Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
marjavmar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 22 marca 2023, o 16:45

23 marca 2023, o 13:15

SmutnaAga pisze:
23 marca 2023, o 10:14
Eh, moje życie od pół roku to nieustający ból i strach. Nie mam już siły.
Mam bardzo podobne odczucia - ogólnie te dolegliwości mięśniowe są bardzo irytujące, ale możliwe że gdyby nie zwracać na to uwagi, to byłoby to wręcz niezauważalne. Teraz ciężko mi w to uwierzyć, ale trzeba próbować :D Zresztą w nerwicy ciało jest w ciągłym napięciu (pewnie nawet podczas snu) więc możliwe że takie kłucia, pieczenia i ogólne bóle są właśnie tego efektem. Mi też jest ciężko, zwłaszcza że pracuję codziennie zdalnie przy komputerze, więc ciężko ignorować bóle... zwłaszcza dłoni - ale próbować musimy ;D
luter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 21 marca 2023, o 13:21

24 marca 2023, o 15:44

Witam

Czy to możliwe,że w wyniku nerwicy mogą się pojawić takie nerwobóle,które mogą trwać przewlekle nawet 3 lata?
marjavmar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 22 marca 2023, o 16:45

24 marca 2023, o 16:57

luter pisze:
24 marca 2023, o 15:44
Witam

Czy to możliwe,że w wyniku nerwicy mogą się pojawić takie nerwobóle,które mogą trwać przewlekle nawet 3 lata?
Hej - ja cierpie na swoje mięśniowe/stawowe bóle dzień w dzień od kilku miesięcy - badania wychodzą mi dobre, więc pewnie może tak być, że boli przewlekle - zwłaszcza jak boli w taki sposób, że ciężko o tym nie myśleć i nie zwracać na to uwagi ;) A jakie dokładnie bóle Cię trapią?
SmutnaAga
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: 16 października 2020, o 14:06

24 marca 2023, o 19:23

marjavmar pisze:
24 marca 2023, o 16:57
luter pisze:
24 marca 2023, o 15:44
Witam

Czy to możliwe,że w wyniku nerwicy mogą się pojawić takie nerwobóle,które mogą trwać przewlekle nawet 3 lata?
Hej - ja cierpie na swoje mięśniowe/stawowe bóle dzień w dzień od kilku miesięcy - badania wychodzą mi dobre, więc pewnie może tak być, że boli przewlekle - zwłaszcza jak boli w taki sposób, że ciężko o tym nie myśleć i nie zwracać na to uwagi ;) A jakie dokładnie bóle Cię trapią?
Ja bóle, ściski, kłucia, skurcze, pieczenia odczuwam już prawie pół roku, dzień w dzień. W całym ciele.
Marcin80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 24 marca 2023, o 16:37

25 marca 2023, o 09:53

Cześć powiedzcie , czy nerwica może dawać takie dziwne objawy : rano jak wstanę jest OK , a później mdłości ( bez wymiotów ) pobolewanie w górnej części klatki piersiowej ( taki tępy ból delikatny ) uczucie drapania w gardle i szum w uszach . Uczucie ściskania i ciężkiej głowy oraz ziewanie . Objawy przychodzą i odchodzą w ciągu dnia . Pozdrawiam
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

25 marca 2023, o 14:14

SmutnaAga pisze:
24 marca 2023, o 19:23
marjavmar pisze:
24 marca 2023, o 16:57
luter pisze:
24 marca 2023, o 15:44
Witam

Czy to możliwe,że w wyniku nerwicy mogą się pojawić takie nerwobóle,które mogą trwać przewlekle nawet 3 lata?
Hej - ja cierpie na swoje mięśniowe/stawowe bóle dzień w dzień od kilku miesięcy - badania wychodzą mi dobre, więc pewnie może tak być, że boli przewlekle - zwłaszcza jak boli w taki sposób, że ciężko o tym nie myśleć i nie zwracać na to uwagi ;) A jakie dokładnie bóle Cię trapią?
Ja bóle, ściski, kłucia, skurcze, pieczenia odczuwam już prawie pół roku, dzień w dzień. W całym ciele.
Ja to samo. Każde miejsce w ciele, czy to ból, kłucie, skurcze, pieczenie. Przy nerwicy każdy dzień to jak wrażenie umierania.
MrIncognitoo
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47

