Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Mateu33
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 12 stycznia 2022, o 10:24

19 stycznia 2022, o 08:44

Czy ktoś z was miał lub ma coś takiego, że ma się wrażenie braku czucia rąk lub nóg? chodzi mi o to, że jak się np. uszczypnę to czuję ten bodziec, jak podniosę coś ręką również ale mam wrażenie jakby nogi lub ręce niewiele ważyły, głównie nogi, dziwne odczucie. Różnie myślę, że to może jest jakaś poważna choroba neurologiczna...
Pionet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 16 lipca 2021, o 20:50

19 stycznia 2022, o 21:29

Jeszcze jedno pytanko na które nie potrafił mi w zasadzie odpowiedzieć psychiatra, od kilku miesięcy od godziny około 17 pojawia się u mnie coś na zasadzie odrealnienia lub zaburzenia widzenia. Sam nie wiem nawet jak to nazwać ale pojawia się wtedy takie nagłe osłabienie, nie wiem czy to po prostu lęk który się pojawia o tej porze czy coś, czasami się tego boję bo nawet nie da się kierować wtedy cieżko skupić uwagę + zamglone widzenie jakby za szybą. Może bym to zlał gdyby nie męczyła mnie myśl że pojawia się to zawsze o tej samej godzinie.
Kkowal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 05:51

20 stycznia 2022, o 06:11

Hejka,
Mam nerwice lekowa od dobrych kilku lat, od zawsze byłem nerwowym dzieckiem, ale w wieku 18 lat ze względu na dużą ilość stresu itp zachorowałem na nerwice
Moje główne objawy wtedy to było między innymi:
potliwość dłoni i nóg które mam do teraz
Kołatanie serca w stresie
Drżenie ciała
Uczucie dużego lęku
Bezsenność
Poranne mdłości
Problemy z koncentracja
Podwyższone ciśnienie Itp.
Ataków paniki nie miałem, znaczy jak sie mocno stresowałem dana sytuacją przykladowo pójściem pod tablice to serce potrafiło walić jak szalone i drżenie ciała było dosyć widoczne

Ale w wrześniu dostałem nowy objaw, można powiedzieć ze taka pierdoła przez która moje samopoczucie i myśli nie dawały mi spokoju a to było drganie mięśnia gdzieś w okolicy klatki pierosiowej przez które no myślałem ze oszaleje
Oczywiste jak to ja poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu wiadomo ze kazał mi brać magnez który zażywam regularnie do dnia dzisiejszego, ale te drgania klatki nie przechodziły przez kilka tygodni
Miałem wykonana morfologię krwi która niczego złego nie pokazała oprócz tego ze miałem troszeczkę podniesiony cukier
Następnie udałem sie do neurologa który stwierdził ze te drgania mogą być od lekkiej skoliozy i od ćwiczeń na siłowni ktore katuje od ponad roku przez co wypłukuje magnez z organizmu no i powiedział żebym zmienił magnez z mało znanej firmy na magne b6
Drgania momentalnie ustąpiły wiec zauważyłem ze to faktycznie musiało być od braku magnezu w organizmie
Ale doszedł mi nowy objaw już sam nie wiem czy to od tego stresu bo ostatnie miesiące to był największy mój dramat od dobrych lat czy od czego ale odczuwam od 2 miesięcy takie drgania w różnych miejscach ciała, szybkie skurcze ktore trwają sekundę lub dłużej,potocznie nazywa sie to fascykulacje
najwiecej ich jest na stopach ktore są 24/7 nawet jak ich nie czuje to widzę jak lekko sie porusza skóra na stopie mimowolnie
Tak samo mam na prawej brwi gdy tylko zamknę mocniej oczy i rozluźnie twarz to dostaje takiego szybkiego drgnienia w okolicy brwi/powieki
Dlatego pytanie do was czy te objawy to faktycznie są nerwicowe bo już oszaleć można, staram sie nie zwracać na to uwagi ale jak czuje ze coś mi zaczyna drgać w stopie to już tracę cierpliwość po czasie
Ilemozna2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 10:11

