dziękuję za pomoc i wytrwałościlubieplacki13 pisze: ↑27 grudnia 2019, o 18:31Każdy z nas chce wyjść z tego jak najszybciej, by żyć pełnią życia, ale leki ci w tym nigdy nie pomogą na stałe i tylko wygłuszą obawy, a mogą przestać działać za np. za 1,5 roku i nerwica będzie tym razem silniejsza (bo nerwica to kula śnieżna i jak nie podejdziesz do niej na poważnie to wróci silniejsza, wiem po sobie) i znowu nie będziesz umiał sobie z tym poradzić i tak całe życie będziesz sięgał po leki, a nerwica będzie w kółko wracać, bo nie przeszedłeś psychoterapii. Przykro mi, ale trzeba się nacierpieć, by potem żyć jak król. Leki odwalają całą robotę za ciebie, jak widać. Wziąć się za posty tutaj i nagrania Divovica i jak z tego wyjdziesz będziesz 100x bardziej doświadczony.radzisz żeby rzucić leki które biorę już jakies 2 miesiące i co dalej? znowu rozpocząć psychoterapię?, chce jak kazdy z nas pozbyc sie jak najszybciej DD aby żyć pełnią życia i skupić się na szkole,pracy,związku
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 26 grudnia 2019, o 20:46
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mnie tez takie wkręty wracają. Przemysl co stresującego się zdarzyło ze natrety wróciły? U mnie bylo ok a nawet jak pojawiały sie myśli to mialm je głęboko w moich 4 literach i sie ich nie balam. Do czasu az pojawiło się trochę problemów. Choroby w rodzinie, partner stracił pracę, i jeszcze kilka innych rzeczy. Nie wiem moze ja zle myślę ale wydaje mi się ze gdy mamy jakes problemy których nie umiemy dźwignac i bardzo sie nimi martwimy to wracają natrety jakby po to aby odwrócić uwage od prawdziwych problemów.angel89 pisze: ↑19 listopada 2017, o 15:57Sluchajcie, od jakis 2 tygodni czulam sie dobrze, a dzis nagle bum! Jakis lęk mnie dopadl - tak po prostu i oczywiscie mnostwo dziwnych mysli. Jestem w sklepie i mysl - oni sie na mnie patrza - gdzie ja wiem, ze nikt sie na mnie nie patrzy, spojrzalam na male dziecko i mysl - zabic, gdzie ja wiem ze nikogo nie skrzywdze (wczesniej sie tego bardzo balam ze stane sie niepoczytalna i pewnie kogos zabije - teraz juz jestem na tyle swiadoma ze wiem ze to niemozliwe), za chwile cos sie mnie pyta chlopak i mysl - ale on jest glupi - gdzie wcale tak nie uwazam. No i oczywiscie ogromny lek, ze zwariowalam, jestem chora psychicznie, to zadna nerwica to cos powazniejszego, a lekarze pomylili sie z diagnoza. mialam juz tak kilka razy ale przechodzilo, a dzis znow wrocilo i znow jestem bezsilna. Co mam zrobic...? mecze sie bardzo... a wogole balam sie to napisac, bo boje sie ze ktos jednak potwierdzi ze jestem chora i juz wtedy rozlece sie do konca![]()
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 sierpnia 2019, o 15:58
Mam tak, że bardzo ciężko wytrzymać mi w stresie jak gdzieś jestem i muszę wytrzymać nawet godzinę. Nie mogę też zginać ciała bo chyba jest tak napięte, że wywołuje to u mnie panikę i źle samopoczucie.
Zastanawiam się czy te mięśnie tak mocno spięte można tylko ignorowaniem i akceptacją rozluźnić z czasem czy trzeba iść na jakiś masaż/terapię z ciałem, bo mięsień tak został ściśnięty, że trzeba pomóc manualnie.
