Celine Marie pisze: ↑16 sierpnia 2019, o 02:04
Urzula123 pisze: ↑15 sierpnia 2019, o 22:26
Zauważyłam że ilekroć pisze o nadpotliwisci to tak naprawdę nikt mi nie odpowiada skąd ta nadpotliwisci itd. Doszłam do wniosku, że wy chyba wiecie, że taka nadpotliwisci może oznaczać ciężka chorobę, nie chcecie mnie straszyć ani dolowac więc ignorujecie moje wpisy. Czy waszym zdaniem taka nadpotliwisci głowy to oznaką groźnej choroby?
Nikt Ci nie odpisuje bo chyba nikt nie uważa ,że potliwość to wielki problem,każdy się poci,jedni więcej inni mniej,a byłaś z tym u lekarza? Niby jaka choroba miałaby to wywoływać?
Myślisz, że dlatego nikt nie odnosi się do mojej nadpotliwisci?
Byłam z tym u lekarza i to nie u jednego. Konsultowalam się z kardiologiem, wiele razy że swoją rodzinną, z psychiatra i w poniedziałek idę z tym do neurologa. Wszyscy oni rozkładają ręce, bo wyniki mam w miarę dobre, problem ten mam od wielu lat i twierdzą, że taka moja uroda, że są po prostu tacy ludzie.
Jednak dla mnie nie jest to normalne i czasami mam dość życia. Wyobraź sobie, że przejdziesz parę kroków i bez względu na pogodę zlewasz się potem, masz mokre włosy i po skroniach oraz po szyi lecą ci struzki potu. Ohyda i takie to krepujace oraz dolujace.
Po dwóch tygodniach brania asertinu, przez cały lipiec i początek sierpnia lało się że mnie jak z cebra. Psychiatra zmieniła mi wiec lek, biorę promolan i jest lepiej, ale dalej się poce, tylko już nie tak ekstremalnie.
Mam bliskiego znajomego, który ma mocno zaawansowana cukrzycę, nadciśnienie, podagre a teraz czeka go operacja na bajpasy i jakoś się nie poci. Idąc ulica widzę wielu starszych ludzi, widać że schoriwanych i nie widzę żeby lał się z ich pot. Tylko ja chodzę mokra.
Doszłam do wniosku, że może mam zatkane żyły, chociaż wszystkie rodzaje choresterolu mam dobre, więc czy to możliwe, żebym miała zatkane żyły?
Tarczyce mam ok, bo robiłam usg i hormony tarczycy.
A może powinnam zrobić sobie przepływy żył? Czy ktoś z was robił coś takiego?
Zauważyłam, że gdy czegoś nagle się przestrasze bo np coś mnie podejrzanie zaboli, to potrafię w jednej sekundzie zlac się potem.
Wolałabym żeby np non stop bolała mnie głowa niż mieć takie coś.