20 stycznia 2022, o 11:19

Kkowal pisze:
20 stycznia 2022, o 06:11

Ale doszedł mi nowy objaw już sam nie wiem czy to od tego stresu bo ostatnie miesiące to był największy mój dramat od dobrych lat czy od czego ale odczuwam od 2 miesięcy takie drgania w różnych miejscach ciała, szybkie skurcze ktore trwają sekundę lub dłużej,potocznie nazywa sie to fascykulacje
najwiecej ich jest na stopach ktore są 24/7 nawet jak ich nie czuje to widzę jak lekko sie porusza skóra na stopie mimowolnie
Tak samo mam na prawej brwi gdy tylko zamknę mocniej oczy i rozluźnie twarz to dostaje takiego szybkiego drgnienia w okolicy brwi/powieki
Dlatego pytanie do was czy te objawy to faktycznie są nerwicowe bo już oszaleć można, staram sie nie zwracać na to uwagi ale jak czuje ze coś mi zaczyna drgać w stopie to już tracę cierpliwość po czasie
Nie mam czegoś takiego za często, ale podobnie się to u mnie objawia. Jakby mięsień skakał, często w udzie lub z lewej strony klatki piersiowej, ale zdarzy się i w powiece.
Ilemozna2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 10:11

20 stycznia 2022, o 11:32

Czy komuś przytrafiają się również "bóle" w całym ciele? Napisałem to w cudzysłowiu, bo nie jest to jakiś mocny ból tylko taki lekki np trwa minutę w okolicy jednego narządu, potem w okolicy innego. Oczywiście w sekundę wmawiam sobie, że to wątroba, potem że to trzustka, potem że nerki. Choruję również na refluks. Reszta moich objawów:
- zawroty głowy (często podczas jazdy samochodem)
- mdłości prawie non stop że już czasami nie zwracam na to uwagi
- rzadko po obfitym posiłku występuje u mnie atak z mocnymi zawrotami głowy i kołataniem serca tak że jestem bliski od wzywania pogotowia (tu nie mam pewności czy to nie wina refluksu)
- bóle mięśni i stawów
- hipochondria
- ciężkość w klatce piersiowe, jakby ucisk
Kkowal
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 05:51

20 stycznia 2022, o 11:44

Ilemozna2 pisze:
20 stycznia 2022, o 11:19
Kkowal pisze:
20 stycznia 2022, o 06:11

Ale doszedł mi nowy objaw już sam nie wiem czy to od tego stresu bo ostatnie miesiące to był największy mój dramat od dobrych lat czy od czego ale odczuwam od 2 miesięcy takie drgania w różnych miejscach ciała, szybkie skurcze ktore trwają sekundę lub dłużej,potocznie nazywa sie to fascykulacje
najwiecej ich jest na stopach ktore są 24/7 nawet jak ich nie czuje to widzę jak lekko sie porusza skóra na stopie mimowolnie
Tak samo mam na prawej brwi gdy tylko zamknę mocniej oczy i rozluźnie twarz to dostaje takiego szybkiego drgnienia w okolicy brwi/powieki
Dlatego pytanie do was czy te objawy to faktycznie są nerwicowe bo już oszaleć można, staram sie nie zwracać na to uwagi ale jak czuje ze coś mi zaczyna drgać w stopie to już tracę cierpliwość po czasie
Nie mam czegoś takiego za często, ale podobnie się to u mnie objawia. Jakby mięsień skakał, często w udzie lub z lewej strony klatki piersiowej, ale zdarzy się i w powiece.
No właśnie kurczę mnie to zastanawia już czy to po prostu z nerwow tak ciało mi reaguje czy faktycznie braki magnezu, ale tyle już tęgi magnezu zjadłem ze mógłbym aptekę otworzyć 🤪
Awatar użytkownika
jacobsen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 383
Rejestracja: 28 września 2015, o 21:20

