Cześć ponownie! Widzę że obie mamy jakieś nawroty w tym samym czasie, ja że mi jelita się skręcą i bolą jak cholera.aveno pisze: ↑18 października 2021, o 16:20Sluchajcie, jakiś miesiąc temu w telewizji był jakiś program o schizofrenii i nie wiem co mnie to tak poruszyło, bo "wkrętke" na to miałam parę lat temu i dawno się tego pozbyłam, ale nagle po tym programie jakby cały mój lęk przed tym nagle wrócił. Znowu zaczęły się hipnagogi przed snem, nasluchiwanie czy czegoś nie usłyszałam, starałam się to olewać, nie reagować, ale dziś to juz nie wiem.
Szłam korytarzem u siebie w domu i nagle kątem oka zobaczyłam mojego kota na łóżku, ale jakby w dziwnej pozycji z podniesionym pyszczkiem do góry, tak mi migło przed oczami. Wróciłam się bo coś mi się nie zgadzało, a tam na łóżku leżał koc tak właśnie dziwnie powyginany. No, ale ja naprawdę przez sekundę zobaczyłam pysk mojego kota na tym łóżku. No i się zaczęły myśli, standardowo, że jednak mam jakieś te początki, że się zaczynają omamy bo, żeby aż tak dokładnie zobaczyć coś czego nie ma. Czy komuś się zdażyły podobne przywidzenia? Już nie wiem czy faktycznie coś mi się zaczyna dziac czy o co chodzi :/ Czy za bardzo znowu jestem wyczulona na tym punkcie, ale po dzisiejszym to już naprawdę nie źle się wystraszyłam, że coś jest na rzeczy![]()
Miałam to samo jak rozmawiałyśmy o hipnogogach, miałam wrażenia że maskotki się ruszają albo na mnie patrzą! Że jakiś cień padł, że kot mi dotknął nogi a tak nie było itd. Przeszło, nadal mam hipnagogi ale zlewam je konkretnie i szybko zasypiam, myślę że dobrym rozwiązaniem jest jak najszybsze olanie sprawy, czyli pojawia się ten objaw np że hipnagogi coś robią, momentalnie olewam, mówię sobie "o nie, juz to przerabiałam, przeszło i nic sie nie stało", wtedy jakoś szybko to odchodzi.
