Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Masz wątpliwości dotyczace objawów? Omawiamy je, opisujemy
- Poziomka123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 22:00
Ja dziś tak mam od samego rana... W głowie mi się kręci i faluje... Ale ja np nie raz już tak miałam i staram się w to nie wkrecac.
Skoro możesz pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej 

- Poziomka123
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 28 stycznia 2019, o 22:00
Przestraszyles się tego stanu i nakreciles się, dlatego tak się teraz dzieje
zapewne to tylko iluzja

Skoro możesz pomyśleć, że może być lepiej, to znaczy, że już jest lepiej 

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 52
- Rejestracja: 21 lipca 2018, o 19:57
Pytanie jest czy faktycznie masz problem z równowagą czy tylko tak CI się wydaje? Jeśli dotkniesz nosa z zamkniętymi oczami albo nie wiem, możesz stać na jednej nodze to raczej nie masz problemów natury neurologicznej w tym zakresie. A te wrażenia przy kostce brukowej czy na molo to normalne , że można się poczuć dziwne bo się na tym skupiasz..szczególnie jeśli np miałeś/masz problemy np z chorobą lokomocyjną.arczi pisze: ↑31 stycznia 2019, o 08:47Kurcze nie mogę rozkminic jednej sprawy. Dużo myślę że to może SM. Mianowicie problem z chodzeniem. Nie wiem czy mogę powiązać to ze wzrokiem. Ale chodzi mi o to że mam takie jazdy że jak idę to zastanawiam się czy dojdę. Jak bym szedł po bujającej się łodzi i muszę jak najszybciej dotrzeć do celu bo boję się że się przewrócę. Mam też takie wrażenie że przygniata mnie w dół i wrażenie że nie utrzymam równowagi. Mam to w sklepach w pracy i nieraz w domu. Wczoraj tak się przestraszyłem że uciekłem z pracy. Wyszedłem rano ze swojego pokoju i szedłem do kierownika od razu myśl czy dojdę ? Prostował ciało żeby iść
prosto i w pewnym momencie uczucie jakbym miał się przewrócić. Wróciłem do pokoju i ze 20 razy zakładałem i zdejmowałem kurtkę że uciekam do domu a za chwilę nie ! Zostaję! Przegrałem uciekłem do domu. Napisałem smsa kierownikowi że źle się czuje i pójdę do lekarza. W domu wyrzuty sumienia i złość że uciekłem że mogłem zostać że nie można tak uciekać. Dawno temu kiedy jeździłem samochodem i przejeżdżając przez teren leśny miałem dziwne uczucie że nie mogę się skupić na drodze i nabrać ostrości widzenia. Później jak oglądałem tv i są szybkie ruchy kamerą od razu dziwnie się czuję. Jak idę chodnikiem to nieraz jak kostka brukowa w pewnym momencie jest inaczej ułożona to dziwne uczucie jakby obraz mi uciekał po czym wraca wszystko do normy. Jak stoję na molo i patrzę na nie a kącikiem oczu widzę falującą wodę to wrażenie że zaraz się przewrócę. Cały czas mam też jakby mgłę w oczach raz widzę dobrze a raz źle brak ostrości. Kilka razy potre oczy i jest ok
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 444
- Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01
Z tego co wiem, duża dawka jednej witaminy czyli w Twoim przypadku B12 płucze inne witaminy z grupy B. Więc może spróbuj razem brać. Kup B complex z apteki taki za 4zł i zobaczysz.xAga pisze: ↑30 stycznia 2019, o 11:27Nie, nie biorę. Nie chce już brać tych witamin w ogóle:/ okropnie się po tym czuje i oczywiście każdy mówi że to nerwica, ale jakoś brałam żelazo i witamine D bez takich objawówZalękniona25 pisze: ↑30 stycznia 2019, o 11:23A czy bierzesz jakiś b-complex do tego? Duża dawka jednej witaminy potrafi płukać inne z grupy B
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: 13 stycznia 2019, o 11:44
Ja mam szereg objawów podobnych do opisywanych na forum (przyspieszone bicie serca, zaburzenie widzenia, drętwienie kończyn itp.) wczoraj jednak zauważyłam jeszcze inne objawy np. zaburzenie orientacji ( byłam w galerii i w pewnym momencie pojawił się okropny ścisk głowy, uczucie pustki w głowie a następnie zauważyłam, że nie bardzo wiem w którym kierunku mam iść aby dojście do Multikina. Podobnie było jak wychodziłam z seansu. Wiem, że przez cały czas pobytu w kinie byłam na lęku, jednak ten stan braku poczucia orientacji bardzo mnie przeraził. Zauważyłam jeszcze inny objaw u siebie, który też mnie lekko przeraża. Otóż następnego dnia po pobycie w kinie moja podświadomość wypiera ten fakt. Ja wiem, że byłam w kinie. mogę opowiedzieć film, nazwiska aktorów którzy grali, a mam odczucie , że tego zdarzenia nie było. Proszę napiszcie, czy jeszcze ktoś z Was ma podobne objawy. Będę trochę spokojniejsza. Chora 59.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 48
