Oj jakby były przerobione to byś wiedział, że właśnie na tym to polega, że puszczą jedno i łapie drugiemike48 pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 19:36Oj przerobione i to nie jeden razdebra.morgan pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 18:23Po co to Ale?I jakie to ma znaczenie pod co to sobie podciagniesz? Daj spokój, musisz to zacząć olewac. Materiały z tego tematu przerobione? Video ogarnięte?
Najgorzej jest, że objawy się zmieniają i zaczynają być coraz bardziej nietypowe. Oleję jeden to przychodzi drugi... Nie jest łatwo, ale się nie poddaję.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
No właśnie trzeba się doszukać złotego środka. Bo oczywiście nie można z każdą głupota biegać do lekarza, ale i na nerwice wszystkiego zwalić się nie da.Juliaaa78569 pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 19:57Rada fajna jednak jakby każdy miał chodzić z każdym objawem do lekarza to by się kręcił w kółko.debra.morgan pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 16:18Masz taką oto drogę:mike48 pisze: ↑12 sierpnia 2019, o 18:10Hej wszystkim! Mam wątpliwość co do jednego z objawów, który niestety się pojawił. A mianowicie mam trochę "atrakcji" wzrokowych, coś w rodzaju powidoków albo błysków. Generalnie wiem, że to typowe w nerwicy i sam to kiedyś miałem i przeszło. Ale ten obraz powidoków/błysków zostaje tak jakby na dłużej, ale nie przed oczami tylko w wyobraźni. Czy jest to możliwe, że ten obraz to po prostu natręt, który zaburzony umysł mi usilnie podsyła? Oczywiście za tym idzie mocne skupienie się na wzroku, przez co pieką i bolą mnie oczy i ciężko mi się skupić na czymś innym. Jeśli ktoś coś podobnego miał to zachęcam do wypowiedzi i pozdrawiam![]()
1. Zaobserwować czy w momentach relaksu to mija lub się uspokaja. Jeśli tak - olać.
2. Jeśli odpowiedź na pytanie pierwsze brzmi "nie" - idź do okulisty.
3. Jeśli okulista stwierdzi, że coś jest nie tak - zacznij leczyć oczy.
4. Jeśli okulista stwierdzi, że wszystko jest ok - olewaj to i żyj dalej.![]()
I to uniwersalna rada na każdy objaw.
Objawy trzeba traktować całościowo.
Jednak wiem o co Ci chodzi - nie traktować wszystkich objawów jako nerwice, trzeba mieć ten dystans.
-
PS23
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: 3 sierpnia 2019, o 16:34
Dobredebra.morgan pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 23:36No właśnie trzeba się doszukać złotego środka. Bo oczywiście nie można z każdą głupota biegać do lekarza, ale i na nerwice wszystkiego zwalić się nie da.Juliaaa78569 pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 19:57Rada fajna jednak jakby każdy miał chodzić z każdym objawem do lekarza to by się kręcił w kółko.debra.morgan pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 16:18
Masz taką oto drogę:
1. Zaobserwować czy w momentach relaksu to mija lub się uspokaja. Jeśli tak - olać.
2. Jeśli odpowiedź na pytanie pierwsze brzmi "nie" - idź do okulisty.
3. Jeśli okulista stwierdzi, że coś jest nie tak - zacznij leczyć oczy.
4. Jeśli okulista stwierdzi, że wszystko jest ok - olewaj to i żyj dalej.![]()
I to uniwersalna rada na każdy objaw.
Objawy trzeba traktować całościowo.
Jednak wiem o co Ci chodzi - nie traktować wszystkich objawów jako nerwice, trzeba mieć ten dystans.Ciężka praca na zdrowym rozsądkiem. Wciąż się uczę
![]()
Ciężka praca nad zdrowym rozsądkiem.....
Chodzę po lekarzach, bo mam dolegliwości.
Nie chodzę po lekarzach też mam dolegliwości.
Wmówię sobie, że to od nerwicy bóle są - ok a jak tym zaszkodzę sobie tylko, bo przyczyną będzie co innego?
Ja rozumiem objawy standardowe typu kołatanie serca czy napady lęku, bo to jestem w stanie zrozumieć ale moje objawy już niestety nie i co najgorsze lekarze też rozkładają ręce. Tu pojawia się nerwica, bo jestem zdenerwowany tym ciągłym szukaniem, wpadam w hipochondryzm, bo latam po lekarzach. Błędne koło bez wyjścia
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
Oczywiście, że masz wyjściePS23 pisze: ↑14 sierpnia 2019, o 00:31Dobredebra.morgan pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 23:36No właśnie trzeba się doszukać złotego środka. Bo oczywiście nie można z każdą głupota biegać do lekarza, ale i na nerwice wszystkiego zwalić się nie da.Juliaaa78569 pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 19:57
Rada fajna jednak jakby każdy miał chodzić z każdym objawem do lekarza to by się kręcił w kółko.
