Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

5 lutego 2019, o 22:30

SzAgatta pisze:
5 lutego 2019, o 13:16
Dziękuję ddd czuje się spokojniejsza bo przez tym całym zaburzeniem byłam bardzo silna psychicznie wesoła i towarzyska a teraz do wszystkiego się musze zmuszać i nic nie sprawia mi radości. 🙂
Pomyśl o sytuacji takiej że się kiedyś gdzieś wkurzyłaś mega. Tez podczas tego zmienił Ci się nastrój i masa innych rzeczy i byłaś nie taka jak zawsze. teraz to ta sama sytuacja tylko z lękiem/zaburzeniem i trwająca dłużej. Ale taka sama. Jak złość miijała byłaś sobą, tak samo będzie i z lękiem.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Karola94@
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21

5 lutego 2019, o 22:35

Urzula pisze:
5 lutego 2019, o 20:51
Karola, no dokładnie tak jest. Człowiek tak durnieje, jakby nie wiadomo co miało się stać. Wszystko szybko, szybko, idealnie. Czasem aż dostaje zadyszki od tego latania. To na pewno nie jest normalne.
I oczywiście czekam na pochwały i podziw, a gdy tego nie dostaje, to potrafię sama się upomnieć albo zaliczam dołek, że jestem taka cudowna, a nikt mnie nie docenia.
Zaraz więc pojawiają się różne mrowienia i cuda na kiju, bo potrafię szybko i idealnie się nakręcić.
To samo mam że zdrowiem. Nie uznaje żadnego odstępstwa od normy. Wszystkie wyniki muszą być idealne i non stop boje się, że któregoś dnia będę miała taki wynik, że aż zwali mnie z nóg z wrażenia
Na razie jakoś mi się udaje.
Jakbym chciała uciec przed goniącymi mnie chorobami i tym najgorszym.
Chce przechytrzyć te choroby i to najgorsze i e związku z tym ciągle jestem jakby w ucieczce. Nie wiem jak to wytłumaczyć.

Karola a jak dajesz sobie radę z tym dążeniem do perfekcjonizmu?
Powiem tak w kwestii zdrowia to nadal boję się np.wyników badań,że coś nie tak będzie. Robić badań się nie boję, ale jak przyjdzie co do czego żeby odebrać wynik to zaraz serce wali,ucisk w klatce piersiowej czasami też bóle brzucha bo mam IBS,nudności. Mówię sobie często,że wszystko będzie dobrze,że to minie te różne dolegliwości fizyczne jeśli chodzi o nerwicę,zawsze sobie przypominam o tym,że mam pomoc psychiatry i psychoterapeutki,rodziny więc w razie co mogę liczyć na ich wsparcie. Na obecną chwilę jestem na lekach (ZOLOFT + PREGABALINA) no i psychoterapia już pół roku minęło jak chodzę do poradnii na terapie. Nikt nie jest idealny nie ma takiej możliwości żeby wszystko się dało zrobić tak na tip top. Raz mam tak,że jestem w stanie to olać i np.nie poprawiać kilka razy poduszki na łóżku,a czasami się zdarzy,że coś na regale poprawiam jak krzywo stoi (nie wiem mój ojciec jest pedant do bólu może coś trochę po nim odziedziczyłam). Ogólnie zawsze tak miałam,że za sprzątanie było mi cięzko się zabrać,ale jak już się wzięłam to potrafię takie najmnijesze pierdoły doczyszczać itp.,że nie raz mi mama zwraca uwage żebym tak nie pucowała dokładnie bo nie zawsze jest taka potrzeba (chyba że przed świętami xD takie dokładne pucowanie,tak skolei co sobotę to nie bawię się w idealne sprzątanie). Wracając jeszcze do badań,zdrowia itp.miałam na początku nerwicy schizy z wynikami badań żęby broń Boże prócz nerwicy,endometriozy i IBS się nie przyplątało. Głupie przeziębienie to była np.jakaś drama jak bym pierwszy raz w życiu się przeziębiła. Wiem,że to debilne,ale mózg robił swoje. Teraz też staram się mieć dystans do siebie i trzymam się tego,że jeśli coś ze zdrowiem będzie nie tak to spoko przecież od czegoś są lekarze i nie bedę wtedy sama w necie szukać analizować bez potrzeby,tylko rozsądniej jest pójśc do specjalisty i nie męczyć się bez potrzeby,bo my lekarzami nie jesteśmy. To niech doktorkowie rozkminiają co może nam dolegać i jak zaradzić na to NIE INTERNET. W necie nie wszystko co piszą musi być prawdą i aby my nerwicowcy nakręcami się bez potrzeby i psujemy bardziej nerwy.
Pamiętaj nikt od Ciebie nie wymaga żebyś była chodzącym ideałem,TY również od siebie nie wymagaj Bóg wie czego. Rób tyle ile jesteś w stanie, nic ponad swoje siły. :friend:

