Nie, daj sobie spokój z takim myśleniem. To nie są leki zmieniające człowieka, to są leki,które pomagają w produkcji seratoniny. Oczywiście jeśli się tak nakręcisz to pewnie tak będzie, ale nie przez esci tylko przez to, że się nakręcasz. Kochasz chłopaka i tabletka tego nie zmieniPralkadoprania pisze: ↑14 lipca 2022, o 10:35Witam
Od pewnego czasu biorę 10 mg escitilu i gdzieś przeczytałam że antydepresanty mogą powodować to że przestanie się kochać bo zmieniają na tyle chemię w mózgu. Czy to prawda? Mam chłopaka i kocham go ale boje się że mogłabym przestać przez leki już miałam lęki z tym że go nie kocham. Czy takie coś jest możliwe po antydepresantach bo libido wiem że się obniża ale czy można przestać kochać przez lek?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- jacobsen
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 383
- Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 4 lipca 2022, o 20:23
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 4 lipca 2022, o 20:23
Matka wariatka pisze: ↑14 lipca 2022, o 12:37Cześć, Anika.
Mam ostatnio całkiem podobnie z mięśniami, mam wrażenie, że nie utrzymam przedmiotu, że np. nie trafię torebką od herbaty do kubka, tak jakby moje mięśnie, kończyny miały robić to co one chcą a nie to co ja chcę.
Właśnie weszłam tutaj o tym napisać, ale mnie ubiegłaś mam w zasadzie to samo.
Oprócz tego mam mega mgłę mózgową, problemy z pamięcią, koncentracją, idę po coś i nie pamiętam po co, w sklepie w ogóle nie wiem po co przyszłamchodzę bez celu, mimo listy, jakoś nie umiem ogarnąć co po kolei itd.
Kiedyś już miałam taki etap, myślę, że teraz to się nasiliło, bo mam ostatnio sporo stresów, mniej sypiam, bo maluch na pokładzie i mam wrażenie, że jak mój mózg nie może się zregenerować, nie ma kiedy, to potem to wszystko się nasila.
Chętnie poczytam czy ktoś też tak miewa i jak sobie z tym radzi. Ja powtarzam sobie, że to minie, że to normalne, że jestem przemęczona, że potrzebny mi czas i żebym się od siebie odwaliła, bo póki co jestem krok przed nerwicą![]()
Też mam malucha na pokładzie i czuję lęk wolnopłynący oraz stany depresyjne, ale to mam od 8 miesiąca ciąży i trwa do teraz. Czekam aż leki unormują moje emocje i wtedy będę działać z pracą nad sobą. Jak wyglądają Twoje dni? Bierzesz jakieś leki?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
Anika83 pisze: ↑14 lipca 2022, o 12:02Słuchajcie od dwóch tygodni moje mięśnie płatają mi figle. Najpierw w parze z głową, ale ją już ujarzmilam rezonansem i objawy z jej strony ustały. Teraz mam problem z mięśniami, że są zmęczone, mam opory przy poruszaniu rękami i nogami, mięśnie drżą. Nawet plecy jakoś inaczej się zachowują. Jak trzymam w rękach np butelkę z wodą to mam wrażenie , że ja zaraz upuszczę. Przez nerwy ostatnio schudłam 5 kg ale czy te mięśnie też mogą być od nerwów?