25 marca 2023, o 14:16

Marcin80 pisze:
25 marca 2023, o 09:53
Cześć powiedzcie , czy nerwica może dawać takie dziwne objawy : rano jak wstanę jest OK , a później mdłości ( bez wymiotów ) pobolewanie w górnej części klatki piersiowej ( taki tępy ból delikatny ) uczucie drapania w gardle i szum w uszach . Uczucie ściskania i ciężkiej głowy oraz ziewanie . Objawy przychodzą i odchodzą w ciągu dnia . Pozdrawiam
No pewnie. A dodam, ze możesz mieć to codziennie przez 24h
wiktoria442
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 marca 2023, o 18:13

27 marca 2023, o 14:50

Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.
Marcin80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 24 marca 2023, o 16:37

27 marca 2023, o 17:19

wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 14:50
Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.

Cześć

Pomyśl sobie może w tedy , kiedy masz te cięższe dni o tym co by sobie pomyśleli twoi najbliżsi gdybyś coś sobie zrobiła . Ty byś uciekła od problemu ale zostawiła byś problem innym na zawsze , mi takie myślenie pomaga i powiem ci że coraz mniej już mam takich myśli może raz na kilka miesięcy . A kiedyś były raz w tygodniu . Nie pozbyłem się do końca somatycznych dolegliwości ale z nimi też walczę i dam im w kość w końcu . Głowa do góry i walcz bo poddanie się nie jest rozwiązaniem . Pozdrawiam serdecznie .
wiktoria442
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 marca 2023, o 18:13

27 marca 2023, o 17:38

Marcin80 pisze:
27 marca 2023, o 17:19
wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 14:50
Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.

Cześć

Pomyśl sobie może w tedy , kiedy masz te cięższe dni o tym co by sobie pomyśleli twoi najbliżsi gdybyś coś sobie zrobiła . Ty byś uciekła od problemu ale zostawiła byś problem innym na zawsze , mi takie myślenie pomaga i powiem ci że coraz mniej już mam takich myśli może raz na kilka miesięcy . A kiedyś były raz w tygodniu . Nie pozbyłem się do końca somatycznych dolegliwości ale z nimi też walczę i dam im w kość w końcu . Głowa do góry i walcz bo poddanie się nie jest rozwiązaniem . Pozdrawiam serdecznie .
Tzn. Ze to prawdziwe myśli samobójcze? 😩
Marcin80
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 24 marca 2023, o 16:37

27 marca 2023, o 21:50

wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 17:38
Marcin80 pisze:
27 marca 2023, o 17:19
wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 14:50
Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.

Cześć

Pomyśl sobie może w tedy , kiedy masz te cięższe dni o tym co by sobie pomyśleli twoi najbliżsi gdybyś coś sobie zrobiła . Ty byś uciekła od problemu ale zostawiła byś problem innym na zawsze , mi takie myślenie pomaga i powiem ci że coraz mniej już mam takich myśli może raz na kilka miesięcy . A kiedyś były raz w tygodniu . Nie pozbyłem się do końca somatycznych dolegliwości ale z nimi też walczę i dam im w kość w końcu . Głowa do góry i walcz bo poddanie się nie jest rozwiązaniem . Pozdrawiam serdecznie .
Tzn. Ze to prawdziwe myśli samobójcze? 😩
Nie nie nie !!!

