Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

14 lutego 2019, o 11:19

Marceline-moja nerwa to głowa w 90% ,w niej mam najwięcej objawów,serce u mnie też raczej ok,trochę nerwobóli było,tachykardia czy różne takie średnie jazdy ale przeszło póki co,łeb nie może przejść od kilku lat
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Monia88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 160
Rejestracja: 14 stycznia 2019, o 20:52

14 lutego 2019, o 11:32

Marceline też dużo daje mi te forum i czytanie ze nie jestem z takimi objawami sama tylko większość ma to ale najgorsze jest te radzenie sobie z tym po mimo że mam małe dzieci i dużo ruchu i jeszcze mnie ta nerwica trzyma okropne jest to
PatkaPatka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05

14 lutego 2019, o 12:52

A myslicie, ze siedzenie tu na forum dzien w dzien jest takie dobre na dluzsza mete? Zamiast sie oderwac od mysli nerwicowych to dalej sie tu krecimy wokol nich. Ja mam takie ambitne plany jescze tu troche posiedziec i dowiedziec sie o nerwicy, poczytac porady dotyczace odburzania i usunac konto.
Awatar użytkownika
kamil89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 110
Rejestracja: 13 stycznia 2019, o 16:33

14 lutego 2019, o 13:18

Ja tu jestem krótko, ale też się nad tym zastanawiam. Czy czytanie jest takie dobre, czy wtedy się bardziej nie nakręcam. W sumie z drugiej strony nie ma z kim o tym pogadać..kto tego nie przeżył, tego nie zrozumie. Ja staram się nie czytać innych działów, zwłaszcza ze schizo bo wtedy bym już sobie wkręcał na maksa.
100 mg Zoloft
30 mg Mirzaten
50 mg Ketrel
PatkaPatka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 51
Rejestracja: 3 lutego 2019, o 09:05

14 lutego 2019, o 14:08

Pytanie czy jest sens o tym gadac. A jesli to z psychologiem.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

14 lutego 2019, o 14:22

PatkaPatka pisze:
14 lutego 2019, o 12:52
A myslicie, ze siedzenie tu na forum dzien w dzien jest takie dobre na dluzsza mete? Zamiast sie oderwac od mysli nerwicowych to dalej sie tu krecimy wokol nich. Ja mam takie ambitne plany jescze tu troche posiedziec i dowiedziec sie o nerwicy, poczytac porady dotyczace odburzania i usunac konto.
A wiesz, że gdyby tak robił każdy to byś nie miała skąd czerpać tej wiedzy? ;)
Ale tak tylko mówię.
Co do przebywania na forum to jak się to robi odpowiednio to pomoże, oczywiście nie 24 na dobę. To zależy od tego jak chcemy z zaburzenia wyjść. Jak tylko unikając, zajmując się czymś lub biorąc do tego leki. To nie ma sensu tu rzeczywiście potem wchodzić. Az do nawrotu. ;p
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Awatar użytkownika
Marceline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 21 stycznia 2019, o 17:45

14 lutego 2019, o 15:19

Monia88 pisze:
14 lutego 2019, o 11:32
Marceline też dużo daje mi te forum i czytanie ze nie jestem z takimi objawami sama tylko większość ma to ale najgorsze jest te radzenie sobie z tym po mimo że mam małe dzieci i dużo ruchu i jeszcze mnie ta nerwica trzyma okropne jest to

Poniekąd rozumiem. Mi też nerwica przeszkadza w życiu rodzinnym i ostatnio nie mogę przez nią uprawiać sportu. Jeszcze rok temu biegałam sobie i robiłam interwały, ale przez zły sen nie mam na to zwyczajnie siły. Ale widzę też dobre strony. Nerwica zmusiła mnie do otwarcia się na pomoc drugiego człowieka, w końcu potrafię rozmawiać o swoich problemach (choć mam jeszcze w zwyczaju dusić w sobie wiele dręczących mnie myśli). Zrozumiałam też, że dosłownie każdy z nas zmaga się bezustannie z jakimś problemem i nie trzeba się wstydzić swoich słabości. Myślę, że ta choroba uczy mnie pokory i cierpliwości i kiedy w końcu się z nią uporam, będę o wiele lepszym człowiekiem. :)
Jeśli jest ruch to dobrze. Bo najgorsze, co można zrobić w takim stanie to zamknąć się w domu.
Ważne jest także wsparcie bliskich i terapia. Ja akurat raczej radzę sobie sama (rodzina raczej nie pojmuje, jak mocne jest połączenie pomiędzy stanem psychicznym a fizycznym, jedynie z mamą sporadycznie pogadam), ale mam przynajmniej możliwość rozmowy z psychologiem (i z ludźmi na tym forum, oczywiście :D).
Ten silver spoons coming after me,
One life with one dream on repeat,
I'll escape if I try hard enough,
Till, King of the Jungle calls my bluff
Awatar użytkownika
Marceline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 21 stycznia 2019, o 17:45

