Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Kiedyś miałem nasilenie tego stanu z rana teraz masakra wieczorem, siedzę dużo w domu w sumie większość spędzam na łóżku i oglądam tv, no chyba że idę do pracy, od trzech dni mam nasilenie myśli natrętnych i egzystencjalnych, zwątpienie w życie, w sens czegokolwiek, odrealnienie bardzo duże, myśli typu po co to wszystko, nic mi nie sprawia radości, taka wegetacja, a jak chce sobie odpuścić to i tak wracam znowu w to wszystko, no i zaspanie i ciągle zmęczone oczy , a te myśli moje filozoficzne to już hit ja nawet nie mogę nic oglądać bo szukam sensu w tym wszystkim i nie mogę go znaleźć, dobitka na każdym kroku xD macie jakąś radę? Albo jakieś słowa motywacji? Albo stoje na balkonie i palę fajkę i myśl nagle żeby skoczyc i wyobraża mi się to w głowie xD od razu lęk
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Każdy psychiatra wierzy że bez leków nie da się wyjść z nerwicy przerabiałem to już z trzema xd ale nadal nie biorę leków i walczę samMrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 16:18I po 1 wizycie. Sczerze ? To niezbyt czuje się usatysfakcjonowany tą wizytą. Swoje wysłuchał, coś tam pogadał, wypisał leki, dał zwolnienie i tyle. 20 minut i po spotkaniu. Na psychoterapię muszę się zapisać. I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii. To w odpowiedzi dostałem, ze Trzeba brać Leki. I tyle.Zumba pisze: ↑16 lipca 2022, o 08:56MrIncognitoo pisze: ↑15 lipca 2022, o 23:15No witam wszystkich
I dopadła mnie nerwiczka. Jestem dopiero na początku przygody z tą jakże męcząca psychicznie chorobą. Albo miałem juz wcześniej duzoooo wcześniej. Tylko teraz traumatyczne przeżycia dowalili oliwy do ognia, i nerwiczka się aktywowała.
O objawach pisać nie będę, bo mam wszystkie te co zostały tu napisane.
Tez wszystko szukałem co mi dolega, zaczęła się 26 czerwca, od tego czasu umierałem juz kilka razy.
Również biegam od lekarza do lekarza, od badania do badania.
Również googluje i napędzam tą spirale strachu i lęku.
Jutro 1 wizyta u psychiatry.
26 czerwca- Ekstra że tak szybko trafiasz na forum i bierzesz się za siebie! Daj znać jak wizyta u psychiatry.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 149
- Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24
Po to idzie się do lekarza żeby pomógł i przepisał leki (jeśli stan jest na tyle poważny) a nie wysłuchał co masz mu do powiedzenia. Ty jesteś anty do leków i śledząc Twoje posty borykasz się z lękami już dobre kilka miesięcy jak nie lat i dalej nie wiesz co ze sobą zrobić.
Ja byłem w strasznym stanie psychicznym. Z pomocą również głownie leków 2-3 miesiące i wróciłem do żywych. Funkcjonuje już prawie normalnie z dodatkową pracą nad sobą...
Każdy z nas (bynajmniej w większości) bał się brać tych leków. Z tego co zostałem poinformowany z wielu dobrych źródeł (nie internetowych a osobistych) leki z grupy SSRI są najbezpieczniejszymi lekami. Nie uzależniają. "Usypiają" Ci objawy, ale sama Twoje praca nad głową z połączonymi lekami da najlepsze efekty. Jesli już zaczniesz z tego wychodzić / stawać na nogi / normalnie funkcjonować zacznij odstawiać leki ( ale nie wcześniej niż po 6 mc ). Będzie dobrze...MrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 16:18I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 4 lipca 2022, o 20:23
Patro1995 pisze: ↑16 lipca 2022, o 21:17Każdy psychiatra wierzy że bez leków nie da się wyjść z nerwicy przerabiałem to już z trzema xd ale nadal nie biorę leków i walczę samMrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 16:18I po 1 wizycie. Sczerze ? To niezbyt czuje się usatysfakcjonowany tą wizytą. Swoje wysłuchał, coś tam pogadał, wypisał leki, dał zwolnienie i tyle. 20 minut i po spotkaniu. Na psychoterapię muszę się zapisać. I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii. To w odpowiedzi dostałem, ze Trzeba brać Leki. I tyle.