To są cięższe dni , rozmyślasz i próbujesz w głowie znaleźć jakąś odpowiedź co to jest a to wcale nie muszą być prawdziwe myśli i zamierzone sama poprostu nie wiesz co to i wybierasz najgorsze . Niepotrzebnie to nie jest tak . Tak sobie mów cały czas jak jest ci ciężko , że ty tak nie myślisz naprawdę że to są głupie myśli i tyle . jak nie będziesz miała się do kogo odezwać to pisz tutaj czy na PW zawsze to jakieś oderwanie . Pozdrawiam i głowa do góry - wysoko 👊
Poison Remedy
Nowy Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 27 marca 2023, o 21:37

27 marca 2023, o 22:11

ewa.119 pisze:
15 marca 2023, o 10:50
Dzień dobry,
Jestem na tym forum od niedawna i chyba jak każdy tutaj - szukam osób, które być może mają te same objawy co ja...
Mam na imię Ewa i mam 36 lat. Nie wiem czy mam nerwicę, czy inne choroby, ale oczywiście od kilku dni diagnozuję sobie wszystko to, co najgorsze.
Moja historia w skrócie jest taka: Od zawsze jestem osobą wysoko wrażliwą. Przejmuję się wszystkim (dosłownie - nawet problemami innych ludzi). Nie umiem sobie z tym poradzić. W wieku ok 16 lat zaczęły mi się pojawiać duszności, których do dziś nikt nie jest w stanie zdiagnozować. To były dziwne kilkudniowe blokady oddechu - nie mogłam zaczerpnąć powietrza, do tego dochodziła senność i zawroty głowy. Robiłam szereg badań - spirometrię, RTG płuc, testy alergiczne. I nic. Trwa to już 20 lat. Napady duszności pojawiają się w różnym natężeniu - czasem co kilka tygodni ale były też lata, kiedy nic mi nie dolegało. W tym roku niestety jest dużo gorzej. Zaczęło się od tego, że 14 lutego poszłam z mężem do kina (na komedię). Nie byłam niczym zdenerwowana, ale nagle w połowie filmu poczułam, że brakuje mi powietrza, zaczęło mi się kręcić w głowie, serce waliło a nogi zaczęły drżeć. Przestraszyłam się. Wyszliśmy z sali, usiadłam na fotelu przed kinem, ale mój stan nie poprawiał się. Byłam pewna, że to jakiś wylew / udar / zawał. Mąż zadzwonił na pogotowie. Powiedzieli, że jest to iich zdaniem klasyczny atak paniki i nie ma wskazań do wysłania karetki. Dyspozytor kazał mi powoli i głęboko oddychać. Pomogło to na tyle, że byłam w stanie dojść do samochodu i pojechać do szpitala. W szpitalu zrobiono mi EKG (wszystko ok tylko przyśpieszony puls), zmierzono mi saturację (98%) i podano Propranolen. Wróciłam do domu. Dwa kolejne dni chodziłam roztrzęsiona, zmęczona i bezsilna. Chciało mi się tylko spać. Powoli, z każdym dniem dolegliwści mijały. Po około 3 tygodniach sytuacja się powtórzyła, ale już wieczorem w moim domu. Objawy były lżejsze niż poprzednio ale też czułam drżenie kończń, podniosło mi się ciśnienie (180/100), nie mogłam złapać powietrza. Wdrożyłam terpię oddechową, wziełam Propranolen i poszłam spać. Rano było w miarę ok. Mineły kolejne dni, czułam się dobrze. Aż wreszcie, kilka dni temu zaczął mnie boleć kręgosłup w części lędźwiowo-krzyżowej, który promieniował lekko do prawej nogi i pośladka. Nie był to atak rwy kulszowej - mogłam normalnie chodzić, nawet zrobić szpagat. Tylko odchylając się do tyłu czułam bół w krzyżu. Czułam też lekki ucisk / tępy ból w podbrzuszu. Do tego dochodzą czasem zawroty głowy i ogromna senność (śpię po 8-10 godzin i wstaję zmęczona, tak że po godzinie znowu chce mi się spać). Dochodzą też zaburzenia jelitowe (burczenie w brzuchu, skręty jelit, biegunki) Byłam u ortopedy, zlecił rezonans - czekam na badanie. Ból nie mija pomimo stosowania leków (ketonal, biofem, olfen itp.). Oczywiście - naczytałam się w internecie na temat podobnych objawów i jestem już prawie pewna, że to rak (jelit, jajnika, kręgosłupa.....). Cała się trzęsę ze strachu, nie jestem w stanie funkcjonować, przeraża mnie sam fakt, że muszę iść na badanie, bo jestem pewna, że coś wykaże i zaraz umrę. Nie chce mi się wstać z łóżka, zaniedbujędom, rodzinę, pracę. Nakręcam się czarnymi myślami. Nie chce mi się nawet umyć włosów i zrobić makijażu co dawniej było dla mnie przyjemnością. Innymi słowy - jestem wrakiem człowieka. Czy ktoś z Was miał podobne objawy, a jełśi tak - czy udało się postawić diagnozę? Z góry dziękuję za przeczytanie mojego długiego posta i może jakieś rady w tym kierunku..... Boję się, że jutro już nie znajdę sił na wyjście z domu i wstanie z łóżka..... Pomóżcie <3

