Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

23 grudnia 2015, o 19:27

A ja tak coś dla śmiechu dopiszę. Kroiłam grzybki bo na święta zawsze robię do barszczu uszka z grzybami
i zawsze mam stracha że jest tam jakis trujący albo że przypadkiem dostał się tam grzybek halucynogenny :hehe:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

23 grudnia 2015, o 19:37

Porównałabym to do takich trwających jakby ułamek sekundy hipnagogów tylko że za dnia. I potem od razu takie uczucie zimna i gorąca, panika, że może zaczynają mi się omamy ;/ Naprawde nie ma sie czym martwić? Może kiedyś też tak miałam, ale nie zwracałam na to uwagi...
Np. ostatnio miałam tak, że ładowała mi sie gra na kompie, zapatrzyłam sie w ekran i nagle zobaczyłam jakaś morde z anime, tak jakby oczami wyobraźni, ale jak mrugnełam to nic nie było oczywiście. Na pewno to normalne? Sry, że pytam tak upierdliwie, ale musze sie uspokoić, bo sie nakręciłam xD
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

23 grudnia 2015, o 19:40

Kochaniutka tak to jest normalne :) miałam tak nawet dziś jak słuchałam muzyki na youtube i się zamyśliłam świątecznie, widziałam jakieś ryby :)
I mam tak czasem jak myślę sporo osób, które nie zwracają na to uwagi tak jak ty dopóki nie dostają nerwicy :)
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

23 grudnia 2015, o 19:54

I potem czuje takie dziwne napięcie w oczach, albo w jednym oku i w całym ciele ogólnie ;_;
I czasem mam też tak jak z kimś gadam, nagle mi przed oczami jakiś obraz przeleci i znika. Oczywiście potem zaczynam rozkminiać co to bylo, skąd sie akurat takie coś wzieło, ale nie da sie tego dociec, to zazwyczaj zbyt losowe xd To moja nowa wkręta, kolejna, jedna z miliona ;(
Boże, czemu w nerwicy nagle na wszystko zwraca sie uwage? ;_; xD
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

23 grudnia 2015, o 19:56

Mam nadzieje ze czytalas artykuly forumowe? ;) Wszystko masz tam jasno napisane dlaczego tak sie dzieje, bo widzisz podstawa do poprawy jest uwierzenie komus kto mowi o tym co to jest nerwica :)
A to ze POTEM masz napiecia i inne cuda to jest nawet dosc jasne czemu tak sie dzieje :) przeciez dlatego ze od razu identyfikujesz to z choroba psychiczna i gotowe :)
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

24 grudnia 2015, o 12:10

Ja myslałam, że po wizycie u psychiatry sie uspokoje, a tu jeb, diagnoza nerwica i jeszcze gorsze wkręty :D
Czytałam to wszystko, ale sie boje, że chwilowo trace kontakt z rzeczywistościa i świadomość, jak mam takie obrazy ;s

-- 23 grudnia 2015, o 20:25 --
W dodatku jestem na takim etapie lęku, że jak sobie dzisiaj leżałam i myslałam o gupotach i jakoś tak doszłam w tych rozważaniach do myśli, że w sumie to całkiem nieźle gotuje i mogłabym być najlepszym kucharzem świata jakby mi sie chcialo, to pomyślałam "o nieee, zaraz dostane urojen, że jestem superkucharzem" i zaczęłam sobie wyobrażać, jak mi odbija i zagaduje do obcych ludzi, że zajebiście gotuje, a oni patrza na mnie jak na wariata ;puk i tak oto durna i błaha myśl spowodowała u mnie atak paniki xD

-- 24 grudnia 2015, o 12:10 --
juz mi głupio pisać, ale jak bardzo źle ze mną jest jeśli podczas picia porannej kawy, zobaczyłam w kubku swoje odbicie i w pierwszej chwili pomyślałam "o nie, pewnie widze kosmitów, albo duchy, zaczyna sie schiza", a zaraz potem "przecież to moje odbicie, lol"? Czy to naprawde nie jest początek schizy?
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

24 grudnia 2015, o 14:01

haha nie jest nie jest rude spokojnie :)

-- 24 grudnia 2015, o 15:01 --
tez takie rożne jazdy miałem :)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