Zastanawiam się czy te mięśnie tak mocno spięte można tylko ignorowaniem i akceptacją rozluźnić z czasem czy trzeba iść na jakiś masaż/terapię z ciałem, bo mięsień tak został ściśnięty, że trzeba pomóc manualnie.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Mysle ze dobry masaz się przyda. Raczej samo nie przejdzie a moze byc tylko gorzej, jak w moim przypadku. Ja z nerowow mam juz straszne bole w plecach zwłaszcza w w odcinku piersiowym oraz szyjnym. We wtorek ide do fizjoterapeuty bo juz nie daje rady.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 01:58Mam tak, że bardzo ciężko wytrzymać mi w stresie jak gdzieś jestem i muszę wytrzymać nawet godzinę. Nie mogę też zginać ciała bo chyba jest tak napięte, że wywołuje to u mnie panikę i źle samopoczucie.
Zastanawiam się czy te mięśnie tak mocno spięte można tylko ignorowaniem i akceptacją rozluźnić z czasem czy trzeba iść na jakiś masaż/terapię z ciałem, bo mięsień tak został ściśnięty, że trzeba pomóc manualnie.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 sierpnia 2019, o 15:58
No ale jakoś innym oburzającym przechodzą takie napięcia wreszcie....ja już dużo razy miałem robioną refleksologie stóp, więcej może nawet niż kilkadziesiąt razy i pomaga tylko na chwilę a później to samo.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
- sowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 25 listopada 2019, o 23:09
Sprobuj isc na siłownię. Moze trener personalny na poczatek. Albo bieganie. My ciagle tu piszemy o naszym umysle, ale cialo tez czuje ten stres. Doskonale wiem co to napięte mięśnie bo niejednokrotnie od zaciskania szczeki bola mnie zeby i peka mi głowa z bolu. Czasem az sie cala trzese jak galaretka jak miesnie juz nie daja rady i odpuszczaja. Nerwica to nie tylko zaburzenie duszy ale tez ciala. Lęk i stres nas napina. Czujesz sie napiety w sytuacjach nerwowych dla ciebie. Odpuści i nie skupiaj na tym uwagi. Wez gleboki oddech 3 razy nosem. Zatrzymaj. Wyposc ustami. Wdychaj spokoj wydychaj stres i lęk. Brzmi glupio ale pomaga. Skup sie czasem na rozluznianiu miesni. Puszczaj je swiadomie.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 12:41No ale jakoś innym oburzającym przechodzą takie napięcia wreszcie....ja już dużo razy miałem robioną refleksologie stóp, więcej może nawet niż kilkadziesiąt razy i pomaga tylko na chwilę a później to samo.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
Dobry bylby tez basen. Hydromasaze. Zrób cos dla ciala. W zdrowym ciele zdrowy duch !!!! Pozdrawiam ciepło

Jesteś tym o czym myślisz !!! 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 sierpnia 2019, o 15:58
Ja się czuję nerwowy i lęk 24h bez powodu, tak jakby te spięcia w ciele trzymały mnie w kółko lęku. Czy czytałaś na forum, że mięśnie obkurczone na skutek ciągłego stresu mogą się poluźnić tylko przez ignorowanie objawów? Czyli że z czasem po prostu rozlóźnią się same?sowa pisze: ↑29 grudnia 2019, o 14:12Sprobuj isc na siłownię. Moze trener personalny na poczatek. Albo bieganie. My ciagle tu piszemy o naszym umysle, ale cialo tez czuje ten stres. Doskonale wiem co to napięte mięśnie bo niejednokrotnie od zaciskania szczeki bola mnie zeby i peka mi głowa z bolu. Czasem az sie cala trzese jak galaretka jak miesnie juz nie daja rady i odpuszczaja. Nerwica to nie tylko zaburzenie duszy ale tez ciala. Lęk i stres nas napina. Czujesz sie napiety w sytuacjach nerwowych dla ciebie. Odpuści i nie skupiaj na tym uwagi. Wez gleboki oddech 3 razy nosem. Zatrzymaj. Wyposc ustami. Wdychaj spokoj wydychaj stres i lęk. Brzmi glupio ale pomaga. Skup sie czasem na rozluznianiu miesni. Puszczaj je swiadomie.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 12:41No ale jakoś innym oburzającym przechodzą takie napięcia wreszcie....ja już dużo razy miałem robioną refleksologie stóp, więcej może nawet niż kilkadziesiąt razy i pomaga tylko na chwilę a później to samo.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
Dobry bylby tez basen. Hydromasaze. Zrób cos dla ciala. W zdrowym ciele zdrowy duch !!!! Pozdrawiam ciepło![]()
Biegać za bardzo nie mogę bo mam problemy z nogą za to mam zamiar wrócić do siłowni i myślę znowu nad zimnymi prysznicami, kiedyś 2 miesiące prawie tylko zimne prysznice brałem 5 minut.
