Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Witam
Może ktoś mi podpowie dlaczego tak szybko się nakręcam i denerwuje , w zasadzie o wszystko , najbardziej praca , nawet pies że jest to czasami mnie mega wku, sam jego widok , oczywiście jak piszę o tym to od razu nakręcanie i jeszcze większy wkurw .
Może ktoś mi podpowie dlaczego tak szybko się nakręcam i denerwuje , w zasadzie o wszystko , najbardziej praca , nawet pies że jest to czasami mnie mega wku, sam jego widok , oczywiście jak piszę o tym to od razu nakręcanie i jeszcze większy wkurw .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 379
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Mi się wydaje że to przez długotrwałe napiecie zarówno w ciele jak i w psychice. Zauważyłam że jak uda mi się poradzić z lękiem to czasem pojawia się właśnie taka złość na wszystkich i wszystko, tłumacze sobie to tym że mierzylam się z lękiem pół dnia, pokonywalam swoje słabości, nie doprowadziłam do napadu paniki ale ta energia to napięcie nadal jest, nie wypaliło się w napadzie więc próbuje sie wypalić w agresji. I w takich momentach super sprawdza sie spacer, rower, szybkie i intensywne sprzątanie, muszę się zmęczyć i na koniec relaksacja mam swoją ulubioną na you tube i umiem w warunkach domowych szybko w nią "wejsc". To mi pomaga może Tobie też jakoś pomoże. PozdrawiamDamianZ1984 pisze: ↑18 października 2022, o 13:57Witam
Może ktoś mi podpowie dlaczego tak szybko się nakręcam i denerwuje , w zasadzie o wszystko , najbardziej praca , nawet pies że jest to czasami mnie mega wku, sam jego widok , oczywiście jak piszę o tym to od razu nakręcanie i jeszcze większy wkurw .
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Oki dziękuję za podpowiedź, a relaksacja jacobsen czy masz cos innego? No u Mnie też często wieczorami już puszcza.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 21 października 2022, o 17:31
Hej,
jestem tu nowa, ale nerwica lękowa niestety nie jest dla mnie nowością Trzyma się mnie już od 7 czy 8 lat. Najgorsze jest w tym to, że jak sobie wytłumaczę, że jedne objawy są przez nerwy i mam spokój na jakiś czas, to pojawiają się nowe, które już często trudno mi wytłumaczyć nerwicą. Stąd moje pytanie z serii "Czy ktoś też tak ma/miał?". Obecnie męczą mnie dziwne bóle podbrzusza i napięcie okolicy krocza, podobne do miesiączkowych, z okresowo pojawiającym się tępym bólem, który puszcza po kilku sekundach. Badania moczu i posiew moczu bez nieprawidłowości, ginekolog też się niczego nie dopatrzył. Do tego dochodzą bóle pleców okolicy lędźwiowej i takie jakby od rwy kulszowej. I już jestem w kropce... nie wiem co dalej, lekarz ogólny za tydzień, a ja mam co chwilę ataki paniki. Śpię dobrze, ale jak tylko się obudzę i sobie przypomnę, że "coś mi jest" to wszystko się zaczyna od nowa... Co poradzicie w takiej sytuacji?
jestem tu nowa, ale nerwica lękowa niestety nie jest dla mnie nowością Trzyma się mnie już od 7 czy 8 lat. Najgorsze jest w tym to, że jak sobie wytłumaczę, że jedne objawy są przez nerwy i mam spokój na jakiś czas, to pojawiają się nowe, które już często trudno mi wytłumaczyć nerwicą. Stąd moje pytanie z serii "Czy ktoś też tak ma/miał?". Obecnie męczą mnie dziwne bóle podbrzusza i napięcie okolicy krocza, podobne do miesiączkowych, z okresowo pojawiającym się tępym bólem, który puszcza po kilku sekundach. Badania moczu i posiew moczu bez nieprawidłowości, ginekolog też się niczego nie dopatrzył. Do tego dochodzą bóle pleców okolicy lędźwiowej i takie jakby od rwy kulszowej. I już jestem w kropce... nie wiem co dalej, lekarz ogólny za tydzień, a ja mam co chwilę ataki paniki. Śpię dobrze, ale jak tylko się obudzę i sobie przypomnę, że "coś mi jest" to wszystko się zaczyna od nowa... Co poradzicie w takiej sytuacji?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 857
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mogą być na tle emocjonalnym ale jak ginekologiczne jest ok to poszłabym z tym do dobrego fizjoterapeuty tym bardziej że masz bóle w lędźwiachAstra111 pisze: ↑21 października 2022, o 17:48Hej,
