Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Hermes
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 179
Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59

30 grudnia 2019, o 11:43

Antysmog pisze:
30 grudnia 2019, o 10:59
Proszę Was o pomoc, od dwóch tygodni odczuwam ciągły silny lęk, odpuszcza jedynie wieczorami. Nie wytrzymałem i w pierwsze święto zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego o pomoc, zapisali mi aciprex (brałem już ten lek). Biorę go od środy i w dalszym ciągu jest tak samo a nawet gorzej. Teraz mam atak paniki, nie mogę się uspokoić, boję się, że mi się coś stanie. Co mam zrobić? Proszę o pomoc
Lek który dostałeś to escitalopram którego efekty poczujesz po kilku tygodniach.Potrzebujesz anksjoltyka który da Ci ulge w dnej chwili.Może to być np. Afobam.Tu nalezy pamietać ze jak kazde benzo uzaleznia więc brać mozna maksymalnie 2 tygodnie.
Lekiem który nie uzaleznia jest tranxene...
Oba leki wydawane sa na recepte wiec idz to lekarza.
Sprobuj popracować nad oddechem,wydłuz go,poczytaj o relaksacji...

ps. ...i zapomnij o alkoholu w Sylwestra!
Awatar użytkownika
Antysmog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 12 listopada 2019, o 12:13

30 grudnia 2019, o 12:57

Hermes pisze:
30 grudnia 2019, o 11:43
Antysmog pisze:
30 grudnia 2019, o 10:59
Proszę Was o pomoc, od dwóch tygodni odczuwam ciągły silny lęk, odpuszcza jedynie wieczorami. Nie wytrzymałem i w pierwsze święto zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego o pomoc, zapisali mi aciprex (brałem już ten lek). Biorę go od środy i w dalszym ciągu jest tak samo a nawet gorzej. Teraz mam atak paniki, nie mogę się uspokoić, boję się, że mi się coś stanie. Co mam zrobić? Proszę o pomoc
Lek który dostałeś to escitalopram którego efekty poczujesz po kilku tygodniach.Potrzebujesz anksjoltyka który da Ci ulge w dnej chwili.Może to być np. Afobam.Tu nalezy pamietać ze jak kazde benzo uzaleznia więc brać mozna maksymalnie 2 tygodnie.
Lekiem który nie uzaleznia jest tranxene...
Oba leki wydawane sa na recepte wiec idz to lekarza.
Sprobuj popracować nad oddechem,wydłuz go,poczytaj o relaksacji...

ps. ...i zapomnij o alkoholu w Sylwestra!
Nawet nie mam zamiaru go pić.:-) dzięki, spróbowałem dłużej popracować nad oddechem i jakoś mi to pomogło.
Próbowałem się relaksować przez ten cały okres ale to mi tylko ulgę przyniosło na chwilę. Jakaś masakra...
Lęk napędza lęk.
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

30 grudnia 2019, o 13:00

Dlatego relaksacje rób kilka razy dziennie. Shultz lub Jacobson. W chwilach gdy czujesz ze lęk narasta odejmuj od 200-7 i tak w dół. Zaobserwuj czy wtedy lęk nie spada. Głównie chodzi o odwrócenie uwagi.
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

30 grudnia 2019, o 13:01

A i to z oddechem tez jest ok. Takze rob sobie przeplatanke z tych trzech sposobów☺
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Awatar użytkownika
Antysmog
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 12 listopada 2019, o 12:13

30 grudnia 2019, o 13:07

Dzięki za pomoc! Jesteście bardzo pomocni.
wiki12
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 26 grudnia 2019, o 20:46

