Może was to boleć lub nie, ale niestety takie są fakty. Jeżeli w badaniach nic wam nie wyszło a czujecie się źle to przykro mi ale najczęściej jest to właśnie nerwica. A wiecie dlaczego? Bo właśnie te wasze wieczne obawy, wyszukiwanie w necie, zastanawianie się, sranie w gacie co to może być - jest to właśnie objaw LĘKU. Czyli głównego objawu nerwicy. Ludzie którzy mają nie wiem, jakaś tajemnicza chorobę do której ciężko sie dogrzebac najczęściej maja głęboko gdzies to co im jest. Takie choroby najczęściej się diagnozuje przypadkiem, albo gdy już ze tak powiem stan jest krytyczny. Normalny człowiek który robi badania i widzi w nich wszystko ok, odpuszcza temat i kolejne parę lat odrzuca w kat pomysł o robieniu jakichś badań, uważa że jest zdrowy i że ten stan się prędko nie zmieni. Z kolei nerwicowiec, mimo dobrych wyników nigdy sobie nie odpuści. Bo czuje się źle, ok, więc ma prawo wiedzieć co mu jest. Ale przez to właśnie rozpaczliwie poszukiwanie tej jakże TAJEMNICZEJ choroby, łatwo można wskazać, że chyba nadwyraz to wszystko przeżywa i nadaje temu zbyt duża wartość. A Więc występuje paradoks - badania są miód malina a samopoczucie wręcz przeciwnie. Hmm. W normalnym życiu raczej nie występuje coś takiego. Nieraz ludzie nawet potrafią czuć się względnie ok a badania mieć do dupy. I nie raz nie chcą się leczyć chodź powinni.. Nerwicowcy leczyli by się na wszystko. Na żołądek, wrzody, tarczyce, cukrzycę, anemie, serce, jelito wrażliwe, SM, raka i tak dalej. A najczęściej fizycznie są całkowicie zdrowi. A jeśli się okaże że nie są - jezus, katastrofa. Przecież od anemii czy czegoś tam można umrzeć tak. To napewno jakiś rodzaj zmutantowanej anemii.
Sam fakt, że tak bardzo zależy Ci na poznaniu swojej tajemniczej choroby, i nic w swoim życiu nie robisz tylko żyjesz codziennymi obawami co Ci jest - jest właśnie głównym argumentem na to, że tej choroby nie masz. Sry.
A mówienie że lekarze zawodzą, że badania zawodza, że maszyny są nie takie, to tylko temu świadczy. Jeśli odczuwasz turbo ciężki lęk odnośnie swojego zdrowia, a badania masz wyśmienite - tak, jest to nerwica. I nie w 1 % przypadków. I nie, nie zwala się wszystkiego na nerwice. Tzn zwala się. Ale to już robią sami nerwicowcy
A te że tak powiem, pomówienia które tu wypisujecie tylko utwierdzaja innych nerwicowcow w błędzie. Biznes można kręcić nie tylko na lekach psychotropowych.

A nerwica wg mnie to nie zaburzenie które się powinno traktować jako ostateczność. Bo nieraz nie jedna somatyczna choroba może Ci narobić mniej syfu niż taka nerwica właśnie.