Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Masz słabszy dzień/okres z derealizacją? Wyżal się swobodnie

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

23 grudnia 2015, o 10:33

A z tą akceptacja u mnie to jest tak ze jak pogodzie się brakiem nadziei to oznacza dla mnie koniec. Czyli mię będę nigdy sobą więc po.co w ogóle Być?
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

23 grudnia 2015, o 10:40

Smutna ale czemu masz się godzić z brakiem nadziei?
Ja nawet jak leżałam na dywanie i wyłam z lęku to miałam nadzieje, a nawet wiedziałam że musi być lepiej:)
Akceptacja to nie jest brak nadziei tylko powiedzenie sobie - ok teraz czuje sie tak i tak bo mam stany lękowe i emocje mi szaleją
taki mam objaw, ale to przejdzie:)
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
Yayatoure
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 12 lutego 2014, o 15:29

23 grudnia 2015, o 10:45

Akceptacja to przyjęcie do wiadomości, że to co się ze mną dzieje, to wynik nerwicy i porzucenie tego ALE MOŻE .....
Nie chodzi, o to żeby zaakceptować że już nic się nie poprawi i się z tym godzić.
Awatar użytkownika
Godethead
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 94
Rejestracja: 23 października 2015, o 09:49

23 grudnia 2015, o 10:48

smutna123:
" Z partnerem to jest taki problem że On twierdzi, że nic nie musi. Nawet że mną być. Więc jak coś mi się nie podoba, albo z nim nie zgadzam to mogę się spakować. Albo On to zrobi. "
WTF ?!?! ..sorry ale nic z tego nie rozumiem .. :-/ To na co czekasz... ? Z tego co piszesz to niewiele ma to wspólnego z jakimkolwiek związkiem..

"Wiesz ja chce być idealna dla Niego i się bardzo staram żeby był zadowolony a On dla mnie zmieniać się nie będzie. "
.. to wspaniałe, że chcesz osiągnąć coś co jest niemożliwe i wszystko dla tak "wspaniałego" fACETA ..
A tak serio !? Smutna123 mam wrażenie, że dryfujesz po bagnie ale zamykasz oczy i wyobrażasz sobie, że to jacuzzi !! Może czas otworzyć oczy i pomyśleć o sobie ?! Nie no nawet nie mam siły tego komentować... nie jestem w stanie wejść na tak cholernie wysoki poziom abstrakcji .. :-/
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

23 grudnia 2015, o 10:55

Wiem toksyczny.związek. Widzisz mamy małe dziecko. Kocham Go cholernie mocno i tak samo mocno mnke rani. A jak już rani to mówi, że to przeze mnie. Przepraszam też rzadkie słowo w moim związku. On tego nie Potrzebuje. Jak się poznaliśmy było cudownie, ale teraz hmmm muszę prosić o jego miłość...
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

23 grudnia 2015, o 11:06

Smutna, ciężko to nazwać związkiem co piszesz, to jest raczej uzależnienie od toksycznego partnera.
Być może partner stosuje wobec Ciebie przemoc psychiczną dlatego może kiedyś poszłabyś sobie do poradni w tym kierunku
i pogadała z terapeutką o tym jak to wygląda i jak Ty się czujesz prosząc o miłość.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

23 grudnia 2015, o 11:06

''...na dobe i na złe to raczej to nie je jest ....! '' 'niemoge
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

23 grudnia 2015, o 11:16

Wiecie co, ja to wszystko wiem. Naprawdę, ale ja czekam aż On się zmieni. Poza tym ja nie potrafię być sama. Noe chce.. Chcę żeby ktoś się mną opiekował i chce czuć się bezpiecznie. A mam bardziej zagmatwana sytuacje...rozwiedziona, dzieci i związek z facetem który może mnie zostawić jak się Mu coś nie będzie podobać. A jakby to pow.jestem z tych gorszych. Ludzie już uważają to za patologie. 29lat syn z małżeństwa. Córeczka z tego związku. No opinie mam pewnie fantastyczna... A ja uwierzyłam w obietnice złożone, a teraz albo słyszę, że to tylko tak sobie rzucone słowa były albo że że mną i z młodym same problemy....