30 grudnia 2019, o 14:17

Witam mam pytanie, od kilku tygodni moje sny są bardzo realistyczne i „dlugie” przykładowo jeśli danego dnia mama kazała mi kupić pomarańcze to w nocy śniły mi się zakupy gdzie właśnie je kupowałem itd, ale nie tyle to mnie martwi co ze prawie codziennie mam koszmar który kończy się strasznym zakończeniem zerwanie z dziewczyna, zdrada dziewczyny Czy sny gdzie głównym motywem jest to ze przez jakieś swoje działanie nie mam szansy na odwrót choć bardzo tego pragnę będąc skazanym na jakiś negatywny bodziec, te sny pojawiają się cyklicznie często są bardzo podobne i realistyczne nie wiem czy to nasza przyjaciółka nerwica jest w stanie zdziałać takie rzeczy? Może ma ktoś większa wiedzę na ten temat
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

31 grudnia 2019, o 01:26

wiki12 pisze:
27 grudnia 2019, o 16:12
Witam wszystkich,może przejdę do konkretów, dwa lata temu przeżyłem liczne napady paniki,zostały zdiagnozowane mi zaburzenia lękowe leczyłem się farmakologicznie oraz psychologicznie, wszystko ustatkowało się po czasie, natomiast od dwóch,trzech miesięcy czuje się jakbym
-nie był sobą
-wydaje mi się że nie poznaje swoich rodziców,dziewczyny,
-zastanawiam się co mówię,czemu powiedziałem dane zdanie
-nie poznaje się w lustrze im dłuzej patrze jest gorzej
-czuje się jak w epizodzie psychotycznym, zastanawiam sie co robiłem wczoraj
-gdy czuje sie "odrealniony" mam natręctwa typu mówie sobie swoje podstawowe dane osobiste czy na pewno pamiętam kim jestem
-mam anhedonię moje pasje straciły dla mnie znaczenie
-nie mam żadnej mobilizacji
-nie wyobrażam sobie wrócić do pracy po semestrze szkolnym
Ogólnie jest tego jeszcze bardzo dużo większość objawów które ludzie piszą na forum takze nie chcę się powtarzać,boje się ze to nie DD ponieważ przyszło do mnie nagle z dnia na dzień zacząłem czuć się beznadziejnie,nie wiem co jest powodem tego mam lęk że jest to wywołane jakimś zaburzeniem neurologicznym typu glejak mózgu itd, dodam że zdarzyło mi się palić marihuannę kilkukrotnie do momentu gdy nie dostałem przez nią napadu paniki ale nie wiem czy to jest głównym powodem nawrotu, bardzo proszę o pomoc i stwierdzenie czy to na pewno jest tylko moja psychiczna jazda czy moze byc to uwarunkowane jakimiś zaburzeniami neurologicznymi. Z góry dziękuję za pomoc a zarazem Witam wszystkich na forum
Klasyczne DD :) akceptacja - ignorowanie objawow- postawa przyjacielska - nie poddawanie się lękowym myślą - żyć na tyle na ile się da a nawet ryzykować i powoli pokonywać swoję lęki ! Zastosowanie tego gwarantuje wolność od zaburzenia :) jednak pamiętaj że droga usłana jest porażkami i wieloma kryzysami, ale na końcu czeka nagroda :) musisz być tylko konsekwentna w działaniu <3
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

31 grudnia 2019, o 07:51

Hey.
Mam pytanie, mialam ostatnio duzo stresow. I od dwoch dni mam dziwne objawy ze sluchem. Jakas nadwrazliwosc mi sie zrobila. wszelkie dzwieki szeleszczace i metaliczne mocno mnie draznia. Do tego stopnia ,ze mam az gesia skorke. Ciezko to zniesc. Nie wiem czy to moze byc objaw nerwicy? Czytalam tez o mizofoni i ponoc tego sie juz nie da wyleczyc . Na nerwice choruje juz od jakiegos czasu . Nie mam juz atakow paniki , ani lękow, jedynie po duzych stresach mam spadki formy .
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 905
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

