znerwicowana_ja pisze: ↑1 stycznia 2020, o 13:19
wwax pisze: ↑1 stycznia 2020, o 10:19
Słuchajcie od wielu miesięcy gniotło mnie w brzuchu, dostałem schiza na raka trzustki.
Od tego momentu doszło sporo objawów w stylu bóle pleców, kręgosłupa - poziom wkręcenie 11/10 - może to być od nerwicy(którą na 100% mam)?
Myślę ze stres jak najbardziej wpływa na bóle kręgosłupa wiem po sobie. Mnie gniotlo w lewym boku pod zebrem. Tez mialam jazdy ze to trzustka, ale morfologia ok, usg idealne. Poszlam do internistki-dietetczki obejrzała wyniki, przeprowadziła szczegółowy wywiad i postawila diagnoze zespół jelita drazliwego. Ustawiła mi diete i poki co stosuje ja od kilku dni i nie mam żadnych boleści. Robiłes morfologie? Jeśli nie to dla pewności bym zrobiła plus badanie krwi na trzustki to chyba jaes enzymy sie robi (w laboratorium będą wiedzieć). Wracając jeszcze do kręgosłupa bylam wczoraj z tymi bólami u fizjoterapeuty i powiedział ze stres jak najbardziej odbija sie na kręgosłupie. Spinaja sie mięśnie i boli. Mnie pomagaja mazase i gorący prysznic ruch tez jak najbardziej.
Zechcesz napisać trochę o tej diecie? Chodzi mi o wytyczne czego unikać, a co jest najpotrzebniejsze.
Lekarza rodzinnego mam w miarę dobrego, ale nie wczuwającego się, zresztą odnoszę wrażenie, że przy nerwicy lekceważy się skargi pacjenta.
Kręgosłup i stres - TAK. Wczoraj znienacka mnie tak dopadł mnie ból kręgosłupa, a nie było ku temu żadnych powodów, tylko stres

Masakra po prostu.
Pomaga mi joga, wszystko, co rozluźnia mięśnie przykręgosłupowe.
Do tej pory jestem pod wrażeniem, co stres mi zrobił wczoraj z kręgosłupem. Do tej pory słuchałam w medytacji dr Kabata- Zinna, że tu i ówdzie kumulują się lęki i uczucia, uhmm - myślałam. Inna sprawa, że jakby nie mam dostępu do tego, co tam jest skumulowane, ale jak mnie wczoraj sieknęło, to już jestem pewna, że dr Kabat -Zinn wie, co mówi.