Patro, a jak długo juz walczysz? Od 2015?

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47
Ja wole sam się skonfrontować z tą nerwiczką, jest strasznie ciężko przy objawach ale staram się mówić do niej, „co na tyle Cię stać ? „ , „no dajesz mocniej zebym zemdlał”. Staram się ją oswoić. Nie wierze, ze tylko leki pomogą. Wierze w samouzdrawianie organizmu, zreszta tak jest człowiek stworzony, od wieków. Tylko trzeba dać organizmowi miejsce do wyzdrowienia. Na co składa się mnóstwo czynników. Od medytacji do diety i dobrych nawyków. Jak ktoś pali, pije, nie patrzy co je to objawy typu duszenie będą bardziej spotęgowane.Dariaa92 pisze: ↑16 lipca 2022, o 20:51To wszystko zależy od nasilenia objawów. Jak objawy nie utrudniają codziennego funkcjonowania to bez lekòw można dać rade, a jeśli z powodu nerwicy nie można pracować, czy wychodzic z domu to trzeba to wyciszyc czasowo lekami. A jakie leki przepisał i w jakiej dawce?
Mi przypisal escitalopram 1 tab i trittico na sen 2/3. Jeszcze mam hydroksyzyne. Na razie używam cbd w większych dawkach i śmiem stwierdzić, ze daje radę. Natura nie chemia. Ciężko z objawami ale nikt nie mówił, ze będzie łatwo. Niebawem zacznę terapie i założę kaganiec tej nerwiczce.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47
Myśle, ze wszyscy mieli, ja tez mam teraz. Spokojnie. Już na pewno wygooglowales wszystkie możliwe choroby na jakie możesz chorować i przypisujesz je do swojego przypadku. Podejdź do tego z logiką. Pewnie robiłeś badania krwi, chodziłes od lekarza do lekarza. I były jakieś wyniki grubo ponad normę ? Pewnie nie. Mdlejesz ? Pewnie nie. Rzygasz ? Pewnie nie. Tak Cię boli, ze nie możesz się ruszać ? Pewnie nie. A uwierz, ze jakbyś miał jakaś groźna chorobę to ona by się nie rozwinęła w tydzień i jakby było coś grubego to byłoby znacznie gorzej.
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
Mam leukocyty 3.9 norma od 4.1... wiem że to za mało by uznać toczniu, idę na badania w poniedziałek zrobię te przeciwciałaMrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 23:10Myśle, ze wszyscy mieli, ja tez mam teraz. Spokojnie. Już na pewno wygooglowales wszystkie możliwe choroby na jakie możesz chorować i przypisujesz je do swojego przypadku. Podejdź do tego z logiką. Pewnie robiłeś badania krwi, chodziłes od lekarza do lekarza. I były jakieś wyniki grubo ponad normę ? Pewnie nie. Mdlejesz ? Pewnie nie. Rzygasz ? Pewnie nie. Tak Cię boli, ze nie możesz się ruszać ? Pewnie nie. A uwierz, ze jakbyś miał jakaś groźna chorobę to ona by się nie rozwinęła w tydzień i jakby było coś grubego to byłoby znacznie gorzej.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Tyle to mamDariaa92 pisze: ↑16 lipca 2022, o 22:23Patro1995 pisze: ↑16 lipca 2022, o 21:17Każdy psychiatra wierzy że bez leków nie da się wyjść z nerwicy przerabiałem to już z trzema xd ale nadal nie biorę leków i walczę samMrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 16:18
I po 1 wizycie. Sczerze ? To niezbyt czuje się usatysfakcjonowany tą wizytą. Swoje wysłuchał, coś tam pogadał, wypisał leki, dał zwolnienie i tyle. 20 minut i po spotkaniu. Na psychoterapię muszę się zapisać. I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii. To w odpowiedzi dostałem, ze Trzeba brać Leki. I tyle.
