Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Konfecjusz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 19:14

1 lutego 2022, o 17:18

Witam
Mam do was takie pytanko od 4 miesiecy zmagam sie z serduchem wysokie skoki pulsu 5 kardiologów badania krwi wszystko ok. Ciśnienie zawsze było w normie tylko puls skakał raz 70 raz 120 i tak w kółko dziwne mocne uderzenia serca odczuwalne przeskoki itp. Od kilku dni mam też wahania ciśnienie rozkurczowego i pękające żyłki na oczach teraz mam 107/73 a wieczorem potrafi być 140/100 i tak jest prawie codziennie. Biore propranolol 10 mg rano i czasami połowke wieczorem do tego hydro raz kiedyś. Wczesniej brałem inne beta blokery ale zrezygnowałem bo nie pomagały i zmienił mi kardiolog na ten propranolol małą dawke. Ostatnio wylądowałem na sorze przez te czerwone oczy bo stwierdziłem, że mam wylew zrobili tomograf głowy wszystkie badania krwi ponownie i wyszło zdrowy jak koń, tylko to ciśnienie było podwyższone. Lekarz kazał zrezygnowac z propranolu wieczorem brać tylko doraźnie bo teraz puls przeważnie waha sie w granicach 66-100 i mowił, że to nie groźne ale ja jakoś nie potrafie im zaufac i najbardziej przeraża mnie teraz to cisnienie rozkurczowe,że potrafi dojsc do 100 wieczorem i te pękające żyłki w oczach nie wiem czy to nadcisnienie i udać sie do kolejnego lekarza czy to efekt stresu.
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

2 lutego 2022, o 09:24

Konfecjusz miałeś holtera?
Konfecjusz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 19:14

2 lutego 2022, o 11:04

Luk pisze:
2 lutego 2022, o 09:24
Konfecjusz miałeś holtera?
miałem holter w listopadzie wszystko ok 5x echo serca 7x ekg i wszystkie inne możliwe wyniki nie wiem czy powtórzyć holter w takim razie?
Luk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 181
Rejestracja: 8 sierpnia 2020, o 18:56

2 lutego 2022, o 12:26

E to jak miałeś i było ok to olać, nie ma sensu robić znowu. Jakby coś było nie halo to by to kardiolog widział.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

2 lutego 2022, o 13:53

Konfecjusz pisze:
1 lutego 2022, o 17:18
Witam
Mam do was takie pytanko od 4 miesiecy zmagam sie z serduchem wysokie skoki pulsu 5 kardiologów badania krwi wszystko ok. Ciśnienie zawsze było w normie tylko puls skakał raz 70 raz 120 i tak w kółko dziwne mocne uderzenia serca odczuwalne przeskoki itp. Od kilku dni mam też wahania ciśnienie rozkurczowego i pękające żyłki na oczach teraz mam 107/73 a wieczorem potrafi być 140/100 i tak jest prawie codziennie. Biore propranolol 10 mg rano i czasami połowke wieczorem do tego hydro raz kiedyś. Wczesniej brałem inne beta blokery ale zrezygnowałem bo nie pomagały i zmienił mi kardiolog na ten propranolol małą dawke. Ostatnio wylądowałem na sorze przez te czerwone oczy bo stwierdziłem, że mam wylew zrobili tomograf głowy wszystkie badania krwi ponownie i wyszło zdrowy jak koń, tylko to ciśnienie było podwyższone. Lekarz kazał zrezygnowac z propranolu wieczorem brać tylko doraźnie bo teraz puls przeważnie waha sie w granicach 66-100 i mowił, że to nie groźne ale ja jakoś nie potrafie im zaufac i najbardziej przeraża mnie teraz to cisnienie rozkurczowe,że potrafi dojsc do 100 wieczorem i te pękające żyłki w oczach nie wiem czy to nadcisnienie i udać sie do kolejnego lekarza czy to efekt stresu.
Poczytaj o kroplach nasercowych, są różnych firm ale zadanie mają jedno, pomagają uspokoić serce i je wzmocnić (większości w skladzie jest owoc głogu który wzmacnia serducho ). Też brałam propranolol i g...o mi pomagał. Ostanio też mam bardzo mocne tętno i kołatania serca. Wypijam kropki i za godzinie serce spokojne. Oczywscie doradz się w razie czego jakiegoś chociaż farmaceuty.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