14 lutego 2019, o 15:25

PatkaPatka pisze:
14 lutego 2019, o 12:52
A myslicie, ze siedzenie tu na forum dzien w dzien jest takie dobre na dluzsza mete? Zamiast sie oderwac od mysli nerwicowych to dalej sie tu krecimy wokol nich. Ja mam takie ambitne plany jescze tu troche posiedziec i dowiedziec sie o nerwicy, poczytac porady dotyczace odburzania i usunac konto.
Nie dzień w dzień, ale tylko wtedy, kiedy tego potrzebujesz. Jeśli masz dobry dzień, to czerp z niego pełną garścią i nie myśl o nerwicy. Ale jeśli zmagasz się z objawami i ledwo dajesz radę, to dobrze jest tutaj zajrzeć, wyżalić się, poprosić o radę. :D
Ten silver spoons coming after me,
One life with one dream on repeat,
I'll escape if I try hard enough,
Till, King of the Jungle calls my bluff
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

14 lutego 2019, o 21:33

Gdy jestem w fazie nerwicowej, to rzecz jasna fatalnie wtedy wyglądam, szczególnie na twarzy i ilekroć jestem w jakimś miejscu publicznym zawsze mam wrażenie, że ludzie obserwują mnie, jakby intuicyjnie wyczuwali, że coś jest że mną nie tak. To okropne uczucie, bo ja litości nie chce i nie potrzebuję.
Awatar użytkownika
Marceline
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 21 stycznia 2019, o 17:45

15 lutego 2019, o 16:22

Urzula pisze:
14 lutego 2019, o 21:33
Gdy jestem w fazie nerwicowej, to rzecz jasna fatalnie wtedy wyglądam, szczególnie na twarzy i ilekroć jestem w jakimś miejscu publicznym zawsze mam wrażenie, że ludzie obserwują mnie, jakby intuicyjnie wyczuwali, że coś jest że mną nie tak. To okropne uczucie, bo ja litości nie chce i nie potrzebuję.
Potrafisz olewać objawy nerwicy, to może spróbuj mieć takie samo podejście do nieznajomych w miejscach publicznych? Ja kiedyś przejmowałam się nawet krzywym spojrzeniem przypadkowego przechodnia, ale teraz powtarzam sobie w myślach, że najprawdopodobniej nikogo nie obchodzi moja osoba. Każdy ma na głowie masę własnych spraw i problemów i wydaje mi się, że nikt nie zwraca na ciebie uwagi. No chyba, że naprawdę wyglądasz źle, wtedy ktoś może ewentualnie zapytać o twoje samopoczucie. Ale to chyba lepsze, niż ignorancja? I to nie litość, ot, zwykły ludzki odruch, który warto docenić. Po zaproponowaniu pomocy taki nieznajomy i tak szybko o tobie zapomni, więc czym tu się przejmować? :)
Po za tym, myślę, że i tak możesz odrobinę wyolbrzymiać. Przez nerwicę skupiasz się ciągle na swoich emocjach, objawach. Może tylko wydaje ci się, że ludzie cię obserwują, bo przez lęk zwracasz uwagę na każdy, niewarty uwagi szczegół?
Ten silver spoons coming after me,
One life with one dream on repeat,
I'll escape if I try hard enough,
Till, King of the Jungle calls my bluff
Łukasz78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 3 stycznia 2019, o 17:50