Ewo, czy poszlas kiedyś po pomoc do terapeuty? Warto pójść, porozmawiać, może pomoże Ci znaleźć moment od którego zaczęły się duszności, a konkretnie powód.
zxz25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 168
Rejestracja: 16 października 2021, o 14:28

28 marca 2023, o 12:45

wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 14:50
Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.
Przeczytałam Twój pierwszy post na forum. Sama w nim napisałaś, że byłaś nakręcona na schizę na początku, ale później przeczytałaś o bezsensie życia i wkręciłaś sobie depresję. Czy to Ci niczego nie mówi? :D Dzięki temu "wyzwalaczowi" teraz bez przerwy analizujesz depresję, rozmyslasz, czy chcesz się zabić, czy może nie chcesz, a od tych analiz nie wiesz co czujesz. Analizowanie nie sprawi, że uzyskasz odpowiedzi, ono ma za zadanie uchronić Cię od zagrożenia i odciągnąć Cię od prawdziwych problemów. Zapoznaj się z materiałami w mojej stopce- reakcja walcz lub uciekaj, mechanizm lękowy, natrętne myśli i wałkuj to do upadłego, aż zrozumiesz, jak działa zaburzenie lękowe.
Ktoś Ci pod innym postem już podawał te linki. Nie możesz się upewniać w nieskończoność. To prowadzi donikąd, a nie do wyjścia z nerwicy. Ciężko jest zacząć działać i zaryzykować "mentalnie", ale jest to tego warte, naprawdę.
Podstawy na początek dla każdego nerwicowca:
Kanał na YT (Divovick 3 sezony):
https://youtube.com/channel/UCiWlDE21eDlcMr0wscWEGFA
Pomocne posty z forum:
spis-tre-autorami-t4728.html
Blog Katji:
www.czlowiekczujacy.pl
Książki:
"Pokonałem nerwicę" Grzegorz Szaffer
Blog po angielsku (z książka "Bez lęku i bez paniki"): www.anxietynomore.co.uk
Strona www Victora (są tam pomocne nagrania i wpisy): www.emocjobranie.pl
wiktoria442
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 16 marca 2023, o 18:13