What if I fall?

Oh,my darling,
What if you fly?
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

5 lutego 2019, o 23:05

UWAGA!

Pytanie do wszystkich, czy wy podczas jedzenia (szczegolnie czegos suchego, co po jedzeniu jest dosc zbite np krakersy, bułki itp) jak jecie i przełykacie to czujecie to jak leci przez przełyk? Nie to ze kazdy milimetr ale czujecie ze cos sie delikatnie przemiescilo w srodku, czy nic nie czujecie?
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

5 lutego 2019, o 23:11

tymbark92 pisze:
5 lutego 2019, o 23:05
UWAGA!

Pytanie do wszystkich, czy wy podczas jedzenia (szczegolnie czegos suchego, co po jedzeniu jest dosc zbite np krakersy, bułki itp) jak jecie i przełykacie to czujecie to jak leci przez przełyk? Nie to ze kazdy milimetr ale czujecie ze cos sie delikatnie przemiescilo w srodku, czy nic nie czujecie?
Analiza lękowa galopująca :-) Kazdy czuje jak przełyka jedzenie i nic w tym dziwnego <okey>
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Karola94@
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21

5 lutego 2019, o 23:40

Zgadza się to normalne ;-)

What if I fall?

Oh,my darling,
What if you fly?
Awatar użytkownika
tymbark92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 18 kwietnia 2015, o 05:40

6 lutego 2019, o 00:04

Ale nie w gardle czujecie tylko za mostkiem, w klatce gdzies tam tak? Czujecie czasem lekki bol/uklucie/dyskomfort takie przy wiekszym kesie albo bardziej zbitym pokarmie? No wiem ze to paranoja ALE LUDZIE!!! Ja mam taki lekki bol przy polykaniu a gastroskopia czysta to nigdzie przypisac nie mozna albo moge meic jeszcze pare innych rzadkich chorob ktorych tez prozno szukac.
Karola94@
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 25 stycznia 2019, o 18:21

6 lutego 2019, o 00:09

nie szukaj sobie chorób,bo to najprędzej nerwica robi Ci z mózgu wodę,skoro na gastroskopii nic nie wyszło to pewnie nerwica jak nic.wiadomo jak nie raz się zje za duży kęs albo coś twardego suchego źle pogryzionego no to może być dyskomfort plus jak z powietrzem sie nalykasz to tez moze byc tak ze tak rozpycha kluje cos
jedz mniejsze kesy,staraj sie dokladniej przezuwac bez pospiechu a zbyt suche pokarmy po prostu popic czyms

What if I fall?

Oh,my darling,
What if you fly?
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

6 lutego 2019, o 08:59

tymbark92 pisze:
5 lutego 2019, o 23:05
UWAGA!

