się do nich ustosunkowywać, zamiast nauczyć się być z różnymi treściami, które pojawiają się w Twojej głowie. Twoje myśli, to nie Ty. To efekt pracy Twojego mózgu, na który składa się wiele spraw.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Potraktuj to jaki typowy natręt nic więcej.wiesz jak to jest dziennie mamy tysiące myśli.jak jesteś w nerwowym pobudzeniu i masz gorszy czas ,jesteś w lęku to wtedy nawet myśl pt "muszę kupić chleb" może być lękowa.kazda myśl wtedy jest lękowa.ja po sobie widzę że myślami które jak mam dobry czas nie robią na mnie wrażenie i tylko sobie płyną w tej głowie nie przejmuje się ,wystrarczy gorszy okres jakieś stres i już te same myśli są jakby lękowymi natrętami tak to dziala.Borys pisze: ↑10 lipca 2023, o 15:46Ostatnio mi się przypomniało wyobrażenie sprzed miesiąca albo dłużej. W tym wyobrażeniu jest koleżanka z pracy, którą zamykam w łazience, żeby nie mogła uciec i uprawiamy seks(trochę to przypominało scenę gwałtu , nie pamiętam czy była przemoc). Myślę że to mogło być spowodowane tym, że ostatnio dużo czytam o przemocy wobec kobiet, o definicji gwałtu itd. Ponadto nie lubię tej koleżanki bo mi dokucza w pracy. Dzisiaj sobie o tym przypomniałem i pojawił się lęk, że jak mogłem mieć takie wyobrażenia, że to nie normalne. Ogólnie nie wyobrażam sobie, żebym w realu coś takiego zrobił. Czy traktować to jako myśl natrętną? Chyba mechanizm jest podobny jakbym np. wyobraził sobie , że kogoś zabijam? Ciągle czuję poczucie winy, a myśli natrętnych mam bardzo dużo.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 99
- Rejestracja: 19 maja 2023, o 18:13
Cześć kolego!Bagsik pisze: ↑7 lipca 2023, o 07:56Witam Was serdecznie,
Proszę o pomoc. Od ponad roku praktycznie bez przerwy drga mi górna lewą powieka. Jest to przypadłość strasznie irytująca. Miała robioną morfologie i tomograf głowy wszystko wyszło ok.
Od dłuższego czasu zaburzenie objawia mi się napiętym karkiem i barkami, zastanawiam się czy to może być przyczyną.
Postanowiłem odnieść się do Twojego pytania ponieważ sam w zaburzeniu długo borykałem się z chronicznym bólem i spięciem karku / szyi. Potrafiłem mieć ciągły ból szyi od roku 24/7 nieważne co robiłem. Dziś nie ma śladu po bolącym karku. Tak samo jak ty myślałem, że moje inne objawy (np. szum uszny) wynikają od kręgosłupa ale nauczyłem się dzięki wiedzy na temat układu nerwowego i neuropsychologii, że jeżeli mamy ZESTAW OBJAWÓW to nie należy doszukiwać się w nich przyczynowości a raczej połączenia, że te wszystkie objawy wynikają z innej pierwotnej przyczyny ale o tym powiem więcej w dalszej części.
Najpierw przytoczę podstawy, które pewnie po części znasz, zacząłem to opisywać w sowich postach więc zacytuje z moich innych wpisów:
"Dzisiaj mamy już wiedzę, że większość chronicznych objawów wynikają z zaburzonego układu nerwowego i chronicznej reakcji "walcz i uciekaj" w układzie limbicznym. Układ limbiczny to centrum strachu, którego zadaniem jest nas chronić przed niebezpieczeństwem. Nasz mózg "gadzi" - najstarszy, pierwotny mózg polega na najbardziej pierwotnych mechanizmach jak przetrwanie (sex aby przedłużyć gatunek, jedzenie aby mieć energię do przetrwania i wyszukiwanie zagrożeń aby żaden stwór Cię nie zjadł w nocy). Ta część mózgu nie do końca rozróżnia zagrożenia - tak samo odbierze za zagrożenie np. to że goni Cię tygrys w puszczy i TAK SAMO odbierze jako zagrożenie to że piszesz klasówkę w szkole - NIE JEST W STANIE TEGO ROZRÓŻNIĆ. Z tego względu często nie wierzymy w te wszystkie objawy, myślimy, że klasówka w szkole czy kłótnia w związku to nie jest zagrożenie. Bo teoretycznie z punktu przetrwania i ewolucji nie jest... mamy dziś cywilizację i zmagamy się z innymi rzeczami niż 10000 lat temu. Ale dla tego pierwotnego mózgu to jest TAKIE SAMO ZAGROŻENIE. Jak stres trwa długo (chroniczny) czy mamy jakąś traumę wtedy mózg może uruchomić stan przetrwania i "hiperstymulacji" czy "hiperczujności" i daje Ci objawy.
