Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
A i jeszcze wkrecalam sobie chyba wszystkie możliwe choroby neurologiczne......masakrabasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:10Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
Aj Basiubasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:11A i jeszcze wkrecalam sobie chyba wszystkie możliwe choroby neurologiczne......masakrabasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:10Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
Ostatnio pomyslalem.. "to piekło ktore sobie gotujesz w glowie, strach przed chorobą, smiercia... to sam tworzysz, sam sobie stworzyles to pieklo"
-
Misiu
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 26 kwietnia 2022, o 14:33
Tak strach przed choroba powoduje te straszne objawy u mnie wszystko się skupia na żołądku i jelitach tylko raz zaboli z rana i już cały dzień w stresie czekam kiedy znów zaboli i boje się tego i zaczyna się boli już prawie non stop czasem to trwa nawet 3tygodnie potem na jakiś czas przechodzi nie wiem już w co wierzyc czy to faktycznie nerwica tak wpływa na organizm
-
Katja
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Tym co w pierwszej kolejności ucierpi w chronicznym stresie będzie (u większości osób) układ pokarmowy w tym mikrobom jelitowy. Kłamstwem byłoby pisanie, że zaburzenie lękowe nie ma wpływu na stan naszego organizmu, bo ma. Jednakże ciągłe monitorowanie swojego stanu zdrowia, uporczywe skupianie się na tym, żeby wszystko działało ok, stresowanie się stresem, pogłębia problem.Misiu pisze: ↑2 października 2022, o 15:37Tak strach przed choroba powoduje te straszne objawy u mnie wszystko się skupia na żołądku i jelitach tylko raz zaboli z rana i już cały dzień w stresie czekam kiedy znów zaboli i boje się tego i zaczyna się boli już prawie non stop czasem to trwa nawet 3tygodnie potem na jakiś czas przechodzi nie wiem już w co wierzyc czy to faktycznie nerwica tak wpływa na organizm
Jeżeli jesteśmy już w zaburzeniu i odczuwamy somatyczne tego skutki to najlepszym co możemy zrobić jest zaakceptowanie faktu, że jest jak jest bez uporczywego kontrolowanie tego jak się czuje (lepiej czuć się źle akceptując to, ponieważ nie pobudza się wtedy dodatkowo układu wegetatywnego) i dbać o swoje jelita (dużo warzyw w diecie, ograniczyć cukier i gluten, nie siadać do stołu w silnych emocjach, jeść w miłej atmosferze i najlepiej towarzystwie, zachowywać stałe pory posiłków itd).
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Misiu zadałeś książkowe pytania nerwicowca. Dosłownie klasyka gatunku. Wszystkie te pytania rzucaj do worka z napisem zaburzenie lękowe i traktuj jak śmieci.
Odpowiem Ci, że każdy zaburzony tak ma. Może ma inne objawy, ale ostateczne będzie sie zawsze pytał czy ktoś tak ma, że mu serce potyka, że go w gardle sciska, że to że tamto. Naprawdę klasyka.
Odpowiem Ci, że każdy zaburzony tak ma. Może ma inne objawy, ale ostateczne będzie sie zawsze pytał czy ktoś tak ma, że mu serce potyka, że go w gardle sciska, że to że tamto. Naprawdę klasyka.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Od tego jest ten temat, nie przepraszaj nikt nie ma do Ciebie o nic pretensji . Przynajmniej nie ja. Po prostu chcialem Cię uświadomić ,że każde pytanie "czy też tak macie?", "Czy to minie?", "Boje się", to po prostu zaburzenie. Gdzie ktoś ma to rozumieć jak nie tu, na forum zaburzonych? Staraj się nie nadawać wartości tym myślom. Staraj się zaakceptować, że teraz jesteś w stanie lękowym i Twój mózg daje Ci takie sygnały a Ty je odbierasz i im wierzysz przez co się nakrecasz. Poczytaj sobie materiały (dział organizacja działu z materiałami) pooglądaj filmy Divovic na YouTube. Poznasz zaburzenie , co jak z czym to się je co robić aby z tego wyjść. Da się. Naprawdę 
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Pisz śmiało od tego jest forum. Ja nie jestem specjalistą , jedynie co znam teorię a praktykę ciągle staram się wdrażać. Nie rób sobie ciśnienia ,na spokojnie małymi kroczkami do celu. Bądź dla siebie przyjacielem.