Jeszcze chciałbym wprowadzić codziennie słuchanie kilkakrotnie nagrań relaksacyjnych tylko że ciężko mi znaleźć kogoś z ładnym przyjemnym głosem, który by mi się podobał.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: 5 stycznia 2018, o 14:59
Obserując piszących tu odnoszę wrażenie że każdy traktuje poradzenie sobie z nerwicą jak przekrocznie "cienkiej czerwonej linni" za którą czeka..."odburzenie".
Nie lubie tego terminu i sądzę że wprowadza trochę zamieszania w pracy nad sobą.Wprowadza zero-jedynkowe traktowanie problemu a paradoksalnie taka zerojedynkowość obserwowana jest w nerwicy.Osoba nię dotknięta nie pozwala sobie na dni szare,ma wysokie wymagania względem siebie i kiedy ma obniżony nastrój a ma do tego prawo kazdy,doszukuje sie chorób i sama wprowadza się w błędne koło...Czytam czasem podawanie odburzenia w procentach co jeszcze bardziej jest błędne bo matematyzuje psychikę człowieka.Wszyscy dążą do "odburzenia",osiągają swój setny procent a po jakimś czasie wskutek naturalnych procesów dochodzi nawrotu problemów emocjonalnych i co?Uczucie frustracji,zawodu jest jeszcze większe.Jak to?Przecież się "odburzyłem/am"...?! Nie tak to powinno wyglądać.Forum to doskonałe miejsce terapii behawioralno-poznawczej.Powinniśmy poznawać swoje emocje i uczyć sobie z nimi radzić.Kiedy następnym razem wystąpi coś co kiedyś wywoływało lęk,panikę a osoba sobie poradzi można powiedzieć że "wychodzi" ale oczekiwanie pstryczka-elektryczka jest błędem.Emocje są w człowieku można je porównać do alkoholizmu.Alkoholik który przestał pić nadal nim jest ale potrafi sobie radzić ze swoją słabością.Tak samo nerwica.Bedzie w nas zawsze bo taką mamy naturę ale poznając siebie będziemy sobie z nią radzić...czyli jakby jej nie było.
Nie lubie tego terminu i sądzę że wprowadza trochę zamieszania w pracy nad sobą.Wprowadza zero-jedynkowe traktowanie problemu a paradoksalnie taka zerojedynkowość obserwowana jest w nerwicy.Osoba nię dotknięta nie pozwala sobie na dni szare,ma wysokie wymagania względem siebie i kiedy ma obniżony nastrój a ma do tego prawo kazdy,doszukuje sie chorób i sama wprowadza się w błędne koło...Czytam czasem podawanie odburzenia w procentach co jeszcze bardziej jest błędne bo matematyzuje psychikę człowieka.Wszyscy dążą do "odburzenia",osiągają swój setny procent a po jakimś czasie wskutek naturalnych procesów dochodzi nawrotu problemów emocjonalnych i co?Uczucie frustracji,zawodu jest jeszcze większe.Jak to?Przecież się "odburzyłem/am"...?! Nie tak to powinno wyglądać.Forum to doskonałe miejsce terapii behawioralno-poznawczej.Powinniśmy poznawać swoje emocje i uczyć sobie z nimi radzić.Kiedy następnym razem wystąpi coś co kiedyś wywoływało lęk,panikę a osoba sobie poradzi można powiedzieć że "wychodzi" ale oczekiwanie pstryczka-elektryczka jest błędem.Emocje są w człowieku można je porównać do alkoholizmu.Alkoholik który przestał pić nadal nim jest ale potrafi sobie radzić ze swoją słabością.Tak samo nerwica.Bedzie w nas zawsze bo taką mamy naturę ale poznając siebie będziemy sobie z nią radzić...czyli jakby jej nie było.
