
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
Oczywiście że trzeba
jak masz strach przed omdleniem bardzo silny to czasem to nawet nie jest mysl a po prostu wielki okropny lęk i tu akceptacja że to jest to jedno ale aby wyjść z tego przydałoby się powiedzieć że mimo lęku udowodnie że się tak nie stanie i pozwalam sobie omdlec wiedząc ze ten lęk wynika z nerwicy. Niech się tak stanie i zresztą to była rzecz która ostatecznie wyzwolila mnie z zaburzenia. A strach przed zrobieniem krzywdy to jeden z moich konikow. Tak samo jest w każdym innym strachu przed czymś. Bo to jest czarnym scenariuszem nerwicowym. No chyba że nie ma obaw które nie dają wam żyć w waszych nerwicach to olejcie temat. Choć nie wiem czy wtedy to w ogóle sa nerwice.

Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 431
- Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38
No tak. Tylko czasem trudno oddac ten skarb. Bo np ktoś ma obawy o zdrowie np kogoś bliskiego to tak ciezko powiedzieć no to zachoruje! Trzeba przy tym pomyśleć owszem w życiu jest różnie, może być tak ze spotka nas jakaś choroba czy wypadek ale na ten moment to nie jest ważne, bo jesteśmy tu i teraz. Czyli bardziej to taka akceptacja tego co ma byc. Jeśli chodzi o zabicie matki czy kogoś bliskiego to nie chodzi o to chyba ze tak myślimy, ze to zrobimy ale np okej jak masz taka władze nerwico to dawaj niech zabije (mając świadomość ze tak się nie stanie i to iluzja).
- dankan
- Odburzony i pomocny użytkownik
- Posty: 935
- Rejestracja: 23 maja 2014, o 10:11
No tak oczywiście jak sam nazwa mówi czyli czarne scenariusze iluzji lękowej. Znam to nagranie o którym piszesz i w tym nagraniu wielokrotnie jest mowa o tym żeby odwoływać się do wiedzy o mechanizmach lękowych i na tym bazować ryzykując.kaldunia18 pisze: ↑5 lipca 2019, o 13:54No tak. Tylko czasem trudno oddac ten skarb. Bo np ktoś ma obawy o zdrowie np kogoś bliskiego to tak ciezko powiedzieć no to zachoruje! Trzeba przy tym pomyśleć owszem w życiu jest różnie, może być tak ze spotka nas jakaś choroba czy wypadek ale na ten moment to nie jest ważne, bo jesteśmy tu i teraz. Czyli bardziej to taka akceptacja tego co ma byc. Jeśli chodzi o zabicie matki czy kogoś bliskiego to nie chodzi o to chyba ze tak myślimy, ze to zrobimy ale np okej jak masz taka władze nerwico to dawaj niech zabije (mając świadomość ze tak się nie stanie i to iluzja).
Najlepsza instrukcja pozbycia sie nerwicy plus inne wpisy ludzi z forum
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html#p49014
spis-tresci-autorami-t4728.html
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09
Czy przy nerwicy też moze być że zmiana pozycji wywołuje szybsza reakcje ortostatyczna? W sensie zmiany pozycji powodują że kręci się w głowie i jakby szło większe ciśnienie do głowy. Niby to normalne ale mam wrażenie że teraz jest to bardzo nasilone
- Piotrt
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 3 lipca 2019, o 13:18
Witam poczytałem na temat nerwicy i że objawy są pod wpływem nerwicy a potem mijają a mam pytanie co zrobić jeśli ja mam zdjagnozowana chorobę żołądka i nerwica uruchamia objawy choroby albo je powiększa czy mechanizm jest ten sam co prz bólach tzw psycho somatycznych??
- Solkan36
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 147
- Rejestracja: 23 września 2018, o 22:19
Jeżeli chodzi o dziwne uczucie cisnienia to zdecydowanie tak, jest to objaw nerwicy.
Jezeli chodzi o zawroty glowy to również może być to objaw nerwicy. Ja przez oststnie dwa miesiące nie moglem ruszyc głową bo odrazu kręcilo mi się w głowie, podobno po raz kolejny wysypaly mi się otility które podrażniały błednik. Problem w tym że najczęściej otolity wysypuja sie przy urazie glowy ktorego nie mialem, ani zapalenia ucha. Znalazłem artykuł jakiegoś znanego laryngologa ktory stwierdza ze otolity również wtlatuja w nerwicy. Cale szczęście że po dwóch miesiącach wróciło wszystko do równowagi bo tak się nie dało funkcjonować.