20 stycznia 2022, o 13:59

Ilemozna2 pisze:
20 stycznia 2022, o 11:32
Czy komuś przytrafiają się również "bóle" w całym ciele? Napisałem to w cudzysłowiu, bo nie jest to jakiś mocny ból tylko taki lekki np trwa minutę w okolicy jednego narządu, potem w okolicy innego. Oczywiście w sekundę wmawiam sobie, że to wątroba, potem że to trzustka, potem że nerki. Choruję również na refluks. Reszta moich objawów:
- zawroty głowy (często podczas jazdy samochodem)
- mdłości prawie non stop że już czasami nie zwracam na to uwagi
- rzadko po obfitym posiłku występuje u mnie atak z mocnymi zawrotami głowy i kołataniem serca tak że jestem bliski od wzywania pogotowia (tu nie mam pewności czy to nie wina refluksu)
- bóle mięśni i stawów
- hipochondria
- ciężkość w klatce piersiowe, jakby ucisk
No jasne, mam takie same objawy jak Ty, do tego cierpię na refluks. To drugie polecam leczyć jeśli tego nie robisz, bo szkoda się męczyć. Te bole w różnych miejscach na ciele (jak również w ciele) również mam, tu zakuje, tam zaboli i się zaczyna rozmyślanie. Wydaje mi się, że wiellkszosc osób tak ma, tyle, że osoby zaburzone zwracaja na to uwagę, a pozostali nie :) źle samopoczucie po posilkcj również mam, bardzo dokuczliwe i frustrujące, ale to zapewne od refluksu. Niestety z tego akurat wydaje mi się, że ciężko wyjść, ale biorąc leki i wystrzegajac się potraw, które na szkodzą można sobie choć trochę pomoc.
Piterekj30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 11:30

20 stycznia 2022, o 14:05

Witam.
Mam 30 Lat, mężczyzna.
Od piątku w poprzednim tygodniu zacząłem brać antydepresant Venlectine, mam brać pół kapsułki (37,5mg) tydzień i później brać całą kapsułkę 75 mg. Dostałem ten lek na stany lękowe, nerwicę, hipochondrię i stany depresyjne. Ogólnie leczę się też na nadciśnienie od już ponad 5 lat, biorę raz dziennie rano pół tabletki leku Concoram 5 mg + 5 mg. Ostatnio wykryto u mnie reflux i zapalenie żołądka i po to chciałem brać te leki żeby zredukować stres i odciążyć układ pokarmowy, bo te problemy z żołądkiem są raczej od stresu. Chodzę też na psychoterapię już sporo czasu 3 lata ale w ostatnim półroczu miałem dużo stresu i zacząłem mocno przejmować się z powrotem zdrowiem i różnymi chorobami i to wywołało u mnie bardzo duży stres, trwający kilka miesięcy do czasu zrobienia wszystkich badań, no i ten stres pewnie wywołał ten reflux i zapalenie żołądka. Źle się czuję i nie wiem na ile to jak się czuję jest normalne przy początku brania antydepresantu a na ile jest to niepokojące i powinienem przestać go brać bo coś się dzieje złego. Boli mnie głowa i oczy. Mam dziwne uczucie w mięśniach, odczuwam sztywność mięśni, szczególnie w szyi, karku. Boli mnie między łopatkami. Mam nieprzyjemne odczucie w klatce, w okolicach mostka, jakby prawie ból, jakby coś tam było, albo miało się pojawić, czuję niepokój. Szczególnie odczuwam to jak przejdę się gdzieś i pochodzę chwilę dłużej. Boję się czy to nie coś z sercem. Czy może łączenie tego leku z moim lekiem na nadciśnienie nie powoduje czegoś złego. Albo czy to nie zespół serotoninowy. Ciśnienie niby nie poszło mocno do góry, jak mierzyłem to było koło 130/77 do 138/ 84. Jak byłem spokojniejszy to było mniejsze. Czuję "gulę" w gardle. W nocy śpię raz nieźle a czasami wybudzam się i nie mogę spać. Ogólnie jestem poddenerwowany i w napięciu ciała, mięśni. Mam pogorszone widzenie, słabszy wzrok. Boję się czy coś mi się nie stanie od tego leku antydepresyjnego, bo czytając ulotkę pisze w niej żeby nie brać go razem z lekami na arytmię i są tam różne wymienione leki i niby nie ma tam tego który jest częścią tego mojego leku na ciśnienie no ale jednak w tym moim leku na nadciśnienie Concoramie jest bisoprolol który jest beta blokerem i stosuje się go na arytmię. Nie wiem co mam myśleć szczególnie że od soboty mam brać już całą dawkę, kapsułkę i co jeśli coś mi się stanie? Co jak dostanę zawału albo czegoś podobnego. Nigdy nie miałem takiego uczucia w klatce i niepokoję się że coś się dzieje.
Proszę o poradę.
Ilemozna2
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 10:11

