Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
życie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 18 października 2017, o 09:26

4 czerwca 2019, o 13:48

revi pisze:
4 czerwca 2019, o 13:37
Witam. Od kilku dni mam problem żeby wziąć głęboki oddech, żeby to zrobić czasem wymuszam ziewanie. Czy to jest objaw typowo nerwicowy? Jak sobie z tym radzić?
To chyba każdy ma.... Oddychaj nosem. Tylko bierz pomału oddech. Na spokojne i najlepiej naucz się oddychania przeponowego.
Wczoraj byłem bystry
i chciałem zmieniać świat.
Dziś jestem mądry,
więc zmieniam siebie.
Rumi
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

4 czerwca 2019, o 14:23

revi pisze:
4 czerwca 2019, o 13:37
Witam. Od kilku dni mam problem żeby wziąć głęboki oddech, żeby to zrobić czasem wymuszam ziewanie. Czy to jest objaw typowo nerwicowy? Jak sobie z tym radzić?
Miałem coś takiego na początku. Łapałem też bardzo szybko zadyszkę, wystarczyło trochę szybciej iść lub wchodzić po schodach.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

4 czerwca 2019, o 14:36

Hania22 pisze:
4 czerwca 2019, o 13:36

Serio jestem już wykończona i zaczynam już gadać sama do siebie a niech już zemre w tym momencie ile można.
hehehe też wiele razy tak mówiłam ale ta sucz nie tak łatwo nam odpuści ,więc nie tak szybko zemrzesz :pp jeszcze trochę pocierpisz/pocierpimy ;)





To moje otumanienie jest nie do życia ,dzisiaj to tak mnie otępiło,że nie wiem czy żyję czy nie ,prawie nie widzę ,kocham to uhuhuh
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

4 czerwca 2019, o 15:11

Czy ktos z Was w momencie silnych natręctw mial tak ze przywolywal sobie objawy schizo np ? Albo ogolnie wszystkie typowe dla osoby chorej psychicznie ? Mi tak siadlo na ten temat w natrectwach ze podczas obiadu nagle mi sie przypomnialo ze ktos gdzies tu kiedys pisal ze wierzy w to ze ma w brzuchu jakiegos potwora i sobie wkrecilam ze ja tez w to wierze ( choc swiadomie wiem ze nie ) i tak w kolko milion takich mysli..
Dixie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 45
Rejestracja: 11 marca 2018, o 08:57

5 czerwca 2019, o 06:38

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi! Nigdy bym nie posądziła mojego lekarza, że źle robi... Teraz to nie wiem, co myśleć... Rozchodzi się o to, ze w przyszłym roku chciałabym zajść w ciążę, lata lecą, człowiek nie młodnieje... Zapisuję się na konsultacje do kogoś innego - zobaczę co powie z drugiej strony. A czułam się tak dobrze od wielu miesięcy...😢
Virusek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08

5 czerwca 2019, o 09:12

Okey… ;p Jest ktoś kto stracił czucie na skórze przez nerwę ? ;p Nie czuję skóry na biodrze i zastanawiam się czy olać czy nie ;) Utrzymuje się to już od ponad tygodnia.
To minie! ZAWSZE przechodzi ! "...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."


Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Kubi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 13 listopada 2014, o 05:55

5 czerwca 2019, o 11:43

Virusek pisze:
5 czerwca 2019, o 09:12
Okey… ;p Jest ktoś kto stracił czucie na skórze przez nerwę ? ;p Nie czuję skóry na biodrze i zastanawiam się czy olać czy nie ;) Utrzymuje się to już od ponad tygodnia.
Miałem tak przez dwa dni, na ręce, tak jakby na skórze byłą dodatkowa jakaś warstwa (jakiś superglu, czy folia).
Jak czujesz ukucie szpilki lub szczypniecie, drapanie to raczej jest ok.
Virusek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08

5 czerwca 2019, o 19:20

Kubi pisze:
5 czerwca 2019, o 11:43
Virusek pisze:
5 czerwca 2019, o 09:12
Okey… ;p Jest ktoś kto stracił czucie na skórze przez nerwę ? ;p Nie czuję skóry na biodrze i zastanawiam się czy olać czy nie ;) Utrzymuje się to już od ponad tygodnia.
Miałem tak przez dwa dni, na ręce, tak jakby na skórze byłą dodatkowa jakaś warstwa (jakiś superglu, czy folia).
Jak czujesz ukucie szpilki lub szczypniecie, drapanie to raczej jest ok.

Czuje, nie czuje tylko powierzchniowo. Jest tak jak opisujesz
To minie! ZAWSZE przechodzi ! "...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."


Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
olaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: 25 stycznia 2017, o 22:28

6 czerwca 2019, o 14:33

Nelkalenka pisze:
27 maja 2019, o 21:42
olaa pisze:
5 maja 2019, o 09:19
Dziękuję za odp zagrody, ALE po prostu dziwi mnie jedna rzecz- żyję sobie w miarę normalnie, wydaje mi się, że nerwica minęła i nagle jest takie BUM? Czy ozdrowiency albo ktos z Was tak miał? Pozdrawiam.
Oj nerwica potrafi dac w kosc.Ja mialam tez objawy jak przy sm,nawet neurolog wyslal mnie do szpitala z podejrzeniem takiej diagnozy,bo odruchy nawet mialam patologiczne jak przy sm...w szpitalu mialam rezonans glowy i okazalo sie ,ze badanie wyszlo dobrze,nie bylo sladow sm....mam pytanko ,jak dlugo mialas szumy i jakie leki przepisal Ci laryngolog,ktore pomogly na szumy?
Brałam enconton i betaserc
Ewelinaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 12 maja 2019, o 11:58