Patro, a jak długo juz walczysz? Od 2015?![]()
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 535
- Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11
Mam ciężko ale mogę żyć, więc nie wiem czy lek to dobra sprawa, choć psychiatra mówi że bez się nie wyjdzie i mnie to irytuje, jak kiedyś wracałem do elicea bo takie coś mam w szafie to człowiek robót odcina od emocji wszystkiego xdmartif pisze: ↑16 lipca 2022, o 21:58Po to idzie się do lekarza żeby pomógł i przepisał leki (jeśli stan jest na tyle poważny) a nie wysłuchał co masz mu do powiedzenia. Ty jesteś anty do leków i śledząc Twoje posty borykasz się z lękami już dobre kilka miesięcy jak nie lat i dalej nie wiesz co ze sobą zrobić.
Ja byłem w strasznym stanie psychicznym. Z pomocą również głownie leków 2-3 miesiące i wróciłem do żywych. Funkcjonuje już prawie normalnie z dodatkową pracą nad sobą...
Każdy z nas (bynajmniej w większości) bał się brać tych leków. Z tego co zostałem poinformowany z wielu dobrych źródeł (nie internetowych a osobistych) leki z grupy SSRI są najbezpieczniejszymi lekami. Nie uzależniają. "Usypiają" Ci objawy, ale sama Twoje praca nad głową z połączonymi lekami da najlepsze efekty. Jesli już zaczniesz z tego wychodzić / stawać na nogi / normalnie funkcjonować zacznij odstawiać leki ( ale nie wcześniej niż po 6 mc ). Będzie dobrze...MrIncognitoo pisze: ↑16 lipca 2022, o 16:18I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii.
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 1179
- Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43
Ty sobie cały czas coś wkręcasz i cały czas o coś pytasz nie widząc, że to błędne koło, które powoduje więcej napięcia i więcej objawów.
https://www.czlowiekczujacy.pl
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55
Cześć, czy ktoś że stresu ma niespokojne nogi? Głównie w nocy i w pracy czasami. taka potrzeba przebierania nogami/ ruszania nimi/zmieniania pozycji
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
Ja mam czasem, mój kolega w pracy np całą zmianę napieprza nogami, mój ojciec całe noce. Wydaje mi się, że jest to mega powszechne. Napewno nie zwiastuje to niczego strasznego.19logitech92 pisze: ↑17 lipca 2022, o 14:09Cześć, czy ktoś że stresu ma niespokojne nogi? Głównie w nocy i w pracy czasami. taka potrzeba przebierania nogami/ ruszania nimi/zmieniania pozycji
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 95
- Rejestracja: 20 maja 2022, o 10:28
No i wyszly mi lepsze wyniki krwi niz przed rokiem. Takze nici z niedokrwistość. Dalej meczy mnie wstawanie, jak robi sie slabo. W ogole zauważyłem ze jak siedze czy leze to czuje sie dobrze, jak chodze czy stoje to jest slabo. Wieczorem i rano jest ok, pewnie dlatego ze nie chodze wtedy. Natomiast dzis w nocy mialem jazdy lekowe o cisnienie..
Ciekawostka, dzisiaj i przedwczoraj bylem na rowerze i bylo spoko, serce spokojnie pracowalo, nic nie krecilo sie w glowie ale po powrocie tak samo slabo.
Zastanawiam sie czy przewlwkle zatoki moga powodowac taki dyskomfort.
Ciekawostka, dzisiaj i przedwczoraj bylem na rowerze i bylo spoko, serce spokojnie pracowalo, nic nie krecilo sie w glowie ale po powrocie tak samo slabo.
Zastanawiam sie czy przewlwkle zatoki moga powodowac taki dyskomfort.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 4 lipca 2022, o 20:23
Ja znam wiele osób, które ruszają nogami, np. w pracy przy biurku, albo leżąc. To chyba niekoniecznie musi się wiązać ze stresem, może to taki zwyczaj u niektórych.19logitech92 pisze: ↑17 lipca 2022, o 14:09Cześć, czy ktoś że stresu ma niespokojne nogi? Głównie w nocy i w pracy czasami. taka potrzeba przebierania nogami/ ruszania nimi/zmieniania pozycji