Tak, zaburzenie lękowe jak najbardziej może objawiać się bólem karku. Nawet odważę się powiedzieć, że większość jak nie wszystkie bóle kręgosłupa mają swoją przyczynę w chronicznej reakcji walcz i uciekaj. Zanim fizjoterapeuci mnie zlinczują pozwolę sobie na wyjaśnienie.
Pierwszą osobą, która zaczęła zauważać tą tendencję był Dr. John Sarno, który przez ponad 50 lat leczył ludzi z bólami kręgosłupa. Po pewnym czasie jako profesorem medycyny rehabilitacyjnej przestał leczyć ludzi fizycznie tylko zaczął leczyć ich jak psycholog i stworzył teorie "TMS" = "Tension myositis syndrome" . Podczas chronicznego stresu, traumy doświadczamy bardzo trudnych emocji takie jak gniew, żal, wstyd, strach itd. Te emocje są dla nas zbyt silne i w pewnym momencie mózg chce nas chronić przed tymi trudnymi przeżyciami. Aby odwrócić naszą uwagę od tych emocji, zaczyna powodować w nas objawy. Najczęściej są to bóle kręgosłupa dlatego w Stanach ponad 70 milionów ludzi cierpi na chroniczne bóle kręgosłupa. Ale mogą to być wszystkie inne objawy, które na tym forum chyba były przerabiane przez nas, nerwicowców nie raz. Ale ból jest numerem jeden na liście schorzeń chronicznych. Nie ma do końca odpowiedzi dlaczego, ale może wynika to z ewolucji. Jako ludzie pierwotni musieliśmy często używać naszego kręgosłupa aby przetrwać.
Oczywiście ta teoria jest bardzo zgodna z naszą wiedzą, bo mówimy o "przepaleniu kabli" i o tym, że pojawiają się objawy jako załamanie układu nerwowego. Jednym słowem mózg ma dosyć.
Ten lekarz dożył 94 lat i ma swoich następców. Przez całe życie wyleczył ponad 10 000 Pacjentów z bólów kręgosłupa. Po jego śmierci pojawili się inni lekarze, chirurdzy i psychoterapeuci, którzy zaczęli kontynuować pracę jego pracę i na listę objawów generalnie można wpisać każdy chroniczny objaw. Polecam także poczytać o Dr Howard Schubiner i Alan Gordon.
Bardzo ważna sprawa jeżeli chodzi o prześwietlenia RTG czy MRI itd. Tych badań było kilka ale jak przebadali zdrowych ludzi BEZ bólów kręgosłupa to od 60 do 90% z nich ma normalne nieprawidłowości jak skrzywienia, zwężenia dysków, wypukliny, przepukliny itd. Więc nie ma żadnych dowodów, że te rzeczy powodują ból.
To mózg tworzy ból i każdy objaw.
Wyjątkiem chronicznych objawów czy bólu są 3 rzeczy:
1. Rak
2. Infekcja
3. Wypadek np. samochodowy
i teraz... nawet jeżeli po infekcji np. Covid dalej masz objawy to one nie wynikają już z infekcji tylko z tego, że mózg wszedł w tryb walki i ucieczki ponieważ infekcja zawsze zostanie wyleczona.