Możesz zajrzeć też na FB stowarzyszenia, tam jest większy "ruch".
Możesz zajrzeć też na FB stowarzyszenia, tam jest większy "ruch".
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Mam te objawy od roku, więc chyba gdyby coś mi dolegalo to chyba mój stan pogorszył by się. A jak jestem zajęta to somatiw nie ma. Więc chyba nic nam nie jest....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 13:13Aj Basiubasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:11A i jeszcze wkrecalam sobie chyba wszystkie możliwe choroby neurologiczne......masakrabasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:10
Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....wspolczuje Ci.,. ale najlepsze jest, ze nic nam pewnie nie jest...
Ostatnio pomyslalem.. "to piekło ktore sobie gotujesz w glowie, strach przed chorobą, smiercia... to sam tworzysz, sam sobie stworzyles to pieklo"
To nasza psychika....
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
-
basia123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Cześć Magda jak Twoje samopoczucie?basia123 pisze: ↑24 września 2022, o 07:28Cześć, ja mam podobnie, nie czuje całych pleców, karku, brzucha, jak przelykam ślinę to też nie czuję. Tak jakbym miała pusto w środku. No i dretwuenie twarzy i języka, rak I nóg. Najgorsze że ciągle o ty myślę, rano wstaję o juzcspraedzam czy mam objawy. I te objawymsm przez większość dnia, nawet jak się nie stresuję. Jak już mam ciężki dzień to dochodzi plytki oddech i dusznosci, wtedy mam wrażenie że mi miesnue klatki piersiowej nie pracują. Robiłam już tyle badań a najgorsze że ciągle nie do końca jestem przekonana że to nerwica. A i przez pół roku chodziłam do psychoterapeuty, jedt o tyle lepiej że znowu podjęłam pracę. Ale kurcze do wszystkiego muszę się zmuszać.magdale_a pisze: ↑13 lipca 2022, o 22:23Cześć, to mój pierwszy post tutajCzytam od kilku dni, ale zdecydowałam się odezwać po dzisiejszej wizycie u neurologa, który stwierdził, że wszystko jest ok i przepisał leki na depresję.
Na nerwicę cierpię od lat, ale od miesiąca objawy stają się nie do zniesienia. Drętwienia, mrowienia, brak czucia w kończynach i twarzy, do tego stopnia, że boję się, że się przewrócę, bo momentami zupełnie nie czuję ciała. Dziwne bóle stawów, mięśni, napięcie szyi, mam wrażenie, że zupełnie już nie potrafię się wyluzować. Ból głowy, uczucie oderwania od rzeczywistości, boję się, że powiem coś głupiego. Właśnie - nieustanny lęk, przed wszystkim. Nawet przed braniem leków, bo przeczytam ulotkę i mam wszystkie możliwe skutki uboczne. Byłam pełną życia dziewczyną, mądrą, atrakcyjną, jestem po 3 kierunkach studiów, a teraz z trudem umiem się skupić na tekście książki. O ile w ogóle coś czytam, bo wszelkie aktywności zostawiłam. Mam poczucie, że utknęłam, miałam tyle planów, a teraz moje życie można nazwać funkcjonowaniem i to coraz gorszym. Mimo wszystko - gdzieś w tym wszystkim odzywa się "stara ja" i nadzieja, że z tego wyjdę i dlatego proszę tu o dobre słowo, że z tym można wygraćMyślałam jeszcze, czy nie zrobić testów na boleriozę, ale tych objawów jest tyle i pojawiły się tak nagle, że chyba nie ma sensu już zrzucać winy na wszystkie możliwe choroby.
Jak uwierzyć, że to wszystko powoduje moja głowa, a nie jakaś tajemnicza choroba...