Objawy trzeba traktować całościowo.
Jednak wiem o co Ci chodzi - nie traktować wszystkich objawów jako nerwice, trzeba mieć ten dystans.Ciężka praca na zdrowym rozsądkiem. Wciąż się uczę
![]()
Ciężka praca nad zdrowym rozsądkiem.....
Chodzę po lekarzach, bo mam dolegliwości.
Nie chodzę po lekarzach też mam dolegliwości.
Wmówię sobie, że to od nerwicy bóle są - ok a jak tym zaszkodzę sobie tylko, bo przyczyną będzie co innego?
Ja rozumiem objawy standardowe typu kołatanie serca czy napady lęku, bo to jestem w stanie zrozumieć ale moje objawy już niestety nie i co najgorsze lekarze też rozkładają ręce. Tu pojawia się nerwica, bo jestem zdenerwowany tym ciągłym szukaniem, wpadam w hipochondryzm, bo latam po lekarzach. Błędne koło bez wyjścia![]()
-
Urzula123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46
Samo chodzenie do lekarzy i kontrolowanie swojego organizmu nie jest złe, jednak gorzej gdy człowiek owladniety się czarnymi myślami. Do czarnowidztwa trzeba mieć oczywiście odpowiednie cechy charaktery, niestety i ciężko jest panować nad swoim pesymizmem. Zazdroszczę ludziom, którzy z natury są radośni i potrafią patrzeć na życie przez różowe okulary.
Ja lecę na promanolu i widzę, że naprawdę znacznie mniej się poce. Stąd wniosek, że ssri naprawdę tylko poglebiaky moja nadpotliwisc. Nie powiem, żebym się nie pocila, ale to nic w porównaniu z tym, co działo się że mną, gdy brałam asertin. Po propanolu, już to zauważyłam, uspokajam się prawie natychmiast. Biorę rano i wieczorem. Wrócił mi apetyt, z czego akurat się nie cieszę, ale z drugiej strony cieszę się z tego apetytu, bo przy obniżonym łaknienia też potrafiłam wkrecac sobie różne cuda.
Najgorszym dla mnie objawem i jak widać żadne leki mi w tym nie pomogą, to nieumiejętność do budzenia się na luzie, bez skanowania swojego organizmu. Trwa to zazwyczaj chwilę, potem otrzasam się i normalnie funkcjonuje, ale żeby wstać z łóżka ot tak po prostu bez myślenia o sobie nie ma mowy. To męczące.
Ja lecę na promanolu i widzę, że naprawdę znacznie mniej się poce. Stąd wniosek, że ssri naprawdę tylko poglebiaky moja nadpotliwisc. Nie powiem, żebym się nie pocila, ale to nic w porównaniu z tym, co działo się że mną, gdy brałam asertin. Po propanolu, już to zauważyłam, uspokajam się prawie natychmiast. Biorę rano i wieczorem. Wrócił mi apetyt, z czego akurat się nie cieszę, ale z drugiej strony cieszę się z tego apetytu, bo przy obniżonym łaknienia też potrafiłam wkrecac sobie różne cuda.
Najgorszym dla mnie objawem i jak widać żadne leki mi w tym nie pomogą, to nieumiejętność do budzenia się na luzie, bez skanowania swojego organizmu. Trwa to zazwyczaj chwilę, potem otrzasam się i normalnie funkcjonuje, ale żeby wstać z łóżka ot tak po prostu bez myślenia o sobie nie ma mowy. To męczące.
-
sebastian86
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1500
- Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02
suplementuje magnez i witamine D3 , sportu zazywam ile moge , zasypianie mam utrudnione ,sen nie daje regeneracjidebra.morgan pisze: ↑12 sierpnia 2019, o 15:56sport? zdrowe odżywianie? stałe godziny snu? ewentualnie suplementacja wiatamin itp? wszystko masz to ogarnięte?
Mistrz 2021 (L)
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
Jeśli prowadzisz zdrowy tryb życia i jesteś zdrowy to zostaje praca nad sobą z wykorzystaniem materiałów i czassebastian86 pisze: ↑14 sierpnia 2019, o 16:24suplementuje magnez i witamine D3 , sportu zazywam ile moge , zasypianie mam utrudnione ,sen nie daje regeneracjidebra.morgan pisze: ↑12 sierpnia 2019, o 15:56sport? zdrowe odżywianie? stałe godziny snu? ewentualnie suplementacja wiatamin itp? wszystko masz to ogarnięte?