24 grudnia 2015, o 14:52

Ja nie zapomne jak w dd ogladałam wiadomosci i powiedzieli coś o indianienie który pierwszy raz w życiu
sie przejrzał w lustrze, boże w jaką panike wpadłam bo nagle sobie pomyślałam że to jest nie do ogarnięcia z tymi lustrami, nieprawdopodobna sprawa
jak to mozliwe że sie w nich odbiajmy, jak w ogóle ogarnąć takie zjawisko i żyć z tym spokojnie.
Polecialam do kibla żeby sie przejrzeć w lustrze, zrozumieć to wszystko, jakoś ogarnąć ten świat, sprawdzić czy ja też się na pewno odbije w lustrze :hehe:
Dziś naprawdę nie wiem o co mi mogło wtedy chodzić.
Ja miałam takie jazdy że pewnie niejeden na haju by pozazdrościł;)
A na forum pisz, nie powstrzymuj się jesli Cię to uspokaja:)
I tak masz kulturalnie krótkie te posty :friend:
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
ciekawy94
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 4 czerwca 2015, o 11:58

24 grudnia 2015, o 14:57

marianna pisze:Ja nie zapomne jak w dd ogladałam wiadomosci i powiedzieli coś o indianienie który pierwszy raz w życiu
sie przejrzał w lustrze, boże w jaką panike wpadłam bo nagle sobie pomyślałam że to jest nie do ogarnięcia z tymi lustrami, nieprawdopodobna sprawa
jak to mozliwe że sie w nich odbiajmy, jak w ogóle ogarnąć takie zjawisko i żyć z tym spokojnie.
Polecialam do kibla żeby sie przejrzeć w lustrze, zrozumieć to wszystko, jakoś ogarnąć ten świat, sprawdzić czy ja też się na pewno odbije w lustrze :hehe:
Dziś naprawdę nie wiem o co mi mogło wtedy chodzić.
Ja miałam takie jazdy że pewnie niejeden na haju by pozazdrościł;)
A na forum pisz, nie powstrzymuj się jesli Cię to uspokaja:)
I tak masz kulturalnie krótkie te posty :friend:
Jedna z moich mentorek, która zawsze piszę dosadnie i mądrze. Dziękuje, zawsze napiszesz coś mądrego.
Rude pisze:Ja myslałam, że po wizycie u psychiatry sie uspokoje, a tu jeb, diagnoza nerwica i jeszcze gorsze wkręty :D
Czytałam to wszystko, ale sie boje, że chwilowo trace kontakt z rzeczywistościa i świadomość, jak mam takie obrazy ;s

-- 23 grudnia 2015, o 20:25 --
W dodatku jestem na takim etapie lęku, że jak sobie dzisiaj leżałam i myslałam o gupotach i jakoś tak doszłam w tych rozważaniach do myśli, że w sumie to całkiem nieźle gotuje i mogłabym być najlepszym kucharzem świata jakby mi sie chcialo, to pomyślałam "o nieee, zaraz dostane urojen, że jestem superkucharzem" i zaczęłam sobie wyobrażać, jak mi odbija i zagaduje do obcych ludzi, że zajebiście gotuje, a oni patrza na mnie jak na wariata ;puk i tak oto durna i błaha myśl spowodowała u mnie atak paniki xD

-- 24 grudnia 2015, o 12:10 --
juz mi głupio pisać, ale jak bardzo źle ze mną jest jeśli podczas picia porannej kawy, zobaczyłam w kubku swoje odbicie i w pierwszej chwili pomyślałam "o nie, pewnie widze kosmitów, albo duchy, zaczyna sie schiza", a zaraz potem "przecież to moje odbicie, lol"? Czy to naprawde nie jest początek schizy?
I co z tego ? Wiadomo, też np. jakoś ciężko mi od wczoraj, bo trudny okres. Jak z resztą zawsze, nie ma prostego życia :). Ale grunt to się nie przejmuj, zawsze przychodzą myśli. Olewaj to. Z kryzysami nie rób nic. Taka moja filozofia, też się kiedyś przełamię :P
Wykuty charakter przez lata żywym dłutem
Uzależnienia i nerwica ciągłej walki skutek
I na drugim końcu świata będę dumny z pochodzenia
[b]--------------------------------------------------------[/b]
Ogarnę NERWICĘ albo zajebie się starając.
Autor Bart26
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