- Rejestracja: 29 listopada 2018, o 21:50
Nie mam problemów z dotknięciem nosa itp. inne testy neurologiczne ze staniem z otwartymi i zamkniętymi oczami też dobrze delikatnie może uczucie ruszania się na boki. Choroby lokomocyjnej też nie. Zawsze jak gdzieś jestem to wolę usiąść niż stać tak czuję się bezpieczniej. W kuchni jak coś robię muszę się oprzeć tak lepiej się czuje
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: 26 września 2018, o 14:28
Ostatni raz brałam przedwczoraj i o ile lęki mi minęły, to ciągle mam takie paskudne wyrzuty adrenaliny raz na parę godzin. I ogólnie nie czuje się najlepiej. Boję się, że już mi tak zostanieZalękniona25 pisze: ↑31 stycznia 2019, o 09:00Z tego co wiem, duża dawka jednej witaminy czyli w Twoim przypadku B12 płucze inne witaminy z grupy B. Więc może spróbuj razem brać. Kup B complex z apteki taki za 4zł i zobaczysz.xAga pisze: ↑30 stycznia 2019, o 11:27Nie, nie biorę. Nie chce już brać tych witamin w ogóle:/ okropnie się po tym czuje i oczywiście każdy mówi że to nerwica, ale jakoś brałam żelazo i witamine D bez takich objawówZalękniona25 pisze: ↑30 stycznia 2019, o 11:23
A czy bierzesz jakiś b-complex do tego? Duża dawka jednej witaminy potrafi płukać inne z grupy B

-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07
A macie tak, że często mierzycie ciśnienie? Ja zauważyłam, że gdy mam włączona komórkę i czytam ulubione fora, to wtedy mam dobre ciśnienie, więc zawsze trzymam komórkę i dopiero wtedy mierze. Nie toleruje dolnego nawet odrobinę podwyższonego, niech tylko wyświetli się np. 83 a już wpadam w panikę. Strasznie boje się wysokiego ciśnienia, niskiego też, ale nie aż tak bardzo.
Druga rzecz, która mnie dobija, to dipadajace mnie dziwne uczucie, jakby coś pękło mi w głowie, nie wiem jak to opisać, ale czasem zaczyna się piskiem w jednym uchu albo coś dziwnego czuje w głowie i po czymś takim zawsze mam atak paniki, nagle ciągnie mnie w brzuchu, ale nie jest to ból albo typowe ciągnięcie, robi mi się niedobrze na widok jedzenia, zero łaknienia, ogólny niepokój, osłabnięcie, ledwo powlocze nogami i zlewam się potem ale tak strasznie jakby ktoś wylał na mnie wiadro wody, po prostu leje się ze mnie, tak się wtedy boje i jest mi tak źle, że nie da się tego opisać. Coś takiego trzyma mnie jakiś czas i jeśli się odwaze i zmierzę sobie wtedy ciśnienie i mam dobre albo według moich standardów niezłe,vwtedy od razu uspokajam się i przechodzi mi, ale pozostaje wspomnienie tego ataku i czuję się wtedy potwornie zdołowana. Jeśli nie odwaze się zmierzyć sobie ciśnienia bo z góry zakładam, że na pewno mam wysokie, wtedy lecę po tabletkę na uspokojenie atarax albo pije krople walerianowe, w które bardzo wierzę, bo natychmiast mnie wyciszają.
Mam też inne objawy, które będę wam opisywała.
Druga rzecz, która mnie dobija, to dipadajace mnie dziwne uczucie, jakby coś pękło mi w głowie, nie wiem jak to opisać, ale czasem zaczyna się piskiem w jednym uchu albo coś dziwnego czuje w głowie i po czymś takim zawsze mam atak paniki, nagle ciągnie mnie w brzuchu, ale nie jest to ból albo typowe ciągnięcie, robi mi się niedobrze na widok jedzenia, zero łaknienia, ogólny niepokój, osłabnięcie, ledwo powlocze nogami i zlewam się potem ale tak strasznie jakby ktoś wylał na mnie wiadro wody, po prostu leje się ze mnie, tak się wtedy boje i jest mi tak źle, że nie da się tego opisać. Coś takiego trzyma mnie jakiś czas i jeśli się odwaze i zmierzę sobie wtedy ciśnienie i mam dobre albo według moich standardów niezłe,vwtedy od razu uspokajam się i przechodzi mi, ale pozostaje wspomnienie tego ataku i czuję się wtedy potwornie zdołowana. Jeśli nie odwaze się zmierzyć sobie ciśnienia bo z góry zakładam, że na pewno mam wysokie, wtedy lecę po tabletkę na uspokojenie atarax albo pije krople walerianowe, w które bardzo wierzę, bo natychmiast mnie wyciszają.