Face Your Fear And Live Your Dream 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Hej, a czy ktoś z was miał kiedyś ból pleców w okolicy ledzwiowej? Ja mam wrażenie że jak zbliża mi się kryzys, nawrót nerwicy, to strasznie bolą mnie plecy w dolnej części, ból jest bardzo podobny do tego gdy mam okres,bo wtedy plecy bolą mnie tak samo i w tym samym miejscu. Ostatnio miałam tak że bolały cały miesiąc..
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
- Nerwowy
- Hardcorowy "Ryzykant" Forum
- Posty: 336
- Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09
To mogą być bóle napięciowe, bo w nerwach człowiek się napina, a to męczy kręgosłup. Poza tym może masz tam jakieś lekkie skrzywienie.natalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 11:17Hej, a czy ktoś z was miał kiedyś ból pleców w okolicy ledzwiowej? Ja mam wrażenie że jak zbliża mi się kryzys, nawrót nerwicy, to strasznie bolą mnie plecy w dolnej części, ból jest bardzo podobny do tego gdy mam okres,bo wtedy plecy bolą mnie tak samo i w tym samym miejscu. Ostatnio miałam tak że bolały cały miesiąc..
Zrób prześwietlenie kręgosłupa, teraz praktycznie każdy ma jakieś problemy na tym odcinku. Siedzący tryb pracy, mało ruchu, etc. Ja mam np. lekkie skrzywienie - nie umiera się na to, ale czasami doskwiera dyskomfort i ból zwłaszcza gdy krzywo uwalę się na kanapie lub źle śpię. Najgorsze jest promieniowanie na serce, bo wiadomo jak my nerwicowcy od razu to odbieramy

Pomagają ćwiczenia na kręgosłup w domu (w sieci tego jest setki) no i staranie się siedzieć prosto.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09
Ból kręgosłupa lędźwiowego może być też od jelit. Jeżeli masz problemu jelitowe przy nerwicy to plecy mogą bolećnatalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 11:17Hej, a czy ktoś z was miał kiedyś ból pleców w okolicy ledzwiowej? Ja mam wrażenie że jak zbliża mi się kryzys, nawrót nerwicy, to strasznie bolą mnie plecy w dolnej części, ból jest bardzo podobny do tego gdy mam okres,bo wtedy plecy bolą mnie tak samo i w tym samym miejscu. Ostatnio miałam tak że bolały cały miesiąc..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Ciężko stwierdzić czy mam problemy jelitowe. Teraz brzuch przy nerwicy mnie nie boli. Ale mam bardzo duży problem z apetytem i przyjmowaniem jakichś posiłkówtoczka pisze: ↑7 lipca 2019, o 14:44Ból kręgosłupa lędźwiowego może być też od jelit. Jeżeli masz problemu jelitowe przy nerwicy to plecy mogą bolećnatalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 11:17Hej, a czy ktoś z was miał kiedyś ból pleców w okolicy ledzwiowej? Ja mam wrażenie że jak zbliża mi się kryzys, nawrót nerwicy, to strasznie bolą mnie plecy w dolnej części, ból jest bardzo podobny do tego gdy mam okres,bo wtedy plecy bolą mnie tak samo i w tym samym miejscu. Ostatnio miałam tak że bolały cały miesiąc..
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Ja jakiś czas w nerwie tak mało jadłem, że schudłem chyba 10 kg.natalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 17:25Ciężko stwierdzić czy mam problemy jelitowe. Teraz brzuch przy nerwicy mnie nie boli. Ale mam bardzo duży problem z apetytem i przyjmowaniem jakichś posiłkówtoczka pisze: ↑7 lipca 2019, o 14:44Ból kręgosłupa lędźwiowego może być też od jelit. Jeżeli masz problemu jelitowe przy nerwicy to plecy mogą bolećnatalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 11:17Hej, a czy ktoś z was miał kiedyś ból pleców w okolicy ledzwiowej? Ja mam wrażenie że jak zbliża mi się kryzys, nawrót nerwicy, to strasznie bolą mnie plecy w dolnej części, ból jest bardzo podobny do tego gdy mam okres,bo wtedy plecy bolą mnie tak samo i w tym samym miejscu. Ostatnio miałam tak że bolały cały miesiąc..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 255
- Rejestracja: 1 września 2017, o 21:36
Tak, ja też. 4 lata temu jak się wszystko u mnie zaczęło, to przez miesiąc prawie nic nie mogłam przełknąć.Nerwyzestali pisze: ↑7 lipca 2019, o 17:26Ja jakiś czas w nerwie tak mało jadłem, że schudłem chyba 10 kg.