15 lutego 2019, o 16:47

Moim objawem jest drzenie głowy, trzesienie się jej w kierunkach przeczących tak jak byście wyrażali "Nie" kiwając głową. Do tego tiki nerwowe, szarpnięcia głową. Tiki zaczęły się 6 lat temu, pierwsze drzenie dotknęło mnie 4 lata temu, jednak występowało rzadko i nie w tak dużej amplitudzie jak teraz. Silne ataki paniki i do tego te objawy spowodowały że wycofałem się bardziej z życia społecznego. Oprócz tego klasycznie szybkie bicie serca, duszności, płytszy oddech, paraliż pod kątem koncentracji i skupienia. Czuje jak lęk paraliżuje i odlącza dosłownie logiczne, racjonalne myślenie. Byłem u neurologa, dał skierowanie do psychiatry i na psychoterapię. Nie doczekałem się z NFZ (minął ponad rok od wizyty), psychiatra przepisał SSRI, nie miałem nawet zamiaru tego brać.
Nie poddałem się z życiem, skończyłem szkołę średnią, teraz studiuje, ale czuje że moje zaburzenia mocno utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Zastanawiam się też co do objawów. Czy nerwica może wywołać tak mocne objawy ruchowe ?
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

15 lutego 2019, o 17:45

Marceline pisze:
15 lutego 2019, o 16:22
Urzula pisze:
14 lutego 2019, o 21:33
Gdy jestem w fazie nerwicowej, to rzecz jasna fatalnie wtedy wyglądam, szczególnie na twarzy i ilekroć jestem w jakimś miejscu publicznym zawsze mam wrażenie, że ludzie obserwują mnie, jakby intuicyjnie wyczuwali, że coś jest że mną nie tak. To okropne uczucie, bo ja litości nie chce i nie potrzebuję.
Potrafisz olewać objawy nerwicy, to może spróbuj mieć takie samo podejście do nieznajomych w miejscach publicznych? Ja kiedyś przejmowałam się nawet krzywym spojrzeniem przypadkowego przechodnia, ale teraz powtarzam sobie w myślach, że najprawdopodobniej nikogo nie obchodzi moja osoba. Każdy ma na głowie masę własnych spraw i problemów i wydaje mi się, że nikt nie zwraca na ciebie uwagi. No chyba, że naprawdę wyglądasz źle, wtedy ktoś może ewentualnie zapytać o twoje samopoczucie. Ale to chyba lepsze, niż ignorancja? I to nie litość, ot, zwykły ludzki odruch, który warto docenić. Po zaproponowaniu pomocy taki nieznajomy i tak szybko o tobie zapomni, więc czym tu się przejmować? :)
Po za tym, myślę, że i tak możesz odrobinę wyolbrzymiać. Przez nerwicę skupiasz się ciągle na swoich emocjach, objawach. Może tylko wydaje ci się, że ludzie cię obserwują, bo przez lęk zwracasz uwagę na każdy, niewarty uwagi szczegół?
Dzięki.
Moim zdaniem wyglądam źle i w życiu tak się sobie nie podobałam, jak teraz. Nie chodzi o to, że chodzę zaniedbana, brudna albo coś w tym stylu. Chodzi po prostu o to, że nic mi się w sobie nie podoba.
Potrafię olewać objawy nerwicy nawet gdy akurat je mam, ale jestem już tak zmęczona tym wszystkim, że naprawdę widzę, jak fatalnie odbiło się to na moim wyglądzie.
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

15 lutego 2019, o 17:50

Łukasz78 pisze:
15 lutego 2019, o 16:47
Moim objawem jest drzenie głowy, trzesienie się jej w kierunkach przeczących tak jak byście wyrażali "Nie" kiwając głową. Do tego tiki nerwowe, szarpnięcia głową. Tiki zaczęły się 6 lat temu, pierwsze drzenie dotknęło mnie 4 lata temu, jednak występowało rzadko i nie w tak dużej amplitudzie jak teraz. Silne ataki paniki i do tego te objawy spowodowały że wycofałem się bardziej z życia społecznego. Oprócz tego klasycznie szybkie bicie serca, duszności, płytszy oddech, paraliż pod kątem koncentracji i skupienia. Czuje jak lęk paraliżuje i odlącza dosłownie logiczne, racjonalne myślenie. Byłem u neurologa, dał skierowanie do psychiatry i na psychoterapię. Nie doczekałem się z NFZ (minął ponad rok od wizyty), psychiatra przepisał SSRI, nie miałem nawet zamiaru tego brać.
Nie poddałem się z życiem, skończyłem szkołę średnią, teraz studiuje, ale czuje że moje zaburzenia mocno utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Zastanawiam się też co do objawów. Czy nerwica może wywołać tak mocne objawy ruchowe ?
Nerwica może dawać aż takie objawy. Znam faceta, który miał i ma oczywiście nerwice i od czasu do czasu do innych typowych objawów nerwicowych dołącza mu się mimowolne skręcanie głowy, zawsze w lewą stronę, jakby mu ją zarzucało. W bardziej stresujących okresach zarzuca mu te głowę dość często i rzuca się to w oczy, jednak on nie przejmuje się tym jakoś, a ludzie którzy go znają już dawno temu zaakceptowali to.
Może gdybyś mniej się tym przejmował byłoby lepiej.
Łukasz78
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 3 stycznia 2019, o 17:50