Mam też inne objawy, które będę wam opisywała.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Skoro przechodzi ci to po tabletkach na uspokojenie, to jest to na tle nerwowym. Zakłądam, że jakies podstawowe badania robiłaś? Ja mierzę ciśnienie codziennie ale nie jako kompulsja, czy hipochondria tylko chciałem sobie przez jakiś czas skontrolować jakie mam. To co robisz z komórką to kompulsja i przestań to robić. Ciśnienie 130/90 jest nawet dobre. Też miewałem ataki paniki jak mnie ucisnęło w głowie coś. Teraz to powoduje lęk u mnie tylko.Urzula pisze: ↑31 stycznia 2019, o 12:39A macie tak, że często mierzycie ciśnienie? Ja zauważyłam, że gdy mam włączona komórkę i czytam ulubione fora, to wtedy mam dobre ciśnienie, więc zawsze trzymam komórkę i dopiero wtedy mierze. Nie toleruje dolnego nawet odrobinę podwyższonego, niech tylko wyświetli się np. 83 a już wpadam w panikę. Strasznie boje się wysokiego ciśnienia, niskiego też, ale nie aż tak bardzo.
Druga rzecz, która mnie dobija, to dipadajace mnie dziwne uczucie, jakby coś pękło mi w głowie, nie wiem jak to opisać, ale czasem zaczyna się piskiem w jednym uchu albo coś dziwnego czuje w głowie i po czymś takim zawsze mam atak paniki, nagle ciągnie mnie w brzuchu, ale nie jest to ból albo typowe ciągnięcie, robi mi się niedobrze na widok jedzenia, zero łaknienia, ogólny niepokój, osłabnięcie, ledwo powlocze nogami i zlewam się potem ale tak strasznie jakby ktoś wylał na mnie wiadro wody, po prostu leje się ze mnie, tak się wtedy boje i jest mi tak źle, że nie da się tego opisać. Coś takiego trzyma mnie jakiś czas i jeśli się odwaze i zmierzę sobie wtedy ciśnienie i mam dobre albo według moich standardów niezłe, wtedy od razu uspokajam się i przechodzi mi, ale pozostaje wspomnienie tego ataku i czuję się wtedy potwornie zdołowana. Jeśli nie odwaze się zmierzyć sobie ciśnienia bo z góry zakładam, że na pewno mam wysokie, wtedy lecę po tabletkę na uspokojenie atarax albo pije krople walerianowe, w które bardzo wierzę, bo natychmiast mnie wyciszają.
Mam też inne objawy, które będę wam opisywała.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 60
- Rejestracja: 18 sierpnia 2016, o 18:45
Bo poprzestawialo, ale nie ma w tym nic dziwnego i nie jest to trwale. Jesli jestes w pernamentnym stresie, to wali to w serotonine. Np. o ile hormony plciowe, tak wazny dla dobrego samopoczucia progresteron zostaje przerabiany na kortyzol, co jest zrozumiale, bo dla przetrwania wazniejsza jest zdolnosc organizmu do ucieczki lub walki a nie rozmnazania, o tyle z hormonow stresu organizm nie produkuje hormonow plciowych. Ale nie musisz sie tym przejmowac, to sa naturalne procesy. Poza tym organizm ma niesamowity potencjal regeneracyjny. Twoj problem nie polega na tym, ze jestes w takim stanie, Ty juz w nim jestes i koniec, problemem jest to, ze nie potrafisz tego zaakceptowac.xAga pisze: ↑31 stycznia 2019, o 11:25Ostatni raz brałam przedwczoraj i o ile lęki mi minęły, to ciągle mam takie paskudne wyrzuty adrenaliny raz na parę godzin. I ogólnie nie czuje się najlepiej. Boję się, że już mi tak zostanieZalękniona25 pisze: ↑31 stycznia 2019, o 09:00Z tego co wiem, duża dawka jednej witaminy czyli w Twoim przypadku B12 płucze inne witaminy z grupy B. Więc może spróbuj razem brać. Kup B complex z apteki taki za 4zł i zobaczysz.mam wrażenie jakby mi to coś poprzestawiało w neuroprzekaznikach.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Pamiętam, że ze mną było tak, że jak pojawiły sie u mnie somaty przewlekłe, to kilkanaście dni chodziłem bez przerwy w stresie i budziłęm się od razy ze stresem i pobudzeniem takim. To mina po czasie.xAga pisze: ↑31 stycznia 2019, o 11:25Ostatni raz brałam przedwczoraj i o ile lęki mi minęły, to ciągle mam takie paskudne wyrzuty adrenaliny raz na parę godzin. I ogólnie nie czuje się najlepiej. Boję się, że już mi tak zostanieZalękniona25 pisze: ↑31 stycznia 2019, o 09:00Z tego co wiem, duża dawka jednej witaminy czyli w Twoim przypadku B12 płucze inne witaminy z grupy B. Więc może spróbuj razem brać. Kup B complex z apteki taki za 4zł i zobaczysz.mam wrażenie jakby mi to coś poprzestawiało w neuroprzekaznikach.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 19 grudnia 2018, o 15:07