2 lutego 2022, o 16:52

Witam od trzech dni piecze mnie w klatce piersiowej przy przełykaniu jeszcze bardziej się nasila, plus mam wrażenie jakbym nie mógł nabrać pełnego powietrza jakby coś blokowało takie napięcie w klatce piersiowej, męczy mnie to w pracy bardzo, czy to normalne w nerwicy mieliście podobne objawy?
lukaszz
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 176
Rejestracja: 2 kwietnia 2021, o 11:25

3 lutego 2022, o 13:04

Patro1995 pisze:
2 lutego 2022, o 16:52
Witam od trzech dni piecze mnie w klatce piersiowej przy przełykaniu jeszcze bardziej się nasila, plus mam wrażenie jakbym nie mógł nabrać pełnego powietrza jakby coś blokowało takie napięcie w klatce piersiowej, męczy mnie to w pracy bardzo, czy to normalne w nerwicy mieliście podobne objawy?
Miałem i przeszło. Nie myśl o tym. To nie jest problem kardiologiczny. Po prostu znerwicowany żołądek.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

3 lutego 2022, o 13:05

Patro1995 pisze:
2 lutego 2022, o 16:52
Witam od trzech dni piecze mnie w klatce piersiowej przy przełykaniu jeszcze bardziej się nasila, plus mam wrażenie jakbym nie mógł nabrać pełnego powietrza jakby coś blokowało takie napięcie w klatce piersiowej, męczy mnie to w pracy bardzo, czy to normalne w nerwicy mieliście podobne objawy?
Tak.
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

4 lutego 2022, o 00:03

A takie białe błyski czy plamy czasem? Xd bo się dziś przestraszyłem wracam z pracy po drugiej zmianie zapalam światło na klatce schodowej, idę dalej gdzie jest ciemno i miałem taką białą plamę od razu że to zjawa albo duch xDD nie wiem czy oczy zmęczone czy co xd ale się przestraszyłem teraz i to mocno . Miał ktoś podobna sytuacje ?
marta_n1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 4 lutego 2022, o 15:19

4 lutego 2022, o 15:26

Od kilkunastu lat mam następujące objawy: gdy się denerwuję np. podczas jazdy samochodem jako pasażer zatyka mnie w uszach - powietrze, serce szybciej bije, zaciskam zęby, denerwują mnie też np. mijane słupy na torach gdy jadę pociągiem. Ogólnie przeszkadza mi najczęściej ruch np. właśnie jazda samochodem lub pociągiem i hałas, dźwięk powtarzający się ostatnio dźwięk perkusji, który występuje w piosenkach. Przeszkadzają mi też jadące samochody za oknem gdy jestem w domu. Do tego od 2 lat mam obniżony nastrój, słuchanie muzyki nie sprawia mi radości, przyjemności jak też oglądanie filmów - nie czuję również zaciekawienia, nie mogę w pełni wczuć się w muzykę, film, mam kłopoty ze snem - śpię 6 godzin, bo więcej nie mogę, nie czuję wyspania się nawet po 7-8 godzinach snu - wcześniej tyle spałam w ciągu 2 lat, a ostatnio śpię właśnie 6 godzin, mam problemy z pęcherzem - czuję jakbym nie oddała moczu do końca, że trochę moczu zostaje jeszcze w pęcherzu, oddaję też często mocz - małe ilości nawet po wypiciu dużej ilości herbaty, płynów. Stwierdzono bakterie w moczu, ale wcześniej zanim pojawiły się bakterie też oddawałam często mocz z tym, że było go więcej. Do tego mam od pewnego czasu problem z przełykaniem, często boli mnie żołądek, odczuwam sytość - zaburzenia łaknienia, brak apetytu - nie mam ochoty na coś konkretnego do jedzenia, mam też codziennie przez cały czas mdłości - przeszkadzają mi szczególnie podczas jedzenia. Gdy swędzi mnie skóra to po podrapania czuję przeszywający, dogłębny ból. Biorę następujące leki od 2 lat: Xeplion - na psychozę - u mnie tylko depresja, obniżony nastrój bez objawów wytwórczych, Euthyrox od pół roku - na niedoczynność tarczycy, Glucophage od pół roku - na podwyższony cukier., Ketilept. Niedoczynność tarczycy i podwyższony cukier - oba objawy od 2 lat pojawiły się w trakcie leczenia Xeplionem i Ketileptem. Dodam, że od 2015 r. do 2020 r. zmagałam się z nerwicą natręctw - konkretnie częste mycie rąk - teraz już tego nie mam, ale nadal zwracam uwagę na sposób mycia rąk. Prosiłabym o odpowiedź na pytania: Czy występuje u mnie nerwica, depresja czy psychoza albo być może nerwica i depresja? Czy problemy z żołądkiem - często ból, sytość - zaburzenia łaknienia - brak apetytu, mdłości, kłopot z przełykaniem mogą wiązać się z chorobą żołądka czy są to może objawy po przyjmowanych lekach? Czy być może dolega mi jeszcze inna choroba? Na co powinnam zwrócić uwagę? Kobieta, 34 lata
Bezowa00
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 32
Rejestracja: 30 grudnia 2021, o 11:12