Teraz mam dość spory nawrót wszystkiego, wrócił też właśnie objaw związany z apetytem, ale nie ma jeszcze tragedii, bo coś tam jem.
Jednego dnia mnie ssie głód, ale ochoty na nic zero i wszystko rośnie w ustach, drugiego dnia Wgl głodu nie czuje. Często się denerwuje, patrząc jak inni jedzą, a ja się męczę.
Ciężko jest to wszystko zaakceptować i po prostu "let it be", ale nie ma wyjścia.
"You are far too smart to be the only thing standing in your way"
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 85
- Rejestracja: 9 kwietnia 2019, o 16:09
natalia93 pisze: ↑7 lipca 2019, o 17:32Tak, ja też. 4 lata temu jak się wszystko u mnie zaczęło, to przez miesiąc prawie nic nie mogłam przełknąć.Nerwyzestali pisze: ↑7 lipca 2019, o 17:26Ja jakiś czas w nerwie tak mało jadłem, że schudłem chyba 10 kg.
Teraz mam dość spory nawrót wszystkiego, wrócił też właśnie objaw związany z apetytem, ale nie ma jeszcze tragedii, bo coś tam jem.
Jednego dnia mnie ssie głód, ale ochoty na nic zero i wszystko rośnie w ustach, drugiego dnia Wgl głodu nie czuje. Często się denerwuje, patrząc jak inni jedzą, a ja się męczę.
Ciężko jest to wszystko zaakceptować i po prostu "let it be", ale nie ma wyjścia.
U mnie jest podobnie, przy kryzysie nic nie jem. Jedyne co mnie ratuje to słodycze albo czekolada. Wiem, że to źle ale jak tylko czuje się lepiej staram się nadrobić zdrowym jedzeniem
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 104
- Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 20:46
A ja czytałam, że w pierwszych tygodniach brania asertinu może wystąpić brak apetytu i ja chyba to mam, bo ewidentnie nie chce mi się jeść, mam jakieś chwilowe zrywy, to coś tam zjem, ale generalnie jem znacznie mniej niż przed asertinem.
Przy atakach nerwicy plecy bolą i to jak najbardziej.
Już 22 dzień biorę asertin i jak na razie jestem bardzo zadowolona, chociaż nie powiem, żebym tak całkiem uwolniła się od jakichś tam objawów, ale szybko przechodzą i jakoś dziwnie wcale się nimi nie przejmuje.
Po jakim czasie brania leków czuliście się super w każdej chwili dnia i codziennie?
Przy atakach nerwicy plecy bolą i to jak najbardziej.
Już 22 dzień biorę asertin i jak na razie jestem bardzo zadowolona, chociaż nie powiem, żebym tak całkiem uwolniła się od jakichś tam objawów, ale szybko przechodzą i jakoś dziwnie wcale się nimi nie przejmuje.
Po jakim czasie brania leków czuliście się super w każdej chwili dnia i codziennie?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 373
- Rejestracja: 12 kwietnia 2016, o 19:24
Urzula mnie osobiście leki nie pomagały zbytnio.Za bardzo się chyba ich bałam albo co .Też zaczęłam od asertinu ,lecz ja po 1/4 tbl .czułam się fatalnie i więcej nie wziełam(oczywiście teraz wiem ,że to wszystko było ze strachu)Potem dostałam od rodzinnego coaxil i sympramol i te trochę mnie wyciszyły i czułam się wreście w miarę normalnie .Naprawdę pomogła mi dopiero terapia. Lecz jeśli widzisz wyrażną różnicę w swoim samopoczuciu to znaczy ,że były Ci potrzebne.Czasami takie zaburzenia lękowo depresyjne spowodowane są podobno też zachwianiem równowagi chemicznej w mózgu. Znawcą tematu jednak nie jestem, najważniejsze to czujesz się dobrze to będzie coraz lepiej.Pozdrawiam 