- sowa
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 25 listopada 2019, o 23:09
Moje czasem puszczaja same i wtedy mam az takie drzenia. Widzisz tobie np pomaga zimny prysznic a mi z kolei goracy. Kazdy ma swoj jakis sposob. Wlaczam tez sobie czasem medytacje i staram sie skupic na rozluznianiu.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 15:12Ja się czuję nerwowy i lęk 24h bez powodu, tak jakby te spięcia w ciele trzymały mnie w kółko lęku. Czy czytałaś na forum, że mięśnie obkurczone na skutek ciągłego stresu mogą się poluźnić tylko przez ignorowanie objawów? Czyli że z czasem po prostu rozlóźnią się same?sowa pisze: ↑29 grudnia 2019, o 14:12Sprobuj isc na siłownię. Moze trener personalny na poczatek. Albo bieganie. My ciagle tu piszemy o naszym umysle, ale cialo tez czuje ten stres. Doskonale wiem co to napięte mięśnie bo niejednokrotnie od zaciskania szczeki bola mnie zeby i peka mi głowa z bolu. Czasem az sie cala trzese jak galaretka jak miesnie juz nie daja rady i odpuszczaja. Nerwica to nie tylko zaburzenie duszy ale tez ciala. Lęk i stres nas napina. Czujesz sie napiety w sytuacjach nerwowych dla ciebie. Odpuści i nie skupiaj na tym uwagi. Wez gleboki oddech 3 razy nosem. Zatrzymaj. Wyposc ustami. Wdychaj spokoj wydychaj stres i lęk. Brzmi glupio ale pomaga. Skup sie czasem na rozluznianiu miesni. Puszczaj je swiadomie.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 12:41No ale jakoś innym oburzającym przechodzą takie napięcia wreszcie....ja już dużo razy miałem robioną refleksologie stóp, więcej może nawet niż kilkadziesiąt razy i pomaga tylko na chwilę a później to samo.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
Dobry bylby tez basen. Hydromasaze. Zrób cos dla ciala. W zdrowym ciele zdrowy duch !!!! Pozdrawiam ciepło![]()
Biegać za bardzo nie mogę bo mam problemy z nogą za to mam zamiar wrócić do siłowni i myślę znowu nad zimnymi prysznicami, kiedyś 2 miesiące prawie tylko zimne prysznice brałem 5 minut.
Jeszcze chciałbym wprowadzić codziennie słuchanie kilkakrotnie nagrań relaksacyjnych tylko że ciężko mi znaleźć kogoś z ładnym przyjemnym głosem, który by mi się podobał.
Jesteś tym o czym myślisz !!! 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 905
- Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05
Polecam tęHerflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 15:12Ja się czuję nerwowy i lęk 24h bez powodu, tak jakby te spięcia w ciele trzymały mnie w kółko lęku. Czy czytałaś na forum, że mięśnie obkurczone na skutek ciągłego stresu mogą się poluźnić tylko przez ignorowanie objawów? Czyli że z czasem po prostu rozlóźnią się same?sowa pisze: ↑29 grudnia 2019, o 14:12Sprobuj isc na siłownię. Moze trener personalny na poczatek. Albo bieganie. My ciagle tu piszemy o naszym umysle, ale cialo tez czuje ten stres. Doskonale wiem co to napięte mięśnie bo niejednokrotnie od zaciskania szczeki bola mnie zeby i peka mi głowa z bolu. Czasem az sie cala trzese jak galaretka jak miesnie juz nie daja rady i odpuszczaja. Nerwica to nie tylko zaburzenie duszy ale tez ciala. Lęk i stres nas napina. Czujesz sie napiety w sytuacjach nerwowych dla ciebie. Odpuści i nie skupiaj na tym uwagi. Wez gleboki oddech 3 razy nosem. Zatrzymaj. Wyposc ustami. Wdychaj spokoj wydychaj stres i lęk. Brzmi glupio ale pomaga. Skup sie czasem na rozluznianiu miesni. Puszczaj je swiadomie.Herflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 12:41No ale jakoś innym oburzającym przechodzą takie napięcia wreszcie....ja już dużo razy miałem robioną refleksologie stóp, więcej może nawet niż kilkadziesiąt razy i pomaga tylko na chwilę a później to samo.