jestem tu nowa, ale nerwica lękowa niestety nie jest dla mnie nowością Trzyma się mnie już od 7 czy 8 lat. Najgorsze jest w tym to, że jak sobie wytłumaczę, że jedne objawy są przez nerwy i mam spokój na jakiś czas, to pojawiają się nowe, które już często trudno mi wytłumaczyć nerwicą. Stąd moje pytanie z serii "Czy ktoś też tak ma/miał?". Obecnie męczą mnie dziwne bóle podbrzusza i napięcie okolicy krocza, podobne do miesiączkowych, z okresowo pojawiającym się tępym bólem, który puszcza po kilku sekundach. Badania moczu i posiew moczu bez nieprawidłowości, ginekolog też się niczego nie dopatrzył. Do tego dochodzą bóle pleców okolicy lędźwiowej i takie jakby od rwy kulszowej. I już jestem w kropce... nie wiem co dalej, lekarz ogólny za tydzień, a ja mam co chwilę ataki paniki. Śpię dobrze, ale jak tylko się obudzę i sobie przypomnę, że "coś mi jest" to wszystko się zaczyna od nowa... Co poradzicie w takiej sytuacji?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 55
- Rejestracja: 15 grudnia 2021, o 18:51
Cześć Marianna. Twoje posty mnie inspirują też mam po części takie obawy jakie Ty miałaś. Jak tam u Ciebie teraz? Mam nadzieję że już stresy minęły i somatyka tez. Pozdrawiammarianna pisze: ↑8 sierpnia 2022, o 00:05Bardzo mi miło jesli moje stare posty komus pomogąjacobsen pisze: ↑4 sierpnia 2022, o 21:28Ostatnio bardzo rozczytywałam się w Twoich postach. Szczególnie tych o bolu pleców, który uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie chciałam nawet napisać i zapytac jak sobie z tym poradziłaś. Ogólnie czytałam z podziwem jak sobie dobrze poradziłaś mam nadzieję,że mimo obecnej sytuacji nie potrwa u Ciebie to za długo. A czy fakt, że te kilka lat temu tak dobrze wypracowałas u siebie lepsze samopoczucie nie sprawia, że w sumie myślisz "po co mi ten rezonans"? Czytasz swoje stare posty, aby się pokrzepić?:)marianna pisze: ↑2 sierpnia 2022, o 18:55Ale lipa.. wracam na forum. Tak mnie nerwica siekła ostatnio.
Mam okropne zawroty głowy jak idę, chodnik mi sie przesuwa pod nogami, nogi sztywne jak słupy telefraficzne, ramiona spiete.
Kiedys juz mialam podobnie, myslalam ze nie wróci i prosze.
No ale chodze, wychodze tylko cięzko... bo to bardzo nieprzyjemne jak sie nie czuje ziemi pod nogami.
Marzy mi sie rezonans głowy...
Na pewno nie wpadne juz w nerwice tak jak kiedys, ale w wyniku stresów i kłopotów widze ze somatyka
wraca, no niestety... ja jestem wrażliwa i zawsze mówiłam ze ja sie nie odburze, ze ja nerwice miałam mam i bede miała
i musze z tym żyć. I niestety jak wchodzi stres, długotrwałe napięcie albo silne przezycia emocjonalne to somatyka wraca.
Plecy dalej mnie bolą, raz mniej raz wiecej...
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Hejo, hej! Właśnie zmagam się z czymś podobnym. Mój lekarz niczego się nie dopatrzył, dwóch lekarzy ginekologów równieżAstra111 pisze: ↑21 października 2022, o 17:48Hej,
jestem tu nowa, ale nerwica lękowa niestety nie jest dla mnie nowością Trzyma się mnie już od 7 czy 8 lat. Najgorsze jest w tym to, że jak sobie wytłumaczę, że jedne objawy są przez nerwy i mam spokój na jakiś czas, to pojawiają się nowe, które już często trudno mi wytłumaczyć nerwicą. Stąd moje pytanie z serii "Czy ktoś też tak ma/miał?". Obecnie męczą mnie dziwne bóle podbrzusza i napięcie okolicy krocza, podobne do miesiączkowych, z okresowo pojawiającym się tępym bólem, który puszcza po kilku sekundach. Badania moczu i posiew moczu bez nieprawidłowości, ginekolog też się niczego nie dopatrzył. Do tego dochodzą bóle pleców okolicy lędźwiowej i takie jakby od rwy kulszowej. I już jestem w kropce... nie wiem co dalej, lekarz ogólny za tydzień, a ja mam co chwilę ataki paniki. Śpię dobrze, ale jak tylko się obudzę i sobie przypomnę, że "coś mi jest" to wszystko się zaczyna od nowa... Co poradzicie w takiej sytuacji?
Kubeczek na mocz czeka aż zostanie zapełniony.
