Maćku ja śpię po 8, 9 h i ciągle jestem zmęczona, właśnie od dłuższego czasu nie wybudzam Sue czesto, śpię w miarę spokojniemaciek1985 pisze: ↑1 października 2022, o 18:32Tzn. u mnie nie tyle somaty, co lęk w każdej postaci i myśli natrętne, natłok myśli, ale mechanizm jest ten sam. I oczywiście , że tak bezsenność, niespokojny sen, wybudzanie się. Standard.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Ja mam teorię obcykaną, a i tak wciąż daję sie wkręcać w koło lękowe jak mały dzieciak i wtedy też piszę podobne posty. Przechodziłem terapię dwa lata temu poznawczo-behawioralną, dwa razy udało mi się nie wkręcić w koło lękowe ,kryzysy trwały 2-3dni. A teraz po czasie mam zjazd i mam wrażenie, że zaczynam od nowa. Dzwoniłem już do lekarki, kazała brać leki większe dawki, ale staram się nie brać chcę popracować na "żywym pacjencie". Także u mnie się okazuje, że pomimo oglądania filmów i przewodników , nie wdrożyłem wszystkiego jak należy. U mnie nawyki lękowe są utrwalane od 12 lat, więc pewnie trochę więcej cierpliwości będzie ode mnie wymagane. Także nie łam się kryzysem, jeszcze raz próbuj dzałać. Musi być lepiej - zobacz ilu ludziom się udało. Będzie dobrze!
Co do spania,ja jestem na etapie budzenia się , chwila jest ok po czym skaner lękowy zaczyna działać i od nowa wszystko. Nie mam jeszcze na to sposobu.
Co do spania,ja jestem na etapie budzenia się , chwila jest ok po czym skaner lękowy zaczyna działać i od nowa wszystko. Nie mam jeszcze na to sposobu.
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 20 września 2022, o 20:14
A i jeszcze wkrecalam sobie chyba wszystkie możliwe choroby neurologiczne......masakrabasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:10Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
Aj Basiubasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:11A i jeszcze wkrecalam sobie chyba wszystkie możliwe choroby neurologiczne......masakrabasia123 pisze: ↑2 października 2022, o 12:10Hej, ja też tak mam, jakby miesnie ręki osłabły. I mam takie wrażenie jakby miesnue klatki piersiowej były słabsze. Nie wiem jak to opisać, jakby mi miesnie puszczały. Też była u neurologa, właściwie u 5 tixnych i miałam robiony 2 razy rezonans glowy I całego kregislupa. Poza zwyrodnienie odcinka szyjnego nic nie wyszło. I te objawy towarzyszą mi właściwie jak tylko o nich pomyślę. Czyli prawie zawsze.....tymbark92 pisze: ↑2 października 2022, o 11:54SLA - stwardnienie zanikowe boczne. Wkręcam sobie to teraz....
Zaczęło się od fascykulacji, teraz czuje jakby jedna ręka była "słabsza", miała mniej siły...Byłem u neurologa, nie widzi odchyleń... A ja już to sobie kiedyś wkręcałem...
Skaczą mi te mięśnie, raz tu raz tam... Czuje igiełki w stopie takie dziwne.... I ta ręka... jakby straciła moc...
Straszny epizod, ktoś coś doradzi? :/

Ostatnio pomyslalem.. "to piekło ktore sobie gotujesz w glowie, strach przed chorobą, smiercia... to sam tworzysz, sam sobie stworzyles to pieklo"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: 26 kwietnia 2022, o 14:33
Tak strach przed choroba powoduje te straszne objawy u mnie wszystko się skupia na żołądku i jelitach tylko raz zaboli z rana i już cały dzień w stresie czekam kiedy znów zaboli i boje się tego i zaczyna się boli już prawie non stop czasem to trwa nawet 3tygodnie potem na jakiś czas przechodzi nie wiem już w co wierzyc czy to faktycznie nerwica tak wpływa na organizm
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Tym co w pierwszej kolejności ucierpi w chronicznym stresie będzie (u większości osób) układ pokarmowy w tym mikrobom jelitowy. Kłamstwem byłoby pisanie, że zaburzenie lękowe nie ma wpływu na stan naszego organizmu, bo ma. Jednakże ciągłe monitorowanie swojego stanu zdrowia, uporczywe skupianie się na tym, żeby wszystko działało ok, stresowanie się stresem, pogłębia problem.Misiu pisze: ↑2 października 2022, o 15:37Tak strach przed choroba powoduje te straszne objawy u mnie wszystko się skupia na żołądku i jelitach tylko raz zaboli z rana i już cały dzień w stresie czekam kiedy znów zaboli i boje się tego i zaczyna się boli już prawie non stop czasem to trwa nawet 3tygodnie potem na jakiś czas przechodzi nie wiem już w co wierzyc czy to faktycznie nerwica tak wpływa na organizm
Jeżeli jesteśmy już w zaburzeniu i odczuwamy somatyczne tego skutki to najlepszym co możemy zrobić jest zaakceptowanie faktu, że jest jak jest bez uporczywego kontrolowanie tego jak się czuje (lepiej czuć się źle akceptując to, ponieważ nie pobudza się wtedy dodatkowo układu wegetatywnego) i dbać o swoje jelita (dużo warzyw w diecie, ograniczyć cukier i gluten, nie siadać do stołu w silnych emocjach, jeść w miłej atmosferze i najlepiej towarzystwie, zachowywać stałe pory posiłków itd).
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Misiu zadałeś książkowe pytania nerwicowca. Dosłownie klasyka gatunku. Wszystkie te pytania rzucaj do worka z napisem zaburzenie lękowe i traktuj jak śmieci.
Odpowiem Ci, że każdy zaburzony tak ma. Może ma inne objawy, ale ostateczne będzie sie zawsze pytał czy ktoś tak ma, że mu serce potyka, że go w gardle sciska, że to że tamto. Naprawdę klasyka.
Odpowiem Ci, że każdy zaburzony tak ma. Może ma inne objawy, ale ostateczne będzie sie zawsze pytał czy ktoś tak ma, że mu serce potyka, że go w gardle sciska, że to że tamto. Naprawdę klasyka.
- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Od tego jest ten temat, nie przepraszaj nikt nie ma do Ciebie o nic pretensji . Przynajmniej nie ja. Po prostu chcialem Cię uświadomić ,że każde pytanie "czy też tak macie?", "Czy to minie?", "Boje się", to po prostu zaburzenie. Gdzie ktoś ma to rozumieć jak nie tu, na forum zaburzonych? Staraj się nie nadawać wartości tym myślom. Staraj się zaakceptować, że teraz jesteś w stanie lękowym i Twój mózg daje Ci takie sygnały a Ty je odbierasz i im wierzysz przez co się nakrecasz. Poczytaj sobie materiały (dział organizacja działu z materiałami) pooglądaj filmy Divovic na YouTube. Poznasz zaburzenie , co jak z czym to się je co robić aby z tego wyjść. Da się. Naprawdę 

- maciek1985
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 368
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01
Pisz śmiało od tego jest forum. Ja nie jestem specjalistą , jedynie co znam teorię a praktykę ciągle staram się wdrażać. Nie rób sobie ciśnienia ,na spokojnie małymi kroczkami do celu. Bądź dla siebie przyjacielem.
Możesz zajrzeć też na FB stowarzyszenia, tam jest większy "ruch".
Możesz zajrzeć też na FB stowarzyszenia, tam jest większy "ruch".