4 lutego 2022, o 19:20

Cześć wszystkim, chciałam opowiedziec wam o moich problemach. Wszystko zaczęło sie gdy miałam 15 lat czyli w 2019r. mianowicie wtedy przeprowadziłam się wtedy do innego miejsca wraz z moją mamą, siedziałam cały dniami sama w domu, dopiero wieczory spędzałam z mamą. Warto wspomnieć że wcześniej mieszkałam na wsi gdzie ciągle się coś działo i ciągle byl kontakt z ludźmi. Prób zaczął się właśnie od tej przeprowadzki. Chyba wtedy zaczęły mi się pojawiać natręctwa. Podam kilka przykładów:
-musiałam spaglądac kilka razy w lustro (określoną liczbę razy)
- dotknąć stołu czy czegokolwiek jeszcze raz gdy wcześniej dotknęłam przypadkowo
- zaczęłam sprawdzać kuchenkę czy jest wyłączona a nigdy wcześniej tego nie robiłam. Było i jest tego bardzo dużo, uniemożliwia mi to normalnie funkcjonowanie, a gdy tylko próbuje tego nie robić pojawia się lęk.
Przez cały rok nie zdawałam sobie sprawy że coś jest nie tak. Dopiero gdy naszła druga fala pandemii, tak pod koniec 2020 zaczęło się piekło. Krotko przed nauką zdalną straciłam najbliższą koleżankę, uciela ze mną kontakt, tak poprostu. Sporo wtedy płakałam, byłam sama ze sobą bo nie lubie okazywać moich uczuć, zaczęły mi się pojawiać bóle głowy a z tym zaczęło się rozmyślanie nad chorobami. Zaczęłam się bać ze może mam raka, tętniaka, anemię, codziennie było co innego. Robiłam badania, wszystko było dobrze ale lęk dalej był. Potem zaczęły mi doskwierać duszności, ciągle nabierałam powietrze, miałam ciągle uczucie niepokoju jakiś nieuzasadniony lęk, całe noce drżałam miałam wrażenie że nie oddycham że mdleje, ciężko to opisać. Wtedy lekarz rodzinny przypisał mi stimuloton. Po którym na dość długi okres było dobrze (od listopada go brałam) w czerwcu postanowiłam że skoro czuje się lepiej to chce go odstawić, piłam mniejszą dawkę. Niestety na początku listopada 2021 wszystko wróciło, miałam dziwne lęk podczas jedzenia, miałam wrażenie że sie dławię, że zaraz zachlysne się językiem. Poszłam do lekarza psychiatry, który postanowił mi od razu zmienić lek, zaczelam pić anafranil, który mam wrażenie jeszcze wszystko pogorszył. Gdy tylko zostawalam sama w domu (weekend, zdalne) zaczynało wszystko wracać. Zaczęły mi dokuczać jakieś straszne dziwne myśli np. Skąd wziął się ten świat, kim ja jestem, ciągle analizowanie wszystkiego. Lekarz najpierw zalecił dawkę 10 mg potem 25mg. Na ostatniej wizycie u tego doktora ( pan po 70, ma problemy ze słuchem i tego dnia gdy mama u niego była czuł się słabo) była tylko moja mama, ja jej spisałam to co się ze mną działo gdy mialam ten ciągły lęk. On powiedział że to może być coś poważniejszego, prawdopodobnie... schizofrenia nie powiedział tego dosłownie. Ja wpadłam w totalną rozpacz, mój najgorszy lęk sie spełnił. Poszłam kolejnego dnia do innego lekarza, który był przerażony postawioną diagnozą i przypisanym lekiem. Stwierdził że to jest depresja czy coś tego pokroju i postanowił powrócić do pierwszego leku czyli stimuloton. (Musze dodać że ten dzień gdzie się dowiedziałam o tym co powiedział ten lekarz był najgorszym w moim życiu). Przez kilka dni było lepiej, ale zaczęłam rozkminiac to co powiedział pierwszy lekarz. Zaczely się od nowa czytania o schizie, załamywanie się, lęki i płacz. I to trwa tak cały czas. Każdy dookoła mi mówi że to napewno nie schizofrenia ale ja nie mogę w to uwierzyć. Moja psycholog tez mówi że nie. Przeczytałam że schizofrenia daje na początku objawy nerwicowe. Ja już totalnie się boje, nie wiem co o tym myśleć...
usunietenaprosbe
Gość