Z moich obserwacji - nospa forte i Espumisan dają ukojenie na jakiś czas
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 483
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Muszę zadać pytanie czy też tak macie xD niestety.
Ale mam to już z 7 lat, od dwóch lat mam ciągle wrażenie zatkanych uszu, jakbym mówił jakoś od środka, basowo, tak jakby dźwięk był odległy do tego szumy i takie napięcie w uszach laryngolodzy na badaniach mówią że wszystko ok, tak więc macie podobne akcje? Nie potrafię sobie tego wyjaśnić
Ale mam to już z 7 lat, od dwóch lat mam ciągle wrażenie zatkanych uszu, jakbym mówił jakoś od środka, basowo, tak jakby dźwięk był odległy do tego szumy i takie napięcie w uszach laryngolodzy na badaniach mówią że wszystko ok, tak więc macie podobne akcje? Nie potrafię sobie tego wyjaśnić
- Ptasiek
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 180
- Rejestracja: 13 czerwca 2016, o 07:00
A myślałaś o napięciu miesni dna miednicy? Ja miałam takie dziwne uczucie jakby ciężkości w kroczu. Jakby cos mi miało wypaść. Okazało sie ze mam napiete miesnie dna miednicy . Oczywiscie bol lędźwiowy plecow tez był od tego. A zaczelo sie od długotrwałego kaszlu ioczywiscie fakt tego ze mam mało ruchu.Astra111 pisze: ↑21 października 2022, o 17:48Hej,
jestem tu nowa, ale nerwica lękowa niestety nie jest dla mnie nowością Trzyma się mnie już od 7 czy 8 lat. Najgorsze jest w tym to, że jak sobie wytłumaczę, że jedne objawy są przez nerwy i mam spokój na jakiś czas, to pojawiają się nowe, które już często trudno mi wytłumaczyć nerwicą. Stąd moje pytanie z serii "Czy ktoś też tak ma/miał?". Obecnie męczą mnie dziwne bóle podbrzusza i napięcie okolicy krocza, podobne do miesiączkowych, z okresowo pojawiającym się tępym bólem, który puszcza po kilku sekundach. Badania moczu i posiew moczu bez nieprawidłowości, ginekolog też się niczego nie dopatrzył. Do tego dochodzą bóle pleców okolicy lędźwiowej i takie jakby od rwy kulszowej. I już jestem w kropce... nie wiem co dalej, lekarz ogólny za tydzień, a ja mam co chwilę ataki paniki. Śpię dobrze, ale jak tylko się obudzę i sobie przypomnę, że "coś mi jest" to wszystko się zaczyna od nowa... Co poradzicie w takiej sytuacji?
No healing without feeling
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Cześć jak Sobie radzicie w dni takie że właściwie zaczepia was nerwica objawami lekkimi ale ogólnie czujecie że poprostu nie da się już tego znieść wytrzymać, taki nie wiem czy to stan depresyjny wchodzi czy cholera wie co? I sami szukacie powodu żeby się źle czuć bo tylko to znacie,
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Spacer, szczególnie po lesie, bardzo polecam. Ja jeszcze od czasu do czasu wybiorę się na plażę, tak jakoś mi łatwiej odetchnąć pełną piersią.DamianZ1984 pisze: ↑27 października 2022, o 11:23Cześć jak Sobie radzicie w dni takie że właściwie zaczepia was nerwica objawami lekkimi ale ogólnie czujecie że poprostu nie da się już tego znieść wytrzymać, taki nie wiem czy to stan depresyjny wchodzi czy cholera wie co? I sami szukacie powodu żeby się źle czuć bo tylko to znacie,
Spróbuj relaksacji, jest tego mnóstwo na YT.
Poza tym, ja się ratuje jeszcze ziołami, typu melisa, rumianek. Muzyka tez rozluźnia. Nie do końca to jest tak, że całkiem zatrzymuje proces tego narastania lęku, ale jakoś pomaga nie skupiać się na nim. Z reguły mam tak, że muszę te gorsze dni po prostu przeżyć, powtarzając sobie że po każdej burzy wychodzi słońce
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1028
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Dzięki za radę, pozdrawiam i spokojnego dnia życzę
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Mi też pomagało ostatnio w kryzysie las i grzybobranie.
- zosialach
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 23 października 2022, o 12:40
Jakiś czas temu na punkcie zbierania grzybów miałam pierdzielca, ale im dalej w las, tym więcej kleszczy, w co za tym idzie wkrętki na temat boleriozy i innych pierdow. No to grzyby sobie odpuściłammaciek1985 pisze: ↑27 października 2022, o 15:37Mi też pomagało ostatnio w kryzysie las i grzybobranie.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
No tak ja akurat tego sobie nie wkrecałem. Uwielbiam grzybobranie.