28 marca 2023, o 13:11

zxz25 pisze:
28 marca 2023, o 12:45
wiktoria442 pisze:
27 marca 2023, o 14:50
Czy to natrętne myśli? Zawalają mi głowę. Ciagłe myśli dotyczące tego czy chce żyć, czy sobie poradzę, czy chce samobójstwa. Ciagle myśle i martwię się o bliskich, oni by nie przeżyli gdybym sobie coś zrobiła. Już myslalam nawet nad oddziałem. Ja nie wiem czy do końca się boje tych myśli(to mnie martwi, mam wiele wątpliwości) bardziej boje się o bliskich i o to jak sobie poradzą gdyby mnie nie było. Pomocy. Czytam forum żeby dowiedzieć się czy to myśli prawdziwe czy te natrętne od nerwicy.
Przeczytałam Twój pierwszy post na forum. Sama w nim napisałaś, że byłaś nakręcona na schizę na początku, ale później przeczytałaś o bezsensie życia i wkręciłaś sobie depresję. Czy to Ci niczego nie mówi? :D Dzięki temu "wyzwalaczowi" teraz bez przerwy analizujesz depresję, rozmyslasz, czy chcesz się zabić, czy może nie chcesz, a od tych analiz nie wiesz co czujesz. Analizowanie nie sprawi, że uzyskasz odpowiedzi, ono ma za zadanie uchronić Cię od zagrożenia i odciągnąć Cię od prawdziwych problemów. Zapoznaj się z materiałami w mojej stopce- reakcja walcz lub uciekaj, mechanizm lękowy, natrętne myśli i wałkuj to do upadłego, aż zrozumiesz, jak działa zaburzenie lękowe.
Ktoś Ci pod innym postem już podawał te linki. Nie możesz się upewniać w nieskończoność. To prowadzi donikąd, a nie do wyjścia z nerwicy. Ciężko jest zacząć działać i zaryzykować "mentalnie", ale jest to tego warte, naprawdę.
Dziękuje bardzo za odpowiedz zacznę działać!!!
Niestety wiem ze te analizy donikąd mnie nie doprowadzą!
Glisa
Nowy Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 28 marca 2023, o 13:36

28 marca 2023, o 14:04

Hej. Nie wiem czy ten post się Doda ponieważ jestem ty nowa i nie umiem dodawać postów. Mam 21 lat. Od 7 miesięcy dopadły mnie zaburzenia lekowe bynajmniej tak powiedział mi psychiatra ze to zaburzenia lekowe. Na początku zaczelo się od ataku paniki myslalam ze mam zawał ze umieram. Tydzień wcześniej zmarła koleżanka w moim wieku na udar i myslalam ze mam to samo. Potem pełno myśli w głowie przeróżne somaty, ataki paniki. Myśli ze umieram. Miałam w planach wyjechać za granice do Szwecji z chłopakiem i tak tutaj jestem. Uporałam się z atakami paniki i z somatami prawie ich nie mam a jeśli już po bardzo rzadko ale staram się je olewać. Niestety dopadły mnie natrętne myśli na temat samobójstwa, ze nie wytrzymam ze coś sobie zrobię. Mam tez ciężka sytuacje życiowa tęsknie za rodzina jestem tutaj narazie nie mam pracy pracuje tylko moj partner ja siedzę całe dnie sama w domu tutaj za bardzo nie mam gdzie wyjść bo mieszkam na takiej Ala wiosce nie mam czym zająć myśli. Siedzę całe dnie i płacze bo nie mogę poradzić sobie z tymi myślami. Wkręcam sobie ze mam depresje a depresja równa się samobójstwo. Mam obrazy myślowe jak wiszę na drzewie lub łykam tabletki, widzę jak moja ukochana rodzina płacze ze coś zrobiłam. Tak bardzo ich kocham i mojego chłopaka ze jak przychodzą mi takie myśli odrazu płacze. Słuchałam nagrań ale nie docierają do mnie wiem ze powinnam zlewać te myśli ale nie potrafię. Wiem ze nikt mi nie pomoże tak ja sobie sama. Ale nie wiem czy te myśli są prawdzie ze naprawdę chce coś sobie zrobić ze to zrobię zastanawiam się co jest po życiu co się stanie jak to zrobię. Boje się ze wrócę do polski pójdę do pracy i sobie nie poradzę. Pragnę żeby moje życie wyglądało jak dawniej. Było piękne. Mam kochająca wspierająca rodzine kochanego chłopaka który jest przy mnie cały czas. Mam myśli w głowie ze to mi nie przejdzie ze tak będzie cały czas. Nie chce brać tabletek chce sobie sama z tym poradzić. Prosze pomóżcie czy ja na prawde chce zrobić sobie krzywdę? 😭
ODPOWIEDZ