5 lutego 2022, o 00:15

Bezowa00 pisze:
4 lutego 2022, o 19:20
Cześć wszystkim, chciałam opowiedziec wam o moich problemach. Wszystko zaczęło sie gdy miałam 15 lat czyli w 2019r. mianowicie wtedy przeprowadziłam się wtedy do innego miejsca wraz z moją mamą, siedziałam cały dniami sama w domu, dopiero wieczory spędzałam z mamą. Warto wspomnieć że wcześniej mieszkałam na wsi gdzie ciągle się coś działo i ciągle byl kontakt z ludźmi. Prób zaczął się właśnie od tej przeprowadzki. Chyba wtedy zaczęły mi się pojawiać natręctwa. Podam kilka przykładów:
-musiałam spaglądac kilka razy w lustro (określoną liczbę razy)
- dotknąć stołu czy czegokolwiek jeszcze raz gdy wcześniej dotknęłam przypadkowo
- zaczęłam sprawdzać kuchenkę czy jest wyłączona a nigdy wcześniej tego nie robiłam. Było i jest tego bardzo dużo, uniemożliwia mi to normalnie funkcjonowanie, a gdy tylko próbuje tego nie robić pojawia się lęk.
Przez cały rok nie zdawałam sobie sprawy że coś jest nie tak. Dopiero gdy naszła druga fala pandemii, tak pod koniec 2020 zaczęło się piekło. Krotko przed nauką zdalną straciłam najbliższą koleżankę, uciela ze mną kontakt, tak poprostu. Sporo wtedy płakałam, byłam sama ze sobą bo nie lubie okazywać moich uczuć, zaczęły mi się pojawiać bóle głowy a z tym zaczęło się rozmyślanie nad chorobami. Zaczęłam się bać ze może mam raka, tętniaka, anemię, codziennie było co innego. Robiłam badania, wszystko było dobrze ale lęk dalej był. Potem zaczęły mi doskwierać duszności, ciągle nabierałam powietrze, miałam ciągle uczucie niepokoju jakiś nieuzasadniony lęk, całe noce drżałam miałam wrażenie że nie oddycham że mdleje, ciężko to opisać. Wtedy lekarz rodzinny przypisał mi stimuloton. Po którym na dość długi okres było dobrze (od listopada go brałam) w czerwcu postanowiłam że skoro czuje się lepiej to chce go odstawić, piłam mniejszą dawkę. Niestety na początku listopada 2021 wszystko wróciło, miałam dziwne lęk podczas jedzenia, miałam wrażenie że sie dławię, że zaraz zachlysne się językiem. Poszłam do lekarza psychiatry, który postanowił mi od razu zmienić lek, zaczelam pić anafranil, który mam wrażenie jeszcze wszystko pogorszył. Gdy tylko zostawalam sama w domu (weekend, zdalne) zaczynało wszystko wracać. Zaczęły mi dokuczać jakieś straszne dziwne myśli np. Skąd wziął się ten świat, kim ja jestem, ciągle analizowanie wszystkiego. Lekarz najpierw zalecił dawkę 10 mg potem 25mg. Na ostatniej wizycie u tego doktora ( pan po 70, ma problemy ze słuchem i tego dnia gdy mama u niego była czuł się słabo) była tylko moja mama, ja jej spisałam to co się ze mną działo gdy mialam ten ciągły lęk. On powiedział że to może być coś poważniejszego, prawdopodobnie... schizofrenia nie powiedział tego dosłownie. Ja wpadłam w totalną rozpacz, mój najgorszy lęk sie spełnił. Poszłam kolejnego dnia do innego lekarza, który był przerażony postawioną diagnozą i przypisanym lekiem. Stwierdził że to jest depresja czy coś tego pokroju i postanowił powrócić do pierwszego leku czyli stimuloton. (Musze dodać że ten dzień gdzie się dowiedziałam o tym co powiedział ten lekarz był najgorszym w moim życiu). Przez kilka dni było lepiej, ale zaczęłam rozkminiac to co powiedział pierwszy lekarz. Zaczely się od nowa czytania o schizie, załamywanie się, lęki i płacz. I to trwa tak cały czas. Każdy dookoła mi mówi że to napewno nie schizofrenia ale ja nie mogę w to uwierzyć. Moja psycholog tez mówi że nie. Przeczytałam że schizofrenia daje na początku objawy nerwicowe. Ja już totalnie się boje, nie wiem co o tym myśleć...
Hej, nie masz co sie obawiac, z samego opisu widac, że masz lęk przed schizą, co jest typowe w zaburzeniach lękowych, mi lekarze tez dawali jakies zyebane diagnozy bo chyba mieli dosc mojego ciągłego plakania. Dla mnie jest to czysty lęk nerwicowy a nie schiza :D
martif
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: 9 lutego 2022, o 19:24