Tak samo wypadek, ciało zawsze się zagoi - dąży do samoleczenia. Może zrośnie się krzywo ale się zrośnie

Jeżeli teraz przetniesz rękę nożem to zrobi się skrzep, nie musisz tego robić świadomie itd.
Więc czy możemy wysnuć wniosek, że jeżeli nie masz raka to każdy inny objaw może wynikać z rozregulowanego układu nerwowego? Nawet jeśli uraz fizyczny go rozpoczął?
Zasadniczo tak. Bo pamiętajmy, że wszystkim zarządza mózg i układ nerwowy jako kapitan całego organizmu. Jeżeli układ nerwowy jest w harmonii i balansie to nie powinien wykazywać wszystkich dziwnych objawów, tym bardziej chronicznych.
Skoro na układ nerwowy wpływa wszystko i on zarządza organizmem to nie możemy oddzielać rzeczy fizycznych od nie fizycznych. Pamiętajmy mózg decyduję czy coś jest ZAGROŻENIEM czy NIE JEST. Zagrożeniem może być każdy STRESOR:
- fizyczny
- psychologiczny
- emocjonalny
- duchowy
Więc nie skupiałbym się aż tak bardzo na wyszukiwaniu chorób fizycznych i nie rozdzielał ich od kwestii emocjonalnych bo ciało to jedność i ciało wpływa na psychikę i psychika na ciało. To, że objaw jest fizyczny nie oznacza, że przyczyną jest chore ciało a nawet jeśli to było zapalnikiem układ nerwowy w odpowiednich warunkach powinien sobie z tym poradzić.

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: 14 maja 2023, o 06:52
znerwicowana_ja pisze: ↑8 lipca 2023, o 11:25Mrowienie w różnych częściach ciała,takie wędrujące raz na czubku głowy raz nogach no generalnie co chwilę gdzieś indziej.jakby mi coś pod skórą biegało,do tego zawroty głowy silne i duże osłabienie.nie wiem czy to jakieś zaburzenie elektrolitów czy co ,podczas chodzenia nogi jak z watystrasznie mnie to wkurza
[/quot
A czy masz czasem mrowienie w okolicy oczu?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Marcelina1998 pisze: ↑15 lipca 2023, o 11:37W okolicy oczu nie ale usta , żuchwa to już tak praktycznie codziennieznerwicowana_ja pisze: ↑8 lipca 2023, o 11:25Mrowienie w różnych częściach ciała,takie wędrujące raz na czubku głowy raz nogach no generalnie co chwilę gdzieś indziej.jakby mi coś pod skórą biegało,do tego zawroty głowy silne i duże osłabienie.nie wiem czy to jakieś zaburzenie elektrolitów czy co ,podczas chodzenia nogi jak z watystrasznie mnie to wkurza
[/quot
A czy masz czasem mrowienie w okolicy oczu?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 20
- Rejestracja: 6 lipca 2023, o 20:56
Prześledziłem setki odpowiedzi na tym forum i mogę Ci powiedzieć ze … tak. Dużo osób przez to przechodzi(ło), łącznie ze mna (kilka minut temuPiotrK pisze: ↑8 lipca 2023, o 19:58Hej,
dziś jedno pytanie o objaw.
Czy ktoś tak miał jak dziś miałem ( i często wcześniej ), że jest mi słabo, i w sumie coraz gorzej, niedobrze, uczucie ze zaraz odpłynę. W takich chwilach przeważnie sięgam po wodę i piję małymi łyczkami. Po chwili odbiło mi się i delikatnie stopień słabości zszedł, na tyle ze przestałem sie bać ze odpłyne. Dziwna sprawa, ktoś tak ma?

Dla mnie sprawa wyglada tak: czuje się osłabiony czy jestem osłabiony? W 99% przypadków tylko mi się wydaje ze jestem osłabiony. Dlaczego mi się wydaje?? Ponieważ od razu wystawiam diagnozę i zaczynam monitorować każdy aspekt mojego ciała. Im dłużej to robię, tym dłużej tak się czuje. Nie ma opcji, ze jeszcze się dobrze nie rozbudzilem, albo zaczynam odczuwać zmęczenie po całym dniu i pora odpocząć. Nie. Jestem osłabiony i coś mi jest

Najlepiej działa na mnie zajęcie się czymś dla odwrócenia uwagi, co dodatkowo sprawi ze będę musiał się trochę poruszać/zmęczyć. Po kilku minutach okazuje się, ze właściwie nie jest tak źle.