24 grudnia 2015, o 16:46

Troche mnie podnieśliście na duchu ;D Marianna, doskonale to rozumiem, bo też mam takie fazy czasami ^^
Wiem, ale boje sie, że żale sie troche zbyt swobodnie xD
Musze sie jeszcze jedną rzeczą pożalić i spytać Was czy nie widzicie w tym objawów schizy:
zrobiłam dzisiaj coś totalnie bez sensu, kiedy włączyłam kompa, patrzyłam w tapete tępym wzrokiem, czekając az sie wszystko załaduje, a mam na tapecie krzaczki, góry itp szit, i nagle dostrzeglam w pewnym miejscu ciemna plame na trawie (powstała pewnie w skutek obróbki zdjęcia albo coś) i w sumie nigdy wcześniej tego nie zauwazyłam (nie wiem, czy też tak macie, ale ja w nerwicy mam mega wyczulone zmysły i zauważam wiele detali, których nie dostrzegałam normalnie) i pomyślałam, że może coś sie z grafą zjebalo, albo dlatego, że w to miejsce kliknęłam sie taka plama zrobiła, w sumie nawet już nie wiem, co wtedy pomyślalam i nie wiem, czemu ale pomyslałam też, żeby kliknąć myszką w jakieś inne miejsce na pulpicie i sprawdzić co sie stanie, tzn, wiedzialam, że nic sie nie stanie, bo to plamka na zdjęciu, ale czułam wewnętrzny przymus by to zrobić, chociaz to bez sensu i teraz sie boje, że zaczynam dostawać schizy, bo robie takie bez sensu rzeczy.
Boże, co za bełkot ;o Oceńcie ile % schizy w tym było xD
W dodatku od kilku dni wszystkie natręctwa sie pogorszyły, nie wiem, czy to wina tego, że zaczęłam brac cital i lekarz ostrzegał, że może być gorzej. Cały czas sie boje, że zaraz zwariuje i dzisiaj gdy mialam tą abstrakcyjną wyżej opisaną myśl byłam przekonana, że to schiza sie zaczyna. Wiem, że jestem monotematyczna ;_;

-- 24 grudnia 2015, o 16:46 --
w dodatku non stop sie kontroluje, dzisiaj jak wąchałam gotujący sie barszcz, to pomyslałam, po co ja to wącham, może wącham, bo mam jakiś wewnętrzny przymus, chociaz przecież powąchałam, bo chciałam zobaczyć jak pachnie, lol ;puk
beatrix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 21 grudnia 2015, o 10:02

24 grudnia 2015, o 21:55

Rude

kiedy czytam Twoje posty, to jakbym słuchała siebie 15 lat temu ;) I jak widzisz, "niestety" do dziś nie zwariowałam i raczej się nie zanosi; choć muszę przyznać, że czasem sobie myślę "Dobrze, że już bliżej czterdziestki-mniejsze ryzyko zachorowania na schizofrenię"-wiem, że to GUPOTA, a to już dużo.
Dwa poprzednie dni były liche, dzisiaj ok, więc się nie martw, bo nic nie trwa wiecznie, tym bardziej krzywe jazdy:)
Awatar użytkownika
Norberto
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 140
Rejestracja: 22 listopada 2015, o 19:14

24 grudnia 2015, o 22:05

Przyszły święta a ja czuje sie tak gówniano, że aż nie potrafie tego opisać. Mega odcięty, czuje jakbym zupelnie tracil swiadomosc i logike. Ledwo ogarniam co sie dzieje w okol mnie i ciagly lęk, ze to juz schizofrenia. Prawie juz nie wierze, że to może być nerwica. Czuje sie tak jakbym zaraz miał kompletnie odlecieć. Gubie sie we wlasnych myslach, wyobrazni a nie mowa juz o swiecie zewnetrznym. Mega chce mi sie plakac przez to, ze nie moge cieszyc sie swietami wraz z innymi a tez boje sie, ze zaraz zwariuje i popsuje swieta rodzince mojej dziewczyny. Ogolnie jest masakra, z dnia na dzien coraz gorzej.
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

24 grudnia 2015, o 22:07

No ja mam 25 na karku więc jestem w okresie największego zagrożenia chorobą xd Codziennie od września myśle, że zwariuje ;_; I mam już wrażenie że mam schize, że mam schize ;o Już przestalam wierzyć, że przyjdą lepsze dni, kiedy bede mogła wyjść z domu, nie pocąc sie jak świnia i nie obawiając sie, że zaczne se coś wkręcać i zwariuje ;p
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

25 grudnia 2015, o 07:17

Rude, ja jeszcze pare miechów temu pisałam do Victora po tym jak nie spałam pół nocy bo... lampa mi się wydawała dziwna;)
Gorzej, nawet wzbudzała we mnie lęk, pamietam jak siedziałam patrzyłam się na tą lampkę i myslałam "Boże teraz to już naprawdę zwariowałam"
Potem miałam jazdę z temperówką, ta dopiero była niepokojąca, w ogóle zobaczyłam ją pewnego dnia jako naprawdę zastanawiajacy
przedziwny przedmiot i potem chyba z tydzien miałam problem z tą temeperówką;)
Bałam się że gdybym poszła do psychiatry i powiedziała że lampa jest dziwna a temperówka jeszcze bardziej to od razu by mnie w kaftan zapieli:)
Moja znajoma natomiast bała się drzew w derealizacji bo były dziwne;)
Gdybym tego sama nie doświadczyła to bym za chiny nie wiedziała o co chodzi;)