Pytanie do wszystkich, czy wy podczas jedzenia (szczegolnie czegos suchego, co po jedzeniu jest dosc zbite np krakersy, bułki itp) jak jecie i przełykacie to czujecie to jak leci przez przełyk? Nie to ze kazdy milimetr ale czujecie ze cos sie delikatnie przemiescilo w srodku, czy nic nie czujecie?
Pewnie że czujemy :si Tak samo jak czujemy że mrugamy, że wdychamy powietrze itp. Naturalna sprawa, lepiej odrzuć szybciutko zajmowanie się przełykaniem, to nic dobrego nie wnosi do odburzania.
you infected my blood
Baks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 31 stycznia 2019, o 11:23

6 lutego 2019, o 09:02

Czy drętwienie kończyn może być spowodowane zaburzeniami? Występuje ono u mnie od paru miesięcy dopiero. Zabawne, że w ten sam dzień kiedy Dori pisała pierwszego posta w tym temacie ja obchodziłem swoje 13 urodziny szczęśliwy i wolny od zaburzeń :)
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 611
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

6 lutego 2019, o 09:28

Baks pisze:
6 lutego 2019, o 09:02
Czy drętwienie kończyn może być spowodowane zaburzeniami? Występuje ono u mnie od paru miesięcy dopiero. Zabawne, że w ten sam dzień kiedy Dori pisała pierwszego posta w tym temacie ja obchodziłem swoje 13 urodziny szczęśliwy i wolny od zaburzeń :)
Ja przez około rok miałam zdrętwiałe całe ciało, jakbym siedziała na fotelu u dentysty haha także tak, „normalne”:)
Dodam jeszcze ze przy fazach na różne choroby miałam dar wyczuwania objawów automatycznie po przeczytaniu opisu w necie, co uważam było fenomenalne:)
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Baks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 31 stycznia 2019, o 11:23

6 lutego 2019, o 10:01

arczi pisze:
31 stycznia 2019, o 08:47
Kurcze nie mogę rozkminic jednej sprawy. Dużo myślę że to może SM. Mianowicie problem z chodzeniem. Nie wiem czy mogę powiązać to ze wzrokiem. Ale chodzi mi o to że mam takie jazdy że jak idę to zastanawiam się czy dojdę. Jak bym szedł po bujającej się łodzi i muszę jak najszybciej dotrzeć do celu bo boję się że się przewrócę. Mam też takie wrażenie że przygniata mnie w dół i wrażenie że nie utrzymam równowagi. Mam to w sklepach w pracy i nieraz w domu. Wczoraj tak się przestraszyłem że uciekłem z pracy. Wyszedłem rano ze swojego pokoju i szedłem do kierownika od razu myśl czy dojdę ? Prostował ciało żeby iść
prosto i w pewnym momencie uczucie jakbym miał się przewrócić. Wróciłem do pokoju i ze 20 razy zakładałem i zdejmowałem kurtkę że uciekam do domu a za chwilę nie ! Zostaję! Przegrałem uciekłem do domu. Napisałem smsa kierownikowi że źle się czuje i pójdę do lekarza. W domu wyrzuty sumienia i złość że uciekłem że mogłem zostać że nie można tak uciekać. Dawno temu kiedy jeździłem samochodem i przejeżdżając przez teren leśny miałem dziwne uczucie że nie mogę się skupić na drodze i nabrać ostrości widzenia. Później jak oglądałem tv i są szybkie ruchy kamerą od razu dziwnie się czuję. Jak idę chodnikiem to nieraz jak kostka brukowa w pewnym momencie jest inaczej ułożona to dziwne uczucie jakby obraz mi uciekał po czym wraca wszystko do normy. Jak stoję na molo i patrzę na nie a kącikiem oczu widzę falującą wodę to wrażenie że zaraz się przewrócę. Cały czas mam też jakby mgłę w oczach raz widzę dobrze a raz źle brak ostrości. Kilka razy potre oczy i jest ok
Arczi mam tak samo z tym chodzeniem, też nie wiem czy moge powiązać to ze wzrokiem(trochę mi się rozmywa i czuje sie jak po trawce), czuje się jak na statku trochę i muszę szybko dojść i usiąść. Teraz już staram się śmiać z tego(https://www.youtube.com/watch?v=_EirhRwrCtc) Także nie strasz tu SM i nie wkręcaj sobie, nie jestes sam. Btw. Jesteś może z trójmiasta? Bo wspominałeś o molo i falującej wodzie :)
Flash
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 5 grudnia 2018, o 12:30