20 stycznia 2022, o 15:50

Piterekj30 pisze:
20 stycznia 2022, o 14:05
Witam.
Mam 30 Lat, mężczyzna.
Od piątku w poprzednim tygodniu zacząłem brać antydepresant Venlectine, mam brać pół kapsułki (37,5mg) tydzień i później brać całą kapsułkę 75 mg. Dostałem ten lek na stany lękowe, nerwicę, hipochondrię i stany depresyjne. Ogólnie leczę się też na nadciśnienie od już ponad 5 lat, biorę raz dziennie rano pół tabletki leku Concoram 5 mg + 5 mg. Ostatnio wykryto u mnie reflux i zapalenie żołądka i po to chciałem brać te leki żeby zredukować stres i odciążyć układ pokarmowy, bo te problemy z żołądkiem są raczej od stresu. Chodzę też na psychoterapię już sporo czasu 3 lata ale w ostatnim półroczu miałem dużo stresu i zacząłem mocno przejmować się z powrotem zdrowiem i różnymi chorobami i to wywołało u mnie bardzo duży stres, trwający kilka miesięcy do czasu zrobienia wszystkich badań, no i ten stres pewnie wywołał ten reflux i zapalenie żołądka. Źle się czuję i nie wiem na ile to jak się czuję jest normalne przy początku brania antydepresantu a na ile jest to niepokojące i powinienem przestać go brać bo coś się dzieje złego. Boli mnie głowa i oczy. Mam dziwne uczucie w mięśniach, odczuwam sztywność mięśni, szczególnie w szyi, karku. Boli mnie między łopatkami. Mam nieprzyjemne odczucie w klatce, w okolicach mostka, jakby prawie ból, jakby coś tam było, albo miało się pojawić, czuję niepokój. Szczególnie odczuwam to jak przejdę się gdzieś i pochodzę chwilę dłużej. Boję się czy to nie coś z sercem. Czy może łączenie tego leku z moim lekiem na nadciśnienie nie powoduje czegoś złego. Albo czy to nie zespół serotoninowy. Ciśnienie niby nie poszło mocno do góry, jak mierzyłem to było koło 130/77 do 138/ 84. Jak byłem spokojniejszy to było mniejsze. Czuję "gulę" w gardle. W nocy śpię raz nieźle a czasami wybudzam się i nie mogę spać. Ogólnie jestem poddenerwowany i w napięciu ciała, mięśni. Mam pogorszone widzenie, słabszy wzrok. Boję się czy coś mi się nie stanie od tego leku antydepresyjnego, bo czytając ulotkę pisze w niej żeby nie brać go razem z lekami na arytmię i są tam różne wymienione leki i niby nie ma tam tego który jest częścią tego mojego leku na ciśnienie no ale jednak w tym moim leku na nadciśnienie Concoramie jest bisoprolol który jest beta blokerem i stosuje się go na arytmię. Nie wiem co mam myśleć szczególnie że od soboty mam brać już całą dawkę, kapsułkę i co jeśli coś mi się stanie? Co jak dostanę zawału albo czegoś podobnego. Nigdy nie miałem takiego uczucia w klatce i niepokoję się że coś się dzieje.
Proszę o poradę.
Wiem co czujesz, bo prawie wszystkie moje objawy pokrywają się z twoimi. Są momenty kiedy jest ok, i wiem że to nerwica, ale przychodzą takie dni, że nie odchodzę od telefonu i ciągle wyszukuję sobie choroby, bo nie chce mi się wierzyć że to nerwica może dawać aż takie objawy. Jak u ciebie z wagą? U mnie spora nadwaga i jedyna nadzieja jaka mnie trzyma przy w miarę pozytywnym myśleniu to to że jak schudnę to moje objawy zmniejszą się do minimum.
Piterekj30
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 stycznia 2022, o 11:30