15 lutego 2019, o 17:59

Mam świadomość tego że to na pewno nie przybliży mnie do wyjścia z tego. Pytanie które przychodzi na myśl to co było pierwsze. Te odruchy czy zaburzenia lękowe, które są objawem. Mam zamiar zacząć jakąś terapie w swoim mieście.
Urzula
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07

15 lutego 2019, o 18:01

Urzula pisze:
15 lutego 2019, o 17:50
Łukasz78 pisze:
15 lutego 2019, o 16:47
Moim objawem jest drzenie głowy, trzesienie się jej w kierunkach przeczących tak jak byście wyrażali "Nie" kiwając głową. Do tego tiki nerwowe, szarpnięcia głową. Tiki zaczęły się 6 lat temu, pierwsze drzenie dotknęło mnie 4 lata temu, jednak występowało rzadko i nie w tak dużej amplitudzie jak teraz. Silne ataki paniki i do tego te objawy spowodowały że wycofałem się bardziej z życia społecznego. Oprócz tego klasycznie szybkie bicie serca, duszności, płytszy oddech, paraliż pod kątem koncentracji i skupienia. Czuje jak lęk paraliżuje i odlącza dosłownie logiczne, racjonalne myślenie. Byłem u neurologa, dał skierowanie do psychiatry i na psychoterapię. Nie doczekałem się z NFZ (minął ponad rok od wizyty), psychiatra przepisał SSRI, nie miałem nawet zamiaru tego brać.
Nie poddałem się z życiem, skończyłem szkołę średnią, teraz studiuje, ale czuje że moje zaburzenia mocno utrudniają mi normalne funkcjonowanie. Zastanawiam się też co do objawów. Czy nerwica może wywołać tak mocne objawy ruchowe ?
Nerwica może dawać aż takie objawy. Znam faceta, który miał i ma oczywiście nerwice i od czasu do czasu do innych typowych objawów nerwicowych dołącza mu się mimowolne skręcanie głowy, zawsze w lewą stronę, jakby mu ją zarzucało. W bardziej stresujących okresach zarzuca mu te głowę dość często i rzuca się to w oczy, jednak on nie przejmuje się tym jakoś, a ludzie którzy go znają już dawno temu zaakceptowali to.
Może gdybyś mniej się tym przejmował byłoby lepiej.
Co do leków SSRI, to też nigdy nie odważyłam się tego brać. Jakieś trzy miesiące temu byłam u psychiatry i oczywiście dostałam asertin, ale chociaż wykupiłam to w aptece, to jednak paraliżowała mnie myśl, że miałabym to brać. Leżało to z miesiąc nieruszone w szufladzie, aż w połowie stycznia tak mnie przycisnęło, że postanowiłam to brać. Lekarka zapisała mi dawkę 5ml, a ja pierwszego dnia wzięłam ćwiartkę dawki, drugiego też ćwiartkę, ale to co działo się ze mną przez te dwa dni brania, to był jakiś horror. Profilaktycznie nawet nie czytałam ulotki do tego leku, ale sporo nasłuchałam się wcześniej o skutkach ubocznych takich leków, więc miałam oczywiście wszystkie znane mi skutki uboczne. Myślałam, że zejdę. Pieprzlam więc tymi lekami i lecę na ataraxie, gdy już nie wytrzymuje. Ja po prostu rolę już mieć nerwice niż brać leki od psychiatry. I trudno. Nie zmienię tego.
ODPOWIEDZ