-- 23 grudnia 2015, o 12:16 --
Przepraszam nie powinnam tak na forum prywaty wrzucać, ale jak ktoś polowicznie czyta te moje wypociny pewnie zastanawia się o co tej babie chodzi. To tak z grubsza. Dużo psycholog ze mną będzie miał pracy...
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

23 grudnia 2015, o 11:28

Czym ty sie w ogle przejmujesz ? Ludzmi ..? Taki dzisiaj jest ten świat ..cofając się o 16 lat do tyłu to można by było się przejmować bo ludzie gadali ale dzisiaj ? Bezsensu zajmij się sobą i swoim szczęściem za bardzo się przejmujesz opinia innych ...
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

23 grudnia 2015, o 11:40

Tak racja wiem. I tak zawiodłam moich rodziców. Bo ja to jestem z tych co bardzo tradycyjnie się wychowali. Rodzina, kościół, jeden partner 4ever. No i taki był plan. Zaskoczyłam wszystkich bo zawsze było, że Angelika taka przykładna itp a raczej mega pokrecona. Ciężko mi zrozumieć co ze mną jest nie tak
, że nie mogę mieć szczęśliwego związku?
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

23 grudnia 2015, o 12:46

On się raczej nie zmieni bo mu jest tak wygodnie.
Poza tym na pewno zdaje sobie sprawę z tego że na wiele może sobie pozowlić, wiele przykrych słów bo Ty i tak przy nim będziesz.
To Ty masz zmienić swoje podejście piekna i nauczyć sie mocno stawiać granice swojej godnosci.
Nauczyć się patrzeć na te sytuacje ze swojej strony, nie na to jak on się zachowuje, czy się zmieni czy nie, ale na to jak Ty sie z tym czujesz
i czy tak chcesz być traktowana. Czy tak ma wyglądać Twoje życie i Twój związek, Twoja codzienność.
A żeby zmienić podejście do siebie jest też potrzebne nauczenie się poczucia bezpieczeństwa w sobie.
Partner ma być wsparciem w życiu a nie gwarantem poczucia bezpieczeństwa bo nikogo na 1000% pewni być nie możemy.
Nie musisz kończyć tego związku ale na pewno przyda Ci sie terapia żeby znaleźć poczucie bezpieczeństwa w sobie samej przede wszystkim
i nauczyć się stawiać granice na ile partner może sobie pozwolić.
W toksycznych związkach tak naprawdę problemem nie jest to czy partner się zmieni tylko to że druga strona godzi się na takie sytuacje
i trwa w nich tracąc siebie samą.
Partner może zmienić swoje postępowanie kiedy Ty sie zmienisz.
On ma czuć że Ty sama ze sobą też sie dobrze czujesz i jesteś odrębną wolną jednostką a nie żebrakiem emoconalnym który wszystko zniesie
wtedy jest szansa że puknie się w głowę, zacznie mysleć co robi, mówi i to on będzie zabiegał o Twoje uczucia.
Ale musi poczuć Twoją siłę i niezależność, a żeby tak się stało najpierw Ty musisz to w sobie odnaleźć.
Po to by się przydała własnie terapia w tym kierunku.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Awatar użytkownika
smutna123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 29 maja 2015, o 11:28

23 grudnia 2015, o 14:37

Tak czytam od Was te wiadomości i racja boję się został sama. Czuję się zależna od Niego.... Chciałbym przede wszystkim żeby mnie szanowal....przy najbliższej sesji muszę porozm. Z moim psychologiem. Dziękuję za wsparcie i wytłumaczenie jak to wygląda naprawdę. Niestety ja jestem taka, że pozwalam sobą rządzić. W poprzednim związku też dałam się owinąć wokół palca....
A co do samopoczucia to kiepsko. Ale udało mi się upiec murzynka i robię sałatkę... Więc DD nie może mnie zatrzymać
Be strong. For IT may be stormy now
But IT Cant Rain forever!!!
Dajmajla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 19 listopada 2015, o 19:17

23 grudnia 2015, o 15:55

Mam czasem tak, że jak sie zapatrze w jeden punkt, albo zamyśle, to nagle przed oczami pojawia mi sie jakaś obraz, albo twarz, a potem jak mrugne oczami to oczywiście to wyobrażenie znika. Cały czas sie boje, że w końcu dostane omamów, właściwie to każdy dzień zaczynam i kończe czekaniem na nie i teraz boje sie, że już dostalam ;/ Miał ktos tak?
beatrix
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 21 grudnia 2015, o 10:02

23 grudnia 2015, o 16:13

Jak oddzielić objawy od osobowości? Szczególnie osobowości zaburzonej? Które elementy są zdrowe, a które trzeba leczyć? Jestem zapętlona :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

23 grudnia 2015, o 18:26

Beatrix te, które powodują zaburzenie funkcjonowania i brak rozwoju w życiu, poczucia pełności itp.

Rude trudno by było się zamyslec i zapatrzyć nie mając jakiś przewidzen czy obrazów, jakbyś tego nie miała w ogóle to wtedy dopiero byś mogła się martwić bo byłoby to dziwne ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ODPOWIEDZ