20 stycznia 2022, o 16:41

Ilemozna2 pisze:
20 stycznia 2022, o 15:50
Piterekj30 pisze:
20 stycznia 2022, o 14:05
Witam.
Mam 30 Lat, mężczyzna.
Od piątku w poprzednim tygodniu zacząłem brać antydepresant Venlectine, mam brać pół kapsułki (37,5mg) tydzień i później brać całą kapsułkę 75 mg. Dostałem ten lek na stany lękowe, nerwicę, hipochondrię i stany depresyjne. Ogólnie leczę się też na nadciśnienie od już ponad 5 lat, biorę raz dziennie rano pół tabletki leku Concoram 5 mg + 5 mg. Ostatnio wykryto u mnie reflux i zapalenie żołądka i po to chciałem brać te leki żeby zredukować stres i odciążyć układ pokarmowy, bo te problemy z żołądkiem są raczej od stresu. Chodzę też na psychoterapię już sporo czasu 3 lata ale w ostatnim półroczu miałem dużo stresu i zacząłem mocno przejmować się z powrotem zdrowiem i różnymi chorobami i to wywołało u mnie bardzo duży stres, trwający kilka miesięcy do czasu zrobienia wszystkich badań, no i ten stres pewnie wywołał ten reflux i zapalenie żołądka. Źle się czuję i nie wiem na ile to jak się czuję jest normalne przy początku brania antydepresantu a na ile jest to niepokojące i powinienem przestać go brać bo coś się dzieje złego. Boli mnie głowa i oczy. Mam dziwne uczucie w mięśniach, odczuwam sztywność mięśni, szczególnie w szyi, karku. Boli mnie między łopatkami. Mam nieprzyjemne odczucie w klatce, w okolicach mostka, jakby prawie ból, jakby coś tam było, albo miało się pojawić, czuję niepokój. Szczególnie odczuwam to jak przejdę się gdzieś i pochodzę chwilę dłużej. Boję się czy to nie coś z sercem. Czy może łączenie tego leku z moim lekiem na nadciśnienie nie powoduje czegoś złego. Albo czy to nie zespół serotoninowy. Ciśnienie niby nie poszło mocno do góry, jak mierzyłem to było koło 130/77 do 138/ 84. Jak byłem spokojniejszy to było mniejsze. Czuję "gulę" w gardle. W nocy śpię raz nieźle a czasami wybudzam się i nie mogę spać. Ogólnie jestem poddenerwowany i w napięciu ciała, mięśni. Mam pogorszone widzenie, słabszy wzrok. Boję się czy coś mi się nie stanie od tego leku antydepresyjnego, bo czytając ulotkę pisze w niej żeby nie brać go razem z lekami na arytmię i są tam różne wymienione leki i niby nie ma tam tego który jest częścią tego mojego leku na ciśnienie no ale jednak w tym moim leku na nadciśnienie Concoramie jest bisoprolol który jest beta blokerem i stosuje się go na arytmię. Nie wiem co mam myśleć szczególnie że od soboty mam brać już całą dawkę, kapsułkę i co jeśli coś mi się stanie? Co jak dostanę zawału albo czegoś podobnego. Nigdy nie miałem takiego uczucia w klatce i niepokoję się że coś się dzieje.
Proszę o poradę.
Wiem co czujesz, bo prawie wszystkie moje objawy pokrywają się z twoimi. Są momenty kiedy jest ok, i wiem że to nerwica, ale przychodzą takie dni, że nie odchodzę od telefonu i ciągle wyszukuję sobie choroby, bo nie chce mi się wierzyć że to nerwica może dawać aż takie objawy. Jak u ciebie z wagą? U mnie spora nadwaga i jedyna nadzieja jaka mnie trzyma przy w miarę pozytywnym myśleniu to to że jak schudnę to moje objawy zmniejszą się do minimum.
Z wagą dobrze, jestem szczupły. Nigdy nie miałem problemu z refluxem, dopiero 3 miesiące temu mi się pojawił, i wiem że na pewno od dużego, przewlekłego stresu z życiowych powodów i tych lękowych hipochondrycznych które trwały parę miesięcy i były praktycznie codzienne, nieustanne. Jak zrobiłem wszystkie badania krwi zwykłe i z markerami na wątrobę i trzustkę, prześwietlenie klatki i na koniec roku kolonoskopię i gastroskopię to wyszło że wszystko jest ok tylko to zapalenie żołądka i reflux. I wtedy się uspokoiłem, poczułem dobrze. Natomiast zacząłem lekko myśleć o sercu czy za wolno nie bije i pomyślałem że zaraz pewnie znowu będę się czymś martwić i stresować a czytałem że właśnie redukcja stresu daje bardzo dużo jeśli chodzi o zapalenie żołądka i reflux. Dlatego postanowiłem rozpocząć branie antydepresantów żeby uspokoić się i obniżyć stres. Ale teraz nie wiem czy objawy które mam są zwykłe, początkowe i przejdą za tydzień albo dwa czy może ten lek jest nie dla mnie, bądź koreluje z moim lekiem na ciśnienie i uszkadza mi serce i mogę umrzeć od tego. Bo takich objawów z klatką jeszcze nie miałem. Nie wiem jak to sprawdzić, czy gdzieś na szybko mogę podejść zrobić ekg albo coś takiego.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 906
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