9 lutego 2022, o 20:16

Jestem nowy i dopiero zaczynam z lekami ;/
Biorę nexpram 15mg - czy od takiej dawki można dostać zespół serotoninowy ? Wiem, może głupie pytanie, ale przy obecnej "chorobie" lęku jak na miejscu :D
Jaka dawka jest bezpieczna ?
Surfik.net - tu zarobię swój pierwszy milion.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

9 lutego 2022, o 20:23

Bezowa00 pisze:
4 lutego 2022, o 19:20
Cześć wszystkim, chciałam opowiedziec wam o moich problemach. Wszystko zaczęło sie gdy miałam 15 lat czyli w 2019r. mianowicie wtedy przeprowadziłam się wtedy do innego miejsca wraz z moją mamą, siedziałam cały dniami sama w domu, dopiero wieczory spędzałam z mamą. Warto wspomnieć że wcześniej mieszkałam na wsi gdzie ciągle się coś działo i ciągle byl kontakt z ludźmi. Prób zaczął się właśnie od tej przeprowadzki. Chyba wtedy zaczęły mi się pojawiać natręctwa. Podam kilka przykładów:
-musiałam spaglądac kilka razy w lustro (określoną liczbę razy)
- dotknąć stołu czy czegokolwiek jeszcze raz gdy wcześniej dotknęłam przypadkowo
- zaczęłam sprawdzać kuchenkę czy jest wyłączona a nigdy wcześniej tego nie robiłam. Było i jest tego bardzo dużo, uniemożliwia mi to normalnie funkcjonowanie, a gdy tylko próbuje tego nie robić pojawia się lęk.
Przez cały rok nie zdawałam sobie sprawy że coś jest nie tak. Dopiero gdy naszła druga fala pandemii, tak pod koniec 2020 zaczęło się piekło. Krotko przed nauką zdalną straciłam najbliższą koleżankę, uciela ze mną kontakt, tak poprostu. Sporo wtedy płakałam, byłam sama ze sobą bo nie lubie okazywać moich uczuć, zaczęły mi się pojawiać bóle głowy a z tym zaczęło się rozmyślanie nad chorobami. Zaczęłam się bać ze może mam raka, tętniaka, anemię, codziennie było co innego. Robiłam badania, wszystko było dobrze ale lęk dalej był. Potem zaczęły mi doskwierać duszności, ciągle nabierałam powietrze, miałam ciągle uczucie niepokoju jakiś nieuzasadniony lęk, całe noce drżałam miałam wrażenie że nie oddycham że mdleje, ciężko to opisać. Wtedy lekarz rodzinny przypisał mi stimuloton. Po którym na dość długi okres było dobrze (od listopada go brałam) w czerwcu postanowiłam że skoro czuje się lepiej to chce go odstawić, piłam mniejszą dawkę. Niestety na początku listopada 2021 wszystko wróciło, miałam dziwne lęk podczas jedzenia, miałam wrażenie że sie dławię, że zaraz zachlysne się językiem. Poszłam do lekarza psychiatry, który