Ja mam mega problem z mięśniami nóg. Czuje się jakby mi ktoś wyrywał mięśnie, są mega obolale, bol przypomina zakwas, po odstawieniu leków mega się wkrecilam, nie miałam chyba takiej wiedzy tylko w głowie że mam to w pompie i oleje jak będzie trzeba...nie udało sie, teraz mierze się ze wszystkim, staram się nie robić błędów które kiedyś robiłam tzn chodzę do pracy, wchodzę do sklepów, przeczekuje napady aż miną. I zauważyłam że po takich dniach kiedy tego lęku jest mega dużo i jest długi, kiedy napady paniki się zalewają ze sobą to właśnie jestem taka obolała jak po maratonie. Próbuje teraz ratować się elektrolitami bo może wypompowalam z siebie wszystko
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: 5 stycznia 2021, o 10:51
Dariaa92 pisze: ↑14 lipca 2022, o 14:27Hej, nie biorę leków, moja nerwica zaczęła się wraz z pandemią, od tamtego czasu dużo, oj dużo zmieniłam w swoim życiu. Teraz zdarzają się wciąż gorsze momenty, ale wiem już, że to tylko w mojej głowie siedzi.Matka wariatka pisze: ↑14 lipca 2022, o 12:37
Też mam malucha na pokładzie i czuję lęk wolnopłynący oraz stany depresyjne, ale to mam od 8 miesiąca ciąży i trwa do teraz. Czekam aż leki unormują moje emocje i wtedy będę działać z pracą nad sobą. Jak wyglądają Twoje dni? Bierzesz jakieś leki?
Moje dni to maraton, jestem mamą trójki w sumie, 6 lat, 4 latka i najmłodszy 9 miesięcy. Czasem jak już wieczorem siadam, wycieńczona, obolała, to tak sobie myślę, że to już może naprawdę czasem nie nerwicowe zagrywki, tylko po prostu normalne, ludzkie zmęczenie. W końcu odkąd zostałam mamą, przespane nocki mogę policzyć na palcach obu rąk
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Czy w takie dni jak dziś od południa wziął mnie duży ból w klatce i plecach i to taki ze juz nie wiedziałem czy nerw czy coś poważnie (w dodatku cholera wie czy to nie od dyskopati piersiowej) więc poszlem do sąsiadów tam mierząc ciśnienie bol się zwiększał w kLtce ściskało parę sek na maxa bo aż myślałem że serce pęknie 2 razy mierzyłem 160/ 90 puls wiadomo wysoki, po godzinie 130/ 80 czy w takie dni powinienem wziąść np zomiren czy coś, nie jestem maszyną nie mogę ciągle przyjmować te rzeczy na klatę.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 176
- Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25
Robiles holter ciśnieniowy? Jak nie to zrób. Koszt niewielki a odpowie na pytanie jakie masz ciśnienie w ciągu dobyDamianZ1984 pisze: ↑15 lipca 2022, o 17:43Czy w takie dni jak dziś od południa wziął mnie duży ból w klatce i plecach i to taki ze juz nie wiedziałem czy nerw czy coś poważnie (w dodatku cholera wie czy to nie od dyskopati piersiowej) więc poszlem do sąsiadów tam mierząc ciśnienie bol się zwiększał w kLtce ściskało parę sek na maxa bo aż myślałem że serce pęknie 2 razy mierzyłem 160/ 90 puls wiadomo wysoki, po godzinie 130/ 80 czy w takie dni powinienem wziąść np zomiren czy coś, nie jestem maszyną nie mogę ciągle przyjmować te rzeczy na klatę.
- tymbark92
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 346
- Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47
No witam wszystkich
I dopadła mnie nerwiczka. Jestem dopiero na początku przygody z tą jakże męcząca psychicznie chorobą. Albo miałem juz wcześniej duzoooo wcześniej. Tylko teraz traumatyczne przeżycia dowalili oliwy do ognia, i nerwiczka się aktywowała.
O objawach pisać nie będę, bo mam wszystkie te co zostały tu napisane.
Tez wszystko szukałem co mi dolega, zaczęła się 26 czerwca, od tego czasu umierałem juz kilka razy.
Również biegam od lekarza do lekarza, od badania do badania.
Również googluje i napędzam tą spirale strachu i lęku.
Jutro 1 wizyta u psychiatry.
I dopadła mnie nerwiczka. Jestem dopiero na początku przygody z tą jakże męcząca psychicznie chorobą. Albo miałem juz wcześniej duzoooo wcześniej. Tylko teraz traumatyczne przeżycia dowalili oliwy do ognia, i nerwiczka się aktywowała.