21 stycznia 2022, o 06:53

Piterekj30 pisze:
20 stycznia 2022, o 14:05
Mam nieprzyjemne odczucie w klatce, w okolicach mostka, jakby prawie ból, jakby coś tam było, albo miało się pojawić, czuję niepokój. Szczególnie odczuwam to jak przejdę się gdzieś i pochodzę chwilę dłużej. Boję się czy to nie coś z sercem.
Mam przy refluksie dokładnie te same objawy. Bierzesz na to jakies leki? stres robi swoje i ma ogromny wpływ na żołądek i refluks.ja wystarczy że mam jakieś nerwy i odrazu ból pod lewm zebrem, między łopatkami i cała reszta objawów właśnie tych o których piszesz. Wiem że dobry fizjoterapeuta może pomóc z refluksem. Są nawet filmiki na YouTube polecam szczególnie takiej dziewczyny Bogny Listewnik ona rewelacyjnie tłumaczy na czym polega refluks i jak można sobie pomóc. Mnie pomagają też ziola gastrobonisan. Też się boję o serce zwłaszcza że niedawno mialam covida i od tamtej pory mam objawy nerwicy serca w połączeniu z tym refluksem to niezła jazda 😭zdrówka życzę.
Edit: podsyłam filmik o tym refluksie, polecam nie jest długi ale bardzo ciekawy
https://youtu.be/vL90mXQIo6w
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Piotr1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 21 stycznia 2022, o 08:19

21 stycznia 2022, o 09:17

Cześć,
Jestem Piotr, mam 33 lata.
Od czasu do czasu mam takie uczucie jakbym był mało męski, taki pierdołowaty. Choć prowadzę firmę, trenuje boks i wydawałoby się ze jest ok. Rok temu zerwałem z dziewczyną i niezbyt dobrze to zniosłem, bardzo ją kochałem, planowałem przyszłości. Kryzys w związku przyszedł podczas pandemii, kiedy musiałem stawać na uszach żeby uratować moją firmę, wówczas praktycznie nic nie zarabiałem i jakby mi ktoś zabrał ten atrybut męskości. Miałem wówczas sporo lęku w sobie, zaburzenia erekcji podczas stosunku seksualnego, ja zazwyczaj długo dochodzę do wytrysku. Lubię oglądać porno i masturbuję się przy tym, trochę tak jakbym sprawdzał czy jestem męski. Jakiś czas temu postanowiłem podnieść swoją męską samoocenę i kupiłem kilka książek na temat męskości. Ostatnio przeczytałem książkę ZDRADZONY PRZEZ OJCA. Tam jeden ze schematów rodziny (choć moim zdaniem nie mojej) brał pod uwagę, że chłopiec staje się gejem. Mnie nigdy faceci nie podniecali, nawet nie pamiętam abym miał jakieś fantazje wokół tego, lubię dziewczyny, podniecają mnie i pociągają, gdy są blisko mam wzwód. Połączyłem jednak kilka "kropek", że czuje się mało męski, że szukam męskiego wzorca, że miałem kłopoty z erekcją w stosunku z kobietą i ta książka. Wyzwoliło we mnie niesamowity lęk przed bycia homoseksualnym, choć zupełnie nigdy nie czułem pociągu do facetów. Samo myślenie o pocałunkach, stosunku z mężczyzną wyzwala we mnie lęk. Czy możliwe jest, że mam coś czego nie czuje? Nie chce tracić stosunków z kobietami, a sama myśl o rzekomym homoseksualizmie wyzwala we mnie ogromny lęk. Teraz ciągle szukam na forach odpowiedzi, sprawdzam co mnie podnieca, nawet na siłę próbuje fantazjować z facetami, ale nie czuje żadnej podniecającej reakcji w odróżnieniu od fantazjowaniu z kobietami. Dodam, że chodziłem na terapie w związku z nerwicą lękową, którą udało się złagodzić. Czy to również jest jednak jakaś nerwica?
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