7 czerwca 2019, o 09:04

Cześć..
jeżeli temat już był - przepraszam.. mam krótkie pytanie. CZy ktoś miał może bóle w klatce piersiowej, w jednym miejscu np. po lewej stronie, a po pewnym czasie ten ból zaczął się "rozlewać" na stronę prawą i plecy? Ja tak mam teraz, oczywiście, kiedy się uspokajam i zajmuje głowę pracą ból mija - stąd moja pewność, że to nie zawał.... jednak mimo to trochę mnie stresuje to "rozlanie się" bólu

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego :) piątku
Awatar użytkownika
ajona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 134
Rejestracja: 14 lutego 2016, o 11:30

7 czerwca 2019, o 10:04

Spotkaliscie sie taka faza, ze z chaosu w kontakcie z rzeczywistoscia, pofczas znanej czynnosci zmywania, nasapilo nagle zajarzenie. Taka znana aktywnosc myslowa, naturalna.Nadumysl od razu to zauwaza. Manifestuje sie to naglym strachem, zatamiwanien naturalnego procesu pojawiania sie takich zwyklych mysli.
Jakby umysl nastawial sie na wylapywanie najbardziej aktywnych, ale automatycznych spraw, jakimi sa myslenie (np. taki prosty i automatyczny rachunek z biezacego dnia) mowienie, kontakt z rzeczywistoscia. Angazuje sie w to jakby zatracam.
Virusek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 43
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 19:08

7 czerwca 2019, o 10:32

Ewelinaa pisze:
7 czerwca 2019, o 09:04
Cześć..
jeżeli temat już był - przepraszam.. mam krótkie pytanie. CZy ktoś miał może bóle w klatce piersiowej, w jednym miejscu np. po lewej stronie, a po pewnym czasie ten ból zaczął się "rozlewać" na stronę prawą i plecy? Ja tak mam teraz, oczywiście, kiedy się uspokajam i zajmuje głowę pracą ból mija - stąd moja pewność, że to nie zawał.... jednak mimo to trochę mnie stresuje to "rozlanie się" bólu

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego :) piątku
Wiele, wiele, wiele, wiele, wiele RAZY :D Nie stresuj się tym, to normalne nerwobóle, nie szkodzą, nie zrobią Ci krzywdy, nie zabiją Cię ;) Zaakceptuj, że są a zobaczysz że zaczną zanikać. Pozdrawiam
To minie! ZAWSZE przechodzi ! "...Bo jest (inaczej) musisz wyciągnąć z tego kolejna lekcje i przerobić w swojej głowie ze to wcale nie koniec świata a początek nowego rozdziału zupełnie innego i nieodkrytego..."


Pomyliliśmy światy. Świat naszego myślenia uznaliśmy za prawdziwy, a ten świat prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić. ...
Ewelinaa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 12 maja 2019, o 11:58

7 czerwca 2019, o 11:46

Virusek pisze:
7 czerwca 2019, o 10:32
Ewelinaa pisze:
7 czerwca 2019, o 09:04
Cześć..
jeżeli temat już był - przepraszam.. mam krótkie pytanie. CZy ktoś miał może bóle w klatce piersiowej, w jednym miejscu np. po lewej stronie, a po pewnym czasie ten ból zaczął się "rozlewać" na stronę prawą i plecy? Ja tak mam teraz, oczywiście, kiedy się uspokajam i zajmuje głowę pracą ból mija - stąd moja pewność, że to nie zawał.... jednak mimo to trochę mnie stresuje to "rozlanie się" bólu

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego :) piątku
Wiele, wiele, wiele, wiele, wiele RAZY :D Nie stresuj się tym, to normalne nerwobóle, nie szkodzą, nie zrobią Ci krzywdy, nie zabiją Cię ;) Zaakceptuj, że są a zobaczysz że zaczną zanikać. Pozdrawiam
Dzięki za odpowiedź! Na głowę - wiem, ale wszyscy zdajemy sobie sprawę, jak jest :)
zaburzony25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 191
Rejestracja: 29 sierpnia 2017, o 18:54

7 czerwca 2019, o 21:54

Ewelinaa pisze:
7 czerwca 2019, o 09:04
Cześć..
jeżeli temat już był - przepraszam.. mam krótkie pytanie. CZy ktoś miał może bóle w klatce piersiowej, w jednym miejscu np. po lewej stronie, a po pewnym czasie ten ból zaczął się "rozlewać" na stronę prawą i plecy? Ja tak mam teraz, oczywiście, kiedy się uspokajam i zajmuje głowę pracą ból mija - stąd moja pewność, że to nie zawał.... jednak mimo to trochę mnie stresuje to "rozlanie się" bólu

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnego :) piątku
Tez to miałem zaczęło się od delikatnego kłucia po lewej stronie a skończyło się na bólu którego miejsce ciężko było określić haha czyli cała klatka piersiowa i plecy. Bierze się to po prostu z napięcia
Julcia66
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 138
Rejestracja: 17 stycznia 2019, o 08:44

8 czerwca 2019, o 07:49

Czy przewlekły nieżyt nosa gardła i zatok może dawać duszność?, czy bardziej ból kręgosłupa mocny ?
ODPOWIEDZ