-
Urzula123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46
Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nikt Ci nie odpisuje bo chyba nikt nie uważa ,że potliwość to wielki problem,każdy się poci,jedni więcej inni mniej,a byłaś z tym u lekarza? Niby jaka choroba miałaby to wywoływać?Urzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
-
Urzula123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46
Myślisz, że dlatego nikt nie odnosi się do mojej nadpotliwisci?Celine Marie pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 02:04Nikt Ci nie odpisuje bo chyba nikt nie uważa ,że potliwość to wielki problem,każdy się poci,jedni więcej inni mniej,a byłaś z tym u lekarza? Niby jaka choroba miałaby to wywoływać?Urzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?![]()
Byłam z tym u lekarza i to nie u jednego. Konsultowalam się z kardiologiem, wiele razy że swoją rodzinną, z psychiatra i w poniedziałek idę z tym do neurologa. Wszyscy oni rozkładają ręce, bo wyniki mam w miarę dobre, problem ten mam od wielu lat i twierdzą, że taka moja uroda, że są po prostu tacy ludzie.
Jednak dla mnie nie jest to normalne i czasami mam dość życia. Wyobraź sobie, że przejdziesz parę kroków i bez względu na pogodę zlewasz się potem, masz mokre włosy i po skroniach oraz po szyi lecą ci struzki potu. Ohyda i takie to krepujace oraz dolujace.
Po dwóch tygodniach brania asertinu, przez cały lipiec i początek sierpnia lało się że mnie jak z cebra. Psychiatra zmieniła mi wiec lek, biorę promolan i jest lepiej, ale dalej się poce, tylko już nie tak ekstremalnie.
Mam bliskiego znajomego, który ma mocno zaawansowana cukrzycę, nadciśnienie, podagre a teraz czeka go operacja na bajpasy i jakoś się nie poci. Idąc ulica widzę wielu starszych ludzi, widać że schoriwanych i nie widzę żeby lał się z ich pot. Tylko ja chodzę mokra.
Doszłam do wniosku, że może mam zatkane żyły, chociaż wszystkie rodzaje choresterolu mam dobre, więc czy to możliwe, żebym miała zatkane żyły?
Tarczyce mam ok, bo robiłam usg i hormony tarczycy.
A może powinnam zrobić sobie przepływy żył? Czy ktoś z was robił coś takiego?
Zauważyłam, że gdy czegoś nagle się przestrasze bo np coś mnie podejrzanie zaboli, to potrafię w jednej sekundzie zlac się potem.
Wolałabym żeby np non stop bolała mnie głowa niż mieć takie coś.
-
Nerwyzestali
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
To idz do jeszcze jednego kardiologa
-
Nerwyzestali
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ostatnio wpadła mi taka myśl so głowy, że napięcie i somaty nie są wynikiem dyskomfortu powstałego przez natrętne myśli, czy watpliwosci albo rytuały itd tylko wynikiem walki z tym dyskomfortem i próby kontroli. Jeżeli szarpiemy sie z tym, to w końcu pojawia się napięcie, które powoduje somaty. Sam dyskomfort nie powoduje napięcia. To tylko psychiczny dyskomfort, który można przeczekać aż zniknie. Dobrze myślę?
-
zaburzony25
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 191
- Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54
Stwarzasz sobie sama problem i sama się nakręcasz. j/w jedne poci się mniej drugi bardziej ale to ze nikt Ci nie odpisuje nie oznacza ze jesteś poważnie chora. zastanów się nad tym... jeżeli forumowicze nie odpisuje to jestem poważnie chora? ABSURD! WyluzujUrzula123 pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 06:15Myślisz, że dlatego nikt nie odnosi się do mojej nadpotliwisci?Celine Marie pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 02:04Nikt Ci nie odpisuje bo chyba nikt nie uważa ,że potliwość to wielki problem,każdy się poci,jedni więcej inni mniej,a byłaś z tym u lekarza? Niby jaka choroba miałaby to wywoływać?Urzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?![]()
Byłam z tym u lekarza i to nie u jednego. Konsultowalam się z kardiologiem, wiele razy że swoją rodzinną, z psychiatra i w poniedziałek idę z tym do neurologa. Wszyscy oni rozkładają ręce, bo wyniki mam w miarę dobre, problem ten mam od wielu lat i twierdzą, że taka moja uroda, że są po prostu tacy ludzie.