31 grudnia 2019, o 08:44

Johanka pisze:
31 grudnia 2019, o 07:51
Hey.
Mam pytanie, mialam ostatnio duzo stresow. I od dwoch dni mam dziwne objawy ze sluchem. Jakas nadwrazliwosc mi sie zrobila. wszelkie dzwieki szeleszczace i metaliczne mocno mnie draznia. Do tego stopnia ,ze mam az gesia skorke. Ciezko to zniesc. Nie wiem czy to moze byc objaw nerwicy? Czytalam tez o mizofoni i ponoc tego sie juz nie da wyleczyc . Na nerwice choruje juz od jakiegos czasu . Nie mam juz atakow paniki , ani lękow, jedynie po duzych stresach mam spadki formy .
Ja mam mizofonię odkad byłam dziekciem i tak to się zazwyczaj zaczna, w dzieciństwie. Jesli to mizo to fatalnie bo nie da się póki co tego wyleczyc. Ja sje z tym potwornie męczę i prawdopodobnie mizo doprowadziła mnke do neriwcy. A denerwują mnie juz chyba prawie wszystkie dźwięki
😭😭😭
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Johanka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 190
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 15:02

31 grudnia 2019, o 08:48

znerwicowana_ja pisze:
31 grudnia 2019, o 08:44
Johanka pisze:
31 grudnia 2019, o 07:51
Hey.
Mam pytanie, mialam ostatnio duzo stresow. I od dwoch dni mam dziwne objawy ze sluchem. Jakas nadwrazliwosc mi sie zrobila. wszelkie dzwieki szeleszczace i metaliczne mocno mnie draznia. Do tego stopnia ,ze mam az gesia skorke. Ciezko to zniesc. Nie wiem czy to moze byc objaw nerwicy? Czytalam tez o mizofoni i ponoc tego sie juz nie da wyleczyc . Na nerwice choruje juz od jakiegos czasu . Nie mam juz atakow paniki , ani lękow, jedynie po duzych stresach mam spadki formy .
Ja mam mizofonię odkad byłam dziekciem i tak to się zazwyczaj zaczna, w dzieciństwie. Jesli to mizo to fatalnie bo nie da się póki co tego wyleczyc. Ja sje z tym potwornie męczę i prawdopodobnie mizo doprowadziła mnke do neriwcy. A denerwują mnie juz chyba prawie wszystkie dźwięki
😭😭😭
Wlasnie czytalam ,ze to takie paskudztwo na ktore nie znaja sposobu. Zalecaja psychoterapie i jakas metode Johansena? Bardzo wspolczuje. Czyli raczej to od dziecinstwa sie zaczyna? Jestem poki co przerazona .
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

1 stycznia 2020, o 10:19

Słuchajcie od wielu miesięcy gniotło mnie w brzuchu, dostałem schiza na raka trzustki.
Od tego momentu doszło sporo objawów w stylu bóle pleców, kręgosłupa - poziom wkręcenie 11/10 - może to być od nerwicy(którą na 100% mam)?
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1566
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

1 stycznia 2020, o 10:22

wwax pisze:
1 stycznia 2020, o 10:19
Słuchajcie od wielu miesięcy gniotło mnie w brzuchu, dostałem schiza na raka trzustki.
Od tego momentu doszło sporo objawów w stylu bóle pleców, kręgosłupa - poziom wkręcenie 11/10 - może to być od nerwicy(którą na 100% mam)?
Może. Mialem podobne. Oczywiście wszystko trzeba przebadać.
wwax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 31 marca 2016, o 18:38

1 stycznia 2020, o 10:41

Podstawowe badania są dobre, usg również ale.... no właśnie zawsze jest jakieś ale bo przecież usg nie da 100% pewności a wczesna postać raka trzustki może dawać niespecyficzne objawy, itp., itd.
Lekarz powiedział, że on by rezonansu nie robił bo to promieniowanie a ja... wiadomo.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 905
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