Do tego kilka razy klawiterapie, która jest jeszcze mocniejsza i mocne spięcia są nadal. Nie wiem czy po wstaniu jak od razu już mam te drgania ciała to przekierować uwagę na coś innego bo jak patrzę na to, to jeszcze bardziej się wzmacnia to drganie.
W ćwiczeniach świadomości ciała pozwala się na wszystko co się pojawi i obserwowanie tego..ale to jeszcze pogarsza napięcie.
Dobry bylby tez basen. Hydromasaze. Zrób cos dla ciala. W zdrowym ciele zdrowy duch !!!! Pozdrawiam ciepło![]()
Biegać za bardzo nie mogę bo mam problemy z nogą za to mam zamiar wrócić do siłowni i myślę znowu nad zimnymi prysznicami, kiedyś 2 miesiące prawie tylko zimne prysznice brałem 5 minut.
Jeszcze chciałbym wprowadzić codziennie słuchanie kilkakrotnie nagrań relaksacyjnych tylko że ciężko mi znaleźć kogoś z ładnym przyjemnym głosem, który by mi się podobał.
https://youtu.be/nohxTFjVTHU
Laska ma przyjemny ciepły głos i relaksacja jesy super. A powiedz bierzesz magnez potas i inne witaminy i minerały?
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Jim Morrison
- Żorżyk
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 188
- Rejestracja: 12 grudnia 2019, o 22:44
Otóż to. Bieganie, siłownia, joga - co komu pasuje i pomaga.
Tego, co stres potrafi zrobić z moim cialem, cały czas się uczę . Na szczęście dogaduję się z obolałą powłoka cielesną
powłoka raczej nie daje mi wyboru
Basen, spacery, łucznictwo co komu pasi
Tego, co stres potrafi zrobić z moim cialem, cały czas się uczę . Na szczęście dogaduję się z obolałą powłoka cielesną


Basen, spacery, łucznictwo co komu pasi

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 23 sierpnia 2019, o 15:58
Kiedyś brałem, też nie pomagało. Często piję sok pomidorowy, z buraków. Magnez kiedyś brałem ten duży po 250 jonów magnezu i do tego witaminy w dużych dawkach to wtedy sikanie po tym w różnych kolorach. Nie wiem czy zdrowa taka suplementacja jak się dłużej bierze. Wrócę do b - complex.znerwicowana_ja pisze: ↑29 grudnia 2019, o 18:37Polecam tęHerflik pisze: ↑29 grudnia 2019, o 15:12Ja się czuję nerwowy i lęk 24h bez powodu, tak jakby te spięcia w ciele trzymały mnie w kółko lęku. Czy czytałaś na forum, że mięśnie obkurczone na skutek ciągłego stresu mogą się poluźnić tylko przez ignorowanie objawów? Czyli że z czasem po prostu rozlóźnią się same?sowa pisze: ↑29 grudnia 2019, o 14:12
Sprobuj isc na siłownię. Moze trener personalny na poczatek. Albo bieganie. My ciagle tu piszemy o naszym umysle, ale cialo tez czuje ten stres. Doskonale wiem co to napięte mięśnie bo niejednokrotnie od zaciskania szczeki bola mnie zeby i peka mi głowa z bolu. Czasem az sie cala trzese jak galaretka jak miesnie juz nie daja rady i odpuszczaja. Nerwica to nie tylko zaburzenie duszy ale tez ciala. Lęk i stres nas napina. Czujesz sie napiety w sytuacjach nerwowych dla ciebie. Odpuści i nie skupiaj na tym uwagi. Wez gleboki oddech 3 razy nosem. Zatrzymaj. Wyposc ustami. Wdychaj spokoj wydychaj stres i lęk. Brzmi glupio ale pomaga. Skup sie czasem na rozluznianiu miesni. Puszczaj je swiadomie.