21 stycznia 2022, o 10:58

Piotr1234 pisze:
21 stycznia 2022, o 09:17
Cześć,
Jestem Piotr, mam 33 lata.
Od czasu do czasu mam takie uczucie jakbym był mało męski, taki pierdołowaty. Choć prowadzę firmę, trenuje boks i wydawałoby się ze jest ok. Rok temu zerwałem z dziewczyną i niezbyt dobrze to zniosłem, bardzo ją kochałem, planowałem przyszłości. Kryzys w związku przyszedł podczas pandemii, kiedy musiałem stawać na uszach żeby uratować moją firmę, wówczas praktycznie nic nie zarabiałem i jakby mi ktoś zabrał ten atrybut męskości. Miałem wówczas sporo lęku w sobie, zaburzenia erekcji podczas stosunku seksualnego, ja zazwyczaj długo dochodzę do wytrysku. Lubię oglądać porno i masturbuję się przy tym, trochę tak jakbym sprawdzał czy jestem męski. Jakiś czas temu postanowiłem podnieść swoją męską samoocenę i kupiłem kilka książek na temat męskości. Ostatnio przeczytałem książkę ZDRADZONY PRZEZ OJCA. Tam jeden ze schematów rodziny (choć moim zdaniem nie mojej) brał pod uwagę, że chłopiec staje się gejem. Mnie nigdy faceci nie podniecali, nawet nie pamiętam abym miał jakieś fantazje wokół tego, lubię dziewczyny, podniecają mnie i pociągają, gdy są blisko mam wzwód. Połączyłem jednak kilka "kropek", że czuje się mało męski, że szukam męskiego wzorca, że miałem kłopoty z erekcją w stosunku z kobietą i ta książka. Wyzwoliło we mnie niesamowity lęk przed bycia homoseksualnym, choć zupełnie nigdy nie czułem pociągu do facetów. Samo myślenie o pocałunkach, stosunku z mężczyzną wyzwala we mnie lęk. Czy możliwe jest, że mam coś czego nie czuje? Nie chce tracić stosunków z kobietami, a sama myśl o rzekomym homoseksualizmie wyzwala we mnie ogromny lęk. Teraz ciągle szukam na forach odpowiedzi, sprawdzam co mnie podnieca, nawet na siłę próbuje fantazjować z facetami, ale nie czuje żadnej podniecającej reakcji w odróżnieniu od fantazjowaniu z kobietami. Dodam, że chodziłem na terapie w związku z nerwicą lękową, którą udało się złagodzić. Czy to również jest jednak jakaś nerwica?
Masz typowe HOCD. Bardzo często pojawia się ono u mężczyzn (aczkolwiek nie zawsze), którzy przesadnie akcentują swoją męskość, bo mają z nią problem (często jest to wynikiem złej relacji z ojcem bądź jej braku). Dlatego natrętne myśli czepiają się tego tematu, bo jest on dla Ciebie bardzo istotny.
ja zazwyczaj długo dochodzę do wytrysku. Lubię oglądać porno i masturbuję się przy tym, trochę tak jakbym sprawdzał czy jestem męski.
Tak bym to ujęła: "Ja zazwyczaj długo dochodzę do wytrysku, bo lubię oglądać porno i masturbuję się przy tym, trochę tak jakbym sprawdzał czy jestem męski."
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
nela12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 28 listopada 2021, o 22:17

21 stycznia 2022, o 12:37

Jak długo u was trwają /trwały fascykulacje? Czy występują u was one codziennie?
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

21 stycznia 2022, o 13:02

nela12 pisze:
21 stycznia 2022, o 12:37
Jak długo u was trwają /trwały fascykulacje? Czy występują u was one codziennie?
Od 4 miesiecy, dzien w dzien.
ODPOWIEDZ