1 stycznia 2020, o 13:19

wwax pisze:
1 stycznia 2020, o 10:19
Słuchajcie od wielu miesięcy gniotło mnie w brzuchu, dostałem schiza na raka trzustki.
Od tego momentu doszło sporo objawów w stylu bóle pleców, kręgosłupa - poziom wkręcenie 11/10 - może to być od nerwicy(którą na 100% mam)?
Myślę ze stres jak najbardziej wpływa na bóle kręgosłupa wiem po sobie. Mnie gniotlo w lewym boku pod zebrem. Tez mialam jazdy ze to trzustka, ale morfologia ok, usg idealne. Poszlam do internistki-dietetczki obejrzała wyniki, przeprowadziła szczegółowy wywiad i postawila diagnoze zespół jelita drazliwego. Ustawiła mi diete i poki co stosuje ja od kilku dni i nie mam żadnych boleści. Robiłes morfologie? Jeśli nie to dla pewności bym zrobiła plus badanie krwi na trzustki to chyba jaes enzymy sie robi (w laboratorium będą wiedzieć). Wracając jeszcze do kręgosłupa bylam wczoraj z tymi bólami u fizjoterapeuty i powiedział ze stres jak najbardziej odbija sie na kręgosłupie. Spinaja sie mięśnie i boli. Mnie pomagaja mazase i gorący prysznic ruch tez jak najbardziej.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
Żorżyk
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 188
Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44

1 stycznia 2020, o 14:54

znerwicowana_ja pisze:
1 stycznia 2020, o 13:19
wwax pisze:
1 stycznia 2020, o 10:19
Słuchajcie od wielu miesięcy gniotło mnie w brzuchu, dostałem schiza na raka trzustki.
Od tego momentu doszło sporo objawów w stylu bóle pleców, kręgosłupa - poziom wkręcenie 11/10 - może to być od nerwicy(którą na 100% mam)?
Myślę ze stres jak najbardziej wpływa na bóle kręgosłupa wiem po sobie. Mnie gniotlo w lewym boku pod zebrem. Tez mialam jazdy ze to trzustka, ale morfologia ok, usg idealne. Poszlam do internistki-dietetczki obejrzała wyniki, przeprowadziła szczegółowy wywiad i postawila diagnoze zespół jelita drazliwego. Ustawiła mi diete i poki co stosuje ja od kilku dni i nie mam żadnych boleści. Robiłes morfologie? Jeśli nie to dla pewności bym zrobiła plus badanie krwi na trzustki to chyba jaes enzymy sie robi (w laboratorium będą wiedzieć). Wracając jeszcze do kręgosłupa bylam wczoraj z tymi bólami u fizjoterapeuty i powiedział ze stres jak najbardziej odbija sie na kręgosłupie. Spinaja sie mięśnie i boli. Mnie pomagaja mazase i gorący prysznic ruch tez jak najbardziej.
Zechcesz napisać trochę o tej diecie? Chodzi mi o wytyczne czego unikać, a co jest najpotrzebniejsze.
Lekarza rodzinnego mam w miarę dobrego, ale nie wczuwającego się, zresztą odnoszę wrażenie, że przy nerwicy lekceważy się skargi pacjenta.

Kręgosłup i stres - TAK. Wczoraj znienacka mnie tak dopadł mnie ból kręgosłupa, a nie było ku temu żadnych powodów, tylko stres :ups Masakra po prostu.
Pomaga mi joga, wszystko, co rozluźnia mięśnie przykręgosłupowe.
Do tej pory jestem pod wrażeniem, co stres mi zrobił wczoraj z kręgosłupem. Do tej pory słuchałam w medytacji dr Kabata- Zinna, że tu i ówdzie kumulują się lęki i uczucia, uhmm - myślałam. Inna sprawa, że jakby nie mam dostępu do tego, co tam jest skumulowane, ale jak mnie wczoraj sieknęło, to już jestem pewna, że dr Kabat -Zinn wie, co mówi. :(:
ODPOWIEDZ