O objawach pisać nie będę, bo mam wszystkie te co zostały tu napisane.
Tez wszystko szukałem co mi dolega, zaczęła się 26 czerwca, od tego czasu umierałem juz kilka razy.
Również biegam od lekarza do lekarza, od badania do badania.
Również googluje i napędzam tą spirale strachu i lęku.
Jutro 1 wizyta u psychiatry.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1034
- Rejestracja: 6 stycznia 2020, o 16:58
Nie chodzi nawet o ciśnienie bo przy takim naswieniu zawsze pomiar będzie wysoki jeżeli ja biorę go do ręki raz na tydzień i wzdycham jak bym miał zejść, ogólnie pojechałem spotkać się z nowymi znajomymi na rynek ale 3 h udręki bóle w klatce, jakieś trzesawki, oddechy radosne! dojechałem do domu jak ręka odjął 50 %lepiej no to logiczne że to głowy. 
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 381
- Rejestracja: 30 czerwca 2022, o 18:09
MrIncognitoo pisze: ↑15 lipca 2022, o 23:15No witam wszystkich
I dopadła mnie nerwiczka. Jestem dopiero na początku przygody z tą jakże męcząca psychicznie chorobą. Albo miałem juz wcześniej duzoooo wcześniej. Tylko teraz traumatyczne przeżycia dowalili oliwy do ognia, i nerwiczka się aktywowała.
O objawach pisać nie będę, bo mam wszystkie te co zostały tu napisane.
Tez wszystko szukałem co mi dolega, zaczęła się 26 czerwca, od tego czasu umierałem juz kilka razy.
Również biegam od lekarza do lekarza, od badania do badania.
Również googluje i napędzam tą spirale strachu i lęku.
Jutro 1 wizyta u psychiatry.
26 czerwca- Ekstra że tak szybko trafiasz na forum i bierzesz się za siebie! Daj znać jak wizyta u psychiatry.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 156
- Rejestracja: 15 lipca 2022, o 16:47
I po 1 wizycie. Sczerze ? To niezbyt czuje się usatysfakcjonowany tą wizytą. Swoje wysłuchał, coś tam pogadał, wypisał leki, dał zwolnienie i tyle. 20 minut i po spotkaniu. Na psychoterapię muszę się zapisać. I trochę boje się brać tych leków. Mówiłem, ze chciałbym się skonfrontować z tym sam, bez brania chemii. To w odpowiedzi dostałem, ze Trzeba brać Leki. I tyle.Zumba pisze: ↑16 lipca 2022, o 08:56MrIncognitoo pisze: ↑15 lipca 2022, o 23:15No witam wszystkich
I dopadła mnie nerwiczka. Jestem dopiero na początku przygody z tą jakże męcząca psychicznie chorobą. Albo miałem juz wcześniej duzoooo wcześniej. Tylko teraz traumatyczne przeżycia dowalili oliwy do ognia, i nerwiczka się aktywowała.
O objawach pisać nie będę, bo mam wszystkie te co zostały tu napisane.
Tez wszystko szukałem co mi dolega, zaczęła się 26 czerwca, od tego czasu umierałem juz kilka razy.
Również biegam od lekarza do lekarza, od badania do badania.
Również googluje i napędzam tą spirale strachu i lęku.
Jutro 1 wizyta u psychiatry.
26 czerwca- Ekstra że tak szybko trafiasz na forum i bierzesz się za siebie! Daj znać jak wizyta u psychiatry.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 4 lipca 2022, o 20:23
To wszystko zależy od nasilenia objawów. Jak objawy nie utrudniają codziennego funkcjonowania to bez lekòw można dać rade, a jeśli z powodu nerwicy nie można pracować, czy wychodzic z domu to trzeba to wyciszyc czasowo lekami. A jakie leki przepisał i w jakiej dawce?