postanowił mi od razu zmienić lek, zaczelam pić anafranil, który mam wrażenie jeszcze wszystko pogorszył. Gdy tylko zostawalam sama w domu (weekend, zdalne) zaczynało wszystko wracać. Zaczęły mi dokuczać jakieś straszne dziwne myśli np. Skąd wziął się ten świat, kim ja jestem, ciągle analizowanie wszystkiego. Lekarz najpierw zalecił dawkę 10 mg potem 25mg. Na ostatniej wizycie u tego doktora ( pan po 70, ma problemy ze słuchem i tego dnia gdy mama u niego była czuł się słabo) była tylko moja mama, ja jej spisałam to co się ze mną działo gdy mialam ten ciągły lęk. On powiedział że to może być coś poważniejszego, prawdopodobnie... schizofrenia nie powiedział tego dosłownie. Ja wpadłam w totalną rozpacz, mój najgorszy lęk sie spełnił. Poszłam kolejnego dnia do innego lekarza, który był przerażony postawioną diagnozą i przypisanym lekiem. Stwierdził że to jest depresja czy coś tego pokroju i postanowił powrócić do pierwszego leku czyli stimuloton. (Musze dodać że ten dzień gdzie się dowiedziałam o tym co powiedział ten lekarz był najgorszym w moim życiu). Przez kilka dni było lepiej, ale zaczęłam rozkminiac to co powiedział pierwszy lekarz. Zaczely się od nowa czytania o schizie, załamywanie się, lęki i płacz. I to trwa tak cały czas. Każdy dookoła mi mówi że to napewno nie schizofrenia ale ja nie mogę w to uwierzyć. Moja psycholog tez mówi że nie. Przeczytałam że schizofrenia daje na początku objawy nerwicowe. Ja już totalnie się boje, nie wiem co o tym myśleć...
Osoba z schizofrenia nie wie ze ja ma, ty masz zaburzenie lekowe, boisz się chorób psychicznych.
Burzum
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 28 grudnia 2021, o 05:03

15 lutego 2022, o 04:17

Cześć,

Jestem nowym nerwusem i mam do Was pytanie odnośnie objawów, czy uczucie "mokrej skóry" jest Wam znane? U mnie zaczęło się najpewniej od wkręcania Sobie cukrzycy, chodzi o punktowe uczucie mokrej skóry, najczęściej na stopach, ramionach a czasem na biodrach.

Drugi objaw który mnie niepokoi to uczucie infekcji w całym ciele a najczęściej w stopach czy nogach, przełyku i klatce piersiowej dochodzi do tego też mocny ucisk w klatce piersiowej i pachach.

Przydarzył mi się ostatnio atak paniki i wycieczka na SOR, po badaniach wyszło, że jestem zdrów jak ryba a czuje się jak na skraju życia, ostatnie dwa dobre dni przeżyłem po wizycie na Sorze i koktajlu narkotykowym który otrzymałem.
ODPOWIEDZ