Chwyciło mnie w połowie października i od tej pory mniej więcej co dwa tygodnie jestem u lekarza rodzinnego, kilka razy robiłam morfologię, jonogram i inne badania związane z krwią, jest ok, przebadalam tarczycę, wszystkie hormony i USG tarczycy, jest ok, byłam u neuroga z prześwietleniem kręgosłupa, kyfoza szyjna i inne zwyrodnienia, ale reszta badań u neurologa ok, u giny, też ok, mierzyłam cukier, krzywą podejrzana, chyba mam stan przedcukrzyciwy, na początku października mam być u diabetologa, u kardiologa, kilka razy ekg cserca, jest ok, USG serca, lekko powiększona komora, bo choruje na nadciśnienie, echo serca ok, w kwietniu będę miała badanie wysiłkowe bo teraz biorę witaminy i kwasy omega potazek oraz magnez na wzmocnienie i dlatego w kwietniu próba wysiłkowa, byłam nawet u chirurga bo mam mały guzek na skroni, który mnie martwił, okazało się że to łagodna zmiana do usunięcia, przesuwa się pod palcami, kaszak albo włókniak. Teraz mam zapalenie zatok więc nie wiem czy sporo objawów nie daje mi to zapalenie, od jutra zacznę brać antybiotyk bo dopiero jutro mam wizytę u lekarza. Nerwice mam od ponad dekady, ale ostatnio ponad trzy lata miałam z nią spokój. W październiku przeżyłam traumę bo wreszcie zablokowalam toksycznego byłego faceta, który nie dawał mi spokoju i tak to przeżyłam,bze wróciły leki, wróciły ataki.
Byłam u psychiatry, ale boje się brać leków, które mi zapisał, panicznie się boje, asertin, lecę na ataraxie i kroplach walerianowych oraz innych ziołowych.
Byłam u psychiatry, ale boje się brać leków, które mi zapisał, panicznie się boje, asertin, lecę na ataraxie i kroplach walerianowych oraz innych ziołowych.
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 1566
- Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41
Jak to chorujesz na nadciśnienie skoro pisałaś wczesniej, że masz dobre ciśnienie?Urzula pisze: ↑31 stycznia 2019, o 14:22Chwyciło mnie w połowie października i od tej pory mniej więcej co dwa tygodnie jestem u lekarza rodzinnego, kilka razy robiłam morfologię, jonogram i inne badania związane z krwią, jest ok, przebadalam tarczycę, wszystkie hormony i USG tarczycy, jest ok, byłam u neuroga z prześwietleniem kręgosłupa, kyfoza szyjna i inne zwyrodnienia, ale reszta badań u neurologa ok, u giny, też ok, mierzyłam cukier, krzywą podejrzana, chyba mam stan przedcukrzyciwy, na początku października mam być u diabetologa, u kardiologa, kilka razy ekg cserca, jest ok, USG serca, lekko powiększona komora, bo choruje na nadciśnienie, echo serca ok, w kwietniu będę miała badanie wysiłkowe bo teraz biorę witaminy i kwasy omega potazek oraz magnez na wzmocnienie i dlatego w kwietniu próba wysiłkowa, byłam nawet u chirurga bo mam mały guzek na skroni, który mnie martwił, okazało się że to łagodna zmiana do usunięcia, przesuwa się pod palcami, kaszak albo włókniak. Teraz mam zapalenie zatok więc nie wiem czy sporo objawów nie daje mi to zapalenie, od jutra zacznę brać antybiotyk bo dopiero jutro mam wizytę u lekarza. Nerwice mam od ponad dekady, ale ostatnio ponad trzy lata miałam z nią spokój. W październiku przeżyłam traumę bo wreszcie zablokowalam toksycznego byłego faceta, który nie dawał mi spokoju i tak to przeżyłam,bze wróciły leki, wróciły ataki.
Byłam u psychiatry, ale boje się brać leków, które mi zapisał, panicznie się boje, asertin, lecę na ataraxie i kroplach walerianowych oraz innych ziołowych.