Dobry bylby tez basen. Hydromasaze. Zrób cos dla ciala. W zdrowym ciele zdrowy duch !!!! Pozdrawiam ciepło![]()
Biegać za bardzo nie mogę bo mam problemy z nogą za to mam zamiar wrócić do siłowni i myślę znowu nad zimnymi prysznicami, kiedyś 2 miesiące prawie tylko zimne prysznice brałem 5 minut.
Jeszcze chciałbym wprowadzić codziennie słuchanie kilkakrotnie nagrań relaksacyjnych tylko że ciężko mi znaleźć kogoś z ładnym przyjemnym głosem, który by mi się podobał.
https://youtu.be/nohxTFjVTHU
Laska ma przyjemny ciepły głos i relaksacja jesy super. A powiedz bierzesz magnez potas i inne witaminy i minerały?
Kojarzę to nagranie ale mi bardziej pasują takie z miłością do świata/ ludzi/siebie niż trening Jacobsona/Schulza.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 43
- Rejestracja: 26 grudnia 2019, o 20:46
Witam mam pytanie, od kilku tygodni moje sny są bardzo realistyczne i „dlugie” przykładowo jeśli danego dnia mama kazała mi kupić pomarańcze to w nocy śniły mi się zakupy gdzie właśnie je kupowałem itd, ale nie tyle to mnie martwi co ze prawie codziennie mam koszmar który kończy się strasznym zakończeniem zerwanie z dziewczyna, zdrada dziewczyny Czy sny gdzie głównym motywem jest to ze przez jakieś swoje działanie nie mam szansy na odwrót choć bardzo tego pragnę będąc skazanym na jakiś negatywny bodziec, te sny pojawiają się cyklicznie często są bardzo podobne i realistyczne nie wiem czy to nasza przyjaciółka nerwica jest w stanie zdziałać takie rzeczy? Może ma ktoś większa wiedzę na ten temat
- Antysmog
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: 12 listopada 2019, o 12:13
Proszę Was o pomoc, od dwóch tygodni odczuwam ciągły silny lęk, odpuszcza jedynie wieczorami. Nie wytrzymałem i w pierwsze święto zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego o pomoc, zapisali mi aciprex (brałem już ten lek). Biorę go od środy i w dalszym ciągu jest tak samo a nawet gorzej. Teraz mam atak paniki, nie mogę się uspokoić, boję się, że mi się coś stanie. Co mam zrobić? Proszę o pomoc
-
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 1759
- Rejestracja: 14 lipca 2016, o 20:09
Ja czuję się tak samo tyle że mam duże doświadczenie w zaburzeniu lękowym jestem od kilku lat więc generalnie takie h stanów, o których piszesz się nie boję. Nie bój się nic się nie stanie. To lęk. Weź może zapoznaj się z materiałami stąd na STRONIE GŁÓWNEJ oraz z NAGRANIAMI YouTube.Antysmog pisze: ↑30 grudnia 2019, o 10:59Proszę Was o pomoc, od dwóch tygodni odczuwam ciągły silny lęk, odpuszcza jedynie wieczorami. Nie wytrzymałem i w pierwsze święto zgłosiłem się do szpitala psychiatrycznego o pomoc, zapisali mi aciprex (brałem już ten lek). Biorę go od środy i w dalszym ciągu jest tak samo a nawet gorzej. Teraz mam atak paniki, nie mogę się uspokoić, boję się, że mi się coś stanie. Co mam zrobić? Proszę o pomoc
Czekasz aż poczujesz się lepiej by zacząć żyć, zacznij żyć, by poczuć się lepiej (Ciasteczko)