6 lutego 2019, o 10:25

Czy podczas ataku paniki ktoś z was miał paranoidalne myśli (np. wrażenie, że piosenka, która właśnie leci opisuje jego życie itp.)? Te myśli budzą u mnie jeszcze większy lęk. Możliwe, że to jest spowodowane wyszukiwaniem zagrożenia na siłę? (Najbardziej boję się właśnie choroby psychicznej)
skeight
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 6 czerwca 2018, o 22:24

6 lutego 2019, o 13:14

Flash pisze:
6 lutego 2019, o 10:25
Czy podczas ataku paniki ktoś z was miał paranoidalne myśli (np. wrażenie, że piosenka, która właśnie leci opisuje jego życie itp.)? Te myśli budzą u mnie jeszcze większy lęk. Możliwe, że to jest spowodowane wyszukiwaniem zagrożenia na siłę? (Najbardziej boję się właśnie choroby psychicznej)
W lęku tak jest ze zaczynamy sie bac na prawde normalnych rzeczy, ja cale zycie sobie mowilam 'o teraz bedzie leciala piosenka o mnie' i wkrecalam sobie ze cos z tego sie wkreci, oczywiscie bardziej w formie zartu i a moze ciekawosci czy sie spelni, ale pewbie gdybym w tym czasie miala lęki to wydawalo by mi sie creepy. Zwlaszcza ze czasami dziwnym zbiegiem okolicznosci cos sie sprawdza :D pamietam jak siedzialam z chlopakiem w aucie i on mowil zebysmy wyszli przez szyberdach polozyc sie na dachu, ja sie smialam ze niee, a za chwile poleciala piosenka 'o polnocy wejdzmy na dach....' masakra tak sie smialam, wiec uwierz mi nie ma co sie bac, to zadna paranoja tylko lęk znalazl sobie nowy obiekt. :D
Szachmat
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 14:54

6 lutego 2019, o 16:58

Urzula pisze:
5 lutego 2019, o 21:20

- nie boje się też siedzieć w wannie, na zasadzie, że jakby coś mi się stało, to będę goła i wesoła, więc szybko się kąpałam i prawie w panice wychodziłam z wanny,
Myślałam, że tylko ja tak mam, w zasadzie gotowa byłam z tego powodu zrezygnować z odprężających kąpieli w wannie na rzecz szybkiego prysznica 😩

Poza tym chodzę niemal nieustannie w makijażu, oczywiscie zmywam przed snem i zaraz nakładam nowy tusz na rzęsy, żeby ładnie wyglądać na pogotowiu jakby co 😂🤪
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1548
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

6 lutego 2019, o 17:07

Szachmat pisze:
6 lutego 2019, o 16:58
Urzula pisze:
5 lutego 2019, o 21:20

- nie boje się też siedzieć w wannie, na zasadzie, że jakby coś mi się stało, to będę goła i wesoła, więc szybko się kąpałam i prawie w panice wychodziłam z wanny,
Myślałam, że tylko ja tak mam, w zasadzie gotowa byłam z tego powodu zrezygnować z odprężających kąpieli w wannie na rzecz szybkiego prysznica 😩

Poza tym chodzę niemal nieustannie w makijażu, oczywiscie zmywam przed snem i zaraz nakładam nowy tusz na rzęsy, żeby ładnie wyglądać na pogotowiu jakby co 😂🤪
Nie rezygnuj z tego !zaryzykuj !nie dawaj się nerwie rządzić :) kap się właśnie jak najwięcej w wannie ;) A makijaż zmywaj na przekor nerwie ;)
ODPOWIEDZ