Jednak dla mnie nie jest to normalne i czasami mam dość życia. Wyobraź sobie, że przejdziesz parę kroków i bez względu na pogodę zlewasz się potem, masz mokre włosy i po skroniach oraz po szyi lecą ci struzki potu. Ohyda i takie to krepujace oraz dolujace.
Po dwóch tygodniach brania asertinu, przez cały lipiec i początek sierpnia lało się że mnie jak z cebra. Psychiatra zmieniła mi wiec lek, biorę promolan i jest lepiej, ale dalej się poce, tylko już nie tak ekstremalnie.
Mam bliskiego znajomego, który ma mocno zaawansowana cukrzycę, nadciśnienie, podagre a teraz czeka go operacja na bajpasy i jakoś się nie poci. Idąc ulica widzę wielu starszych ludzi, widać że schoriwanych i nie widzę żeby lał się z ich pot. Tylko ja chodzę mokra.
Doszłam do wniosku, że może mam zatkane żyły, chociaż wszystkie rodzaje choresterolu mam dobre, więc czy to możliwe, żebym miała zatkane żyły?
Tarczyce mam ok, bo robiłam usg i hormony tarczycy.
A może powinnam zrobić sobie przepływy żył? Czy ktoś z was robił coś takiego?
Zauważyłam, że gdy czegoś nagle się przestrasze bo np coś mnie podejrzanie zaboli, to potrafię w jednej sekundzie zlac się potem.
Wolałabym żeby np non stop bolała mnie głowa niż mieć takie coś.
- Celine Marie
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1983
- Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22
Nie,nie wolałabyś,żeby Cie głowa bolała non stopo,uwierz ale dla każdego jego objaw jest najgorszy,rozumiem to.Niemniej nie pozostaje Ci nic innego skoro jesteś przebadana niż faktycznie się z tym pogodzić i to zaakceptować bo w Twoich postach jest masa nakręcania i zero ignorowania/akceptacji.Dyskomfort w niekomforcie,posłuchaj sobie nagranek chłopaków i wdrażaj ich zasady .Urzula123 pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 06:15Myślisz, że dlatego nikt nie odnosi się do mojej nadpotliwisci?Celine Marie pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 02:04Nikt Ci nie odpisuje bo chyba nikt nie uważa ,że potliwość to wielki problem,każdy się poci,jedni więcej inni mniej,a byłaś z tym u lekarza? Niby jaka choroba miałaby to wywoływać?Urzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?![]()
Byłam z tym u lekarza i to nie u jednego. Konsultowalam się z kardiologiem, wiele razy że swoją rodzinną, z psychiatra i w poniedziałek idę z tym do neurologa. Wszyscy oni rozkładają ręce, bo wyniki mam w miarę dobre, problem ten mam od wielu lat i twierdzą, że taka moja uroda, że są po prostu tacy ludzie.
Jednak dla mnie nie jest to normalne i czasami mam dość życia. Wyobraź sobie, że przejdziesz parę kroków i bez względu na pogodę zlewasz się potem, masz mokre włosy i po skroniach oraz po szyi lecą ci struzki potu. Ohyda i takie to krepujace oraz dolujace.
Po dwóch tygodniach brania asertinu, przez cały lipiec i początek sierpnia lało się że mnie jak z cebra. Psychiatra zmieniła mi wiec lek, biorę promolan i jest lepiej, ale dalej się poce, tylko już nie tak ekstremalnie.
Mam bliskiego znajomego, który ma mocno zaawansowana cukrzycę, nadciśnienie, podagre a teraz czeka go operacja na bajpasy i jakoś się nie poci. Idąc ulica widzę wielu starszych ludzi, widać że schoriwanych i nie widzę żeby lał się z ich pot. Tylko ja chodzę mokra.
Doszłam do wniosku, że może mam zatkane żyły, chociaż wszystkie rodzaje choresterolu mam dobre, więc czy to możliwe, żebym miała zatkane żyły?
Tarczyce mam ok, bo robiłam usg i hormony tarczycy.
A może powinnam zrobić sobie przepływy żył? Czy ktoś z was robił coś takiego?
Zauważyłam, że gdy czegoś nagle się przestrasze bo np coś mnie podejrzanie zaboli, to potrafię w jednej sekundzie zlac się potem.
Wolałabym żeby np non stop bolała mnie głowa niż mieć takie coś.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic
Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
- debra.morgan
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 130
- Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38
Oj, kochana chyba się zapętliłaś w swojej nerwicyUrzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?