W stanie lekowym umysł nastawiony jest podświadomie na zagrożenie, zmysły są wyostrzone i normalne jest to że obserwuje się wszystko
inaczej, zwraca się uwagę na najmniejszą plamkę, muszkę i to wszystko może się wydawać niepokojące wtedy.
Co dopiero wiekszy obiekt np. temperówka;)
Dowodem na to że nie jest to shiza jest analizowanie tego i lęk że wariujemy.

Schizofrenia to zupełnie inna przypadłość.
Tam nie ma analizowania w taki sposób ani krytycyzmu dla tego.
Miałam kiedyś chłopaka chorego na schizofrenię, nie wiedziałam że on jest chory bo o tym nie mówił ponieważ za chorego się nie uważał
i nic go nie dziwiło, mówił że dostaje przekazy od innych wojowników i że musi być gotowy na to że w każdej chwili może wyruszyć na wojnę
i opowiadał mi to z taką pewnością jakbyśmy rozmawiali o polityce.
To co Ty opisujesz, czy przykłady które ja podałam to są objawy napięcia lękowego i zbyt dużej analizy czyli czegoś odwrotnego
niż schizofrenia.
Osoby które mają nerwicę nie zapadają na to drugie bo nerwicowcy mają zupełnie inna konstrukcję psychiczną,
ciagle analizują i trzymają kontrolę. Zachowują pełen krytycyzm.
Mam nadzieje że to Ciebie trochę uspokoi.
Jestes po prostu teraz za mocno uważna bo w stanie lękowym i możesz zwracać uwage i analizować nawet ślad po kubku od kawy
i zastanawiac się czemu jest okrągły a nie kwadratowy, a potem analizować czy to normalne że o tym myslisz.
To sa typowe rozkminki lękowe:)

Norberto nie zwariujesz.
Od lęku i analizy się nie wariuje.
Wydaje mi się że Rude ma mocniejszą derealizację a Ty depresonalizację, czyli jak nazwa wskazuje poczucie zagubienia swojej osoby i wrażenie
utraty logicznego myślenia i postrzegania siebie i świata.
Ja przez depersonalizacje w ogóle czułam że nie wiem kim jestem, po co, o co chodzi w ogóle i wydawało mi się że zaraz zwariuje, że nie ogarniam myśli
że to już nie jest nerwica.
Aż koniec końców doszłam do wniosku że pewnie jestem lesbijką :hehe:

To wszystko tak jak u Rude to wynik napięcia lękowego, przeciążenia lękiem i analizą.
To jednak nie prowadzi do zwariowania tylko jest objawem ciągłej analizy, pełnej kontroli czyli znowu czegoś zupełnie odwrotnego
niż zwariowanie.
Jak miałam mocne lęki i któregoś dnia gdzieś jechałam to podszedł do mnie na przystanku jakiś chłopak i zaczął mi tłumaczyć
żebym zalepiła kontakty w domu bo z nich leci biały dym i to powoduje bezpłodność.
Nie wyglądał na przestraszonego, ani na takiego co się boi że zwariuje, za to ja tak;)
Między zwariowaniem a ciagłą analizą i dd jest ogromna różnica.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

25 grudnia 2015, o 12:04

Marianna Ty i Matusia1979 zawsze wspieranie z całych sił nas tutaj. Pokazując,że miałyścir to co My a teraz jest lepiej. Właściwe ja mam teraz mocniejsza depersonalizacje. Do tego dochodzą myśli egzystencjalne. No i lęki, że tak zostanie, albo że się pogłębi. Już nigdy nie będę sobą. Wczoraj był jakoś progres, ale pod wieczór złapał mnoe lęk, bo nie czułam nic do bliskich. Jakbym była obca osoba i znalazła się tam z przypadku. Powiedziałam im, że ja naprawdę staram się ale to odcięcie i poczucie że nic nie jest realne tak jakby wymyślone to przeraża mnie najbardziej. Do tego doszła agorofobia. Lęk społeczny. Mo i ten brak zainteresowania czymkolwiek. Liczę na to, że z czasem się to zmieni. No ale jest ciężko....
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
ODPOWIEDZ