-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 maja 2023, o 01:52
Wypiszę niektóre swoje objawy, bo nie mam pojęcia czy do problem z psychiką czy może jednak powinienem udać się do neurologa/innego lekarza:
W nocy nagle wybudzam się z:
- totalna dezorientacja, dekoncentracją i otępieniem - nie wiem gdzie jestem i jakbym nie był sobą
- drżenie rąk
- lekkie zawroty głowy
- ścisk żołądka (ogólnie mam problemy z żołądkiem)
- płytki oddech
- podwyższone bicie serca (90 - normalnie w nocy miałem 50)
- uczucie zimna i drgawki
- w ślinie mam krew i żółty kolor (krew nie jest wykaszlana tylko z okolic gardła/jamy ustnej)
- mam błyski w oczach (jeszcze jak nie otworzę oczu to je widzę)
- po 2 sekundach od obudzenia muszę iść do toalety (1
)
- zdarza się, że wybudza mnie jakiś pokręcony horror (nie oglądam filmów ani seriali, nie czytam też takich książek)
Po takiej nocy rano czuję się dziwnie, jakbym nie był sobą, nie mam na nic siły i np. siadam do komputera pracować i po prostu mam taką blokadę, że nic nie mogę zrobić.
Jestem na psychoterapii, ale jedyne co dostałem do pracy to 'ogarnięcie się' tzn. wyznaczanie godzin pracy, godzin odpoczynku, aktywność fizyczna i praca nad nawykami. Wydaje mi się to bardzo słaba broń na takie objawy.
Czy powinienem iść do normalnego lekarza czy jednak te objawy mogą wskazywać zaburzenia psychiczne?
PS mam też coś takiego, że jak np. oglądam film to nagle jakbym gubił świat realny i nierealny. Nie wiem jak to wytłumaczyć
W nocy nagle wybudzam się z:
- totalna dezorientacja, dekoncentracją i otępieniem - nie wiem gdzie jestem i jakbym nie był sobą
- drżenie rąk
- lekkie zawroty głowy
- ścisk żołądka (ogólnie mam problemy z żołądkiem)
- płytki oddech
- podwyższone bicie serca (90 - normalnie w nocy miałem 50)
- uczucie zimna i drgawki
- w ślinie mam krew i żółty kolor (krew nie jest wykaszlana tylko z okolic gardła/jamy ustnej)
- mam błyski w oczach (jeszcze jak nie otworzę oczu to je widzę)
- po 2 sekundach od obudzenia muszę iść do toalety (1

- zdarza się, że wybudza mnie jakiś pokręcony horror (nie oglądam filmów ani seriali, nie czytam też takich książek)
Po takiej nocy rano czuję się dziwnie, jakbym nie był sobą, nie mam na nic siły i np. siadam do komputera pracować i po prostu mam taką blokadę, że nic nie mogę zrobić.
Jestem na psychoterapii, ale jedyne co dostałem do pracy to 'ogarnięcie się' tzn. wyznaczanie godzin pracy, godzin odpoczynku, aktywność fizyczna i praca nad nawykami. Wydaje mi się to bardzo słaba broń na takie objawy.
Czy powinienem iść do normalnego lekarza czy jednak te objawy mogą wskazywać zaburzenia psychiczne?
PS mam też coś takiego, że jak np. oglądam film to nagle jakbym gubił świat realny i nierealny. Nie wiem jak to wytłumaczyć

-
- Nowy Użytkownik
- Posty: 14
- Rejestracja: 19 lipca 2023, o 10:20
Chłopaki bardzo obszernie o tym mówią w odburzaniu według DivoVica i odsyłam Cię do Nich nawet jak już słuchałaś, a odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: Nie, nie jest to możliwe. 
