Mam 18 lat i od dziecinstwa sytuacja w domu była stresujaca tata pił itp. Również w zyciu prywatnym mialem sporo stersow i prowadziłem dośc szybkie zycie.
Wszystko zaczelo sie po smierci psa poniewaz duzo bylo z nim zamieszania, zaczeło mnie kłuc pod lewą pierscią (dodam ze od zawsze byłem hipochondryczny) potem siedzac na komputerze wieczorem siedzialem bardzo dlugo poniewaz taka mam prace zaczolem dziwnie widziec tak nagle zaczolem mrugac mowie cos jest nie tak czułem sie tak dziwnie poprostu dziwnie widzialem ale zrobilem badania krwi wszystko w porzadku i mineło. Pozniej po kolejnej "traumie" znów zaczolem wlasnie tak dziwnie widziec tez nagle i tez sie bardzo tym przejąłem wkreciłem sobie guza muzgu mialem rezonans usg jamy brzusznej neurologowie EEG 2 razy badania krwi owdobowej wszystko w normie.
Moje objawy na poczatku były bardzo somatyczne bóle brzucha gardła (gardlo do teraz mnie boli jest tez takie jakby węższe) ale zawsze bo badaniach danego organu ból organu znikał gdy okazało sie ze jest dobrze, ale mam 24/7 z rana najmniej odczuwalne mam takie dziwne widzenie jakbym był dosłownie samymi oczami albo jakbym był w kimś i ogladał jego zycie jego oczami wszystko takie automatyczne nawet jak mówie to sie zastanawiam czy to ja mowie to takie dziwne poprostu "obce" nie moje jakbym nie ja to mowil.
Również dodam ze jak siadze do komputera to DD odczuwam duzo bardziej czuje sie taki duzo bardziej otłumaniony bardziej nierealnie itp. Czy w ogole to mozliwe ze samo dd mam od komputera czy to wyniki stresu i lęku który odczuwam bo ciagle praktycznie wmawiam sobie ze mam jakeis choroby raki uszkodzenia mozgu nie wiadomo co dosłwonei wszystko albo poprostu ze juz umarłem i po smierci ogolnie jest to mega dziwne uczucie poprostu. Czy waszym zdaniem jest to derealizacja?

Czy mozliwe jest miec takie objawy badz chorobe od komputera? Mialem okuliste wszystko dobrze rezonans neurolog krew